Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

Witam Szanowne Panie 🌼 Co prawda nie wypowiadalam się zbytnio ostatnio, ale czytalam Was i jestem w miare na bieżąco:) Troszeczkę się zdiało ostatnio... no i pomarańczki, również o sobie przypomniały:O ale... chyba najlepiej starać się je lekceważyc ..chociaż wiem, że to trudne:) Yasmin..🌼 może rzeczywiście to odpowiedni moment zeby zastanowić sie nad L4--dziewczyny mają racje, Ty sobie wypoczniesz, odstresujesz się, a i czas dla swojej ukochanej mamy znajdziesz:) Monia 🌼 żal mi Ciebie, ze tak musisz sie meczyc z tą zgagą..ja niestety nie mam na to żadnej rady:( Mogę Was jedynie przytulic..chociaż wiem, ze to zadne pocieszenie;) Gawit 🌼 moja niunia kopie jak oszalala czasami;) A co do tego, czy chlopiec, czy dziewczynka..to:O nie chcielismy wiedziec...ale gince coś sie ostatnio wypsknęło.. Powiedziała \"Widzicie jak on sie rusza\" , a potem prostowała, ze miala na mysli on, czyli bobach;) hhes..czas pokaże. Nam od samego poczatku wydaje, ze bedzie chlopak:) Kiniu 🌼 calusy do Waszych pociech:) Jak znajdziesz czas proszę podziel się z nami newsami z Waszego życia:) Elcia 🌼 duzo zdrowka..dla Sary...:) Mnie coś dzisiaj brzuszek z prawej strony pobolewa, pewnie dlatego ze od kilku dni nie biore nospy:O Poza tym rownoczesnie z bolem brzucha pojawil sie bol w krzyzu.. Ide dzisiaj na 17 do lekarza, także wszystkiego się dowiem:) Pozostałe Paniew serdecznie całuje;) 👄 Bling, bona, kuleczka, kropelka, Asiula 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh...kurczę...moze i macie rację dziewczyny....... zobaczę co powie moj lekarz. Za tydzien sie do niego wybieram. Porozmawiam wtedy z nim o tym zwolnieniu. Kuleczko-----zazdroszcze Ci pieska. Tez bym z checią adoptowała takiego pieszczocha bo ja uwielbiam takie słodkie stworzenia i od 1 wejrzenia pałam do nich miłoscią i czułoscią, ale u mnie za bardzo teraz nie ma warunków. Oboje pracujemy, pies nie mogłby siedziec sam. Ale jesli byłabym na zwolnieniu, i jakas kolezanka chciała mi wypozyczyc swojego pupila, natychmiast bym sie zgodziła:-) wypiesciłabym go za wszystkie czasy az by ode mnie uciekał;-) M sie smieje ze taki zwierzak troche by mnie odstresował. Chyba ma rację:-) bo on by chetnie kupiłby mi tego psa, ja to wiem:-) Elcia---niech ta Twoja mała nie szaleje tak z tą nóżką, bo ją zbytnio jeszcze nadwyręży i bedzie klops. Moze pan doktor jakos na nią wpłynie ze się ciutkę opamięta;-) zdróweczka zyczę dla córci 🌼 kurcze wiecie co ja nawet nie wiem co to jest zgaga:-O nigdy nie zaznałam tego uczucia i nie wiem czym to pachnie tak naprawde:-) to chyba dobrze no nie?;-) liczba moich gości powoli się kurczy.... cały czas mysle nad siostrą. Wydaje mi sie ze powinnam jej wysłac to zaproszenie i dopisac ze prosze o potwierdzenie obecnosci do dnia......a co ona z tym zrobi jej sprawa. Chyba tak powinnam zrobic prawda?dzwonic nie zamierzam...Aj.....sama nie wiem co zrobic tak do konca. Jesli mi napisze ze przyjedzie to przez reszte tego uroczystego wieczoru bede nerwowa i taka nieswoja. jesli jej nie bedzie (z rodziną) to zostanie jakies 14-15 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć słoneczka kochane:). Ale dzisiaj odespalismy wszystkie dni niedospane i efekty są takie ze mój mąż wstał z potwornym bólem głowy już zdążył nałykac się leków mam nadzieję ze szybko mu przejdzie bo jak jego coś boli to jest zmierzły że nie mozna z nim wytrzymac ach mężczyźni:P Yasmin, Gawit - ja tez mam nadzieję zę lekarz jakoś wtłucze do głowy Sary rozsądek. dziękuję Wam za życzenia zdówka. Yasmin - zgadzam się z opinią dziewczyn - powinnaś iść na L4. Nie wolno ci się stresowac i przemęczać. Wystarczy ze masz stery związane z siostrą (od tego chyba nie da się zwolnienia) ale od pracy można się uwolnić. Przemysl to słońce:)) Ejmi - ja to się zastanawiam jak to jhest ze jak się jest w domu to jakos tak kontakt z tymi rodzicami nie jest taki zażyły jak po wyjściu z domu. Choziaz ja tam nie moge narzekać ale teraz mamy duzo lepsze relacje między soba niz jak byłam w domciu. A jak tam remoncik. Zdążycie pdo 20-go?? Monia - widzę ze piesek ma się u ciebie jak u Panan Boga za piecem. Ja ci powiem ze zwierzaki znaja się na ludziech, a ty jesteś świetną i wspaniałą osoba więc wszyscy cię lubią:)) Ludzie też:D. Albo ludzie przede wszystkim:D. ja lece nastawic pranie a potem na kawe do teściowej. Potem jedziemy po te nieszczęśne firanki, wczoraj byłam w jednym sklepie ale jakos nic mi nie wpadło do gustu. narazie buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcia - ja też nad tym myślałam - odnośnie wyjścia z domu - i dochodzę do wniosku że człowiek docenia to co stracił. Poza tym jak sie żyje osobno to ludzie nie maja zbyt wielkiego wpływu na swoje codzienne życie a o to przeważnie dochodzi do spięć w domu. Poza tym jak jest się w domu rzadko to potem czuje się człowiek jak gość i też inaczej wygląda atmosfera. Mi mama ostatnio mówiła że tata był o coś obrażony (ma swoje fochy) a jak tylko przyjechaliśmy to już przestał sie gniewać i nagle tryskał humorem:) No a ja miałam mieć taki spokojny dzień i sie pochwaliłam za wcześnie. Zadzwonili do mnie fachowcy że jest problem z wanną.. nie będę Wam pisać szczegółów bo to nudne w każdym razie wanna miała być obudowana płytkami a nie będzie, musiałam jechać do sklepu zamówić obudowę do wanny. Kolejny nieprzewidziany wydatek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja:D wisniowa podziwiam Waszą wytrzymałość odnośnie płci :) Ja to bym chciała wiedzieć najszybciej jak się da :D Najlepiej to jakby było to możliwie wiedzieć już razem z testem :D Wariatka ze mnie :D Ejmi masz racje z tym, że człowiek docenia to co traci :) Teraz jak mieszkam tak daleko od rodziców to czasami mam wielka ochotę nawet się z nimi pokłócić :D. Ostatnio śmieliśmy się z P, że jak już wreszcie wrócimy do Polski, jak będzie nas stać na dom to wybudujemy taki duży, duży, duży i zamieszkamy w nim z moimi rodzicami, bratem, babcią i jeszcze na dodatek moją ulubioną ciocia i jej mężem:D Będziemy zyli jak cygany :D :D :D Oczywiście zrobimy sobie w tym domu osobne wejscie i kuchnie dla nas, no bo wiadomo, że młodzi potrzebują prywatności ;) No, ale to sa odległe marzenia :), narazie wystarczy mi mieszkanie w tym samym mieście :D yasmin uciekaj na to zwolnienie, uciekaj!Jak już wreszcie na nie pójdziesz to docenisz spokój jaki zapanuje w Twoim zyciu i czas wolny :) A co do siostry to ja bym wysłała jej to zaproszenie ( w końcu to siostra), a ona niech zrobi z tym co chce!Ty będziesz miała spokojne sumienie i ona nie będzie mogła Ci nic zarzucić! Mymieliśmy podobny problem z P babcią :( A właściwie babką (bo inaczej on na nią nie mówi). babka nigdy w życiu nie pomogła jego rodzinie i wcale nie chodziło o pomoc finansową, chociaż i na taka ja stać. To jest mama P mamy, a jak juz wiecie moja teściowa jets osoba chorą, obecnie została w Polsce sama. Pomagaja jej sąsiedzi i druga babcia P, czyli jej teściowa, bo własna matka zadzwoni tylko raz na miesiąc i uważa, że jest git :( I tak było zawsze. P nie chciał zaprosić jej na ślub, ale moja mama przekonała go, że powinien wysłać to zaproszenie. Wysłaliśmy, a babka na to (powiedziała to teściowej), że nie przyjedzie, bo trza by ze 100 zł dać, no i jej się nie chce :( Także ja babki nie znam do tej pory inie wiem czy chce poznać :( Miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej!:D Tak nas sobie odświeżam, bo zaraz zmykam obiadek gotować :) Dziś szef kuchni serwuje ryż z sosem i kalafiorek :) :) :) Zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - ja doszłam do tych wniosków. Dopiero teraz doiceniam to co miałam i jak miałam się dobrze:) Dlatego z taką radością co niedzielka odwiedzam rodziców i nie chce mi sie z tamtąd jechac do domciu. Po wyjściu z domu rodzinnego każdy żyje swoim bądź co bądź innym życiem ale ja bardzo lubie skrżyć się mamie co mi dolega i co się dzieje u mnie:P. A ona biedna musi mnie wysłuchwać - no cóż chyba taka rola matek:P. Mnie to pewnie tez czeka:) uciekam bo jade do lekarza z Sarką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit ło Jezu.... ale mi narobilaś smaka... na kalafior.. z tym, ze mi się zamarzył..kalafior z bulka tartą.. . mmm.. a w domu bede dopiero okolo 19:O na 17 ide do lekarza Maleństwo doglądnąć:D Wiecie, też sie kiedys zastanawialam... czy mnie będzie ciagnąć do rodziców.. i pzryznam się szczerze, że nie spodziewałam się, że nastąpi to tak szybko;) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam kobietki:)jak mija dzionek??u mnie wlasnie sie rozpogodzilo i wyszlo sloneczko, ale kiedy akurat wracalam do domku padal deszcz wiec wygladam jak zmokla kura;) bylam juz dzis na praktykach w pracy, posiedzialam sobie dwie godzinki przy telefonie stresik byl nie powiem...ale niezle sobie radze na szczescie:)jedno co mnie troche rozpraszalo to to ze oprocz dwoch dyspozytorek przyszly dwie kolejne na kawke i bylam pod obstrzalem...oprocz tego co chwile wpadal wiceprezes takze spokoju nie bylo jednak nie jest najgorzej, o tyle o ile do tej pory mialam oczy jak 5 zl tak teraz praca powoli zaczyna sprawiac mi przyjemnosc:)co bedzie dalej zobaczymy...;) a to jest moj piesek(sunia po prawej)po lewej jest pies, ale wole suczke, suczki wydaja sie byc sympatyczniejsze;) http://www.allegro.pl/item192544131_szczeniaki_spaniele_cocker_spaniel.html w pt jade po sunie mam nadzieje ze transkacja bedzie udana pies zdrowy i wszystko bedzie ok:) widze ze rozmawiacie o kontaktach z rodzicami po wyprowadzeniu sie w domku..hmmm punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia;), ja osobiscie potrzebuje troche prywatnosci, a moja mama tego nie rozumie sprzata mi w torbach szafkach szufladach itp..zreszta to dluga historia....zdecydowalam sie tu mieszkac po rozmowie z rodzicami, jesli moja mama zlamie warunki to sie stad wyprowadze...z tata zawsze mialam db kontakt, z mama roznie bywa aczkolwiek wiem jedno...kiedys pojde na swoje i wtedy moje kontakaty z rodzicami powinny byc o niebo lepsze bo czasami nie wytrzymuje nerwowo mieszkajac razem z nimi...:O Wisniowa ja takze podziwiam Twoja cierpliwosc, ja chyba wolalabym wiedziec kogo nosze pod serduszkiem, ale rozumiem ze to indywidualna decyzja:)buziaki tobie i maluszkowi:) Yasmin wrzuc kochana na luz, nerwy w niczym ci nie pomoga, mysl o tej istotce ktora siedzi w brzuszku, trzymam kciuki zebyscie zdazyli z M zalatwic sprawy przed slubem i zeby w koncu wszystko sie ulozylo, nalezy ci sie porzadna dawka swietego spokoju:)calus for you👄 Ejmi dzieki za dzisiejsza rozmowe na gg, moze w koncu zmienie nastawienie:), ty to sie kurcze masz z tym remontem, ale zacisnij zeby i pamietaj ze z kazdym dniem jestes blizej konca:) Monia bardzo dobrze ze mozesz teraz wypoczywac relaksowac sie w towarzystwie swojego mezusia i Kamy, z tego co mowisz to fajny psiak, mam nadzieje ze ja nie trafie na jakiegos potwora ktory bedzie gryzl wszystko co popadnie i szczerzyl kly..z psami tak jak z ludzmi roznie bywa..jeden pies bedzie spokojny i przyjaznie nastawiony drugi bedzie agresywny..loteria istna..dlatego jesli stwierdze ze z sunia jest cos nie tak to wezme psa chyba ze i z psem cos bedzie nie teges..wole dmuchac na zimne ale jestem pozytywnie nastawiona i mam nadzieje ze wszystko bedzie ok:)Monia a ty bedziesz chciala wiedziec czy twoja niunia to chopiec czy dziewczyneczka?? moja bratowa idzie w niedziele na usg, odliczam dni:)mam nadzieje ze dzidzia nie zrobi psikusa i odwroci sie tak jak powinna:D Elunia co u Ciebie??:) pozdrawiam goraco wszystkie panie bling bling🌼 asiulek🌼 kropelka🌼jak tam twoje cwiczonka??bo ja jestem wlasnie na dietce:) kinia🌼 gawit🌼 jesli kogo pominelam z gory przepraszam..teraz juz wiem ze tyle nas jest i nietrudno o kims niechcecy podkreslam- zapomniec:) zycze wszystkim milego dnia,a ja zmykam do nauki bo jutro mam egzamin a co najsmieszniejsze jeszcze nawet nie zajrzalam do notatek;)tak wiec lece wpadne do was wieczorem:)calusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kuleczko, alez mi narobiłaś ochotki na takiego szczeniaczka :) Ale u mnie to problem, bo mój P nigdy nie zgodzi się na trzymanie zwierzaka w domu, dlatego, że jego zdaniem to jest męczące dla pieska :( Musiałby bidulek siedzieć po parę godzin sam w domku :( No a druga sprawa to jest taka, że szczeniak szybko urośnie i już nie będzie szczeniakiem ;) tylko dużym pieskiem ;) Wiśniowa u mnie kalafior był z bułka tartą :) Ryż z sosem i mięsko jeszcze stoja na kuchni, a po kalafiorku ani śladu :)Oboje z P bardzo go lubimy :) Daj znac jak podejrzysz Niunię :) A kuleczko i Ty też się pochwal czy Twój tata będzie dziadkiem czy mężem babci, a mama babcią czy żoną dziadka :D No w każdym razie mam nadzieję, ze rozumiesz o co chodzi :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wróciłam od lekarza i wiecie co ten pan lekarz powiedział że on nie widzi przeciwskazań do biegania jak ją nie boli to niech sobie robi co chce, tylko opaske ma miec na nodze. Ale osłupiałam a Sara jak wniebowzięta mówie wam. A potem pojechałam na zakupy po buty dla niej - w końcu i kupiłam firanke i zasłonke do pokoiku:)) i muszę ją teraz uszyć - i chyba oddam ją do krawcowej bo ja nie mam zdolności takiech:P. Teraz kawunia i prasowanie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam,czytam,ale cos pisanie nie wychodzi. a to do czego nie straciłam chęci to-----ćwiczenia.A więc kuleczko to odpowiedź na twoje pytanie🌻 spadam i postaram sie jak najszybciej nabrać sił i checi na pisnie. buziaczki moje drogie kolezanki. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Wam Dzis mamy pogodę w kratę, więc jak tylko przestało grzmieć, to wlączyłam kompa, żeby Was poczytać:) Elcia, nie przesadzaj Skarbie z tymi pochlebstwami...ale dziękuję Ci bardzo za miłe slowa, wzruszyły mnie. Co do małej, to sie nie przejmuj, ja nie chcialam Ci wczesniej pisać, ale byłam ciekawa czy lekarz powie Ci to co powiedział.....ja przeszłam 2 skomplikowane operacje stawu biodrowego, w trakcie drugiej uszkodzili mi panewkę stawową i po zdjeciu gipsu musialam od nowa uczyć sie chodzić. Szpital nie zapewniał mi rehabilitacji, tylko lekarze kazali mi ćwiczyć w domku. pokazali kilka ćwiczeń....dzieki mojemu uporowi, ze się nie poddałam udalo mi się dojść do pelnwj sprawnosci. ćwiczenia lekarzy były monotonne, nie chcialo mi sie codziennie wykonywać głupich ćwiczonek, ja od razu poszlam na głęboka wodę, skakalam, biegalam, plywałam, chciałam dorównać rówieśnicom i choc początki byly bardzo trudne, to w kilka lat byłam najlepsza w WF-u i rywalizowałam z chlopakami w pływaniu. Ale je poszlam dalej zapisałam sie na sks i siatkówkę, zawsze byłam aktywna, na studiach tańczyłam w zespole pieśni i tańca, to dopiero był wyczyn...zastanow się, czy Twoje żywotne dzieci nie mają tego po Tobie:) Jeśli lekarz powiedzial, ze moze, to znazy, ze bierze za nią odpowiedzialność. OBSERWUJ, ALE BEZ PANIKI;) Kuleczko, oczywiście, ze chcemy znać pleć, na pewno Was poinformuję, jak się dowiemy. Na razie nie mamy imienia, bo chcemy znać płeć.... Rozwiazała sie sprawa pracy mojego meża. Chcą go na silę zatrzymać, wiec nie tylko dostanie urlop, ale i podwyzkę. W dodatku bedzie menedzerował restaurację- ustalał z klientami szczegóły imprez i kasował po imprezie....To dla niego wielki awans. W końcu pracuje w zawodzie juz 12 lat i nie jeden kelner móglby się od niego uczyć.... Zgaga lekko przechodzi, ale nadal uważam co jem. Zgadze towarzyuszą zaparcia, więc zaczęłam stosować dietę antyzaparciową i widze, że na zgagę też pomaga. Renni pomaga na chwilkę, migdały też...Ejmi, Manti pilam w liceum na zgagę, bo wtedy miałam problemy zołądkowe zwiazane ze stresem- tylko to mi wtedy pomagalo. Zapytam lekarza czy mogę:) Ale dziekuje za Wasze rady...to naprawde drobiazg w porownaniu z problemami tego swiata;) Gawitku, Kamcia jest 2 letnią suczką spanielem, i ma taką słodką mordkę, ze podoba mi się nawet bardziej niz szczeniaczki tej rasy...nie sposob sie gniewać na taki pyszczek:) Juz wspominałam o dzisiejszej pogodzie- oprocz burzy z silnym deszczem, który pada do tej pory, byl też grad i od czasu do czasu przebijalo sie slońce....czekam, aż przestanie padac, zeby wyjsć na spacer z Kamą. Zamontowali nam dziś rolety w oknach, w końcu nie bedzie nas rano budzilo slońce prosto w twarz....mamy łóżko w sypialni tylem do okna, ale niestety już po 5 potrafi nas slońce budzić:) Będę po \"Magdzie M.\" Buziaki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia......
A ja teraz syna do przedszkola zaprowadziłam,córkę do szkoły, a męza do klubu AA.Jestem bardzo szczęśliwa. I niedługo będe miała tu stały nick. Mój piesek rasy Amstaf chce na spacerek, więc musze kończyc. WYLALI MNIE Z PRACY!!!!WRESZCIE!!! Ejmi schudni!!! Na spacare,a nie dupsko na forum!! Zmień Pleć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany! znowu! czemu \"pomarańczowi\" się tak nas czepili? wiem, wiem powinnam to zignorować, ale no kurde, sorki, nie mogę!!! ale, że nie chcę się wyrażać, to powiem tylko tyle! pomarańczowa zołzo nie zniszczysz tego topiku! na całe szczęście dziewczyny sa tu bardzo silne psychicznie i nie takie burze już tu przeszłyśmy razem!!! bo, mimo, że Ty pewnie w to nie wierzysz, my jesteśmy przyjaciółkami!!!na dobre i złe!!!i zawsze tak będzie! możemy na siebie liczyć, a Ty człowieku musisz byc nie lada nieszczęśliwy i mieć mnóstwo kompleksów, skoro taka radość daje Ci pisanie do nas takich rzeczy! Przepraszam kobitki, ale musiałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwilke w przerwie ,,magdy m,,, eee tam luzik-gawit nie przejmuj sie szkoda nerwow, olej ta pomarnaczowa kretynke, chce pisac baaaardzo prosze niech wywali swoje frustracje, mnie tam ona kolo d...lata, naprawde gawitku nie przejmuj sie👄:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki..na choroby psychiczne pomarańczowych niestety nic nie poradzimy..możemy im tylko współczuć..chociaż i na to nie zasługują...więc totalny zlew!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Dziewczyny, dostałam przed chwilką sms-a od Yasmin.... Rozbolała mnie od tego głowa... Yasmin jest w szpitalu, a ponieważ ma do mnie numer prosiła, żebym do Was napisała. Dostala bóli i jest pod kroplówką, pewnie ja zatrzymają do konca tygodnia na badaniach. Jutro o jakiejś noramlnej porze zadzwonię do niej i zapytam co i jak. Ja miesiac temu byłam w szpitalu, powod ten sam- stres.... Ona jest miesiac za mną.... Moze uda mi się ją przekonać do tego L4. Bedę z nia w kontakcie i jak coś poinformuję Was co i jak. Nie wiem czy jeszcze dziś tu wejdę. Pomódlcie sie za nia i jej maleństwo, proszę❤️ Dobranoc, buziaki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja. Wczoraj mialam sabat czarownic w domku, hihi tzn dziewczyna ktora jest fryzjerka robila dwom innym pasemka. Mam nadzieje ze takie zloty nie beda zbyt czeste bo ja naprawde lubie spokoj. Bylismy wieczorem na spacerku, chcielismy oddac kolezance jej poczte i rzeczy ktore jeszzce zostaly po niej,ale jej nie zastalismy. Nadrobilismy to dzisiaj bo przyszla nowa poczta i troche sobie pogadalismy. Juz chyba kiedys pisalam ze mamy budowe na drugiej stronie,mowie wam jakie to fascynujace zajecie, tak stac w oknie i patrzec jak zbieraja ziemie , te koparki,dzwigi hihi Normalnie bylam zapatrzona jak dzieciak. Czyscili u nas ulice i trzeba bylo usunac samochody o 7 rano, na szczescie nasz ktos porzyczyl i to on musial sie zrywac raniutko. Bylam zaskoczona ze nie sciagneli jednego samochodu, alez sie panowie nagimnastykowali zeby usunac spod niego liscie. Dzisiaj to w ogole mialam dzien badawczy, z nudow oczywiscie. No ale nie zebym sie obijala caly dzien. Bylismy w piwnicy u szefa po wielka zamrazarke i oczywiscie ja dzwigalismy do nas do domu, Jednak na nasze zapasy , male zamrazarniki nie wystarczaja. Musielismy zrobic male przemeblowanie , dwie lodowki w kuchni. ( Poprzednio byly trzy w calym mieszkaniu) Musialam to pudlo wymyc a teraz sie wietrzy,no chyba ze laski podlaczyly i wypelnily miesiwem. Ja to chyba jakas czarownica jestem. W niedziele K dzwonil jak co tydzien do rodzicow ,no i sie dowiedzielismy z jego brat cioteczny, z Warszawy , cos nie moze znalez pracy. Konczyl studia zwiazane z ogrodnictwem, pracowal juz w kilku miejscach,nawet mial swoja firme, projektowal ogrody. No i taks obie dzisiaj pomyslalam ze moze moglby tu sie rozejrzec za czym. I prosze K. dostal dzis od niego smska czy nie moglibysmy sie za czyms dla niego rozejrzec. Ja to jestem przewidujaca, Hihi. Idac do biura wspomnialam ze siostra sie cos nie odzywa,odpalam gg i wiadomosc od mojej Ulci. Wy na dietkach,cwiczonkach a ja za moment jade na kebaba. Wiem ze o tej porze to nie bardzo. Nawet nie jestem glodna ,ale misiek zapowiedzial ze cos trzeba przed snem przekasic . Caluje was wszystkie,glaskam po brzuszkach , no raczej nie wszystkie. Te szczeniaczki fajniusie. Nasza Luna i jej siostra Mira no i Fantis ktorym sie czasem opiekujemy sa podobne. Ja bym wolala suczke bo psy sa jakeis takie zboczone. Znowu zgwalcil nam poduszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, no ja mam nadzieje ze Yasmin szybko wyjdzie z tego szpitala i oczywiscie w dwupaku. Stres robi jednak swoje. Dziewczyny oszczedzajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh kobitki!A tak się bałam o yasmin :( Stres jest naprawdę bardzo, bardzo groźny w ciąży :( Powiedziało mi to kilku lekarzy. W obu moich stratach o jedną z pierwszych rzeczy jakie pytali to czy przypadkiem nie przeżyłam jakiegoś silnego stresu? :( Monia pozdrów yasminkę i mam nadzieję, ze wszystko u niej będzie dobrze!A co do zwolnienia, to teraz, moim zdaniem,nie będzie miała wyjścia!!!Musi na siebie uważać!O! Naprawdę Moniu powiedz jej, że całym seduszkiem z nia jestem i bardzo, bardzo się modlę za nia i jej maleństwo! No i informuj nas na bieżąco. Proszę. Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu - przede wszystkim przekaz naszej yasmi że trzymam za nią kciuki, że ma sie uspokoić i ze bedzie wszystko dobrze. I powiedz jej ze jak nie pójdzie na to L4 to pojade tam do tego Kołobrzegu czy Szczecina - cholender nie wiem dokłądnie w każdym razie nad to morze i po dupie zleje!!!! A tak powaznie to przekaz pozdrowionka i buziaki i powiedz że modlę sie o nią i o maleństwo.... A co do żywotności moich dzieci to pewnie mają to po mamusi:D. Ja chyba tak samo bym robiła:P. hihihi. jak poroniłam pierwszą moją ciążę to po wyjściu po zabiegu do domu miałam leżeć, oszczędzć się i takie tam inne duperela. Byłam słaba, straciłam duzo krwi więc organizm za bardzo nie wiedział co sie dzieje a ja - wsiadłam w samochód (bo mój mąż wyjechał zaraz po moim zabiegu na delegacje a ja nie chciąłm być samam w domu) pojechałam na zakupy i do mamy:D. Taka dzielna byłam:P. Ale człowiek jest głupi naprawde dopiero teraz sobie to uświadomiłam że przeciez ja mogłam zasłabnąć za tą kierownicą albo coś. Więc chyba nie będę się dziwić mojej córce:D. Bling - ale ty masz zajęcie - nie ma co patrzec na koparki i budowe. Słonko a moze ty się z powołaniem minęłaś:P powinnas jakimś inżynierem zostać:D. Przemysl to - zycie przed Tobą:D:D gawitku - kochana ja jako następna napisze ci że na głupote i zazdrość pomarańcz nie ma siły. Tak jak napisała Ejmi i kuleczka oleej to totalnie i nie trac energii na totalny brak inteligencji i chęć zepsucia (z zazdrośi oczywiście) czegoś czego samemu nie można stworzyć:)) Lece spac bo jutro do pracy trzeba iść. Całuje was słonka bardzo mocno życze stosunkowo udanej nocy:)) 😘 😘 bona 🌼 kinia 🌼wiśniowa 🌼 yasmin 🌼 asiula 🌼 kropelka 🌼kuleczka 🌼 Ejmi 🌼 Ania i Bartuś 😘 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja też mam kontakt z Yasminką, leży pod kroplówką i czuje się znacznie lepiej. Będzie wszystko dobrze! Jutro do niej napiszę i pozdrowię ją od Was...czekajmy na jej powrót! Dobranoc Skarby 🖐️ i do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no i .... Monia ❤️ Yasmin ❤️ Bling ❤️ b.ona ❤️ Kuleczka ❤️ Kropelka ❤️ Kinia ❤️ Elcia ❤️ Gawitek ❤️ Wiśniówka ❤️ Oczywiście kolejność nie ma znaczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi super, że yasminka lepiej się poczuła, a co tego L4to dołączam się do Elci ;) Teraz już naprawdę dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Was czytami uważam, że fajne z Was kobitki! też się pomodlę za yasmin i jej dzidzię, a jak już znajdę swoja drugą połówkę to z przyjemnością zagoszczę u Was na stałe :) teraz pozwolicie,że sobie od czasu do czasu przeczytam o tym jak to cudownie miec kogoś bliskiego przy boku?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jjj! Eh ja wiem kim jesteś wariatko!Wyłaczaj kompa, bo mi sygnał kradniesz :D Przepraszam kobitki, ale jjj to moja współlokatorka :)Podpatrzyła mnie tu kiedyś i tak się jej topik spodobał, ze zaczęła czytać, a dziś po moich namowach zdecydowała się ujawnić :) Ty nie trac czasu na czytanie, tylko chłopa biegnij szukać i dołączaja do szczęśliwie zakochanych :) Eh już na poważnie uciekam :)Jeszcze raz kolorowych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Ani wszystko w porządku, może w poniedziałek wyjdą do domu. Ania jest bardzo bardzo zmęczona. Nieprzespane noce, ogromne stresy. Ale juz niedługo odpocznie w domciu. Echo serca wykazało że jest, jak powiedział Ani doktor: \"rewelacyjnie!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry bardzo! A ja mam wieści od Yasmin! Dziś czuje się dobrze ma robione badania krwi i czeka ją usg szkraba i nerek. Będę z nią w kontakcie więc wieści będziemy miały na bieżąco! Cieszę się że u Ani i Bartusia wszystko wychodzi na prostą. Jak już będą w domku to będziemy świętować! Buzialki dla WAS 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×