Pytania dotyczące Biblii

Kamelia :):) pisałam już na tym topiku, że chrześcijaństwo nie wymyśliło nic nowego. \"Prawdopodobne jest, że mitologia dionizyjska znalazła później swoją drogę do chrześcijaństwa. Jest wiele powiązań pomiędzy Dionizosem, a Jezusem. Obaj byli spłodzeni przez boga w łonie śmiertelnej kobiety, obaj zmartwychwstali. Mitograf Barry Powell utrzymuje również, że kult spożywania \'ciała i krwi\' Jezusa ma swoje korzenie w kulcie Dionizosa\" http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3093

Procthor wszyscy to DOKŁADNIE wiemy i nie dyskutujemy z faktami historycznymi. Zredagowali, dokładnie, przetlumaczyli na łacinę - IV w. Vulgata-to co im pasowało i jak pasowało a oryginały zniszczono. Wszyscy wiedzą, ale niektórzy przymykają na ten fakt oko, uznając zredagowanie za boski testament:)

maalutka, mylisz sie, nie wszyscy wiedzą. Wręcz przeciwnie. Większość katolików nie ma na ten temat bladego pojęcia. Mnie jednak wciąż fasynuje, to że nawet jak ich o tym przekonać i te fakty historyczne unaocznić to i tak do nich to nie dociera i upierają się przy swoim. Przypomniał mi się dowcip, który oddaje trochę tego typu mentalność: Kubuś puchatek: Prosiaczku, prosiaczku, popatrz! Prosiaczek: Co? co? KP: Dostaliśmy od krzysia 10 baryłek miodku, po 8 na głowę. P: Ale Kubusiu, 10 baryłek to nie jest po 8 na głowę. KP: ... eeeee. eeeee... ja tam nie wiem, ja już swoje 8 zjadłem.

:) może i tak:) wiesz co? mnie najbardziej śmieszy fakt, że kiedy nie wspomnę o historycznych faktach powstawania biblii od razu jest zarzut szatańskobuddyjskonewagowskiego spisku na rzecz walki z autorem biblli czyt. Bogiem.

niestety prostaczki nie wszystko da się wytłumaczyc rozumem gdyż jest on zbyt ubogi- wasze w szczególności. Zero szacunko dla sacrum- najłatwiej kogoś zgnoić. Nie tacy ja wy budowali świat naszczęście. No tak dla niektórych wiara to własne ręce , butelka......może was olśni oby.

ostre słowa nie mam pojecia o co ci może chodzić:) twoja interpretacja to wyłącznie twoja sprawa.

Procthor-----------> cyt. Żyć poza prawem, z tysiącami wiernych (sługusów u nóg). Obrażasz mnie i tysiące ludzi w tym kraju i na świecie. Ja nie obrażam cię z żadnego powodu. Prostactwo faktycznie wychodzi z ciebie ;( Jeżeli większość ludzi na świecie jest wierząca w taki lub inny sposób, to znaczy że co? mniejszośc jest nienormalna? Zastanów się? Możemy dyskutować ale na poziomie, bez wyzwisk.

Nie próbuję nikogo gnoić, ale z Tobą to podyskutować się raczej nie da. Żyj i buduj świat wielki człowieku. Buduj na sacrum i na czym tam jeszcze ci wielcy budowniczowie poprzednicy budowali. Budowali na naiwności, sloganach, opierali na niewiedzy innych i zasłaniali swoją niedoskonałość i niewiedzę sakrum właśnie. Czy ty \"ostre słowa\" nie jesteś aby klechą. maalutka -> ja regularnie jestem nazywany szatanistą, satanistą, poganinem i ateistą, do tego prostaczkiem, gnojem i chujem (przez księży :D) także wiem jak to jest. Nie martwmy się jednak, cieszmy się maalutka.

z toba sie nie da

Nie obrażam Ciebie, ani wierzących. Jeżeli już to tylko tych którzy wykożystują Twą wiarę dla zaspokojenia własnych celów. Wybacz, ale uważam, że jeżeli dla kogoś księża są autorytetami i nauczycielami, to tak jakby sami pchają się by żyć u ich tłustych nóg. Chodzą do nich, opowiadają im na ucho swoje tajemnice i dają się manipulować. Jeżeli prawda prosto w oczy Cię obraża, to przykro mi. Czuj się obrażona. Widać tak powinno być. Nie było to jednak moim celem.

a widzisz teraz piszesz inaczej. Wcześniej obraziłeś mnie nie tylko jako kobietę ale też katoliczkę.

Solansz, moja wypowiedź o budowaniu dotyczyła wypowiedzi ostre słowa. Z Tobą da się podyskutować. Może ze mną nie. Ale nie będę płakał z tego powodu ;D

A co dokładnie Cię obraziło Solansz. Bo obie moje wypowiedzi dotyczyły tego samego. Manipulowania ludźmi takimi jak Ty, czyli łatwowiernymi ale w sercu dobrymi (tacy ludzie to też moja matka, babka, dziadek i pół rodziny). I nie potępiam faktu iż ktoś dobrowolnie daje sobą manipulować. Jedynie wyrażam niechęć, a wręcz nienawiść do manipulujących. Chociaż nienawiść to za wielkie słowo. Nie chciało by mi się napluć im na sutannę.

solansz brawo za odwagę napisania na czarno;) ten cytat pewnie znasz:) \"Chrześcijan mnogość, złoto, zabiegi, przesądy Podniosły moją wielkość, utwierdziły rządy\" Procthor nie przejmuj się, ja to rozmumien doskonale, ludzie się boją odmienności. Kiedy np.piszę o polach morfogenetycznych udowodnionych naukowo przez angielskiego biologa R. Sheldrake’a jest to samo:) Każdy niech sobie wierzy w co chce, dla mnie osobiście to jest bez znaczenia. Z tego copamiętam, to chrześcijanie- nie obrazając nikogo- mają zawsze rację i monopol na zbawienie, jakby nie chceli dostrzec faktu, że to tylko jedna z wielu religii na świecie.

\"Możemy dyskutować ale na poziomie, bez wyzwisk.\" Jakie wyzwisko miałaś na myśli? Jeśli \"sługusów\", to faktycznie mogłaś to odebrać jako obrazę. Przykro mi. Użyłem tego słowa aby wyrazić domniemaną przeze mnie, a okazywaną przez księży pogardę dla \"owieczek, którwe pasą\". Uczą ich iż ludzie to owieczki. W KGB pierwsze słowa jakich uczono brzmiały \"ludzie to bydło\". Dla mnie czy byłbym bydłem, czy owieczką to nie wielka różnica. W obu wypadkach chodzi o niewolnika, sługusa.

tak własnie o to mi chodziło

maalutka, nigdy nie słyszałem o tym pojęciu. Poczytałem teraz na wikipedii. Skojażyło mi się ze świetną książką Jacka Dukaja pt. "inne pieśni". Jak wpadnie ci w ręce, spróbój.

Naprawdę wierzę że Biblia jest świętą księgą To fakt historyczny ;) Co do księży to jak w każdym zawodzie zdarzają się lepsi i gorsi- ale nie oni są drogą do mojego zbawienia.

Ksiądz jest w jakimś stopniu moim pośrednikiem. I co robi złego to jego problem, on się z tego rozliczy. Ja nie mam nic do tego.

A wszystko mi przypomnina pierwszego chrześcijański ego cesarza i jego\" Jak zostać dobroczyńcą Kościoła i świętym, jak żyć niegodziwie a cnotliwie umrzeć czyli „niewiarygodna pobożność\" :) Tego akurat nie znam:) kroniki Akaszy inaczej:) era wodnika \'wymusza\" poszukiwania o falach skalarnych Tesli słyszałeś?

A wszystko przypomina pierwszego chrześcijańskiego cesarz \"Jak zostać dobroczyńcą Kościoła i świętym, jak żyć niegodziwie a cnotliwie umrzeć czyli „niewiarygodna pobożność\" Solnsz to Ty sobie wierz, nikt Ci nie broni, bo ja nie pojmuję jak można chwalić religię która niszczy człowieka:) ksiądz to dla mnie zaden pośrednik, zawód jak każdy inny, jest też tylko trybikiem w tej machinie i co co hierarchowie ustalają też go przerasta nie jeden raz. Tego akurat nie znam:) Kroniki Akaszy inaczej, era wodnika \"wymusza\" poszukiwania, o falach skalarnych Tesli słyszałeś?

Zaiste dobra metoda, najpierw zniszczyc człowieka, podzielić na kawałki a potem szukać pośrednika do posklejania. \"Rozłup kawałek drewna, a będę tam, podnieś głaz, a znajdziesz mnie\".

jeszcze jeden fragment: \"Kto ma uszy do słuchania, niech słucha Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: \"to królestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami\". Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą. Poznaj to, co jest przed twoim obliczem, a to, co ukryte przed tobą, wyjawi się tobie. Nie ma bowiem niczego ukrytego, co nie zostanie odkryte. \"

sie czujesz

tak, dobrze się czuję o co ci pomarańczko chodzi ? bo nie pojmuję :D

wszystkim Ale dyskusja się dzisiaj rozkręciła. No no. Ja jak zwykle odniosę się wybiórczo - duperelnie, ale co tam. \"Wybacz, ale uważam, że jeżeli dla kogoś księża są autorytetami i nauczycielami, to tak jakby sami pchają się by żyć u ich tłustych nóg. Chodzą do nich, opowiadają im na ucho swoje tajemnice i dają się manipulować.\" Wg mnie to zależy od człowieka - w tym wypadku księdza. Nie można także księży, jak i wszystkich innych ludzi wrzucać w jakieś takie proste podziały. I nawet ja uważam (nawet, bo ani ze mnie Katolik, ani w ogóle Chrześcijanin), że mogą być i są księża autorytety, nauczyciele w takim szerszym znaczeniu. To zależy po prostu od osoby. Ale też czymś bezsensowym jest dla mnie postawa \"on jest autorytetem, bo jest księdzem\". Nawet w najwspanialszych organizacjach o najbardziej szczytnym celu byli, są i będą ludzie zupełnie inni i nawet w najbardziej ohydnych grupach ludzi zdarza się znaleźć chlubne wyjątki. Oczywiście, że bez pewnego upraszczania pojmowania świata nie jesteśmy w stanie funkcjonować, ale chyba też nie możemy przeginać - chodzić na łatwiznę. Zastanówmy się czasem nad tym głębiej, zanim zaczynamy głosić takie uproszczone podziały.

Niewątpliwie są, tylko że takimi \"autorytetami\" są tez zwykłe osoby. Dla mnie przeciętny ksiądz to ktoś kto żyje trochę w oderwaniu od społeczeństwa tym samym trudno mu doradzać jak żyć. Ponadto celibat sprawia, że często są to zagubione osoby, same żyjące w sprzecznosci z tym co głoszą. Czytałam niedawno dziewczyna opisywała romans z zakonnikiem, po seksie ten pan cały się trząsł ze strachu powtarzając \"wybacz mi panie to nie ja, to nie ja, to zły\" absolutnie nie oceniam, tylko moim skromnym zdanie dobrze byłoby chociaż wziąźć odpowiedzialnosć za swoje czyny:)

Solansz Ty tak ubolewasz nad niby obrażaniem katolików, a prawda jest taka , że mamy kościelne państwo w którym prezydent stwierdza publicznie, że nie ma alternatywy dla regilii katolickiej.

maatulka------------> polityką zajmujemy się gdzie indziej zapraszam