Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Gość też młoda mężatka
Kiedyś - tez yślę, ze z tym nie rodzeniem dzieci, to jedna wielka ściema, nasi znajomi wszyscy planują dzieci, 3 pary już mają jedno dziecko. Więc nie wiem, gdzie ten tłum bezdzietnych z wyboru - bo nas za "tłum" uznać na pewno nie można. Nigdy nie można powiedzieć, że się nie odmieni mi czy Jemu, ale oboje jesteśmy już w dorosłym wieku - już pisałam, ja mam 30 lat, mąż 36 i w tej chwili nawet nam przez myśl nie przejdzie, że mielibyśmy miec dziecko. Być może jesteśmy już za wygodni, za leniwi, a może zbyt przewrażliwieni, że dziecko = wielka odpowiedzialność, której nie chcemy brać. W tej chwili mogę sie pod tym podpisać obiema rękami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) szkatułko, dzieki za gotowość pomocy:) póki co interesują mnie przygotowania do ewentualnej ciąży, sprawy związane z planowaniem płci dziecka i takie tam \"wstępne\" sprawy;) będę wdzięczna jeśli podrzucisz coś w temacie. U nas w zasadzie poza typowymi dla wszystkich obawami pt. \"oj, co to będzie \" ;););) nie ma realnych przeciwwskazań do planowania zajścia w ciążę. Oswojenie się z myślą, że mogłoby być już maleństwo myślę, że mamy za sobą:)........Czytam o przypadkach dziewczyn, które planowały poczęcie z kalendarzem, ołówkiem i termometrem w ręku, wedle wszelkich prawideł \"książkowo-podręcznikowych\" po czym..... zaciążyły np. po kilku miesiącach wzorcowych starań w zupełnie nieprzewidzianym dniu cyklu. Dlatego z dużą dozą lajtowości podchodzę do planowania. Życie cudem jest, a poczęcie jednak pewną tajemnicą:) Pewnie zdarzy się nieoczekiwanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też młoda mężatka
Mogę coś dodać jeszcze - kocham męża, ale nie chcę mieć Jego dziecka. Ani Jego, ani żadnego innego faceta. Ba, ja nawet nie chcę mieć "swojego dziecka". Nie zachwyca mnie, że dziecko powstanie z nas, ze mnie, z Niego. Nie chcę przekazywać swoich genów, mąż tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzony kocur
"Kiedyś" to do ciebie pisze! Jestes mezatka tak? To po cholera dawals mi nadzieje? Przychodzila do mnie prosząc o ....(wiadomo o co) a teraz udaje takie niewiniatko. Dobre nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki!!!! Wy o dzieciach a ja o starych śmieciach!!!! ;) ;p U nas grzybobrania ciąg dalszy :) Wczoraj była moja mama z koleżanką i przywiozła już mniej niż ostatnio ale starczyło aby zrobić sos i ususzyć trochę. Ja niestety z powodów @@@@@ bardzo cierpiałam i mimo chęci nie pojechałam razem z nią. A pewnie bylo by więcej. Co do dzieci to - młoda mężatko - ja też nie planuję w najbliższym czasie dzidzi. Chcemy choć u nas jest to ryzykowne ale mimo wszystko pragniemy dziecka i mamy wielką nadzieję, że będzie zdrowe bo przecież mimo ryzyka jest takie samo prawdopodobieństwo powodzenia (może nawet kapkę więkse). A z tym gołąbkiem wczoraj to tylko tak mówię bo wiem, że michu jest gotowy na ojcostwo (i to widać jak cholera). A czasami jak coś go tknie to kto wie może bedzie dziecko przed domkien. Ale najpierw chcielibyśmy zamieszkać sami ale jak narazie to te plany się odwlekają bo najpierw trzeba kupić autko bo miśku potrzebuje do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też młoda mężatka, wierzę że można nie chcieć mieć dzieci i każdy ma do takiej decyzji prawo. Podobnie jak z małżeństwem. Pewne rzeczy nie są nam dane, albo do nich dopiero dojrzewamy, albo wcale nie przyjdzie na nie czas, bo po prostu wybraliśmy inaczej. pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też młoda mężatka
Też myślę, że taki wybór to każdego indywidualna sprawa :-) Właściwie to nie spotkałam sie z jakimś "potępieniem" ze strony rodziny, ani znajomych, ze nie chcę. Chyba mniej sie teraz ludzi tym "szokuje" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też myślę, ze dzieci to indywidualna sprawa każdego człowieka. Do niedawna też nie sądziłam, ze tak szybko zdecydujemy się na dziecko. No ale poczuliśmy tę potrzebę :) Martaanna ---> poprzeglądam i podrzucę jakieś linki, które czytałam i wydały mi się ciekawe. ja do ciąży specjalnie się jakoś nie przygotowałam. Po odstawieniu tabletek zrobiłam tylko badania i łykałam kwas foliowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkatułko, u mnie też folik i też po badaniach:) a pocztać tak czy owak warto i jakoś tak oswajać się sukcesywnie;) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do statystyki to prawda jest taka, że przez jakiś czas był zastój bo kobiety które mogły zachodzić w ciążę (i wzasadzie zachodziły) były z niżu demograficznego. Mam znajomą w przedszkolu i mówi, że nie wie jak ma teraz sobie poradzić bo w przedszkolach porobili wielki grupy bo tyle jest dzieci. Nasze roczniki 80-82 to wyż i mając staż sama widzę ile kobiet rodzi, albo inaczej ile chodzi w ciąży. I nie powiedziałabym żeby było tego mało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to miłego czytanka :) ja idę zrobić jakiś obiadek i troszkę się położyc, bo ostatnio śpię pół doby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle tego, że przez jakiś tydzień będzie beze mnie spokój na forum hihihihi ;);) wszystkim wszystkiego wspaniałego pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męża swego
znalazłam taki topik i chcialabym sie was o cos zapytać. czy wszystkie miałyscie ślub kościelny? bo ja niestety nie miałam i tak mi zle z tego powodu, nie umiem sobie z tym poradzić. marzyłam o pięknej sukni, a zycie ułozyło się inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość validos23
ja sobie nie wyobrazam tylko ślubu cywilnego ale mam przyjaciół którzy tak żyją i taka prawda, że każda z kobiet marzy o koscielnym-białaej sukni ale faceci-róznie do tego pogchodzą. Całuski dla Kiedś:):):) wspaniała dziewczyna:) Tak wogle to bede miała męza wieczorem:) juz tęsknię. Weekend wolny !!wiec bedziemy odpoczywać. Całuski dla młodych męzatek i przyszłych mam!!ja też bym bardzo chciała i mój mąz również niestety mieszkanka szukamy:( 🌼 i musimy poczekac.Może mój mąz znajdzie prace w Krakowie i bedzie rodzina w kąplecia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki:) Bardzo cieszę się, że zrobił się tutaj większy ruch:) Validos dla Ciebie szczególny 🌻;). A tak dla wyjaśnienia, rozmawiałyśmy wczoraj wieczorem z Validos, stąd ta nasza dzisiejsza \"zażyłość\", gdyż Validos to naprawdę wspaniała dziewczyna:) Byłam dziś w Urzędzie Miasta w sprawie dowodu osobistego.... termin odbioru to 16 października, ale... mają taki przepływ informacji, ze jeszcze nie ma mnie w bazie i pani musi zawiesić mój wniosek na jakiś czas, bo inaczej zostaną wysłane do Warszawy dane i wniosek wróci zakwestionowany jako błędny...zastanawiam się co robią te komputerki w urzędach, skoro przepływu informacji nie ma nawet z okienka 57 do okienka 76??:) W poniedziałek mam się już stawić w drugiej pracy:) cieszę się bardzo, w ogóle dużo się dzieje:) A co do dzieciaczków... może to dobrze, że jeszcze czekamy... szkatułka i filipka będą nam później doradzać:):)):):) Dla Kingi, filipki i szkatułki przesyłam buziaki:) no i dla wszystkich innych Pań również:):)):):):) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość validos23
No to za chwilke do męża! jeszcze 15 min w pracy:) Buziaki i będe jutro. Kierownik jedzie w trase troche sie poobijam na kafeterii. ❤️ Miłego wieczorka dla młodych mężatek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłego wieczorka dla Ciebie Validos:), mój mąż wraca jutro:), zastanawiam się jak uczcić nasz miesiąc małżeństwa;),co myślicie o tym, aby zabrać męza do kina na \"Samotność w sieci\"??:), pomyślę jeszcze, choć w naszym przypadku to chyba nienajgorszy pomysł:) Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś---> czyżbyś poznała męża przez internet? My również się wybieramy, choć słyszalam nienajciekawsze opinie o filmie. ja już po małym spanku i jadę zaraz po męża do pracy a potem jakiś mały spacerek :) ściskam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak szkatułko:) Poznaliśmy się tak, że do tej pory nie możemy w to uwierzyć. Ja miałam wolną chwilę i weszłam na chat wp, a mój mąż miał dopiero od trzech dni stałe łącze i wszedł \"pogadac\" o płytach Cohena. Do tej pory dla obojga z nas to w jaki sposób odnaleźliśmy się jest niemal niewiarygodny... Jak widać, na wszystko nie zna się dnia, ani godziny, ani jak widać sposobu:):)):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nie pójdziemy na \"Samotność w sieci\" - nie lubimy polskiego kina, a ksiażki też nie czytaliśmy. Inne filmy wolimy :-) A w weekend jedziemy na działkę - będziemy się budować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do trzy kropki:) Zerknęłam na Twoj suwaczek. Pobieracie się za rok, powiedz, czy już startujecie z budową, czy załatwiacie Wz-ki itp. jak na razie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mój boże - pomyliłam topiki - bo Was podczytuję, miło u Was :-) I się wtrąciłam, a nie powinnam, bo jeszcze nie ten status. Pozdrawiam Was wszystkie i życzę wszystkiego najlepszego :-D 🌼 A co do działki, to cały czas kręcimy sie przy wyborze - w jakim miejscu ma być. Plan domu już mamy, a nadal nie ma gdzie go postawić :-o Ciężko jest wybrac miejsce dobre dojazdowo do Warszawy a jednocześnie nie koszmarnie drogie. Ale próbujemy, szukamy. Na tapecie były okolice Marek, Białołeki, a teraz Otwock.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, czyli szukacie działki, rozumiem, to w takim razie trzymam kciuki, wiem, że nie jest to łatwy wybór, dwa lata temu przerabiałam te rozmyślania z moimi rodziacami:) A co do \"statusu\", to dlaczego masz nie pisać z nami. Wydaje mi się, że wszystkie nas łączy szczerzej pojęty \"życiowy start\", więc dlaczego nie, a to, że Twoja data slubu przypada na 2007 rok, to niczego nie zmienia:) Pozdrawiam i zapraszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu dzisiaj ruch ;-) ech i ciekawe tamaty. Dorzuce cos od siebie. Ani dzieci ani malzenstwa u mnie nie mialo byc ;-) Hehe ja swoje zycie swoje. Stalo sie nagle! Swiat sie zmienil! I jest fajnie. Meza zagadalam tez przez internet a poznalam w Nowym Jorku. Raptem mu powiedzialam, ze wracam do domu i to go zdziwilo, jak to? Wracasz? trzeba bylo od razu tak powiedziec, to bym sie z Toba nie spotkal. Hehe juz wiedzialam, ze jestem w jego glowie. Polecialam do domu, on dzwonil, nocne sesje internetowe, zaprosil mnie na sylwestra do Miami na Florydzie i tak nasza przygoda nabrala rozpedu. Latalam do stanow, on do Polski. Minely ponad 2 latka i zaszlam w ciaze ;-) Kochamy sie bardzo i daj Boze oby to szalenstwo trwalo wieki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć dziewczynki, zaglądam tu do Was dosć często, lecz nie zawsze mam czas coś napisać. Bardzo serdecznie Was wszystki pozdrawiam, zwłaszcza te, którym się udało z dzidzią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też dwie samotności spotkały się w sieci:) Opatrznośc czuwała mocno, żebyśmy się tam spiknęli w tłumie innych osób i nie minęli....:) Też niesamowita historia.I oboje także już właściwie skapitulowaliśmy z poszukiwaniami miłości....:):) Na film czekam i na pewno się wybiorę ( Cielecka ! ), książka jakoś mnie nie wciągnęła. Fajnie, że jesteście i zaglądacie:) Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmmmmmmmm a ja jakoś do tej pory nie potrafiłąm uwierzyć w to połączenie sieciowe ;) My nie poznaliśmy się tak oryginalnie i (ostatnio) modnie a tradycyjnie :p Kiepski podryw na tekst z kąd się znamy :p i w dodatku zaczepka w dyskotece. Najlepsze, że zanliśmy się a kiepski tekst sypnęłam ja :D A znałam go z zakończenia 8 klasy jak zarwał moją przyjaciółkę (ja mu się nie podobałam bo byłam podobno za chuda) którą zresztą większość facetów zarywało - choć nie jest super laska bo jest przeciętna ale ma to coś. Po trzech latach na tej dyskotece poszedł (jak on twierdzi) tam gdzie widział piwo i trafił na mnie :p Dziwne, zakręcone ale prawdziwe. Zresztą my jesteśmy strasznie zakręceni to musieliśmy się poznać odpowiednio ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś ---> pytałam, bo ja również mojego męża poznałam w ten sposób:) i Filipka , no proszę :) Ja weszłam na portal trójmiasto, gdyż wybieralam się tam i poszukiwałam kogoś życzliwego, by mi wytłumaczył, jak mam dojechać w konkretne miejsce. I czekał tam na mnie On, nudził się w pracy i zaglądał, gdzie się dało. Byłam wtedy w związku, ale tak miło nam się tamtego dnia rozmawiało, że nie mogłam się powstrzymać, by jeszcze raz tam zaglądnąć...Zaglądałam na czat trójmiejski chyba z 5 razi i Go nigdy nie było..aż którymś razem był, minęło od tego czasu kilka dni, a on mnie zaczepił i powiedział, ze czekał na mnie, zaglądał kilka razy dziennie...nie sądziłam, ze cos takiego mnie spotka, jestem osobą niezwykle ostrożną i zawsze byłam przeciwna jakimkolwiek spotkaniom z kimś poznanym przez internet...spotkaliśmy się po 11 dniach, gdy musiałam jechać na szkolenie z pracy, które odbywało się nad morzem. jakiś czas potem zdałam sobie sprawę, ze nic w życiu nie można przewidzieć. Nie dopuszczał do siebie myśli o takim związku na odległość, no i miałam przecież chłopaka...A któregoś dnia obudziłam się i po prostu wiedziałam, co mam zrobić :) Trzy miesiące po naszym pierwszym spotkaniu przyjechał po mnie i zabrał mnie na wycieczkę nad morze, by tam w miejscu gdzie się poznaliśy mi się oświadczyć. A potem rok czasu zyliśmy w innych miastach, widując się w weekendy, az do tego lipca, by już zawsze być razem :) ach, rozpisałam się...a teraz moje szczęście po pracy i spacerku znowu zabrało się do pracy...a ja idę zrobić jakąś kolacyjkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×