Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

W umysle mówisz, hmm szkoda że tak często jestesmy przez umysł uzywani a nie odwrotnie.Wg filozofii buddyjskiej naturalny stan umysłu inaczej Mahamudra, to jedyna prawda i wydarza się wtedy gdy obserwujący i to co jest obserwowane, to jedno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam różne dziwne zdarzenia, np. gdy mialam dwa lata przyszedl do domu babci wilk i rozmawiał ze mną, moje zycie starczyłoby dla co najmniej dwóch a nawet trzech ludzi, psychologia, kognitywizm to był mój konik od zawsze no i spotykałam samych fajnych ludzi odkąd pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym żeby ludzie zrozumieli swoje uwarunkowania i cierpieli tak jak to się dzieje( mówię o innym topikach, jakich to wiesz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że lubimy chodzić po okręgu- cyklicznie i bezprzerwy. Widzisz, wolność człowieka polega na tym, że dane jest mu myślenie i decydowanie. To jednak myślę, że u Ciebie poszukiwanie stało się same w sobie sensem a nie znalezienie mety. Bez obrazy, ale ludzie z których spotykam codziennie, raczej zastanawiając się poszukują, a poszukując znajdują i to ich cieszy. Tutaj widzę, że poszukiwanie, jest po prostu bezcelowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Bez obrazy, ale ludzie z których spotykam codziennie, raczej zastanawiając się poszukują, a poszukując znajdują i to ich cieszy. Tutaj widzę, że poszukiwanie, jest po prostu bezcelowe.... \" Pozwolę sobie zauwazyć, ze drugi człowiek to tylko lustro;) A cóż to znowu za asekuracja? Spox ,ja się nie obrazam? Czy celem jest znalezienie cegiełki z napisem :prawda ” Bóg” etc. Czy życie może być bezcelowe? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważasz, że to zagadka tak sobie szukasz nie po okręgu i raptem bach !masz rozwiązanie?? :) Sam widzisz ile wyznań chociażby tylko chrześcijańskich a jedna Biblia. \"Myślcie tak jakby każda wasza myśl miała być ogniem wytrawiona na nieboskłonie i widoczna dla wszystkich i wszystkiego, bo tak po prawdzie jest. Mówcie tak jakby świat cały był tylko uchem mającym słuchać co powiecie , bo tak po prawdzie jest. Czyńcie tak jakby każdy uczynek miał się odbić na waszej głowie bo tak po prawdzie jest. Żyjcie tak jakby wasz Bóg chciał od was, abyście przeżyli jego życie, bo tak po prawdzie On chce. \" namaste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zamiaru podkładać jakiejkolwiek cegiełki, z jakimkolwiek napisem. I uwierz mi, że życie może być bezcelowe, jeżeli za mocno skupimy się na błahostkach a nie znajdziemy jakiegoś celu-rodzina, praca, kariera- można mnożyć bez końca. Ale znam takich ludzi, którzy w wieku 40 lat mówią, że nie wiedzą po co żyją. Czy nie przyszło Ci do głowy, że takie skakanie po poglądach, po prostu spowoduje (spowodowało?) taki wniosek? Uważam, że trzeba mieć o co walczyć...No chyba że ktoś lubi walczyć o szukanie... To tak samo jak chcieć jechać nie mając samochodu a mając jedynie kanister benzyny. Nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Uważam, że trzeba mieć o co walczyć...No chyba że ktoś lubi walczyć o szukanie...\" Człowiek i bardzo dobrze uważaj sobie, przecież sam powiedziałeś, że każdy może uważać i wyznawać to co chce, chyba ze to nie dotyczy jak to było? ciasnego umysłu ;) i thx za diagnozę:) mam nadzieję że dozyję do 40-tki, poszukam pracy i wleję benzynę -obym tylko na diesiel nie trafiła- i ruszę w drogę poszukać cichego narzeczonego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo widzisz człowiek
"Czy nie przyszło Ci do głowy, że takie skakanie po poglądach, po prostu spowoduje (spowodowało?) taki wniosek?" Nie chodzi o Skakanie po pogladach jak to ująłeś, tylko wyrobienie sobie swojego, wyrabianie bo to ciągły proces, egzystencja się nie powtarza. Tak sobie myslę, że najważniejszą cechą jest punkt widzenia uniwersalizmu - z pozycji wszechświata a nie swojego podwórka. Zdaje sobie sprawę jak wiele mieć wiedzy aby dość swobodnie poruszać się w tym labiryncie. Jest to cena za spokój duszy nie targanej wiecznymi wątpliwościami, tak się rodzi zaufanie. Przestrzegam też odwiecznej zasady - nie serwuje gotowych rozwiązań ale pomagam zainteresowanym na podobnej ścieżce rozwoju - zgodnie z zasadą:"Kto otrzymał światło a nie dzieli się nim z innymi, nadal żyje w ciemności. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Bez obrazy, ale ludzie z których spotykam codziennie, raczej zastanawiając się poszukują, a poszukując znajdują i to ich cieszy.\" No to fajnie, że ich cieszy - o to właśnie chodzi chyba, ale jakie to ma znaczenie, że coś cieszy \"onych\" - gdyby cieszyło ich noszenie np. gaci na lewą stronę, też by cieszyło Ciebie z tego powodu? \"I uwierz mi, że życie może być bezcelowe, jeżeli za mocno skupimy się na błahostkach a nie znajdziemy jakiegoś celu-rodzina, praca, kariera- można mnożyć bez końca.\" Można mnożyć bez końca - tylko czy to co będziesz tak wymnażał to takie dobre cele - spójrz chociaż na karierę - ilu to ludzi się nagle przekonało, że goniło za nią, dało się pochłonąć, zrosło się z nią - a tu nagle pstryk - zauważyli, że byli ślepi, stracili wiele chyba ważniejszych rzeczy - a gonili za iluzją, fatamorganą. Może rzeczywiście, rodzina, uczucie - ale myślę, że takie rzeczy jak np. praca to rzecz owszem bardzo ważna, ale żaden fundament (trochę jak seks w związku mi się kojarzy - jeśli Cię nie satysfakcjonuje, nie daje Ci tego co potrzebujesz (obu osobom) - jesteś nieszczęśliwy i związek jest nieszczęśliwy - ale udany seks wcale nie równa się udany związek, a już szczególnie pogoń za udanym seksem - czyli tak jak tzw. \"oszalała kariera\").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtus_1985_
jesli jeszcze mozna, to mam takie pytanie: Czy w Biblii jest cos na temat humoru? Może Chrystus kiedys zartowal? moze to glupie pytanie, ale zawsze mnie to ciekawilo pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony uważam i wiem, że trzeba mieć swój światopogląd, niech będzie najbardziej nonszalancki, chaotyczny, niepokorony wobec jak to nazywacie społeczeństwa, ale niech będzie wasz. A tutaj jakbym na studia wrócił... akademickie dysputy zaczerpnięte z myśli innych...pełno ich na studiach. Cieszę, że z jednego przynajmniej reguł pierwotnych nie poruszacie... bo naprawdę zwątpić można. Dlaczego rozważanie na temat sensu życia, nie zaczyna się od własnej głowy, ale od głowy innego człowieka.... Czy jest na tym forum człowiek który zetknął się tak na poważnie z Metafizyką, Filozofią (np.studia). ? Nie chcę z was szydzić czy coś takiego absolutnie NIE, ale jestem po prostu ciekaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A tutaj jakbym na studia wrócił... akademickie dysputy zaczerpnięte z myśli innych...pełno ich na studiach. \" Na moich studiach pełno przeróżnych, ale innych debilizmów. \"Czy jest na tym forum człowiek który zetknął się tak na poważnie z Metafizyką, Filozofią (np.studia). ? Nie chcę z was szydzić czy coś takiego absolutnie NIE, ale jestem po prostu ciekaw.\" A ja jestem ciekaw co to znaczy \"na poważnie\". Tak, ja wpadłem \"tak na poważnie\" pod ciężarówkę z wymalowanym złotym napisem na masce \"Metafizyka\" (kierowca to musiał być jajcarz :P) - wielce musiało to być poważne spotkanie, bo Ci, którzy widzieli to trochę bardziej z boku, zeznają że przefrunąłem dalej niż zwycięzca turnieju czterech skoczni i to niekoniecznie w pozycji V :P No i do tej pory mi klepki wypadają (nie, nie w parkiecie ;) ) A \"na poważnie\" tak na poważnie ;) kojarzy mi się ze słowami kumpla, który kiedyś stwierdził, że jakoś nie przepada za tymi z psychologii (studentami), bo kogo tylko napotkają to mu kompleks edypa \"identyfikują\". Za dużo książek o Edypie najwyraźniej zjedli. I za bardzo \"na poważnie\" byli przekonani ileż to już oni wiedzą. Błogosławieni, Ci którzy nic nie wiedzą, bo przynajmniej z 3 mądrych zasłyszanych zdań nie tworzą \"teorii mądrości własnej\" :P A swoją drogą, zainteresowało mnie ostatnio, że K.I. Gałczyński napisał pracę magisterską o twórczości wymyślonego, chyba szkockiego poety i nikt z komisji się nie przyznał, że o takowym nie słyszał - hmm, ciekawe czy na mojej uczelni tak by się dało, bo to póki co mój jedyny pomysł na magisterkę :P (wprawę mam, wypracowania częściowo pisałem \"metodą Gałczyńskiego\" nawet nie wiedząc, że tak się ona \"nazywa\" ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za to orange, człowiek naprawdę się ubawiłam, wiesz jak to jest jeden lubi ogórki a grugi ogrodnika córki;) Zastanawiam się dlaczego tak Ci przeszkadza nasze graffiti, uważasz że bez pracy i cichej narzeczonej i celu wg Ciebie ważnego a dla mnie bez znaczenia człowiek nie pasuje do społeczeństwa? Zawsze byłam nonkonformistką, a poważnie to się w trumnie leży, pobobno ;) Wojtus_1985_ religijny człowiek ma poczucie humoru, więc Jezus też pewnie miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrząc na dużą paproc, można zauważyć,że najmniejsze liscie są czescią większej łodygi, przy czym już malutki listek ma w sobie wzorzec wiekszej struktury http://cs.clackamas.cc.or.us/mathold/images/mndlbrt.gif http://www.mini.pw.edu.pl/MiNIwyklady/fraktale/mandel.html taka równoczesnosc bycia malutką cząsteczką i czymś niewyobrażalnie wielkim, minimum 100 miliardów galaktyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtus_1985_
"religijny człowiek ma poczucie humoru, więc Jezus też pewnie miał." tak, jestem o tym przekonany :). Chcialbym tylko wiedziec, czy jest na to jakis dowod w Biblii. swoja droga, bardzo ciekawa dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) Nie przeszkadza a intryguje, wielokrotnie rozśmiesza raczkowaniem... Taka oto różnica. 2)Bo sam to przerabiałem na studiach: 3lata Filozofia, 2 lata Metafizyka 4 Logika. Nie uważam, że dużo wiem na ten temat, ale coś tam liznąłem i jakoś sobie z tym radzę :) 3) Cel- nie załamuj, przecież każdy ma cel, czy to cel etapowy czy finałowy, ale jakiś zawsze jest. 4) Nonkonformizm- wg mnie to raczej pewna forma buntu, chociaż zaraz mi zarzucisz, że się czepiam. Ale poczytałem dość uważnie twoje wypowiedzi i jakoś tak mnie naszło :) 5) Każdy człowiek jest indywidualny, niepowtarzalny-przyjmuję to jako pewnik- ale świat, który sobie tworzy ma pewne granice- jego własne zdolności. Ale nawet te ograniczenia, suponują wniosek, że skoro wszystko na tym świecie posiada sens, to czy życie człowieka owego sensu nie posiada....( Zamień sens na cel)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie wiem, czy tu znajdę odpowiedź, ale spróbuję, bo na mój topic nikt nie odpowiedział: Jestem wierzącą i zaangażowaną w życie Kościoła Katolickiego osobą, ale od pewnego czasu coraz bardziej mnie od siebie odpycha... Wydarzenia, jakie od kilku dni obserwuję w polskim KK, są dla mnie osobistym dramatem, który jest mi coraz trudniej unieść... Już kiedyś zastanawiałam się na ew. konwersją na luteranizm, teraz trochę o czytam, chcę się najpierw dowiedzieć czegoś więcej na temat tego wyznania, bo podstawową wiedzę mam. Póki co chciałam się spytac, czy ktoś z Was wie, jak w ogóle dokonuje się przejścia z wyznania rzymskokatolickiego na ewangelicko-augsburskie i zmienia Kościół? Nigdzie nie znalazłam na to odpowiedzi. Bardzo proszę o uszanowanie mojego problemu i poważne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... wystarczy złożyć wyznanie wiary. To co powoduje, że człowiek, przynależy czy też nie do pewnego wyznania jest wiara. Więc tylko to... sakrament chrztu św. mamy ten sam. Ale z drugiej strony, czy błąd jednostki może wpływać na oblicze całego KK. Wybacz ale nie rozumiem. Trzeba patrzeć na tych co są najlepsi a nie na tych którzy nie radzą sobie .... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ale nawet te ograniczenia, suponują wniosek, że skoro wszystko na tym świecie posiada sens, to czy życie człowieka owego sensu nie posiada....( Zamień sens na cel)\" No to teraz skorzystaj z tych wszystkich lat filozofii+metafizyki+logiki i udowodnij, że wszystko ma sens, skoro na tym opierasz kolejny wniosek :P (Chociaż akurat pewnie życie człowieka ma sens - ale co tam :P) Zresztą wg mnie sens a cel wcale nie są tożsame - cel - to patrzysz na szczyt góry i postanawiasz tam wleźć, a sens to np. satysfakcja z tego, że Ci się udało, Twoje subiektywne zadowolenie. A wyobraź sobie sytuację - wchodzisz na górę i jesteś rozczarowany - był cel, a z perspektywy czasu sensu nie było (włażenia na górę). I inaczej - siedzisz na łące, patrzysz się na odległy szczyt, na ludzi którzy się na niego mozolnie wspinają i nie masz zamiaru tam włazić - po prostu wąchasz kwiatki i jest Ci dobrze z tym. Zresztą chyba właśnie ludzie za bardzo uzależniają swoje szczęście od jakichś celów - zdobędę pieniądze - będę szczęśliwy, zakocham się do szaleństwa - wtedy dopiero będę szczęśliwy itd. itd. i to chyba jest problem - bo włażą na tą górę i stwierdzają, że nie ma tej oczekiwanej euforii, albo jest ona krótkotrwała, przemija. I co robią - gonią za kolejną fatamorganą. I tak sobie ganiamy Burka dookoła podwórka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo za poważną i sympatyczną odpowiedź. Oczywiście nie zamierzam podejmować takiej decyzji pochopnie. Sprawa polega jednak na tym, że to nie jest problem jednego człowieka... Reakcja Kościoła jest dla mnie bardzo przykra. Poza tym człowiek dorosły, dojrzały, po święceniach powinien umieć przyznać się do błędu, do grzechu. Tak starałam się i staram postępować, bo piękno wiary katolickiej polegało dla mnie zawsze na tym, że nawet upadając nisko, dostępowałam odpuszczenia grzechów i wracałam do Chrystusa. Teraz czuję się oszukana. Czuję się zniesmaczona KK w Polsce. Zawsze starałam się go bronić, tlumaczyć innym, że np Rydzyk to patologia, że nie wszyscy księża kradną... Ale nie mam już sił. Czuję się, jakby mnie zdradzili rodzice. Wierz mi, że śledząc dziś wiadomości miałam łzy w oczach. Nie wiem, czy mam siłę dalej próbować zmieniać ten Kościół. Inna sprawa to to, że w niektórych kwestiach (np kult Marii czy świętych) moje poglądy zawsze były bliższe protestanckim niż katolickim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Trzeba patrzeć na tych co są najlepsi a nie na tych którzy nie radzą sobie ....\" No masz, rację - ale trzeba by zapytać czy Kościołem Katolickim kierują właśnie owi najlepsi - bo szczególnie teraz KK niestety raczej prezentuje jak to dobrze Ziemkiewicz napisał \"mentalność trepa - ani kroku w tył\" - taka dziwna solidarność \"branżowa\". To, że się arcybiskup zapierał w żywe oczy to wg większości hierarchów nie jest żaden problem - ale to, że dziennikarze napisali do jakich dokumentów dotarli to już jest \"atak\". I to działanie Kalego tych, którzy się głoszą autorytetami moralnymi jest przerażające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznę od KK, jestem X od dwóch lat i wiesz co Marijake, dzisiaj przy kolacji (jest to moment dyskusji na forum publicum na naszej plebanii), żaden X nie wypowiedział się że popiera Wielgusa. Każdy uważał, że powinien powiedzieć prawdę na początku, a teraz płaci za kłamstwo. I słusznie, sprawiedliwość musi objąć każdego nawet tych najwyższych. Poza tym kult Maryi i Świętych, jest tradycją typowo polską. Jeżeli udamy się na zachód, tam jest pod tym względem skromniej. Maryja jest jedną ze świętych, najśw. ale jedna z wielu. Nie jest ani boginią ani jakimś nad-człowiekiem. Tradycja polska wypaczyła ten kult. Zobacz Lument Gentium Soboru Watykańskiego II od ptk. 67. Uważam, że każdy cel daje satysfakcję jak go się zdobędzie, ale to jak paski na drodze jest jeden potem kolejny i jeszcze jeden. Aż wkońcu dotrzemy tam gdzie chcemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×