FACECI NA POZIOMIE, BOJĄCY SIE WYJSC POZA NET

Odstraszamy mężczyzn???? Ło matko :O Ja w sumie mam większą mozliwość przesiadywania przy kompie od kilkunastu dni, ale też mi sie urwie. Ma to swoje dobre strony bo tak jak mówisz plecki odpoczną a poza tym.... mogłabym szybko zauważyć objawy uzależnienia ;)

a naszych Pań tez nie ma...Violi od wczoraj, Kobiety, Carlitty

Viola , może słuchać szumu morza, a ja co najwyżej wody z kranu:( za to jesien jest piekna w całym kraju:)

Jesien to chyba moja ulubiona pora roku :) Ale Voli zazdroszczę tego szumu morza którego na codzien moze słuchać. Z nad Bałtyku mam wspaniale wspomnienia... to było własnie w październiku . mmmmmm ale sie rozmarzyłam ;)

Kobieta była dzisiaj :)

moze pojedziemy na wycieczkę do marzeń, ktorą zaproponował Ziz?:) ale taką , na ktorej wszyscy sie wypowiedzą, a nie tylko Panie, Ziz, widział Panów w charakterze obserwatorów

tak, pamiętam, że była:)

o marzeniach to wowczas gdy będzie nas więcej:)

Vivian..pora na mnie:) podyżuruj proszę:), cos czuję, ze bedzie wesoło jeszcze tej nocy na topiku:D miłych snów :)

Pomysł świetny Internautko :D Kto nie lubi marzen? A właściwie to szkoda, ze panowie mało sie udzielają ostatnio :(

Dziekuję i wzajemnie, śpij słodko i pieknych marzen sennych życzę :D

Witajcie:D Jestem dzisiaj radosna jak skowronek!:D Jesień coraz piękniejsza, niebko niebieskie, powietrze takie, ze az chce się oddychać pełną piersią/he, he/, a ludzie usmiechają sie do siebie w osiedlowej kolejce po bułeczki:) czyż nie jest pięknie?!:DD

nie... nie nic. Tylko nie wiem co powiedzieć. To sie nazywa "odebranie mowy", przeciez wiedziałas że tak będzie.

wiedziałam:D

...jeszcze wracając do spotkań netowych, pewnie zdarzyło się Wam , po powrocie do domu z takiego spotkania, stwierdzić z pewnym smutkiem, że nie pokazaliscie tego co w Was fajne, co mogloby się podobać,gdyby... no własnie, czasem coś nas przytyka pewnie dlatego, ze czujemy się oceniani, czy to w rozmowie o niczym, o czymś , rozmowie rubasznej czy powaznej, krótkie spotkanie ...a potem cisza.... a cos nam w środku mówi, że skoro tak dobrze rozmawiało się w necie, skoro nie zauwazylismy w oczach rozmówcy , że zewnetrznie jest cos z nami nie tak, to dlaczego nie potarfiliśmy dobrze się \"sprzedać\"? Bo podczas pierwszego spotkania chcemy za duzo, co powoduje, ze coś brzmi w nas fałszowa nutą ...niestety, Nomad zauważył, ze gdy osoba , z ktorą sie spotykamy jest atrakcyjna juz zanim sie odezwie ,to lekko się płoszymy i zastanawiamy - czemu ona szuka skoro jest zupełnie fajna? jakie nosi sobą tajemnice? a przeciez to jasne, ze na spotkaniu, po długim kontakcie w necie staramy sie wyglądac dobrze! a przede wszystkim kobiety są ładne :D i spotykając się nie chcą strzelac do wlasnej bramki:) juz w dzieciństwei spotkało mnie cos co dało mi do myślenia, pojechałam kiedys na kolonie nad morze, była to imponująca kolonia, bogata, z tradycjami sportowymi, brałam udział w turnieju siatkówki jako jedna z zawodniczek, nigdy nie zapomnę tego jak bardzo byłam wowczas upokorzona, rozgrywalismy kilka meczy z druzynami z duzych polskich miast, rozgrywki stały na dosc wysokim poziomie, był upalny dzień, wokoł boiska mnóstwo kibiców, i nagle , po serwowaniu druzyny przeciwnej, nie odbieram piłki jak nalezy, wręcz wybijam ją czort wie gdzie - porazka wywołująca salwę śmiechu, upał niemiłosierny, a ja słysze jak kibice druzyny przeciwnej skandują: na nią!, na niąI podsumowując, przegrywamy, a ja jestem skończoną sierota druzyny! a potem jeszcze biorę udział w biegu..i znow.. stremowana biegnę byle jak...i dopiero w polowie biegu daję z siebie wszystko, jestem niestety na gorszej pozycji..ogolnie kicha zostałam kolonijną fajtłapą... minęło zaledwie dziesięć dni...i, w nastepnym miesiącu/ niby nie mozna było ale tata się postarał/ wakacji jadę spóźniona o 4 dni na kolonie na południe Polski zostałam na apelu przedstawiona całej kolonii i tez, ktoregos dnia , odbyla się spartakiada sportowa, na ktorej... pozajmowałam ze wszystkich dyscypilin pierwsze miejsca i dodatkowo wygralam konkurs piosenkarski, wróciłam do domu z dyplomami mistrza sportu i konkursu piosenki, i co Wy na to? ta sama dziewucha, a takie rozbiezne przezycia

Dzień dobry. :) Zajrzałam na chwilę i ...co się takiego dzieje, że Panom mowę odbiera? :D Może zbyt poważne się wydajemy? ;) A to nie prawda! :D Internautka się dwoi i troi, żeby Panom temat dopasować i ... nic. Więc mam propozycję do Wszystkich czytających, a nie zabierających głosu. Zaproponujcie temat rozmowy, myślę, że pozostałe Panie się dostosują. :)

Witaj Internautko, masz dużo racji w tym co napisałaś. :) Nie moge więcej skomentować bo ... mnie wyganiają od komputera! Zajrzę później. :)

a ja jestem do niczego w życiu partnerskim jestem zerem świnią zdzira .........to słowa mojego partnera po wizycie na imieninach u mojej kuzynki gdzie wymyślal wiersze i non stop zajmowal wszystkich swoja osobą i co teraz zrobić

i Ty nazywasz go swoim partnerem? masz to na co się godzisz

skołowana internautka>>> jedyny smutek jaki czułem już w drodze powrotnej był spowodowany czasem który tak szybko upłynął :O nie czułem sie oceniany a jesli nawet to bardzo dyskretnie :) Zadne z nas nie próbowało sie nawet sprzedać nie było takiej mozliwości bylismy zbyt pochłonieci rozmową, i zafascynowani spotkaniem.... nie przestawalismy mówić ani na moment ..... i wiesz ? odliczam dni do nastepnego spotkania ..... myśle ze Ona też :)

:) Nomad..i takich własnie \"raportów\" ze spotkań nam trzeba!

przepraszam zagapiłem sie :O ale klikałem z ..;) i mysle ze jestem usprawiedliwiony :) Witaj skołowana internautka

Nomad, miło widziec Ciebie oczekującego z radosnym napięciem kolejnego spotkania:D Opowiesz troszkę jak się \"złowiliście\"?

ale tylko troszke ;) sieci zarzucilismy na siebie tu na kafe....własciwie jednoczesnie :) przeszlismy przez inne forum, komunikatory telefony ...nie było rozczarowania dlatego jestesmy wciąż razem ;)

gdyby nie net....:D:D każde miejsce wzajemnego komunikowania się jest dobre, a net..nawet kiedys o nim nie snilismy!

własnie gdyby nie net..... siadam do kompa własciwe dla Niej... Kiedyś spedzałem Tu wiecej czasu...podswiadomie o czymś marzyłem, czegoś szukałem....... Znalazłem tu znacznie wiecej niż oczekiwałem ;)

i pomysleć ze gdyby nie net nasze drogi nigdy by sie nie skrzyżowały .....

taaaak, to dość rozczulające:)

hmmmm... ja to nazwałbym raczej niewiarygodne :)przynajmniej dla mnie jest w sieci krótko