Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZY KTORAS Z WAS

JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

Polecane posty

My bedziemy kupowac alkohol w hurtowni a jaka:jeszcze nie wiemy moze absolwent albo polska lun bolls

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zareczona
my bedziemy placic 150 zl za osobe - w cenie jest ciasto i owoce i jedzonko.Reszta nalezy do nas. Wodka bedzie z hurtowni.Jakas lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dziewczyny!!!! Jak tam u was. poczatek tygodnia mija.... ja zaraz uciekam do pracy. w lipcu jedziemy do Polski hurrrraaaaaaaa i wtedy wszytsko zalatwimy w sprawie wesela,juz nie moge sie doczekac. pozdrawiam was i zycze wszytskim milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jak narazie sesja na fali i nie mam czasu na nic, pozdrawiam wszystkie studiujace i niestudiujace kobitki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o wodke to my chyba kupimy sobieskiego bo ponoc sie sprawdza na weselach:P lece sie uczyc na egzamin wrrrr powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaręczona------> strasznie tam drogo w tej Renomie. 150 zł??? Pogieło ich chyba. Z tego co słyszałam to w innych lokalach wokół naszego miasta, jest sporo taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze cena 150 jest w sam raz my placimy 140 i w tym mamy wszytsko orpocz alkoholu i szampana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa, ale właśnie plany na 2008, chyba, że coś się zmieni. Co załatwiacie teraz czyli rok półtora roku wcześniej? Bo ja myśle zacząć przygotowania rok wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na dzien dzisiejszy ,(pisalam to juz kilka miesiecy temu) mamy zalatwione: -sale z podpisana umowa i zaliczka (nie bylo latwo o wolny termin) -wstepna rozmowe z zespolem i kamerzysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zareczona
Dunia83! Wiem, ze drogo, ale to cena na 2008 rok.W zeszlym roku bylo 120 zl. w tym roku 140 zl i w 2008 moze byc 150 zl. Nam sie tam bardzo podoba. Poza tym w tej miejscowosci bedziemy miec duzo przyjezdnych, ktorzy beda spali - niedaleko sali. Wiec nam to na reke. Chcemy sobie wesele zorganizowac wygodnie. Co wcale nie znaczy tanio. Chociaz ja tam sukni nie bede kupowac tylko wypozyczac (uwazam, ze wygodnie- nie trzeba sie o nic martwic). Ja juz mam upatrzona suknie. Zastanawiam sie tylko ile sie daje ' co laska'.Slyszalam ze dosc duzo. Ok. 500 zl. Czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zręczona------> nie podejrzewałam, że restauracje mają już cenniki na 2 lata do przodu. Bez przesady. Powinno się liczyć cennik na dzień dzisiejszy, czyli w tym dniu, kiedy zamawiamy salę, a nie jaki będzie za 2 lata. Ale ludzie są jednak przebiegli, chytrzy i cwani. Wkurza mnie coś takiego. Jeśli chodzi o \"co łaska\" to chodzi Ci o księdza? To jest chyba właśnie coś koło 500 złotych. Słyszałam, że takie ceny są w naszych okolicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez slyszalam o kwocie 500 zl, a ciekawe co w przypadku jak kogos naprawde na to nie stac, a potem ksiadz mówi ze slub nic nie kosztuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zareczona
Nasz pan byl taki przebiegly, ze podal nam od razu cene 140 zl.A dzwonilam rok temu jak bylo po 120 zl. Izabela1982 - wiem ile suknie kosztuja. Cennik ok. 800 - 1000 zl. Tylko chodzilo mi o ksiedza. Kurcze u nas to ceny jak z Warszway.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zareczona co do ksiedza to tez slyszalam ze daje sie ok.500zl. A co do cen do sali....rowniez jak dzwonilam w zeszlym roku kierowniczka powiedziala ze jest to cena juz przypuszczalna na 2008 rok czyli 140 zl.wiadomo co roku wszytsko drozeje. Ja jeszcze mam dzis wolne ale sie ciesze.Ale pogoda pasukdna pada i pada. w lutym u nas w Niemczech a dokladnie w Düsseldorfie sa targi slubne...moze sie wybierzemy(ale jeszcze nie wiem na 100%)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w radiostacji
dzisiaj rano nasmiewali się z tych co planują ślub na 2008 i nabijali się jak mozna "zaklepać " lokal na półtora roku przed ślubem :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołączam do was
hej niestety musze do was dołączyc ;( pisze niestety, bo bardzo chcialam juz na jeseni tego 2007 roku.Coz, moj luby wzial na powaznie moja pierwsza opcje - sierpien/wrzesien 2008. Choc probowalam sie potem z tego wykrecic, ze to za dlugo bo prawie dwa lata, niestety bede musiala poczekac. Ale jak juz to w czerwcu 2008. Eh, jak ja nie lubie czekac ;( zwlaszcza ze juz raz bylam zareczona, i zawalilo sie to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co masz czekac
powiedz ze nie chcesz czekac i ze chcesz wcześniej - bez sensu planować slub 2 lata naprzód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołączam do was
Widzisz, ja nie umiem z nim o tym rozmawiac. Temat slubu jest jedynym, naprawde jedynym tematem, na jaki wstydze sie z nim gadac!. Nie chce aby pomyslal ze cche go do czegos zmusic albo zlapac na sile. Mam 29 lat prawie. Dlugo mi sie zycie nie ukladalo, bylam juz raz zareczona, wlasnie tak na sile i juz drugi raz tego bledu nie chce popelniac. Wiem ze on jest inny, ze naprawde ego cche, choc z poczatku komp;letnie mu nie wierzylam ze mowi powaznie. Powtarzam-temat slubu jest dla mnie bardzo krepujacy. Czuje jakbym na nim cos wymuszala ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołączam do was
orientowalam sie juz co do sali, dalo by sie we wrzesniu tego roku, ale to trzeba zalatwiac juz. On nie ma teraz do tego glowy bo szuka nowej pracy. Rodzicom juz mowilam, powiedzieli ze jestem glupia ze szukam sali a jeszcze daty nie znam. Skonczylo sie to klotnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde to przykre
wiesz.. ja bym powiedziala - bierzemy sie do roboty czy nie? masz 29 lat, szkoda czasu na faceta kóry nie wie czego chce. Jesli facet chce sie żenic to to robi, a nie mówi ze nie ma głowy do tego. wiem ze moze mi łatwo gadac, ale przemyśl związek, czy ma przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołączam do was
wiesz..to i tak szybka decyzja bo znamy sie pol roku ;) problem jest we mnie-mam niemile doswiadczenia i z gory zakladam ze on mnie zostawi. Ja juz chyba nie zaufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoniunia52
witam wszystkich.chciałabym napisac jedynie o tym , że jestem bardzo nie zadowolona z sylwestra 2007 , którego obchodzilismy w restauracji MIRAMONTI. po pierwsze obsługa beznadziejna pisze szczerze: 2 osoby przy stoliku miały tyle samo jedzenia co 4 czy 6 osob przy jednym stoliku, czyli tak jak my 6 osób to po łyżeczce sałatki naet nie wiem czy wystarczylo by dla kazdego, po 1 sledziu, fakt 3 posiłki cieple i ciastko ok, ale jesli chodzi o przekąski to tandeta chyba nikt sie nie naciął tak jak my a szef powinien nam zwrócic kase chOCIAŻ ZA 1 OSOBE, BYLISMY WSCIEKLI. JESLI CHODZI O NAPOJE TRZEBA BYLO SIE DOMAGAC. NA 6 OSÓB NA SAMYM POCZATKU MIELIŚMY 4 BUTELECZKI WODY MINERALNEJ 0.33L I 1 SOK, DONIESLI NAM MOZE 2 BITELECZKI ALE TRZEBA BYŁO PROSIC WPROST BŁAGAC , JEDEN BARMAN STW. ZE LIMIT WYKONCZYŁ SIE.BEZNADZIEJA.NAPRAWDE 400ZŁ ZA TO OD PARY NIGDY. 6 OSÓB TYLE SAMO ŻARCIA CO 2 TO JEST POPROSTU SMIESZNE, A JESLI CHODZI O ORKIESTRE, TO DŁUGIE PRZERWY PIOSENKI PO 1 ZWROTCE A WOKALISTKABYŁA BARDZO ZNUDZONA , NO CÓZ NIE BYA NA SWOIM SYLWESTRZE ALE CÓZ CHCIAŁA ZAROBIC . POZDRAWIAM I NIE POLECAM TEGO LOKALU WYZYSK TOTALNY A SZEF CHODZI DUMNY ALE DO CZASU WSZYSTKO CO DOBRZE SIE KRECI SIE SKOŃCZY I ZAPŁACI ZA TO, JESTESMY NAPRAWDE OBURZENI.NASZCZESCIE MIELIŚMY DOBRE TOWARZYSTWO I WYSZALELISMY SIE ALE CO Z TEGO JAK SUCHO NA JEZYKU BO WODY BRAK.POZDARWIAM miramonti NIE!!!NAPEWNO NIE SYLWESTER !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwoniunia52
witam wszystkich.chciałabym napisac jedynie o tym , że jestem bardzo nie zadowolona z sylwestra 2007 , którego obchodzilismy w restauracji MIRAMONTI. po pierwsze obsługa beznadziejna pisze szczerze: 2 osoby przy stoliku miały tyle samo jedzenia co 4 czy 6 osob przy jednym stoliku, czyli tak jak my 6 osób to po łyżeczce sałatki naet nie wiem czy wystarczylo by dla kazdego, po 1 sledziu, fakt 3 posiłki cieple i ciastko ok, ale jesli chodzi o przekąski to tandeta chyba nikt sie nie naciął tak jak my a szef powinien nam zwrócic kase chOCIAŻ ZA 1 OSOBE, BYLISMY WSCIEKLI. JESLI CHODZI O NAPOJE TRZEBA BYLO SIE DOMAGAC. NA 6 OSÓB NA SAMYM POCZATKU MIELIŚMY 4 BUTELECZKI WODY MINERALNEJ 0.33L I 1 SOK, DONIESLI NAM MOZE 2 BITELECZKI ALE TRZEBA BYŁO PROSIC WPROST BŁAGAC , JEDEN BARMAN STW. ZE LIMIT WYKONCZYŁ SIE.BEZNADZIEJA.NAPRAWDE 400ZŁ ZA TO OD PARY NIGDY. 6 OSÓB TYLE SAMO ŻARCIA CO 2 TO JEST POPROSTU SMIESZNE, A JESLI CHODZI O ORKIESTRE, TO DŁUGIE PRZERWY PIOSENKI PO 1 ZWROTCE A WOKALISTKABYŁA BARDZO ZNUDZONA , NO CÓZ NIE BYA NA SWOIM SYLWESTRZE ALE CÓZ CHCIAŁA ZAROBIC . POZDRAWIAM I NIE POLECAM TEGO LOKALU WYZYSK TOTALNY A SZEF CHODZI DUMNY ALE DO CZASU WSZYSTKO CO DOBRZE SIE KRECI SIE SKOŃCZY I ZAPŁACI ZA TO, JESTESMY NAPRAWDE OBURZENI.NASZCZESCIE MIELIŚMY DOBRE TOWARZYSTWO I WYSZALELISMY SIE ALE CO Z TEGO JAK SUCHO NA JEZYKU BO WODY BRAK.POZDARWIAM miramonti NIE!!!NAPEWNO NIE SYLWESTER !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem wypowiedzi wyżej
co ma do rzeczy to, że nie jesteś zadowolona z Sylwestra z tematem ślubu w 2008 roku?? Widzę, poza tym widzę po wypowiedziach (nie tylko w tym topiku), ze niektórym nadal przeszkadza, że my tu z tego z tego topiku bierzemy ślub w 2008. Śmieszne to doprawdy ;-). Żeby pół roku się tym tak ekscytować? hehe. Niektórzy to mają problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zareczona
No coz.Z sala jak z sala,ale z orkiestra sa takie same problemy. Wynalazlam sobie zespol.Na caly 2007 rok juz zaklepane terminy. Powodzenia. Moja sala juz jest zaklepana od 3 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×