NORMALNI !!! Pogadajmy

Witaj Dziulaa, u mnie teżbyło słońce, do czasu jak przyszly czarne chmury i już nie ma słońca! :-( Chyba znowu będzie padać, a jadę dzisiaj z Moim po garniturek do ślubu! Ciekawe jaki se wybierze! Zeby tylko nam się udało dopasować kolorem do mojej sukienki, aż sie boję.

No nie! Teraz to i mnie spanie bierze! Zmieni się w końcu biorytm?

nie będzie tak ciężko jak Ci się wydaje...do jasnej sukienki ciemny gajerek zawsze pasuje...więc spoko...a własnie, jakiego koloru masz suknię? bo może ja mylnie zakładam, że jasną?

hihihi tak źle to jeszcze ze mną nie jest, kolor ecru, bo kupiłam gotowy model sukienki i niestety nie było jej w białym kolorze, jakby był to bym se wybrała białą, no

Dziulaa a co dzisiaj mamy na obiad?

Witam ! Inez gołabki, a my pierśz kurczaka, ziemniaczki i surówka...Czyli tradycyjne danie mojego męża.....

Mój też strasznie lubi cycki z kury, ale dzisiaj jak z piątkowego menu, ryba, ziemniaki i pomidorki w śmietanie. Muszę robić czystkę w zamrażarce, trzeba zjadaż zapasy. :-) A gołąbka to bym sama zjadła PYCHOTKA!!!!

ja mam pomidorową i żeberka http://kuchnia.o2.pl/drukuj.php?id_o=13313&typ=4 a sukni śnieżnobiałej tez nie mialam...;) świadomy wybór, w białym mi kiepsko... Popadał deszcz i zaświeciło śłonko...:) oby zostało na dłużej bo już tak smutno było...

a ja dzisiaj gdzieś na obiad z Moim:) Siedziałam z szefem, mieliśmy parę spraw do załtwienia. Głowa mnie tak boli, że zaraz się wściekne a nie mam żadnej tabletki...Buuu

uff...Ja po obiadku, cąłkiem niezły przepis... Zanowu się zachmurzyło, zaraz coś mnie trafi... Zapraszam na popołudniową kawkę...;)

U mnie cały czas jest niebo zachmurzone...zimno...brrr...

Dziewczyny jaki fajny kawał dostałam od koleżanki : Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ja wypróbować na zonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Ok. 19.00 puka do drzwi, zona mu otwiera a on: - Słuchaj suko , skończyło sie babci sranie! JA jestem w tym domu panem!JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz, potem sie zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No, i nie musze chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No?! Kto? - Zakład pogrzebowy skurwysynu! :D

:D

Dobre!!!!! :-D :-D :-D

Witam na porannej kawie, chociaż ja już po, teraz czerwona herbata.

Witam. Ja zasiadam właśnie z kawką:) Słoneczko świeci...oby jak najdłuzej! Gardło mnie tak boli, że ledwo mówię , ale jak to mówią co Nas nie zabija to Nas wzmacnia:)

Hejo! U mnie też słoneczko, jak wczorajszy obiad i wieczorek? :-P

Dzień dobry...:) U mnie też pięknie za oknem...aż chce się żyć...:) Ja także już po kawce... Idę kosić trawę, rośnie jak głupia po posypaniu nawozem...ech...Przynajmniej opalę plecki:P miłego dnia...

Hejka Dziulaa, do mnie z kosiarką też możesz podjechać! :-)

http://s21.bitefight.pl/c.php?uid=17477 :-(

Wieczorek był bardzo przyjemny....;) U mnie pogoda się psuje w zastraszającym tempie:( Muszę dzisiaj przysiąść nad metodologią mojej pracy mgr bo jutro o 16 znowu spotkanie...na szczęście ostatnie.

Witam ! U nas słońce, potem pada deszcz, po czym znów świeci słońce...Na dodatek jest cały czas chłodno...ech gdzie te nasze piękne wakacje ?????

To samo sobie pytanie zadaje Kasiu...Mam nadzieję, że sierpień będzie upalny bo ja jadę na urlop;) Zaraz zmykam do domku. Mam dzisiaj parę rzeczy do zrobienia. Miłego dnia Wam zycze:)

Witam na kawie i witam w piątek trzynastego!

Nie ma wyjścia, sierpień musi być ŁADNY!!!!!

Ja się urodziałam trzynastego:) Tyle że lutego:) Tak mnie dusi że nie mogę się kawy napić...co za wstretny kaszel...a sio!

Witajcie... Znowu paskudnie za oknem...szlag może trafić...czy lato już nigdy nie wróci? Ja chcę słońcaaaa!!!! Koszenie nie skonczone i wszystko wskazuje na to, że dzisiaj tego nie zrobię...Od rana pada...ech... miłego dzionka...Jutro sobota:)To jakieś pocieszenie...;)

Dziula skąd jesteś? Bo u mnie słoneczko zgląda i się cieszę bo po pracy robię wypad na sklepy, muszę w końcu cycnik do sukienki ślubnej kupić no! :-P

Własnie zadzownił mój tata przypomnieć mi, ze od przyszłej soboty maja wynajęty camping w Nakle-Chechle. A z racji tego, że On wyjeżdża w trasy i nie ma urlopu, to będzie tam dojeżdżał po pracy. Problem polega na tym, ze mama tam nie chce być sama. Co za orgaznizacja echhhh. Pewnie będzie mnie czekało dojeżdżanie do Niej. A mam tam nie tak mało bo 40km w jedną stronę. Nie wiem jak to będzie bo jakoś tego nie widzę.....

:-( ale nic się nie martw wszystko będzie oki