Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

skołowana internautka

FACECI NA POZIOMIE, BOJĄCY SIE WYJSC POZA NET

Polecane posty

Gość sans doute
własnie te plany i kolejne etapy związku są najpiekniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To świetnie, życzę Ci, aby się jak najszybciej te plany ziściły. :) 🌻 Rok temu, trochę wchodziłam na czat. Poznałam tam kobietę, która teraz mieszka właśnie z osobą poznaną w internecie. Jest bardzo szczęśliwa, mają śliczną córeczkę (widziłam jej zdjęcie, słodkie dziecię :) ). Więc wszystko jest możliwe, a net powinno tak samo się traktować, jak każde inne miejsca, w których mogą się ludzie poznawać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sans doute
Więc wszystko jest możliwe, a net powinno tak samo się traktować, jak każde inne miejsca, w których mogą się ludzie poznawać. wlasnie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internautko, myślę, że On sam to wyjaśni. Jednak nie sądzę, żeby to była determinacja. :) Na siłę się nic nie uda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Internautko. :) To dowód na to, jak trzeba ważyć słowa. Pewne połączenie zdań, inne intencje, a czytający opacznie rozumie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myslę, że na siłę nic sie nie da. Czym bardziej się pragnie, tym bardziej nic nie wychodzi. A że co komu sądzone to nie uniknione, więc gdzieś tam w gwiazdkach zapisany jest nas los. Ja widocznie miałam spotkać szczeście na necie ;) I zapewne jest dużo osób ktore w ten sposób odnalazły swoją drugą połówkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laki luk
przypadek, szczęście, jak zwał tak zwał, bez tego nie uda się trafić w dziesiatkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podosić podnosić już czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podosić już pora najwyższa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) jestem tylko a chwile, ale chcialbym ustosunkować sie do postu skołowanej internautki >>>> .... kobieta43 ma racje :) to zadna determinacja. Nie usiadłem do kompa z zadaniem znalezienia miłości.To było zrządzenie losu, magia..niesamowite przyciąganie...czasem zastanawiam sie kto uczynił pierwszy krok...ale ilekroć wspominamy ten temat, dochodzimy do wniosku ze owe kroki uczynilismy prawie jednoczesnie, ale najważniejsze jest ze we własciwym czasie ;) pozdrawiam serdecznie i zycze miłego dnia 🌻 wpadne pózniej bo nie jest to moja godzina spedzania czasu przy kompie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem Ci Nomad
że to co piszesz to dziwne Jestes w związku stałym i twoja miłośc tez więc fajnie jest być sobie w cieplutkim domku oczywiście juz lodowcowym a jeżdzić na boki.Nie mnie Ciebie osądzać jak mawiaja mędrcy tego swiata ale znalazles coś czego nie masz juz w wypalonym związku .Sam wiesz jest wiele przyczyn tego i może to przydarzyc się i w nowym związku rowniez.JAk ma sie rzeczywistośc dnia codziennego do ukradkowych spotkań wyczekiwanych chwil ile jest wtedy chenmii i wszystko takie cudowne.Oczekiwania zmieniaja się w chwili wspólnego egzystowania i mimo zbieznych zainteresowań nawet spójnego myslenia odczuwania w normalnym szrym nieciekawym życiu blask tego blednie.Pomysl czasem o swojej żonie co jej takiego zrobiles ze jest taka jaka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci Nomad>>> \"fajnie jest być sobie w cieplutkim domku oczywiście juz lodowcowym \".... jakie to wymowne :) Nigdzie nie napisałem ze jestem w stałym związku..ale zgadzam sie co do jednego ...nie Tobie mnie oceniać ! Dla tego bez oceniania Ciebie poprostu ignoruje Twój wpis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. :) I słusznie Nomad uczyniłeś, ignorując ten wpis. :) Niestety, jesteśmy Wszyscy narażeni na ocenianie przez innych, choć nikt nie posiada prawa do oceny nas. Ja jednak odniosę się do postu osoby powyżej. Mam żal do swojego byłego partnera o wiele. Czy jednak powinnam mieć żal do Wszystkich mężczyzn, zakładając z góry, że są, czy będą tacy sami? Jest i druga strona medalu. Wiele kobiet też potrafiło zrobić świństwo swoim partnerom. Czy każdy mężczyzna powinien zakładać, że wszystkie kobiety są złe? Nie znamy osób tu piszących, nie wiemy jakie problemy mają za sobą. Komu więc i po co takie posty, jak osoby o nicku > Powiem ci Nomad? Czy to przemawia rozgoryczenie tej osoby mającej pewnie przykre doświadczenia, czy też zazdrość, że komuś być może udało się spotkać swoje szczęście? To jak zwykle są pytania retoryczne. Niech osoby próbujące oceniać innych, same sobie na te pytania odpowiedzą. Życzę Wszystkim miłego i spokojnego popołudnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Zastanawiam się jak ustrzec się przed dosadnymi uwagami skierowanymi bezposrednio do wypowiadających się, jestesmy tu anonimowi , a pewne elementy naszch wypowiedzi są dla innych, jak się okazuje dosc kontrowersyjne, zdarza nam się dla podkreslenia mysli przywoływać strzępki własnych przeżyć, wypowiadamy się równiez na innych topikach bo przeciez ten nie ma monopolu, wazne aby nie kłamać, ocena wpisów Nomada nie powinna dot. jego bezposrednio, a mogła byc uwagą ogólną, tez mam podobną teorię na temat związku małżeńskiego i sądzę, ze próba wspólnego poszukania , wysilenia się w tym, zeby dalsze zycie razem miało sens to jedno z waznych wyzwań jakie małżonkom niesie los, zanim zaczniemy rozglądać się na boki, spróbujmy dojrzale spojrzec w głąb siebie, potem w głąb partnera, potem w głąb potomstwa, najwiekszym skarbem jaki mozna mieć za zycia jest udane pozycie rodzinne i dla niego powinnismy się naprawdę wysilić:) przeczytałam niedawno książkę Theresy Weir pt. \"Druga szansa\", w ktorej mimo zupełnego rozkładu pozycia, niechęci, lodowca, ktory zaistniał między małżonkami...znaleźli dla siebie drugą sznasę, to smutne, ze ludzie dopiero w obliczu nieszczęć w postaci ciężkich chorób dostrzegają wartosci, ktore juz dawno utracili, dlaczego nie walczyc o to co najlepsze gdy jesteśmy zdrowi, a tylko obolali i jakby wypaleni duchowo? Odejść czy trwać i kłamać? WALCZYC !- bo kiedys patrzylismy na naszego partnera zakochanymi oczyma...a to, ze nasze oczy już nie są tak bystre to równiez nasza wina. Gdy znajdziemy porozumienie bo latach chłodu i obojetności i zwyczjnej nudy to owo porozumienie będzie niesłychanie lepiej przez nas odbierane, powrócą emocje bardziej dojrzałe bo miłość dojrzała z własnym partnerem jest tym własnie skarbem. ps. a seks? piękny i długo utrzymujących naszą wewnetrzną i zewnetrzną młodość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skoowanej
Po raz pierwszy napisałaś pięknie i mądrze. Bardzo mni to ujęło. Wierna czytelniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internautko, walczyć powiadasz... hmmm... ale ile można walczyć w pojedynkę? Nie każda walka zakończy się sukcesem, a partner potrafi latami, po kawałku, niszczyć i na końcu zabić najpiękniejszą i najczystszą miłość. czasami aż trudno w to uwierzyć, a jednak... Każdy przypadek jest indywidualny i nie powinien być przez nikogo oceniany. :) Oczywiście piszę to ogólnie Internautko, proszę, żebyś mnie przypadkiem źle niezrozumiała. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skołowanej
dla ciebie 🌻 kiedyś napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Net jest pełen ludzi którym sie nie udało ... Niestety szczescie innych koli ich w oczy i nie mogą przejsc obok tgo obojętnie..... odchodzą wówczas od kompa gryzą róg poduszki,ronią łzy i zasypiają w bolu...po to by rankiem wstać i szukac komu sie znowu przrysłuzyć......... smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysiek421
Skołowana piszesz zawsze pięknie i mądrze> Dlaczego mi nie pomogłaś wczoraj ,dzisiaj ledwo co wstałem.Było spotkanie netowe w realu przy butelce ,, absoluta '' o.75l >Wygrałem kiedyś i nadszedł czas odebrania nagrody>Spotkanie jak spotkanie rozmowy o wszystkim i o niczym :).Po dwóch godzinach byłem już całkowicie na nie ziemskiej orbicie niczym Gagarin, wirowało mi i pani robiła mi się coraz piękniejsza i coraz sympatyczniejsza.Od dzisiaj już o nic się na necie nie zakładam ,wygrany zakład a rano na głowę chyba imadło by pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysiek421
Nawet dobrze ,że tak się skończyło bo jakbym miał podtrzymywać jeszcze zdrowie i urodę wczoraj to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×