Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

lenka - u mnie już lepiej, zdecydowanie :) te dwa miesiace były koszmarem, ale teraz czujemy sie lepiej :)... serduszko bije, fasolka rośnie, w końcu zaczełam jeść ... bo na nic nie mogłam spojrzeć. Kupiłam sobie krem Mustella :) - dzięki Zuzia za polecenie, ten od Karinki krem też kupiłam - ale jest od 4 miesiaca... smaruje oliwka piersi, kawy nie pije 31 maja ide na badania prenatalne... spokojnie chodze do pracy, bez wysiłku, i mało stresu :) podczytuje Was :) i z całego serca Wszystkim tutaj dopinguje :)!!! Rudzia - czytałm Twój wątek i jestem zaskoczona ... że nie zaproponowali ICSI, u mnie przy wypisie - zaraz po punkcji była konsultacja z laboratorium, w jakim stanei są plemniki... i odrazu zadecydowali co i jak... nie wiem czemu u Ciebie czekali. człowiek mądry na przyszłość. Alex - przykro mi starsznie :( Lato - za Ciebie tez trzymam kciuki Zuzia / Malwi - rośnijcie zdrowo :) Igrek - Twojego dnia to nie umie sie doczekać :) lenka 66 - i czekam na dobre wieści od Ciebie :) Tyle jest Was na tym forum - że nie zdołam wymienić Was wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka_k ten wyjazd to moze byc najlepsza forma terapi:) Lena2005 no to super że lepiej się czujesz zdaje sobie sprawę jak musiałaś być wykończona ale najważniejsze że ok i fasolka zdrowo rośnie i niech tak będzie do końca widzę że nasze przyszłe mamy dbają o siebie i tak trzymać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena2005 - super ze sie odezwałas. Ciesze sie ze juz lepiej sie czuje. Ja i Michaline tez mamy wizyte 31.05.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane iza1978 Jestem dziś kochana z Tobą i bardzo, bardzo trzymam kciuki za dzisiejszy kriotranswer, niech twoje kruszunki zostaną w brzuszku na dziewięć miesięcy... Julciaaa niech dzisiejsza beta będzie wysoka &&&&&&&&&... Aneczka_K cieszę się że ten cykl nie będzie stracony,a wyjazd to fajna sprawa na odstresowanie się,piszesz że to będzie cykl naturalny to może jak dacie troszkę na luz to może wrócicie z Egiptu z dzidzią? lato 76 oczywiście że kciuki będę trzymać za dzisiejsze badania,niech wyniki wyjdą super!!! monka26 niech komóreczki zdrowo rosną... Igrek,Janko myślałam że to czekanie na tą komóreczkę nie będzie takie długie będąc już na głównej liście, a jednak może tak się złożyło że nikt akurat nie oddawał swoich komóreczek,przykro mi, najgorsze to czekanie i pytanie kiedy??? Alex trzymam kciuki za kolejne podejscie... zuzia-zu,malwi2983 kochane gratuluję Wam bliżniaków,pięknie podwójne szczęścia:) Witam również nowe dziewczęta,kibicuję gorąco Wam wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka253
chcialam zapytac jestem tu nowa czy ktoras z Pan przechodzila przez in vitro , chodzi mi tu o koncowa czesc transfer sama, tzn , ze maz nie mogl byc z wami z powodu pracy, mieszkania za granica itp bo ja wlasnie niedlugo bede miala transfer i nie wiem czy mam naciskac na niego , ze mimio wszystko ma tam byc ze man jak wy dalyscie rade jesli ktoras z was byla oczywiscie w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny od 2 lat staraliśmy się z mężem o dzieko a w zasadzie byliśmy diagnozowani przze te 2 lata we Wroclaskim Invimedzie teraz kiedy juz wiadomo "co jest grane" - mąż ma strasznie złe wyniki 205tyś/ml O% prawidłowych form - chcemy zrobic in vitro w nowum , na razie mąż wszedł w 3 etap leczenia clo trudno powiedzieć czy wyniki powinny nas cieszyć ale prowadzący nas profesor mówi,że jest ok, ponieważ organizm mojego m. w ogóle reaguje na Clo. Kiedy choc troszke wyniki sie poprawią chcemy podejśc do pierwszej konkretnej próby myślimy o Novum - trudno jest czytac całe prawie 600 stronicowe formum, więc może na skróty któraś z Was podpowie do którego lekarza powinniśmy się umówić na pierwszą wizytę . Skoro mój mąż ma kłopoty może to powinien być dr. Wolski ....pomóżcie proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! U mnie słonecznie i gorąco.:) Julciaaa - kciuki zaciśnięte za betę ! Iza - za transfer również.:-) Aneczka...fajni,że jajniki są w lepszej formie.:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczęłam dzień z lekkim plamieniem, ale takim znikomym na wkładce i potem na papierze toaletowym.:/W pracy raz też coś widziałam znowu na papierze, a ostatnio już było czysto, więc nie wiem, co jest grane ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka - super,że cykl nie będzie stracony ! Zazdroszczę Egiptu, ale ja na dziś dzień marzę o koncercie Gunsów na odreagowanie...hehe Lena 2005 - super,że się odezwałaś.;p Już miałam Ci pisać na nk. Mnie ćmi brzuch jak na @, ale czekam nadal na telefon i postanowiłam nigdzie nie dzwonić...najwyżej mi zamrożą !! mam tel. do dr Dobek, dlatego wczoraj myślałam o wysłaniu Jej esa-bo odpisuje i sama o to prosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamilka253 - witaj ! Któraś z dziewczyn na pewno sama była, więc Ci ktoś odpisze.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza-Lu - witaj ! Malwi była w tej sprawie u któregoś lekarza.:-)To Ci napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka253
igrek , dziekuje czekam z niecerpliwoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :) bardzo mocno liczę na jakiś drogowskaz od Was , borykam się też z taką wątpliwością, czy w ogóle jest sens próbować z in vitro jeśli armia jest taka słaba ... co zrobiłybyście na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamilka253 Wiesz to jest chyba sprawa indywidualna, jak Ty się będziesz czuć w tak ważnej dla Was chwili sama,czy dasz radę czy nie wyobrażasz sobie tego bez męża,nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam bo jeśli ci chodzi o to czy możesz być sama na transwerze to raczej tak,wcześnie bedzie wizyta i usg i przejście do pokoju transwerów gdzie dostaniesz swoje kruszynki i poleżysz ok15min. na fotelu z nogami uniesionymi słuchając muzyki,więc mąż jest tak naprawdę do towarzystwa...ja akurat byłam z mężem na każdym transwerze bo wydawał mi się jednak potrzebny,byłam jednak spokojniejsza...nie wie czy pomogłam choć troszkę podiąć decyzję...może któraś z dziewcząt która była sama odpowie coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza-Lu Myślę że,najpierw powinnaś się zapisać na pierwszą wizytę startową,lekarz pozna Was bliżej i zleci badania,jeśli mąż bedzie potrzebował porady dr.Wolskiego to na pewno mu to zaproponuje,ja na pierwszej wizycie byłam u dr. Wojewódzkiego polecam,dziewczęta tu ma forum bardzo chwalą dr.Zamorę ja nie miałam okazji Go poznać,a ostatnio byłam pacjętką dr. Obuchowskiej i też bardzi miło ją wspominam,myślę że co pacjętka to inne zdanie...życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka253
@ewus 74 Dziekuje za odp, moje pytanie dotyczy obecnosci meaz jakos wsparcia tylko no bo wiadomo nic juz wiecej zrobic nie moze :) ja nie wiem tak jak teraz sie zastanawiam to chyba nie mam problemu bycia samej tylko poprostu do taj pory wydawalo mi sie to oczywiste , ze on tam powinnien byc ze mna , a teraz akurat zaczal rozkrecac swoj biznes co jest dobre tylko pochlania to duuuuuzoooo jego czasu, a poza tym nie jest Polakiem i tez jest problem z jezykiem , ze on czuje sie nieswojo i teraz nie wiem , czy mam na niego naciskac, i udowadniac, ze musi byc czy juz poprostu psychicznie tak warjuje , ze panikuje , jeszcze dochodzi jedno , ze jak bedzie to i tak tylko przez 3 dni moze do tygodnia i bedzie musial wracac ja juz sama nie wiem chyba poprostu panikuje bo to juz wszystko tak blisko i przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewuś74 dziękuję za info, co racja to racja, czyli najpierw gin później ewentualnie Wolski Kamilka 253 podzielam zdanie ewuś74 to bardzo indywidualna sprawa , chociaż kiedyś czytałam wywiad z lekarzem prowadzącym klinikę leczenia niepłodoności, w którym opisywał krok po kroku przebieg transferu. W tym całym procederze był moment, w którym przyszli rodzice widzieli na dużym monitorze to samo co embriolog , który "łapał" zarodek jakimś urządzeniem i rozpoczynał się transfer. To był obraz spod mikroskopu , nagranie można było sobie zachować. Może ktoś powie,że to głupie ale sama chciałabym mieć takie nagranie, niezależnie od tego czy transfer później powiódł by sie czy nie , w końcu to taka cegiełka życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza-Lu ja z moim mężem byliśmy u dr Wolskiego na konsultacji zrobiliśmy bardzo dużo badań typu chormony, USG itd. okazało się że M na zylaki powrózka nasiennego i musiał być operowany. Powiem szczerze ze to pomogło. Początkowo przed operacją miał wyniki 1 200 000 , a 3 miesiące po 12 000 000. Ale np. w dniu punkcji już 6 000 000. Troszkę natomiast poprawiły się ruchliwość typu A i B bo były masakrycznie leniwe chłopaki. Ja uważam , że powinniście isć na konsultacje i dr wam powie co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza-Lu tu dziewczęta pisały że teraz są transwery monitorowane i można zobaczyć jak komóreczki wędrują do macicy ja nie miałam tej przyjemności, ale muszę przyznać że to musi byś piękna chwila jak kruszynki wędrują do brzusia mamusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwi mój mąż strasznie boi się operacji na forum naszego bociana pisałm kilka razy do Wolskiego i on ma właśnie takie podejśćie , ale cóż mam zrobić z tym moim facetem ?? :-/ my kobitki wydaje mi się - jesteśmy z natury przygotowane do takich rzeźni , panowie już nie , nie zapomne ile go kosztowało emocji pierwsze badanie nasienia .... oj... a później jeszcze trzeba było zmierzyć się ze zlymi wiadomościami. Wiece my teraz wylądowaliśmy u pewnego profesora w Poznaniu bo zaproponował leczenie hormonalne a to bardziej podobało się mężowi niż skalpel ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza-LU mój tez się bał , ale jemu tak to wytłumaczyli ,że to tylko zabieg. Oczywiście powiedział mi po tym ,że jeżeli wiedziałby , że to tak wygląda toby w życiu się temu nie poddał. Ale dał radę i jest trochę lepiej wiec warto było. Co prawda my po odebraniu tych pierwszych wyników mieliśmy nadzieję , ze uda się po inseminacji zajść w ciążę , ale się nie udało. Także i tak skończyło się na in vitro. Ale odkąd dowiedziałam się ,że jestem w ciąży przestałam myśleć o tym ile człowiek musiał przejść ,żeby się wreszcie doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Iza-Lu :-) właśnie wówczas jak jest słabe nasienie to kierują na in-vitro, więc sens jest i to ogromny. Zyczę powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×