Poradzicie skończonemu durniowi?

że ma na co zasłużył!!!! skończone czuby mają wszystko to im sie we łbach przewraca, a potem zdziwnieni że dzxiewczyna nie taka głupia i nie leci do nich z otwartymi ramionami :-0

a czego ty teraz chcesz debilu?????nie no faceci sa rozwalający, robi co chce, olewa dziewczynę, szlaja się na imprezkach z laskami a teraz zdziwiony wielce!!!!!!!!!!!!!!!!1boszszsz co za kretyn.... niewtety większość jest takich półgłówków! ale nie martw sie i tak nie byłes jej wart a dziewczyna straciła tylko 3 lata swojego życia na takiego kretyna jak ty a i tak prędzej czy później by cie zostawiła...bo jaka idiotka z takim bedzie chciała żyć

Własnie poczytalam sobie ten topik i tak sobie pomyslalam, że gdyby cos takiego zaczął pisac (i robic) moj byly, to bym sie zaczela go bać! marrioforever - zachowujesz sie jak psychopata! Z tego co zrozumialam, to nie jestes z ta dziewczyna juz rok. Najpierw dzwoniles bardzo rzadko - 1 -2 razy w miesiacu (!) a teraz panikujesz jak sie dowiedziales, ze ona mysli o wyjeździe do Szwecji... Człowieku! Skoro ona nie wrocila do ciebie przez rok, to znaczy ze ulozyla sobie zycie bez ciebie. A prawde powiedziawszy nie zrobiles za wiele zeby wtedy ja przekonac, ze popelniles bląd. Czas dziala na twoja niekorzysc. Teraz juz za poźno. Kurcze, miales naprawde mądrą dziewczynę. Tylko idiotka przy takim traktowaniu by cie nie olała!

idiota!

Musiałes bardzo ja zranic, podkopac jej wiare w siebie i w ciebie... Gdyby dalej z toba byla, mimo takiego twojego zachowania, to by ucierpiala takze jej godnosc. Dales jej wiele dowodow, na to, ze nie dojrzales do powaznego zwiazku. Zwykle jestem optymistka, ale tym razem mysle, ze powinienies pozwolic jej odejsc... Nawet jesli bardzo cie kochala, do dzisiaj jest sama i wciaz cierpi, to watpie, zeby chciala do ciebie wrocic. Twoja napastliwosc moze co najwyzej przyspieszyc jej decyzje o wyjeździe aby zupelnie sie odciac od przeszlosci. Mysle, ze powinienes sie pogodzic z tym, ze nie bedziecie juz razem. Pozdrawiam cie serdecznie i trzymam kciuki, zeby tobie tez sie zaczelo ukladac.

aszka3 zachowuje sie tak i robie to wszystko be chce ją tylko zobaczyc czy u niej wszystko w porządku, ale przecie ż ona o tym nie wie i nie rozumiem dlaczego piszesz że jestem psychopatą. Ale fakt normalny tez nie jestem, straciłem miłość swojego życia i nigdy z niej nie zrezygnuje choćbym miał żyć sam jak palec do końca :-( masz rację za wiele też nie zrobiłem ale znam ją baaaardzo dobrze i wiem że już mi nie da szansy, na początku nawet mi było na rękę że odeszła bo mogłem wychodzic i robić co chciałem i nie musiałem się tłumaczyć, ale jak się ocknąlem z tego to wtedy zrozumiałem ale jej już nie było

jak mój były mnie wkurzył a potem przyłaził z podtulonym ogonem to też mu nie otwierałam drzwi!!!!! ona po prostu nie chce cie więcej widzieć debilu! odczep sie od niej! nie potrafiłeś dać jej szczęścia to przynajmniej jej teraz nie przeszkadzaj

świeta racja

totalne zerro

weźcie sie odwalcie od chłopaka jak nie potraficie mu sensownie poradzić

Jest durniem, owszem, ale dureń też ma prawo kochać... Nie załamuj się gościu. Spróbuj. Przecież ona chyba nie wie, jak bardzo wciąż ją kochasz. Niech się dowie.

Lesniczówka dzięki, ale w tym jest właśnie problem że nie mam jak jej tego powiedzieć, nawet dzwoniłem wczoraj kilka razy na komórkę i ewidentnie nie odbiera ode mnie telefonów

Może zadzwoń z innego numeru i jak odbierze to poproś żeby nie odkładała i ze chciałbyś z nią porozmawiać.Ale najlepiej moim zdaniem by było żebyś sam się do niej wybrał a nie dzwonił albo nie daj Boże kolegę wysyłał.Pomyśli że tchórz z Ciebie.Nawaliłeś to teraz musisz jej pokazać że Tobie zależy,ale nie czaj sie pod jej oknem tylko działaj!!

I tak nie masz nic do stracenia,najwyżej Cię pogoni...Wtedy bedziesz wiedział na 100% ze Cie nie chce juz.

To idź do niej! Niby wcześniej sie bałeś, że Cie pogonią jej rodzice, ale po roku to oni pewnie zapomnieli o Twoim istnieniu... Mówię Ci, idź do niej! I napisz nam na forum jak poszło :)

zbluzgajcie mnie, ale ja naprawde nie moge do niej pójść bo choć strasznie mi na niej zależy, to jak pomyślę że miałbym iść do niej to mnie paraliżuje na sama myśl...słuchajcie ja ja znam i wiem że nie chciałaby ze mną rozmawiac a panicznie się boje kolejnego odrzucenia...juz chyba wolę łudzic się i cierpieć...sam nie wiem

a z innego telefonu już do niej dzwoniłem i raz odebrała, a teraz jak dzwonię z innych numerów to już nie odbiera...ja wiem, że ona czuje że to ja...już nie wiem co robić

chłopie a może ty tylko tak tutaj biadolisz że ci ciężko a tak naprawde to sam sie nie zmieniłeś i może boisz się iść do niej bo ona będzie chciała dowodu na to, że się zmieniłeś...może ty wcale tego niechcesz???? uczucie uczuciem, ale widac jak na dłoni że tylko mówisz że ją kochasz a nic w tym kierunku nie robisz...może tak ci jest na rękę????hhhhh????

Jakbym była w takiej sytuacji jak ta dziewczyna to "brak ruchu" ze strony chłopaka odbierałabym jako tchórzostwo (a która chciałaby byc z tchórzem...) i niedojrzałosć. Tak Tobie na niej zależy a stać Cię tylko na telefon i wysłanie kolegi...NIe obraź się ale jakby chłopak tylko do mnie wydzwaniał to chyba byłby to kolejny dowód że nie ma co dawać mu szansy.

Nie pieść się!! Albo działaj allbo nie użalaj się nad sobą. Może dlatego już nie chce z Tobą być, bo Ty chyba sam nie wiesz czego chcesz...

a może ta dziewczyna wcale nie wie że on ją jeszcze kocha, a to że nie odbiera telefonu świadczy o tym że nadal ma żal albo nie chce burzyc swojego spokoju...bo wie że ten telefon mógłby zniszczyć wszystko co starała się w sobie odbudować przez ten rok!!!!!!!!!!wiem co mówię, jestem w takiej samej sytuacji i robię to samo co ta dziewczyna...

wybieraj albo pojdziesz do niej albo bedziesz cierpial cale zycie i wyobrazal ja sobie w ramionach innego lepszego niz ty

ludzie ja rozumiem że najlepszym rozwiązaniem by było jakbym do niej poszedł ale po prostu nie mogę tego zrobić!!! po 1.dlatego że zamknie mi drzwi przed nosem, a po 2.(jak od razu tych drzwi nie zamknie) to co ja mam jej powiedzieć po roku niewidzenia?tak po prostu "cześć.pogadamy?" to nie przejdzie bo ona powie że jestem bezczelny i mam tupet i wtedy trzaśnie drzwiami...a tego bym nie zniósł! ja wiem że ona tak zrobi bo ma do mie żal że nie rozstaliśmy się jak normalni ludzie, tzn,że nie pogadaliśmy,że jej nie wytłumaczyłem co się dzieje itd.

zal mi Ciebie... Musisz miec naprawde madra dziewczyne... Ale jesli chcesz cos zdzialac to MUSISZ do niej isc... masz racje,nie od razu. Moze poprzedz to kwiatami(jak juz ktos napisal) kilka bukietow,lisciki... ale MUSISZ isc i zapukac do jej drzwi!!! nie mozesz powiedziec jej tego wszystkiego??? mam pyt(jakbys mogl odp bylabym wdzieczna): czy Ty przypadkiem nie zrobiles czegos wiecej?? jak wygladaly te 2miesiace, po prostu imprezy od czasu do czasu??? i nie mowiles jej o tym, nie chciala chodzic z Toba??

ona wróciła z Warszawy ze studiów na wakacje no a ja wtedy byłem w jakimś amoku zabawy, spotykałem się z dawnymi znajomymi i to było dzień w dzień,a do niej wpadałem w ciągu dnia i tyylko na chwilkę,a całe wieczory i noce łaziłem po barach itp.!!!!!!nie proponowałem jej wspólnych wyjść bo i tak by się nie zgodziła(nie lubiła a właściwie nie znała tych luudzi), ale nigdy jej nie zdradziłem jeśli o to pytasz ...ona chciała się spotykać wieczorami (bo w końcu wróciła ze studiów i mogliśmy więcej czasu spędzać razem) a ja mówiłem że nie mam czasu i że juz jestem umówiony... teraz jak o tym myślę to ......tragedia jaki byłem głupi

czego ty chcesz na glupote rady nie ma

i sprawic, zeby sie ot ym dowiedziala

szanujcie to co macie, bo jak zabraknie to wtedy placz i zgrzyrtanie

co mamy ci doradzac jak widac jestes głupi jak but i tak pewnie byś nic nie zrozumiał