Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Gość taisha77
Wszechmocny, wszechwiedzący stworzył coś z czym musi walczyć? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
To my się z diabłem zmagamy i z jego pokusami, dajemy sie zwieść w pole idąc za jego naukami nawet nie wiemy że jesteśmy pod jego władaniem. On nas próbuje cały czas nas oszukac i omamić. A my, różnie się do tego odnosimy, bardziej wierzący mają większe rozeznanie i łatwiej go demaskują, ale ci którzy idą za podmuchem podświadomości są na prawie każde jego wezwanie, w zależności od tego jaki wyznaja system wartości. Ci, którzy widzą działanie diabła na codzień i widzą kogoś kto błądzi i wyznaje czasem wiarę w 2 panów, a czasem nie wyznaje żadnej, naświetlają to i z nimi dyskutują. Ci ludzie muszą być świadomi własnego wyboru, rozmowa z wierzącymi głęboko w Boga może się wydać zwykłą polemiką, ale może być też czymś więcej. Jednakże wybór dorosłego człowieka jaką idzie drogą nie powinien być ukształtowany poprzez to że ktoś też tak postępuje. Z ludźmi mozna sie zgadzać, albo nie, ale Boga powinno się mieć w sercu. Jednakże zetknięcia dwóch osób o różnych poglądach nie są przypadkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Po pierwsze, był to Boży sposób udowodnienia szatanowi, że jest kłamcą. Po drugie, przez cierpienia Hioba obronione zostały Boże racje. Po trzecie, przez swoją postawę w cierpieniach Hiob mógł zamanifestować swoją trwałą lojalność wobec Boga. Hiob mówi: „Chociażby mnie zabił, jednak będę mu ufał\"Jeśli mnie wypróbuje, wyjdę oczyszczony jak złoto\" (23,10)\" Eee, no Bóg musi, czuje potrzebę, udowadniać Szatanowi, że tamten jest kłamcą? Musi bronić swoich racji? Sądzę, że coś takiego - to mógł tylko człowiek stworzyć - albo całą opowieść, jak sądzę - albo nie dostrzec czegoś innego w metaforze. Myślę, że to jednak ludzkie wyobrażenie Boga - odpowiednie w tamtych czasach, w tamtym miejscu i dla tamtych ludzi. Bo inaczej nie potrafimy pojąć ogółu, jak sprowadzać go sobie do reprezentowanie poprzez rzeczy nam znane. To tak jak z piorunem. Choć oczywiście kwestia tego jest obecnie łatwiutka \"racjonalnie\" - ale kiedyś była też niepojęta i powstawały odpowiednie opowieści \"na czasie\". Tylko, że myślę, iż piorun to w tym wszystkim jak atomek we wszechświecie - malutka i ogromnie łatwiejsza do pojęcia. Chodzi mi tylko o zasadę sprowadzania do pojmowalnych wytłumaczeń - chyba stosowaną przez nas wszystkich - przynajmniej w kulturze zachodu, nie wiem jak to robią przedstawiciele innych kultur, dla których duchowość jest bardziej \"namacalna\". Może tak samo, może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻Janiu🌻 bardzo Ciebie lubię :) Miła polonistko 🌻 Droga Janiu 🌻 kiedyś napisałaś takie słowa przepraszam jeśli przekręcę... „że w dzisiejszych czasach nie da być takim dobrym” Janiu jest inaczej jeśli zaufasz Bogu zaprosisz Go do serduszka On zamieszka ❤️ to będzie Ciebie chronił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze przestać
wróżby to zabobony i wierzący nie powinni się nimi zajmować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" wróżby to zabobony i wierzący nie powinni się nimi zajmować!\" A kim są wierzący? Jeśli bym się nazwał wierzącym, to raczej ja i to w co wierzę, będzie określać, czym powinienem się zajmować, a nie ktoś komu to się tak widzi. Czyżby to znów próba zawłaszczenia określenia \"wierzący\" dla czyjejś \"mojej-najmojszej\" opcji? Jeśli tak, to z góry nieudana, bo chętnych na to jest zbyt wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po pierwsze, był to Boży sposób udowodnienia szatanowi, że jest kłamcą. Po drugie, przez cierpienia Hioba obronione zostały Boże racje. Po trzecie, przez swoją postawę w cierpieniach Hiob mógł zamanifestować swoją trwałą lojalność wobec Boga. Hiob mówi: „Chociażby mnie zabił, jednak będę mu ufał"Jeśli mnie wypróbuje, wyjdę oczyszczony jak złoto" (23,10)" Eee, no Bóg musi, czuje potrzebę, udowadniać Szatanowi, że tamten jest kłamcą? Musi bronić swoich racji? niekoniecznie bronic, ale pokazać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
Za czyją przyczyną dzieją się różne rzeczypodczas wróżenia i nie tylko i dlaczego jest to zgubne w skutkach: fragment rozmowy z księdzem egzorcystą ''Dużo osób zgłasza się do Ojca z problemem opętania? Zdarzają się opętania, natomiast większość osób, które się zgłaszają to osoby dręczone (nękane) przez diabła, zniewolone złem poprzez okultyzm, bałwochwalstwo, magię, wróżby, klątwy spirytyzm, tarot, różnego rodzaju terapie lecznicze np. bioenergoterapia, psychoterapia, reiki, radiestezja itd. Bardzo zgubne działanie mają noszone przez wielu ludzi amulety; np. pierścień atlantów, "potęga" czerwonej nitki, pacyfka, pentagram i wiele, wiele innych. Część osób nawet nie zna ich nazwy i znaczenie, natomiast odczuwa na sobie i to bardzo dotkliwie, skutki działania tych amuletów. Jak im Ojciec pomaga? Najpierw muszą się z tego wyspowiadać, jeśli mieli do czynienia z tym, co wcześniej wymieniałem, a potem rozmawiamy, skąd się wzięło to np. nękanie i po rozeznaniu odmawiamy odpowiednie modlitwy. To wszystko dokonuje się w imię Chrystusa i mocą Jego łaski. Przed wywiadem wspomniał Ojciec, że nasza siostra, Mała Arabka, pomaga Ojcu w egzorcyzmach. W jaki sposób? Błogosławiona s. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego - Mała Arabka, jak sama mówi o sobie - "Mała Nic" - w swoim życiu zakonnym z dopustu Bożego doświadczała ataków szatana. Bardzo cierpiała z tego powodu i choć rozdzierana bólem, ciągle szeptała: "płaczę, mój Jezu, gdyż za mało cierpię dla Ciebie". Modlę się do Boga za jej wstawiennictwem w intencji wszystkich, którzy przychodzą i proszą o pomoc. Mam do niej jako do Małej Nic szczególną śmiałość i miłość w sercu, bo tak bardzo ukochała Jezusa, a tym, którzy cierpią tylko tego potrzeba: powrócić do Jezusa i pokochać Go całym sercem. Mała Nic pomaga mi w posłudze. W jaki sposób w naszej codzienności możemy bronić się przed wpływami szatana? Każdy wierzący w Boga może bardzo ograniczyć działanie szatana na siebie i innych. Oto niezastąpione elementy walki z diabłem: - życie pod parasolem Bożej łaski; - regularne przyjmowanie sakramentów; - życie duchem Ewangelii; - wzywanie wstawiennictwa Matki Bożej, Anioła Stróża - duchowego brata i opiekuna, świętych - chociażby św. o. Pio, św. s. Faustyny Kowalskiej, błog. Małej Nic; - odmawianie różańca - św. Maksymilian Maria Kolbe stwierdził, że "różaniec jest strzelaniem do szatana"; różaniec to młot na głowę diabła; - osobista modlitwa, a nawet modlitwa o uwolnienie; - noszenie na szyi cudownego medalika św. Katarzyny Laboure albo medalika św. Benedykta; - przechowywanie w domu wody święconej, np. św. Teresa od Jezusa bardzo często kropiła szatana wodą święconą i skutkowało, uciekał; - w przypadku opętań kontakt z księdzem egzorcystą. Na koniec prosimy jeszcze powiedzieć o największej radości swojego życia (może to być najradośniejsza chwila, wydarzenie, doświadczenie). Radością mojego życia jako księdza (egzorcysty) i zakonnika jest służba Bogu i bliźnim (najbiedniejszym z biednych, bo biednym duchowo) pod okiem Matki Bożej i naszej Matki. Na zakończenie chcę podać prawdy o szatanie, pamiętajmy o nich, a będą nam bardzo pomocne: - Chrystus ma większą moc niż diabeł. "Czego chcesz od nas Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kim jesteś: Święty Boży", krzyczały demony w Ewangelii św. (Mk 1,24). - Chrystus dał swoim uczniom moc nad demonami. "Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: Panie przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy się nam poddają", zgodnie z Ewangelią (Łk 10,17). Także ostatnim nakazem dla Jego następców było: "Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię Moje złe duchy wyrzucać będą..." (Mk 16,17). - Demony boją się prawdziwych uczniów Chrystusa. "Kiedyśmy szli na miejsce modlitwy, zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył. Przynosiła ona duży dochód swym panom. Ona to, biegnąc za Pawłem i za nami wołała: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego, oni wam głoszę drogę zbawienia" (Dz 16, 16-17). - Demony rozpoznają prawdziwie Boże sługi, a nie boją się oszustów. "Zły duch odpowiedział im: Znam Jezusa i wiem o Pawle, a wy coście za jedni?" (Dz 19, 15). - Demony wiedzą, że ich czas działania jest krótki. "...Biada ziemi i biada morzu, bo zstąpił na was diabeł, pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu" (Ap 12, 12). - Demony wiedzą, że czeka ich sąd. "Potem ujrzałem anioła, zstępującego z nieba, który miał klucz do czeluści i wielki łańcuch w ręce. Pochwycił smoka, węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. I wtrącił go do czeluści, i zamknął, i pieczęć nad nim położył, by już nie zwodził narodów, aż tysiąc lat się dopełni" (Ap 20,1 -3). - Demony wiedzą, że jedyną siłą na świecie, która może ich pokonać, jest moc krwi Chrystusa. "A oni zwyciężyli go przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego, i nie umiłowali życia swojego tak, by raczej je obrać niż śmierć" (Ap 12, 11)'' Zaznaczam, że ci którzy chcą w to uwierzyć, uwierzą. Inni wyśmieją i czepią się słówek, zwrotów, zdań, wyśmieją. Bóg mówiąc do ludzi trzymajcie się z dala od w/w chce nas tym samym ustrzec od zła, ale my sami pchamy palce do kontaktu. Wielu też będzie później tak daleko od Boga, że nawet w piekle będzie obrażać Boga za to że takie a nie inne reguły ustalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Joannna
Bardzo proszę o pomoc. WIZJE. czy zawsze pochodzą od Boga? czy możliwe jest, że któraś z zakonnic zy świętych była chora na jakąś chorobę mózgu i dlatego miała wizje? że to nie Bóg przez nią przemawiał, tylko guz mózgu? albo padaczka????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostro Joannno - kto Ci ma na to odpowiedzieć? Kiedy powiem Ci ja, czy inny człowiek - \"tak, zawsze pochodzą od Boga\", \"nie, nigdy nie pochodzą od Boga\", to czy tak będzie? Czy jakiś człowiek może kategorycznie to wiedzieć, stwierdzić? Czy wizje za sprawą guza mózgu czy padaczki nie mogą pochodzić od Boga? Wydaje mi się, że także wszelkie wizje, trzeba sprawdzać samemu, w duchu (a może należało by powiedzieć - sam na sam z Bogiem?) - czy czuję, że wizja ta pochodzi od Boga. A czy \"zła wizja\" nie może pochodzić do Boga? Czy nie może nieść za sobą czegoś dobrego w \"przewrotnej formie\"? Oczywiście dywaguję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Joanna
pytam w związku z pewną świętą, pozwól, że nie wymienię danych, która wedłu badań byc może nie jest świętą. Krążą pogłoski, że skutkiem zmian padaczkowych może byc wzmożona religijnośc i to stawia pod znakiem zapytania czyjąś świętość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
czy możliwe jest, że któraś z zakonnic zy świętych była chora na jakąś chorobę mózgu i dlatego miała wizje? że to nie Bóg przez nią przemawiał, tylko guz mózgu? albo padaczka???? Według mnie choroba mózgu daleka jest od wizji. Natomiast należy zwracać uwagę na rodzaj wizji - osoba mogłaby być opętana. Jeśli osoba o której Pani pisze jest świętą(nie wiem kogo Pani ma na myśli), według mnie jest bardzo prawdopodobne że miała wizje od Boga. Ta strona pomoże odpowiedzieć na Pani pytanie, ludzie którzy ją prowadzą również chętnie odpowiadają na wątpliwości: http://egzorcyzmy.katolik.pl//index.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Joanna
ta osoba jeszcze nie jest uznana za świętą, ma po prostu opinię świętej, ale ostatnio patrzy się na nia podejrzliwie, bo skarży się na bóle głowy i skierowano ja do szpitala. Aha, jeszcze zemdlała. Mam tylko tę jedną noc na surfowanie po internecie i wybadanie tego tematu, korzystając z wizyty u kuzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Joanna
Jej wizje są piękne i spokojne. opowiada o tym, że widziała boga, ze BÓg ronił łzy, tak się boje, że lekarze cos stwierdzą, że to nieprawda, że nie nalezy ufac tej siostrze. a jej wizje to czyste piękno, spokój, raj, czystośc. tak sie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Joanna
Jej wizje są piękne i spokojne. opowiada o tym, że widziała Boga, ze BÓg ronił łzy, tak się boje, że lekarze cos stwierdzą, że to nieprawda, że nie nalezy ufac tej siostrze. a jej wizje to czyste piękno, spokój, raj, czystośc. tak sie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Joanna
kto wpisał imię Boga z małej litery? to przecież nie ja! jak to możliwe, że ktos tak zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna wodaa
siostro Joanno a co możesz powiedzieć o Fulli Horak??? Interesuję się tą kobietą,fascynuje mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
Droga Pani Ludzi nie należy słuchać bo mogą wyprowadzić na manowce najwięksi uczeni. Raczej prosze spojrzeć na tą osobę i odpowiedzieć sobie na pytanie czy jest wierząca(jeżeli myślimy o głębokiej wierze w Chrystusa i życiu w pokorze i dźwiganiu swojego krzyża) i czy jej zaletą jest pokora i skromność. Powtarzam raz jeszcze tacy ludzie żyją bardzo blisko Boga i poświęcają Jemu wszystko, spalają się dla Bożej miłości, ale człowiekowi który o kogoś takiego sie otrze czasem trudno to dostrzec mimo wszystko. A że Bóg płacze nad nami, to dla mnie nic nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
Z tego co Pani w skrócie napisała, wnioskuję, że Bóg może chcieć nam powiedzieć że ma dla nas raj, spokój, radość, życie, a płacze, ponieważ ludzie tego nie chcą-wolą iść drogą grzechu. Odrzucają Boga każdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Joanna
Nocą ciemną jak kiszka stolcowa Belzebuba wkradam się do sypialni matki przeoryszy i kontemplując w uniesieniu dzwięki wydobywające się z mego odbytu robie jej minetkę podśpiewując przy tym ochoczo pieśń uwielbienia dla towarzysza Mao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Joanna
Pomimo tego, że Bóg płakał, ta osoba czuła jakiś rodzaj szczęścia, jakby ten płacz nie był calkiem zły, taki oczyszczający i w sumie dobry. te wizje powtarzały się jej często, teraz byc może lekarze, którzy są niewierzącymi niestety ludźmi wymyslą coś, by zniszczyć wiare w te przepiekne wizje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
Pomimo tego, że Bóg płakał, ta osoba czuła jakiś rodzaj szczęścia, jakby ten płacz nie był calkiem zły, taki oczyszczający i w sumie dobry. te wizje powtarzały się jej często, teraz byc może lekarze, którzy są niewierzącymi niestety ludźmi wymyslą coś, by zniszczyć wiare w te przepiekne wizje. Moze te wizje są przeznaczone tylko dla tej osoby??? Może ona w szczególny sposób jest upodobana u Boga za swoje życie? Nie wiem tego, bo nie znam tej osoby. A opinią lekarzy bym się nie przejmowała. Czemu sie Pani boji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra Joanna
tego sie własnie boję, że te wizje moga sie okazać nieprawdą. Niewierzący lekarze wynajdą jakąs chorobę i wmówią, że to nie wizje od Boga, lecz coś innego. Boje sie, że Bóg też zrezygnuje z posyłania wizji, jeżeli siostra pozwoli sobie grzebać w mózgu, robic usg, tomografie i inne. a siostra tak pięknie powiada mi o tych wizjach, wydaje mi sie wtedy, że sama je widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma wizji
nie ma boga. ave satanas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
Jeżelo Bóg zechce aby siostra nadal je miała to lekarze nie przeszkodzą choćby siostrę na wsroś prześwietlili. To Boża wola, a plan jakis w tym być musi. Bóg się szatana nie boji, jest raczej na odwrót, czemu lekarz miałby Boga wystraszyć???????????????????????? Oj małej jest Pani wiary(bez obrazy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma wizji
oj dana dana nie ma szatana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"tego sie własnie boję, że te wizje moga sie okazać nieprawdą. Niewierzący lekarze wynajdą jakąs chorobę i wmówią, że to nie wizje od Boga, lecz coś innego. Boje sie, że Bóg też zrezygnuje z posyłania wizji, jeżeli siostra pozwoli sobie grzebać w mózgu, robic usg, tomografie i inne. a siostra tak pięknie powiada mi o tych wizjach, wydaje mi sie wtedy, że sama je widzę.\" Jakie to ma znaczenie czy ktokolwiek coś wynajdzie? Moim zdaniem żadne. Czy Bóg zrezygnuje z posyłania wizji - on już chyba najlepiej wie. I sądzę, że dobrze wie, czy mają się skończyć czy nie, nie zwracając uwagi na takie duperele jak badania i czyjaś opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
''Wizje, obrazy mogą być tylko iluzjami Powiedział mi głos cichy i piękny: Wszelkie doznania i poznania, wszelkie posłania i przekazy, bądź to faktyczne, bądź iluzyjne, z nieba lub nie z nieba, nie trzeba przejmować jako dzieło końcowe i ostateczne. Powiedzenia: “l już przychodzi albo przyjdzie Jutro, czy dziś na ziemię" zamykać trzeba w zawory, jeszcze nie jest czas przekazywania. Wiele rzeczy jest podawane na ziemię, ale nie wszystkie są prawdziwe. Nie wszystkie są od ducha prawdy, wiele od ducha zwodziciela. Wszystko przyjść musi i ma swój czas, okres. Niebo ma swój czas, ziemia ma swój czas. Czas nieba jest niewymierny i nie może być pojmowany po ludzku i rozpatrywany po ludzku. Są obrazy i przekazy podawane jako symbole. Można przewidywać, myśleć i mylić się, bo ziemia myśli inaczej.''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×