Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość am29
czesc pojechalam dzis do novum akurat trafilam na zamore kazal mi zrobic morfologie wyszla ok zrobil usg troche sie jajniki powiekszyly poza tym wszystko w normie mam duzo pic czesto sikac i duzo lezec powoli powinno mi wszystko sie uspokoić. ale musze wam cos opowiedziec jeszcze o tej wizycie bo nic za nia nie placilam (troche bylam w szoku) tylko 25 zl za morfologie ale wyszlam od dr.zamory jestem juz prawie pod brama a doktorek leci za mna i krzyczy zebym poczekala (to pomyslalam ze pewnie jednak mam zaplacic za wizyte) a on mi tylko chcial powiedziec ze jak bardzo by mnie brzuch bolal to zebym zglosila sie do szpitala i zebym duzo lezala.....chyba w dobre rece jednak trafilysmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, TO WSPANIAŁE WIEŚCI!!! GRATULUJĘ CI Z CAŁEGO SERCA I ŻYCZĘ ŻEBY TERAZ JUŻ WSZYSTKO UKŁADAŁO SIĘ, JAK NALEŻY. ogromnie się cieszę, że udało Ci sie za pierwszym razem - to nie zdarza się zbyt często ale wspaniale że się zdarza:) Gratuluję serdecznie:) PS punkcję robił Ci dr Zamora, do którego chodziłam od 2,5 roku i on jako ostatni nie namawiał mnie jeszcze na komórkę dawczyni (wiedząc że jeszcze chcę próbować na własnych cyklach). uważam że to wspaniały lekarz i człowiek i ciężko nam będzię sie z nim rozstać:) to mój szczęśliwy dr:) Am29, wierzę w TWOJE 13 zarodków - to ogromny zapas! wspaniale że umiałaś sie podzielić swoimi komórkami! podziwiam Cię i trzymam mocno kciuki żeby udało się za pierwszym razem jak u Misi! wypocznij w wakacje, korzystaj ze słońca i wypoczęta we wrześniu będziesz w ciąży - życzę Ci tego z całego serca! Cieszę się że pojechałąś z bolącym brzuchem do N. Z doświadczenia wiem, że jeśli po punkcji w ciągu 3-4 dni jest poprawa to będzie dobrze. Ja po jednej z punkcji miałam krwawienie do otrzewnej, bardzo cierpiałam ale mimo skierowania do szpitala zostałam w domu bo skoro miałam leżeć to mogłam i w domu a w szpitalu bym się rozkleiła. dr Zamora chciał tylko żebym co kilka godzin dzwoniła do niego na kom i mówiła jak się czuję i musiałam mu obiecać że w razie pogorszenia od razu pojadę do szpitala. on wie że jestem rozsądna i mógł mi zaufać. dzięki temu w ciągu tygodnia sytuacja unormowała się. AM, dużo leż i pij dużo płynów - do września będzie jak nowa:) Vivian, 300 km od w-wy to sporo ale cieszę sie że masz w sobie tyle determinacji! :) powodzenia 23 lipca! PS do kogo się zapisałaś? Worek, nam niestety wakacje (kilka razy w ciągu 3 lat) nie pomogły ale zgadzam się że warto się oderwać na moment od lekarzy i zastrzyków i nabrać dystansu. Mi pomogła trochę wymuszona 3 mies przerwa po kolejnej porażce - wtedy odechciało mi się wszytskiego na moment. na 3 mies \"zerwałam\" z lekarzami, z N, a nawet częściowo z myślenia o dziecku. Pojechaliśmy na narty (a więc był urlop:) przemyślałam na czym mi w życiu zależy i po 3 mies miałam inne do wielu spraw nastawienie i ...wrócił mi optymizm. dlatego zgadzam się - nie lubię przerw ale czasem warto. PS muszę przyznać, że oprócz Waszej histori znam jeszcze kilka innych, gdzie ludzie byli zawiedzeni i rozczarowani N i pracującymi tam ludźmi. muszę jednak uczciwie przyznać, że ja właściwie zawsze spotykalam się tam z życzliwością zarówno lekarzy, jak i położnych i pań z labów. mimo 2,5 roku porażek ...czułam że jestem tam w dobrych i życzliwie do mnie nastawionych rękach - czułam się tam dobrze i ufałam swojemu dr - dlatego uważam że nastawienie jest bardzo isotne. PS jak wasz synek? Mena, trzymam mocno kciuki za stymulację! PS z moich obserwacji wynika, ze jeśli kłopot jest po stronie faceta a nie kobiety to dość szybko dochodzi do ciąży:) powodzenia! a stymulacją się nie martw - zaufaj dr. Penelope, nie martw się na zapas:) bedzie dobrze! PS ja mam 34 lata i na pierwszą ciążę to już nie tak mało:) nie martw sie wiekiem! co do mrozaczków - też znam dziewczyny które mają dzieciaczki z mrozaczków w tym również bliźniaki:) u nas nowe newsy:) 14 lipca mieliśmy kolejną wizytę i usg - 15 lipca zaczął się 11 tydz.. dzieciaczek wygląda już jak mały człowieczek. Ma już widoczne rączki i nóżki. w pewnym momencie zezłościło go usg i ...zaczął machać rączkami i nóżkami:) to wspaniały widok i wierzę, że wszystkie go doświadczycie!!! trzymam za Was mocno kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 1983
Wiosna 6 Wiem ,ze mam sporo kilometrow ale nie przeszkadza mi to. Moja pierwsza wizyte rozpoczne 23 lipca u dr Marcina Wozniaka( czy ktoras z was moze wie cos wiecej na temamt tego lekarza),a moj maz dwa tygodnie pozniej u dr Wolskiego!!! Boje sie jak u mnie z tym cyklem bo odkad pamietam to zawsze mialam dlugie okolo6 tygodni. I tak naprawde nie jestem w stanie okreslic dni plodnych ale ekupowalam testy owulacyjne takie elektroniczne kktore pokazywaly mi ze mam owulacje w 39 i 40 dniu cyklu wiec moze mam tylko duzo duzo pozniej. Rozmawialam z moim lekarzem i powiedzial ze u mnostwo kobiet wystepuje takie cykle. Leczylam sie mialam laparoskopie, robili droznosc jajnikow i wogole az pewnego dnia kazalam pojsc mezowi zrobic badania i wyszly zle .......:(( Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Penelopa 428
Wiosna6 Wiosno dziękuję za wsparcie duchowe, mam 35 lat i czasem trudno uwierzyć mi w szczęśliwy koniec swojej historii. Fajnie że wspierasz nas tu wszystkie. Znam wiele osób, którym się udało i z ta chwilą zapomniały jak to jest borykać z tym problemem. Zupełnie tego nie rozumiem, chwilami próbowałam zrozumieć tok myślowy tych osób ale jakoś nie potrafię. Usprawiedliwiałam je że ciąża, złe samopoczucie ale myślę, że tak naprawdę to czysty egoizm i dość prymitywne myślenie żeby na nie uroku nie rzucić. Sama przeżyłam kilka takich nie miłych sytuacji kiedy to telefon przestawał dzwonić z chwila pozytywnego testu ciążowego. Ale najważniejsze w tym wszystkim jest to że są wyjątki od reguły i że są wrażliwi ludzie. Pozdrawiam Cie i życzę dużo szczęścia. Am 29 Dobrze że pojechałaś do Novum, niepotrzebne nerwy są tu zupełnie zbędne. Teraz odpoczywaj i dbaj o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
vivien 1983 ja tez mam do novum spory kawalek bo 250 km i daje rade jedyne co to przy stymulacij musialam byc prawie codziennie wiec jak w sobote mialam 17 dc to potem potem 19dc i 20dc i 21 dc no a potem punkcja wiec caly tydzien bylam w warszawie ale byla tez dziewczyna ze mna na punkcij co tez miala 300 km i dojezdzala co dziennie(ale nie wiem czy nie lepiej jednak zostac) a co do cykli to ja mam tez co trzydziesci pare dni. moj maz chodzil do dr wolskiego i byl zadowolony ale niestety wyniki sie nie poprawily.(slabe wyniki nasienia) mowili nam ze z dwojga zlego to lepiej jak facet ma slabe wyniki niz jak cos jest z kobieta nie tak. o wozniaku nic nie wiem ja chodzilm caly czas do zamory ale zawsze staralam sie umawiac dwi wizyty w jwden dzien zeby nie brac wolnego w pracy tak czesto tz.np. zamora rano a potem wolski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_11
Wiosna To miło przyjąć od Ciebie życzenia:) Jesteś dla mnie wzorem, bo tak długo walczyłaś:) Cieszę się, że u Ciebie wszystko już się układa jak należy i dzieciaczek powoli rozrabia w brzuszku:) Co do Novum to absolutnie się z Tobą zgadzam i mam identyczne odczucia. Dla mnie pracujący tam personel zawsze był życzliwy i troskliwy i złego słowa nie mogę powiedzieć, a dr Zamora to wspaniały lekarz. I ma identyczne poczucie humoru jak my z mężem. To bardzo ważne, bo nie czujesz bariery pacjent-lekarz. Podczas wizyty nie musisz czuć się tylko jak pacjent, ale możesz pogadać na różne tematy i to jest fajne. Nawet gdy nie udawało mi się zajść w ciążę, wiedziałam że jestem w dobrych rękach i nie chciałam niczego zmieniać. On zawsze mówił mi, że wierzy że ja będę w ciąży i udało mi się!!! A może powinnam powiedzieć nam, bo to też jego sukces. Zawsze nalegałam, żeby mieć wszystkie wizyty i zabiegi u Niego. Mam do Niego ogromne zaufanie i oboje z mężem cieszymy się, że to On przeprowadzał transfer:) To nasz szczęśliwy dr:):):) am29 Wierz mi, jesteś w dobrych rękach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_11
Wiosna To miło przyjąć od Ciebie gratulacje:) Jesteś dla mnie wzorem, bo tak długo walczyłaś:) Cieszę się, że u Ciebie wszystko już się układa jak należy i dzieciaczek powoli rozrabia w brzuszku:) Co do Novum to absolutnie się z Tobą zgadzam i mam identyczne odczucia. Dla mnie pracujący tam personel zawsze był życzliwy i troskliwy i złego słowa nie mogę powiedzieć, a dr Zamora to wspaniały lekarz. I ma identyczne poczucie humoru jak my z mężem. To bardzo ważne, bo nie czujesz bariery pacjent-lekarz. Podczas wizyty nie musisz czuć się tylko jak pacjent, ale możesz pogadać na różne tematy i to jest fajne. Nawet gdy nie udawało mi się zajść w ciążę, wiedziałam że jestem w dobrych rękach i nie chciałam niczego zmieniać. On zawsze mówił mi, że wierzy że ja będę w ciąży i udało mi się!!! A może powinnam powiedzieć nam, bo to też jego sukces. Zawsze nalegałam, żeby mieć wszystkie wizyty i zabiegi u Niego. Mam do Niego ogromne zaufanie i oboje z mężem cieszymy się, że to On przeprowadzał transfer:) To nasz szczęśliwy dr:):):) am29 Wierz mi, jesteś w dobrych rękach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 1983
am 29 Dzieki za odpowiedz:) Wiesz co nie zmienie tej wizyty na wizyte u Dr Zamory bo moze Dr Wozniak tez okaze sie byc swietnym specjalista dopoki nie sprobuje to nie bende nikogo z gory oceniala. Ja jezeli bende musiala zostac na transfer to najlepszym rozwiazaniem bedzie zamieszkac na tydzien w Warszawie . Jade w ten czwartek a za dwa tygodnie maz ma wizyte u Dr Wolskiego ,wiem ze jeszcze duzo przede mna ale jestem dobrej mysli. Chcialam sie poddac ale nie jezeli mamy szanse to chce ja wykorzystac po przyjdzie kiedys taki dzien i bende plula sobie w twarz ze moglam a nie wykorzytalam tej szansy!! Pozdrawiam Cie serdecznie i wszystkie inne dziewczyny czekajace na szczesliwe zakonczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
czesc w końcu sie dobrze czuje hurra :)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena 27
Wiosna, Dzięki za wsparcie. Ja tez sobie powtarzam, że teoretycznie powinno być lepiej, jeśli ze mną jest ok. Do vievien Ja jestem pod opieką dr Woźniaka Fajny facet, nam się podoba,bardzo konkretny, nie owija w bawełnę. To on nam powiedział, "do roboty kochani, działamy, nie czekamy na cud"Jesteśmy mu za to wdzięczni. Poza tym miły i sympatyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 1983
mena 27 Dzieki :) Milo slyszec ze Dr Wozniak jest konkretnym lekarzem .Tez mamy nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i wydaje mi sie ze kazdy dr w Novum jest bardzo dobrym specjalista ktory chce pomoc kazdej potrzebujacej parze. Napisze wam co mi powiedzial bo wizyte mam w ten czwartek Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena 27
Vievien Ja tez uwarzam, że w Novum są sami specjaliści i każdy zrobi wszystko, zeby ci pomóc.Piewrsza wizyta jest bardzo ogólna więc się nie zrażaj. Lekarz da ci liste badań i dopiero jak je zrobisz będzie mógł powiedziec coś więcej.Ja ostatnio pojechałam pogadac o wynikach i bardzo mi sie ta wizyta podobała.Dr zauważył, że smutno mi z powodu tej sierpniowej przerwy i zaczął mi tłumaczayć, że we wrześniu będzie chłodniej i że lepiej zniosę punkcję i transfer. Także słodki to człowiek. Będziesz zadowolona, zobaczysz.Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laseczki ! novum jest super !!! mase ludzi sie tu leczy, zarówno z Polski jak i z po za granic..... dzwoniałam dziś do swojego gina. Kazał przyjechac za tydzień i moze uda sie zrobic transfer jeszcze przed sierpniowym urlopem. Mówiłam, ze dr Taszycka mówiła o wrześniu itd od dzis biore znowu progynove i encorton No i moj doktorek jest taki boski ze chyba go ukocham jak się okaze ze jestem w ciąży :) ja do novum mam tez ponad 200 km. Pół biedy jak się jedzie samochodem. Teraz będe jechac pociagiem. 6,19 a powrotny dopiero o 18 !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena 27
Cześć dziewczyny, Byłam wczoraj na wizycie u internisty w Novum. Analizując badania powiedział coś o badaniach cytogenetycznych i dopiero w domu tak mnie tknęło. Wyniki miały być za kilka tygodni. Zadzwoniłam rano ale trafiłam na jakąś niezadowoloną panią, która nie miała chyba ochoty podać mi tych wyników. Powiedziała tylko, że cytogenetyczne są ujemne, a badanie CFTR i AZF męża prawidłowe. Powiedzcie mi czy to wystarczy?Bo jakoś się denerwować zaczęłam i nie zapytałam o pozostałe rzeczy, o które chciałam zapytać. Dr Wolski powiedział nam kiedyś, że te badania dadzą nam odpowiedź na pytanie dlaczego nasienie męża jest tak kiepskie. Czy oprócz takiej informacji jaką otrzymałam lekarz powie mi coś jeszcze?Chyba nie mam się czym martwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vivien, cieszę sie ze zdecydowałaś sie na Novum mimo dużej odległosci. pisałam o tym, że warto roważyć klinikę blizej domu, ale ja (tak, jak Ty) też zdecydowałabym sie na N mimo odległosci - chciałam Ci tylko uczciwie i obiektywnie napisać, że są alternatywy dla N... choć osobiście uważam że warto leczyć się u nich - nie dlatego źe są najlepsi (tego naprawdę nie wiem) ale dlatego ze maja świetne zaplecze techniczne i ze mają bardzo dużo pacjenów co pozwala im się doskonalic - im więcej różnych przypadków tym większe doświadczenie. myślę że będziesz w dobrych rękach. nie znam dr Woźniaka (chodziłam przede wszystkim do dr Zamory ale gdy go nie było to do: dr taszyckiej, dr Wojewódzkiego, dr Szulca i dr Sowińskeij - wszyscu bardzo ok). ale zgadzam sie, że lepiej pójść do dr wożniaka i najpierw sprawdzić czy się \"dogadacie\". moje leczenie zaczęłam u dr Zamory i to on robił mi ten 7 szczęśliwy transfer (kilka wcześniejszych też). bardzo go lubię i cenię ale zdażało się że mnei wkurzył :) trzeba pamiętać że to tylko ludzie i nieoczekiwać od nich supermocy i super uśmiechu za każdym razem:) POWODZDNIA 23 LIPCA!! Penelope, nie martw się wiekiem - 35 lat to jeszcze nie kłopot! będzie dobrze, ale walcz dopóki będziesz czuła że ma to sens. trzymam mocno kciuki!!! PS czasem (podobnie jak Stokrotka) mam opory przed psaniem Wam o szczęściu, jakiego doświadczam będąc w ciąży. Wiem, że opowieści szczęśliwej przyszłej mamy mogą ranić - dlatego staram sie o swoim obecnym stanie nie rozpisywać zbytnio. mnie szczęśliwe historie długiej walki bardzo krzepiły mimo że czasem czytałam je zaraz po swojej porażce. Być może podśwaidomie dzięki nim miałam więcej siły do dalszych starań... dlatego czuję sie też w pewnym sensie w obowiązku pisać Wam od czasu do czasu że tzreba walczyć dopóki czujemy że są szanse i mamy na to siłę, ale i też o tym że są alternatywne rozwiązania naszych problemów. mnie wypowiedzi innych dziewczyn pomogły dojrzeć do rożnych decyzji i jestem im za to wdzięczna. Mena, najlepiej jak wyniki omówisz z dr - nie próbuj szukać odpowiedzi w internecie - możesz się niepotzrebnie zdenerwować. Jakie te wyniki by nie były - zawsze są jakieś możliwości - nie zapominaj o tym:) Wśród par które znam gdzie problem leżał po stronie faceta a nie dziewczyny - do ciąż na ogół dochodziło dość szybko - nie zawsze za pierwszym razem ale nie trawło to tyle co u mnie, czyli 2,5 roku. Z dwojga złego - lepiej że problem jest po stronie faceta - z nasienia na ogół można zawsze wyselekcjonować z miliona zawodników, kilku naprawdę na medal:) sama wiem natomiast jak trudno jest walczyć, gdy problem jest po stronie dziewczyny - ja np z 8 punkcji aż 3 miałam bez pobrania komórek - pęcherzyki nakłuto ale były puste. Będzie dobrze! PS co do leczenia facetów - mam przyjaciółkę, ktorej mąż miał fatalne wyniki (u niej ok). dr Wolski przez 3-4 mies faszerował jej męża lekami i przygotowywał do in vitro mówiąc jednak że leczenie może nie przynieść sukcesu i nawet in vitro stało pod znakiem zapytania. efekt:po 4 mies brania leków, miesiąc przed in vitro pojechali na urlop - w noc przed wyjazdem zmajstrowali NATURALNIE śliczną i zdrową córeczkę - mała dziś ma 1,5 roczku:) takie historie też się zdarzają!!! i nie wolno o tym zapominać - wiem że żadna z nas teoreycznie wierzy w takie cuda ale równocześnie sądzi że te cuda jej się nie zdarzą...tak samo myślała ta moja przyjaciółka od 1,5 rocznej córeczki. Inna koleżanka - potężny kłopot po stronie faceta, u niej ok. pierwszy transfer nie udał się, zaszła w ciążę za drugim razem z mrożonych zarodków i mają bliźniaczki:) ale najciekawsze jest to że bliżniaczki będą miały rodzeństwo:) w tym roku zmajstrowali NATURALNIE dzieciaczka - poród jesienią:) dobre rzeczy zdarzają się wiec i Wam się mogą zdarzyć - tzreba się tylko niepoddawać! nie życzę Wam tego, ale moze będziecie musiały mieć 8 punkcji zanim się w końcu uda - ZAPEWNIAM WAS ŻE WARTO WALCZYĆ:) Moluś - wobec tego już trzymam kciuki za lipiec/sierpień!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena 27
Wiosna 6 Bardzo bradzo dziękuje. Dobrze, że tu jesteś :) Dla mnie osobiście, każda wypowiedź taka jak twoja to coś jakby ładowanie akumulatorów, od razu robi mi się lżej na sercu i zaczynam się uśmiechać. A to naprawdę bardzo dużo. Także nie zostawiajcie nas tutaj pod żadnym pozorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pewien problem i mam nadzieje ze ktos mi pomoze z gory przepraszam za pisani nie na temat ale nikt mi jeszcze nie odpowiedzilam i mam nadzioeje ze tu ktos mi pomoze, niedawno odstawilam tabletki i czekam na 1 miesaiczke , powinnam ja dostac dzis to jest 28 dzien, ale gdy nie bralam tabletek to okres zawsze mialam nieregularnie, wiec moze teraz tez sie opuznia albo to efekt zaprzestania brania pigulek? okres powinnam dostac dzis , ale narazie go \"niewidac\" mam lekkie bole w dole brzucha tak jak na okres zawsze mialam, tylko niepokoi mnie temperatura 36,9 37 C do tego bolaly mnie ostatnio sutki ale juz nie.. w cioaze mozliwosc zajscia byla bo raz kochalam z chlopakiem RAZ bez zabezpieczenia , oczywiscie wczesniej wyszedl, ale wiem wiem to nie jest zadne zabezpieczenie. ale jestem dobrej mysli mam nadzieje ze na dniach dostane .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_11
Hej Dziewczyny, we wtorek miałam pierwszą wizytę ciążową i na usg zobaczyłam moją fasolkę - już ma 1cm :) Hcg urosło do 6304, a progesteron 330,9. Pobolewa mnie czasami brzuch i ostro bolą piersi. Najgorzej czuję się wieczorami i trochę mam problemów z bezsennością, ale to może przez tą pogodę. Kolejna wizyta 12 sierpnia i mam już mieć na nią badania krwi. A ja tak się bałam, żeby to nie była ciąża pozamaciczna. Przed wizytą byłam tak nerwowa, że nie mogłam się na niczym skupić. Wiosna Kiedy założyli Ci książeczkę ciążową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
czesc dziewczyny co takie pustki uropy sie zaczely ja wlasnie wrocilam troche odpoczelam ale martwi mnie jedna rzecz moze mi ktoras z was cos podpowie 18 czerwca mialam@ i teraz czekam i czekam i nic mialam brac te wszystkie leki i jeszcze zastrzyki do okresu. zostaly mi 4 zastrzyki a tu nic nie wiem czy dzwonic do dr zamory czy jak troche mnie to zaczyna martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Am ja z każdym problemem dzwonie do swojego lekarza...po to oni są by nam pomóc i odpowiedzieć na wszystkie pytania... buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
moluś chyba tak zrobie zadzwonie jutro a ty kiedy jedziesz teraz do novum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jade jutro... :) nie moge się doczekac ale tez sie cos boje bo od kilku dni brzuch boli mnie jak na @ , troche mnie to niepokoi ! tak bardzo chciałabym miec juz ten transfer za soboa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
tez bym chciala miec go za soba ja niestety musze jeszcze miesiac czekac . jak bedziesz miala teraz transfer to bierzesz zwolnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak i to na 2 tyg tylko czy w novum dadzą zwolnienie ? w końcu to prywatna klinika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Molus
A niby czemu by nie mieli Ci dać zwolnienia? to co ze to jest prywatna klinika,a co w prywatnej nie dawaja? to tak jakbyś poszła prywatnie do gina,to co on Ci zwolnienia nie da,jak będzie potrzeba? nie przesadzaj,pójdziesz najwyżej do lekarza rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
moluś na pewno daja bo mnie pytali czy chce na punkcje ale ja wzielam od lekarza rodzinnego wtedy zwolnienie to nie bralam ,zreszta ja nie chce dawać za bardzo z novum bo w pracy zaraz bedzie 100 pytan do... wiec tez tak sobie mysle ze po transferze wezme od rodzinnego lekarza to zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... kurna macie racje :) nie wiem dlaczego takie myslenie miłam ;) a co u lekarza ? ok, endo 13 cm w 9 dc, zrobiły się małe 3 torbielki ale powiedizła jak zaczne brac luteine to powinny sie wchłonąc. W pitek ide na usg zobaczyc ile endo urosło, dzownie do N. i ustalamy co dalej... :) a no i lekarz sugerował nacięcie otoczki chociaz jednego zarodka... buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mena 27
Moluś trzymamy kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×