Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Enamorada gdzie ja coś takiego powiedziałam?To takie graffiti wynikające z obserwacji.Mówisz tak jakby jakiś stwórca wyprodukował pewną ilość niedoróbek zanim stworzy coś dobrego, czy stworzenie zycia i świadomości jest celowe? A czyj to miał by być cel? Istoty obdarzonej świadomością ? a skąd ona pochodzi? Posiada swojego stwórcę?jesli nie to czy nie ma innej przyczyny poza samą sobą? Czy istniała zawsze sama bedąc bez przyczyny? A skoro przyczyna nie ma początku to jak może go mieć rezultat? Czy wszechświat i swiadomość mogą się nawzajem wykluczać? Camouflage wcale mnie nie „ dziwi fakt,ze chrzescijanstwo ogranicza i nadaje swoje \"prawa\". Każda organizacja nadaje. Wg mnie sposób myslenia kościoła był przeciwny wolności. Kościół i jego sposób myślenia. Weźmy choćby Platona, Galileusza, Kopernika albo tysiące innych odkrywców, czy miliony kobiet spalonych na stosach w imię biblijnego boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ ŚPIEW PTAKA Uczniowie mieli wiele pytań na temat Boga, Mistrz im powiedział: - Bóg jest Nieznany i Niepoznawalny. Każde twierdzenie o Nim, każda odpowiedz na wasze pytanie będzie zniekształceniem Prawdy. Uczniowie byli zaskoczeni: - W takim razie, dlaczego mówisz o Nim? - A dlaczego śpiewa ptak? - odpowiedział mistrz. Ptak nie śpiewa dlatego, że ma do przekazania jakieś twierdzenie. Śpiewa, ponieważ ma śpiew. Słowa uczniów muszą być zrozumiałe. Słowa mistrza nie muszą takimi być. Muszą być jedynie słyszane, w taki sposób, w jaki słucha się wiatru w drzewach, szumu rzeki czy śpiewu ptaka. One rozbudzają w tym, kto słucha, coś co leży poza wszelkim rozumieniem. } De Mello. Spodobało mi sie więc wklejam. --> Camouflage uwierz że naprawde cięzko jest za każdym razem pisać na zakończenie postu że moge sie mylić. Ja tez wielokrotnie napisałem że nic nie wiem. A poteoretyzować sobie mam prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mistrzowie zen wyrażają to krócej: \"Kto wie, nie mówi. Kto mówi, nie wie.\" :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Guru mówi z przekonaniem o tym, czego sam doświadczył. Nigdy nie cytuje książki. } ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a On jest Bogiem zazdrosnym, chce bysmy sie przekonali ze to On najlepiej sprawuje wladze.\" Zatem oprócz niego, ktoś inny też sprawuje władzę? Skoro musi to udowadniać, przekonywać do tego? Zgadzam się z Myrevinem. Nie wiemy nic. Jedyne co możemy, to snuć hipotezy. A może to jest jednocześnie też istota wiedzy o wszystkim, której nie dostrzegamy w niewiedzy. Też zacytuję do tego de Mello, tylko znajdę (chociaż to nie ze względu na de Mello, ale dlatego, że tak to czuję). Dlatego piszę tym, co kłóci się z moim wewnętrznym odczuwaniem tzw. istoty boskiej. Nic więcej. Księga mnie nie przekonuje. Ale mówię, bo nie wiem. \"Przyszedł do mistrza w stroju sannyasi i przemówił językiem sannyasi: - Szukałem Boga przez całe lata. Zostawiłem dom i szukałem wszędzie, gdziekolwiek On mówił, że jest: na szczytach gór, w środku pustyni, w milczeniu klasztorów i w lepiankach ubogich. - I spotkałeś Go? - zapytał mistrz. - Byłbym pyszałkiem i kłamcą, gdybym powiedział, że tak. Nie, nie spotkałem Go. A ty? Cóż mistrz mógł odpowiedzieć? Zachodzące słońce zalewało pokój promieniami pozłacanego światła. Setki wróbli świergotało na zewnątrz, w gałęziach pobliskiego bananowca. Z daleka słychać było swoisty hałas ulicy. Komar bzyczał przy uchu ostrzegając, że zamierza zaatakować... I mimo to ten biedny człowiek mógł usiąść sobie tutaj i powiedzieć, że nie spotkał Boga, że ciągle szuka ! Po chwili zrezygnowany, wyszedł z domu mistrza. Poszedł szukać gdzie indziej. Przestań szukać, mała rybko. Nie ma czego szukać. Musisz tylko stanąć spokojnie, otworzyć oczy i patrzeć. Nie możesz Go nie zobaczyć.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> dreamer2006 { (chociaż to nie ze względu na de Mello, ale dlatego, że tak to czuję). } Moje ego też mi podpowiadało bym coś w tym stylu napisał. Udało mi się te podszepty uciszyć. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, wiesz co Myrv. Prawdopodobnie masz z tym rację. Może to tylko moja iluzja, że tak czuję, oparta na podświadomym autorytecie? Pewnie wyczytuję to, co chcę wyczytać. Z drugiej strony zastanawiam się czasem, czy tak bywa w naszym życiu ze wszystkim? Że wszystko odbywa się na zasadzie \"podświadomych\" jakichś autorytetów. Może nawet de Mello pisząc o odrzuceniu autorytetów robił to na podstawie jakiegoś mu znanego i sam sobie tego nie uświadamiał? Zresztą może to nie ważne. Może nie ma co za bardzo tropić nieuchwytnych rzeczy. Pasuje mi taka wizja jak w tym cytacie :P Pewnie dlatego go zamieściłem. Możliwe, że tak jest z całą naszą dyskusją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wy sobie pieknie maslicie,wy ktorzy uwazacie ze nikt inny nie zna Boga lepiej niz Wy Ktorzy Go najlepiej Niepoznaliscie...:-( Zawsze sie ze soba zgadzacie i to jest \"prawda\",ale niezgadzacie z innymi dla kontrastu,aby dyskusja sie lepiej toczyla. Tylko najlepszy jest fakt,ze chrzescijanie chociaz nie ukrywaja,ze maja\"misje\"nawolywania do Jezusa,wy natomiast udajecie ze nie nawolujecie do niczego,ze wszystko i wszyscy sa prawda...wiec po co ta dyskusja ,dla sportu? Ja mam wrazenie ,ze lechczecie swoje ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Camouflage :D🖐️ Od razu mam poprawiony chumor. { Jak wy sobie pieknie maslicie,wy ktorzy uwazacie ze nikt inny nie zna Boga lepiej niz Wy Ktorzy Go najlepiej Niepoznaliscie..} Paradoksalnie w tym twierdzeniu nie ma sprzeczności. :) Mogę tylko powtórzyć .."nie można poznać niepoznanego". { .wiec po co ta dyskusja ,dla sportu? Ja mam wrazenie ,ze lechczecie swoje ego. } Co widzisz w tym złego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nam , myslę o ludzkości, jest potrzebny zewnętrzny bóg który dzierży w ręku stos świętych pism z zapisanym prawem ? Wydaje mi się ,że coraz mniej .Jest jeszcze wiele ludzi ,którzy nie potrafią uwierzyć w to co wśrodku nich krzyczy , potrzebują do porusznia się w świecie wytycznych - podanych w księgach praw.Oni nie są jeszcze gotowi - trzeba poczekać .Coraz częściej jest tak ,że czujemy - niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne w sobie. Autorytety upadają - częśc może dostrzegać w tym zjawisku destrukcję ale jak się głębiej zatanowić to właśnie bezkrytyczne - bo autorytetu krytykować nie wolno - podążanie za czyjąś wizją świata sprowadziło na nas wiele kłopotów . Autorytety zewnetrzne bedą upadać - a wewnętrzne będą rozswietlać ziemię . Kosciół patrzy krzywo na De Melio - jego rozumienie świata i miejsca religii to zagrożenie dla fundamentu instytucji .Nie wiem czy katolicy nie powinni się z tego spowiadać ,że go podczytują w tym topiku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin,moze nic w tym \"zlego\"(bardziej dziwiacego pasuje) nie widziale,gdyby wszyscy nie(chrzescijanie) umieli sie do tego przyznac,ze sa tacy sami pod wzgledem potrzeby gloszenia swoich pogladow ;-) Na razie jestes pierwszy. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia marketyzacja nawet Boga,to oblesne,a fuj. :( Zastanow sie czy to tempo kazdemu odpowiada? Czy kazdy jest szczesliwy...ja zauwazylam,ze w obecnym Swiecie tym\"lepszym\"czas ucieka,niewiemy kiedy,jak i po co,a gdy sie zaczynamy orientowac to coz... Mnie nie bawi,ze z tym postepem,nawet to co duchowe trzeba modernizowac.Smutne to bardzo. Takie samolubne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Camouflage Znowu mogę się tylko powtórzyć. \"Kto wie, nie mówi. Kto mówi, nie wie.\" :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camouflage - a kto jest ten \'lepszy\'? Kto jest gotowy idzie tą drogą - nikt i nic nikogo nie zmusza oprócz przymusu własnego - takiej tęsknoty niewypowiedzianej za czymś co nieznasz a jednak wiesz ,że warto tam iśc i zaryzykować ,wejść w nowe doświadczenia. Czemu cię zmiany smucą - one są .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Dzisiaj spotkalam Boga w jego cichym pieknie. Znam pewna pare staruszkow, pana i pania D. Maja po 80 pare lat i sa malzenstwem od 63. Pani D. jest zdziecinniala, nie wiem co to za choroba, ale zachowuje sie jak 2-letnie dziecko, oprocz tego, ze ma mniej energii. Prawie nie mowi, tylko sie usmiecha, ciesza ja przejezdzajace autobusy albo kolorowy balonik, z trudem obsluguje sie sztuccami. Pan D. jest zawsze przy niej i pomaga jej we wszystkim ze swieta cierpliwoscia. Przy tym caly czas do niej mowi, obejmuje ja, traktuje z szacunkiem, a nie jako ciezar. Dzis widzialam kartke, ktora pan D. przygotowal dla swojej zony. Napisal na niej: \"Mam nadzieje, ze wiesz jak bardzo Cie kocham. Zawsze jestes i bedziesz dla mnie ta jedyna\". Pani D. prawdopodobnie nawet nie bardzo zrozumie te slowa. Dla mnie jednak ta kartka byla piekniejszym i bardziej namacalnym dowodem obecnosci Bozej niz Biblia, oltarz, chrzest i caly wielki kosciol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, i jeszcze jedno, nie wiem czy Ci ludzie sa ateistami, chrzescijanami czy moze buddystami. Ale czy to moze miec dla Boga jakiekolwiek znaczenie??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enamorado - :) Camouflage - \"Czy kazdy jest szczesliwy...ja zauwazylam,ze w obecnym Swiecie tym\"lepszym\"czas ucieka,niewiemy kiedy,jak i po co,a gdy sie zaczynamy orientowac to coz... Mnie nie bawi,ze z tym postepem,nawet to co duchowe trzeba modernizowac.Smutne to bardzo.\" Camouflage - czas ucieka każdemu, kto na to pozwala, nie wiemy \"kiedy jaki po co\" i martwi nas to tylko z powodu samych siebie. Myślę, że to właśnie ten kierunek w którym zmierza aktualnie postęp - nauczyć się tego, wpływu na to. Czy to smutne? Wg mnie ani trochę. Chociaż do póki się nie nauczymy tego, to będzie nas to smucić. Cóż, widać tak już jest, że nauka nie zawsze może być łatwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camouflage, zauwaz, ze postep, takze religijny, towarzyszy czlowiekowi od zawsze. A czas tym bardziej nam ucieka czym jestesmy starsi, tak bylo, jest i bedzie. Zawsze mnie smieszy gdy ludzie narzekaja na obecne czasy, skoro nawet nie maja pojecia o tym, jak bylo kiedys. To, co Ci sie wydaje superspostepowe i wywrotowe za 100 lat bedzie staroswieckie i zacofane, nasze poglady takze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We własciwym czasie deszcz staje się stumieniem , strumień staje się rzeką , rzeka staje się morzem.wszyscy spływamy własną drogą w dół .Jakież to może mieć znaczenie , czy w danej chwili jesteśmy strumieniem ,rzeką czy morzem? spróbujcie oddzielić strumień od rzeki albo nawet deszcz od morza , a zakłócicie wszystko . Słowa dzielą i czynią niezmiennym to , co powinno byc razem i podlegać ciągłej zmienności . to niezmienny umysł walczy w ten sposób o zrozumienie . Bez słów ... odnajdujemy siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bog dal nam wiele darow. Jednym z darow bozych jest mowienie jezykami. Czesto jak sie modlimy to brak nam slow, by wyrazic wielkosc Boza, Duch Sw podsuwa nam wtedy slowa. Nie wierze by glossalia jak niektorzy twierdza, byla czyms diabelskim, gdyz owoce jakie wydaja znane mi osoby, mowiace jezykami mowia o tym, ze sa to dzieci Boze. Ja tego daru nie posiadam. Ale moze odezwie sie tu jeszcze ktos, kto taki dar otrzymal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia nic dodać nic ująć :) tak jak piszecie, panta rhei, czy nauka pozwala dotrzeć do momentu stworzenia? przy obecnym stanie wiedzy nie, jeste pewna granica okreslona bariera Plancka, tę barirę napotyka się w 10 do -43 sekundy istnienia wszechświata, 43 zera po przecinku bardzo mała cyfra, wszechświat w tym czasie był dziesięć milonów miliardów miliardów mniejszy niż atom wodoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i popatrz jak Bog piekne miejsce uczynil z takiego malusienkiego wrzechswiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Camoufage
Jak najbardziej,mamy sie rozwijac duchowo. Ja mowie o czyms innym.O swiecie w ktorym czlowiek jest zabiegany,wiecznie w pogoni za czyms,nie nadaza w tym wszystkim szukac Boga,wiec sobie to ulatwia,wymyslajac niestworzone historie. No wasz Nowoczesny Bog,to taki do ktorego nie trzeba sie modlic,nie trzeba z nim gadac,nie trzeba o nim myslec,nie trzeba sie starac,nie trzeba nic robic w kierunku Jego poznawania,poniewaz to sie niby samo robi. O tym mowilam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belaiza no cos ty,to nie Bog....to sie samo zrobilo,nie wiedzialas? Idz z POSTEPEM,nie plyn strumyczkiem,tylko wskakuj do rzeki nadazaj ,nadazaj,bojuz blisko morza jestesmy,zebys nie utonela ..;-) (Oczywiscie zartuje) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
?No wasz Nowoczesny Bog,to taki do ktorego nie trzeba sie modlic,nie trzeba z nim gadac,nie trzeba o nim myslec,nie trzeba sie starac,nie trzeba nic robic w kierunku Jego poznawania,poniewaz to sie niby samo robi.? A wlasnie, ze ten nasz Bog nie jest taki prosty, to Bog wiecznego szukania prawdy i szczescia, Bog ulepszania swojego zycia. Nie jest latwo dobrze zyc, i niestety obrzadki typu chrzest czy komunia nie zalatwiaja sprawy. Czy nie latwiej isc co niedziela do komunii i czuc sie dobrym czlowiekiem? Otworzyc Biblie z ksiedzem/pastorem i znalezc w niej wszystkie odpowiedzi? Gorzej jesli sie widzi, ze to falszywe dobro. Prawdziwe dobro nie moze byc narzucone, wykonywane ze strachu przed kara. A jesli Bog jest Miloscia to nie jest zazdrosny, nie karze nas za uzywanie wolnej woli (ktora sam nam podarowal). Raczej pomaga nam w naszej kretej drodze, kocha nas nawet gdy spadniemy na dno. Tak przynjamniej uwazam ja. Mowicie, ze nie mamy prawa dyskutowac, kazdy ma prawo, poprzez ta dyskusje jescze bardziej wykreowaly mi sie poglady i jestem jeszcze bardziej przekonana, ze nie dam sobie narzucic zadnej religii. Chce sie duchowo rozwijac a nie miec wszystko podane na tacy. Chce szukac swoich prawd a nie przyjmowac czyjes. Kosciol to mieli byc ludzie. Dzis koscioly to regulki, obrzadki, ksiegi i symbole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×