FACECI NA POZIOMIE, BOJĄCY SIE WYJSC POZA NET

miało być jestem* krótko :O

kazde z nas zapewne marzy o serdecznym związku dającym oparcie i radość , jesli chodzi o mnie to niekoniecznie będąc pod jednym dachem:D bo takich zalezności się obawiam

Och , gdybym miał więcej czasu ale jak znajdę chwilkę to wzbogacę relację ze spotkań:)

Serdeczny zwiazek to był tylko radziecki teraz po tylu latach są tylko gry i licytacje

Rysiu..jawisz się wciaz jako Szybki Lopez i Czasomierz:(:(:(

Idę na kielicha zaproszony jestem:):):)

skołowana internautka >>> własnie te obawy ..... przeciez nie można wychodzić z załozenia ze sie nie uda skoro sie nawet nieda szansy by to sprawdzić Ja akurat jestem pełen nadzieji na ...... jeden dach :) rysiek421>>.witaj :)...i tak pewnie już Cie nie ma :)

miłego kieliszkowania Rysio!:D

Witajcie Odnosnie spotkań netowych... nie zdarzyło mi się by po spotkaniu w realu ze znajomym z netu była cisza :O Możliwe ze zbyt mało mam takich spotkań na swoim koncie dlatego tak sie jakos złożyło? Na tych spotkaniach czułam sie bardzo swobodnie, nie skupialam się wogóle na tym jak wypadnę, całą uwagę poswięcałam drugiej osobie ;)

vivian :) miło Cię widzieć:)

czy ktos z Was był na spotkaniach dla większej grupy internautów?

i wzajemnie :)

Mało brakowało a byłabym na zlocie ale niestety sprawy prywatne mnie zatrzymały :( Bardzo żałuję, bo to ciekawe doswiadczenie poznać osobiście ludzi z którymi spędzało sie długie godziny piszac na forum :)

:) i dające \"obiecujące\" konfrontacje:)

w pełnym tego słowa znaczeniu :) Cudzysłów można wytrzeć gumką ;)

Witaj vivian.....

a co to są "obiecujące konfrontacje" ? Witam :)

kiedyś czarny>>

witaj Kiedys czarny...:) a chcesz posmakować?:) czy nie jestes czasem zajety?:D

a co to ma do rzeczy ? jestem zajęty ;) Nomad

posmakować... hmmmm ;) ma to choć trochę posmaku mięty ?.... jesli tak - wchodze w to :D

kiedyś czarny>>> o tak mają posmak miety i rumianku ;)

Twój wybór:D smaki ma naprawdę rózne, a o tym jak jest opowiadał mi kiedys stały bywalec takich zlotów, pan niezwykle kulturalny:)

vivian Ty masz partnera poznanego na necie? wybacz dosadnośc pytania

To zadna tajemnica Internautko :) Tak mam partnera poznanego na necie :)

Witam ponownie. :) Opisz to trochę Vivian, ... poczytam. :)

jestes juz z nami vivian jakis czas , a na inym topiku dzielisz sie swoim szcęściem - dlatego spytałam:)

Opisać... hmmm.. . poznaliśmy się na kafe, zaintrygował mnie swoimi wypowiedziami :) Pisalismy razem na pewnym temacie, potem na tlenie... nastepnie rozmowy telefoniczne, dziesiatki sms-ow dziennie ... serduszko zaczęło bić mocniej ;) Po paru miesiącach spotkaliśmy się. Nie było żadnego zawodu :) Jakoś tak naturalnie to przebiegło ... jakbysmy sie znali całe wieki. Jest to fascynujacy zwiazek, choc moze troszkę trudny bo oboje jesteśmy zodiakalnymi skorpionami hihihi i zadne z nas na jezyk nie choruje ale to ma swój urok, a juz napewno nie jest nam ze soba nudno :D

Vivian, a to miło przeczytać. :) Przepraszam, ale zapytam, jesteście w sensie wspólnego zamieszkania razem, czy to tylko spotkania od czasu do czasu? Oczywiście, jeżeli pytanie jest niezręcznie to je zignoruj. :)

Kobieto..:)