SZUKAM PRZYJACIÓŁ-kobieta30l.

Akria - tak naprawdę chyba nie wiek jest najgorszy tylko styl życia. Spędzamy większość dnia przy kompach (przynajmniej ja), odżytwiamy się syfiastym jedzeniem (bo takim odżywia się każdy kto nie hoduje sobie go sam w ekologicznym gospodarstwie), ja wiele lat paliłam (na szczęście od 6 lat już nie) i w ogóle wdychamy takie świństwa. Mam strasznego stracha. Bo o wiek się nie obawiam aż tak bardzo przy możliwościach monitirowania ciąży jakie daje współczesna medycyna. Wiek może bardziej chyba utrudniać samo zajście bo w końcu podoność już nie taka jak 10 lat temu:)

Mnóstwo młodych ludzi z mojego otoczenia wyjezdża ale najgorsze jest chyba to, że często jedno z małżonków pracuje za granicą - najczęściej mężczyzna i w domu jest gościem. Mam takich znajomych. Facet ma z dziećmi kiepski kontakt.

Znam wiele kobiet, które po 30 - stce urodziły zdrowe dzieci i tym się pocieszam. Nie palę, ale mało sie ruszam, nie moge się jakoś zmusic do ćwiczeń.

Podzielam twoje zdanie tez mam znajomych .Ona z dziecmi siedzi w domu a on zagranica i kontakt z dziecmi nie jest juz taki sam

Dziewczyny - podstawa to pozytywnie myslec . Jestescie młode i dzieci urodza sie zdrowe

Dzięki za słowa otuchy i z tym nastawieeniem idę spać. Dobranoc

Przeciez 30 lat to dobry wiek na dzieci .Jak sie młodo dzieci rodzi to duzo błedów człowiek popełnia w wychowaniu .....

moon - mam kilka ulubionych miejsc na wypad na narty.Polecam Ski Park {Rozemberok} super trasy dla początkujacych i dla doswiadczonych.Ośrodek narciarski Jasna na zboczu Chopoka są tam najdłuzsze trasy na Słowacji ale jak dla mnie to duzo ludzi .No i blisko granicy polskiej Velka Raca {Oscadnica} i tam lubie jezdzic ...polecam ! Uciekam spac bo jutro do pracy i trzeba alumulatory naładowac....pa pa

Jeszcze dodam ze mam namiary na fajne i tanie kwatery na Słowacji . Jak cos to moge podac .....uciekam pa pa

Mimi - to ja poproszę:) dzięki i pozdrawiam - dobrej nocy Lasencje:)

dzieńdoberek z rańca wiedzę, że Wy możecie polpotkować także wieczorkiem, ja niestety tylko w ciągu dnia, zastanawiam się nad zakupem komputera, ale nie wiem czy jest to dobry pomysł dla moich biednych oczu, poniewaz spędzam caly dzien w pracy przy kompie ... Mimi - jeśli mozesz to wrzuc jakieś linki na kwatery w Słowacji, ja byłam parę razy na Słowacji, ale nigdy nie na nartach. Teraz takze bardzo chciałabym wyjechać np.do Starego Smokovca, bo uwielbiam ta miejscowość. W przyszsłości chciałabym pojechać do Słowackiego Raju; na baseny termalne. Po głowie chodzi m tez wycieczka objazdowa po czeskich zamkach. Może jesteście chętne na taki wyjazd???

Cześć Babeczki, Ale jest wcześnie, o matko, a Ty Moon już w robocie? Ja się piszę na Słowację zimą:) Bardzo chciałabym pojechać:) Denerwuję się bo lecę do banku zaraz pogadać o poważnych sprawach. Trzymajcie kciuki. Dzięki:) Odezwę się jak dotrę do roboty.

Fabiola - nie wiem w jakiej intencji ale trzymam kciuki :) Któraś wcześniej napisała, abyśmy wysłały sobie na maila swoje zdjęcia. Jestem za!!!

Wymienimy się zdjęciami i jak je zobaczymy to okaże się, że właśnie wczoraj kłóciłyśmy się w kolejce w warzywniaku o ostatnią pietruszkę i wtedy dopiero zacznie się jazda;)

bez obaw, mi ostatnio nikt nie podpadł :) a na zakupy chodze do supermarketu :D

ja bym z chęcią pochodziła na basen, aerobik itp. - może któraś z Was reflektuje? bo samej to mi się nie chce

Chodzę na basen w soboty i niedziele na 8:00 rano na Inflancką (oczywiście nieregularnie choć zawsze sobie obiecuję, że od następnego weekendu się to zmieni). Od tego weeekndu obiecał się zmobilizować też mój stary. Ale na jakiś fajny aerobik to bym pochodziła chętnie... gdzie mieszkasz Moon? Ja w śródmieściu a na zajęcia mogę chodzić tylko w godzinach wieczornych (19:00 to może być dla mnie za wczesnie), a Ty? Bardzo lubię fat butning, TBC i w ogóle tego typu rzeczy, najlepiej z elementami latino. Nie lubię takich statycznych zajęć, kiedy leżysz i robisz coś takiego, że zaraz umrzesz z bólu i w ogóle już nie masz siły tego robić (tzn ja nigdy nie mam bo jestem niewysportowana i nie mam mięśni) i w dodatku strasznie się nudzisz:) A Ty na co byś pochodziła? Gymnasion otworzył na woli fitness tylko dla kobiet, ale niestety tam jest dla mnie za drogo:(

jeśli chodzi o basen w godzinach ranych w weekendy to odpada - nie jestem w stanie sie zmobilizowac do tak wczesnego wstawania.... mieszkam na targówku, ale pracuję w centrum i najlepiej pasowałoby mi chodzic na zajęcia około 17.00, tak od razu po pracy, żebym nie musiała jechać do domu, bo to za długo by trwało... Nie wiem dokładnie na co bym pochodziła, bo jeszcze nie chodiłam na nic :O aha u mnie w grę wchodzi jeszcze rower ;) jeżdzę często, ale sama...

a może jakąś większą grupą byśmy wyskoczyły na aero lub np jakieś tańce afrykańskie lub kubańskie... kiedyś nawet chodziłam na tumbao, ale lokalizacja i godziny zajęć były dla mnie bardzo niesprzyjające i zrezygnowałam... taniec to też fajna forma ruchu i też można się rozruszać czy też, na czym mi zależy, zrzucić kilka(dziesiąt) kilo z tyłka...

kurcze, szkoda:( ja pracuję do 18-tej a zaraz po pracy muszę leciec do domu ogarnąc to całe towarzystwo (nakarmić, napić, sprzątnąć w kuwecie itd.) i wyprowadzić psa... Chociaż może raz w tygodniu stary by się jakoś wcześniej urywał i ja bym prosto po pracy mogła gdzieś śmignąć. No, ale to ciągle nie byłaby 17-ta:(

napoić a nie napić oczywiście:)

jakiego masz psa Fabiola?

berneńskiego

taniec moze być, a jak z rowerem? chociaż kurcze mieszkamy dosyć daleko od siebie :(

ja mam labka, Twój to chyba także przyjazny ludziom pies?

Na wiosnę mam obiecany nowy rowerek i wtedy chętnie bo teraz nie mam na czym. Mam niby jakiś sprzed paru lat, ale jest u moich rodziców bo strasznie był dla niewygodny więc nawet nie brałam pod uwagę jazdy na nim po mieście... Nawet nie chcę go przywozić bo wiem, że po pierwszej wycieczce zrzucę go z balkonu o ile w ogóle nie porzucę gdzieś po drodze:)

tak, to taki misiaczek-cielaczek... zresztą charakterologicznie trochę podobny do labradora w sensie, że rodzinny, opiekuńczy itd. Ma jednak swój charakterek - to samiec alfa więc ciągle walczy ze mną o pozycję w naszym stadku... pies-szowinista:/

hehe to zupełnie tak jak mój :D

o kurcze - to dwa samce dominujące mogłyby ze soba walczyć:/ a ile ma Twoj piesek? bo może jest jeszcze szczeniaczkiem to nie byłoby problemu... mój 5 lat...

mój rok, ale nie jest wojownikiem, nawet biedak nie umie się bronik, baaaardzo łagodny dla innych psów