Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewelka127

Teściowa ? Temat rzeka.....

Polecane posty

Ciekawa jestem drogie panie jakie macie teściowe? Czy jesteście z nimi w dobrych relacjach. A może traktuja was jak swoje córeczki a może odwrotnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj temat rzeka :D generalnie to ja moją toleruję ze względu na męża ,nie przepadam za ną i jestem szczęśliwa ,że nie muszę z nią mieszkać Nigdy nie powiedziałam do niej \'\'mamo\'\'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurcze tesciowa
Ja ze swoja nie gadam, nie jeżdze, bo nie potrafimy sie orozumiec. moja kocha koty, lubi miec ostatnie zdanie, jest dziecinna i traktuje mojego męża jak malego chlopczyka. Zwracasie do niego syneczku i bardzo zdrabnia jego imie. Jak poszlismy nA IMIENINY DO CIOTKI ONADO NIEGO: sYNECZKU, ZLOZ CIOCI ZYCZENIA... sYNECZEK MIAL WTEDY 23 LATA.... Malzenstwem jestesmy bardzo dobrym, kochamy sie i jestesmy ze soba szczesliwi. A jak klocimy sie to ... przez tesciowa.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klinka
ja również nie przepadam za swoją teściową, toleruję ją i traktuję ją chłodno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumojagoda to jak sie do niej zwracasz? :) mnie denerwuje w mojej to że wogóle nie umie wysłuchac człowieka. Zaczyna tylko swoją gadke jaka ta jej córeczka nie jest piękna i mądra, jakie ona nie ma problemy...chca jej zabrac rentę bo ma ja na nadciśnienie. Ja jestem z tego gatumku człowieka że umiem i potrafie wysłuchać człowieka ale oczekuje tego samego od drugiej osoby. Ale gdy ja zaczne opowiadać że np wybieram sie na studia czy szukam pracy i nie wiemy z kim zostawoć córeczkę milknie i udaje że nie słyszy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka ja poprostu prawie z nią nie rozmawiam ,a jak się zdarzy to tak bezosobowo. Może to i przykre ale nie potrafię się przełamac i powiedzieć \'\'mamo\'\'. Nie zasłużyła na to,mam do niej żal jak traktuje moje dzieci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic ja nie obchodzi jak nam się wiedzie....jak ja kiedys poprosiłam czy może zająć się nasza córką przez pare godzin dziennie bo zaczęłam uczęszczać na kursy to powiedziała że zobaczy czy ma czas....to jest kochająca babcia ...siedzi w domu na rencie ale nie pomoże....mojej mamie jak to powiedziałam to odpowiedziała mi żebym z łaską do niej nie chodziła i nie prosiła ja o opiekę.....moja mama brała urlopy w pracy wtedy kiedy miałam te szkolenia. I tata powiedział że mi pomoże chociaż wiem że będzie mu ciężko z 1 rocznym dzieckiem ...ale jest chętny do pomocy...także gdyby nie moi rodzice to byłby problem. Wiecie pisze to wszystko bo tak naprawde nie mam sie komu wyżalić. Z mężem nie wypada bo to w końcu jego matka. A rodzicom juz nie chcę tak truć jaką mam złą teściową ...bo sami wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no piszcie cosik
ja tez mam zeswojanapenku i musze nadodatek znia mieszkac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JEDNAK 1
mój pierwszy mąz wychowywał się u babci i nie miałam kontaktu z teściową.teraz też nie mam taściowej,bo mojego drugiego męza rodzice nie żyja więc nie miałam tesciowej pomimo 2 małżeństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie mam żal do niej ,że nie interesuje się miomi,naszymi dziećmi bo ma swoją ulubioną wnusię. Naewt nie przyszła zobaczyć mojego synka jak się urodził ,dopiero po dwóch tygodniach spotkaliśmy się na mieście. Nie byłam u niej już rok a codziennie przechodzę koło jej domu. Niedawno mój synek miał urodziny to nie przyszła bo chora była...u mojej córci też na roczku nie była bo jej ulubiona wnusia była chora i ona musiała z nią zostac.:( SZkoda gadać ,ale jak się tak człowiek wyżali to lżej się robi na duszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przed ślubem bardzo lubiłam swoja teściową ale po 2 latach małżeństwa jakoś nie mogę jej strawić . Zmieniła sie kobieta...przed ślubem była aż za słodka ....moja córeczko daj buzi do mnie mówiła...po co to całe udawanie było ...teraz nawet nie znajdzie czasu żeby pomóc nam przez 3-4 godziny w opiece nad córka jak nas nie ma w domu . Ale juz nie oczekuje od niej pomocy. Kiedys to nam nawet wypomniała że\" co ja wam kieydys nie pomogłam\" ...a jednak nie pomogłaś babciu kochana Boże jak to pisze to jak na spowiedzi i jakiejś ulgi doznaje..muszę z kims pogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika31
ja za moją teściową za bardzo nie przepadam,ponieważ dla niej tylko się liczy druga synowa i jej dzieci a my tzn.ja ,mo mąż isynek nie jesteśmu ważni ,ona żyje tylko dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumijagoda to chyba jesteśmy w podobnej sytuacji ..moja tez jest taka obojętna na moja córkę.. I wiesz naprawdę jak sięm komus wyżalę to doznaje ulgi \") pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EWelka:D NIgdy jej nie zapomnę jak poprosiliśmy ją,żeby została z naszą2letnią córką bo chcieliśmy z mężem jechać na spotkanie z Papieżem J.PII i ona powiedziała wtedy ,że nie bo co ona zrobi jak mała będzie płakać.Ja pojechałam ,mąż został z córką i cieszę się ,że byłam tam wtedy w Krakowie bo to była ostatnia pielgrzymka Ojca Swiętego. Podobnych sytuacji było kilka bo rzadko ją prosziliśmy o pomoc ,wolę poprosić obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa też nie przyszła zobaczyc moją córkę jak sie urodziła...dopiero po jakims czasie.Najlepsze jest to że udaje taka słodka osóbkę. A jaki ma długi język ..ona wie co sie dzieje u wszystkich sąsiadek i mi o tym opowiada. A ja z czystej kultury ja wysłuchuje..ale kiedys chyba jej powiem że mnie to nie interesuje. No i te jej teleturnieje...kto wygra wiećej kasy...materialistka.No i mi to wszystko opowiada...ale tu juz zaznaczam że my w domu nie oglądamy teleturni bo szkoda na to życia -wolimy wyjśc na spacer. Po porodzie kiedy żle sie czułam nie przyszła do nas pomóc, a nawet nie zadzwoniła spytac się jak sie czuję. A gdy jej córeczka urodziła to zaznaczyła mi że nie pomoże nam w opiece nad córką kiedy pójdę do pracy , bo musi pomóc swojej córeczce.Powiedział tak mimo wcześniejszych ustaleń że bedzie sie zajmowała nasza córką jak wrócę do pracy. Oczywiście nawet jej proponowaliśmy za kasę-nie odmówiła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumijagoda ja tez od pewnego czasu wole pytac obcych ludzi. Tyle że boli mnie w sercu bo do pewnego czasu myślałam że ona jest inną kobietą ...z sercem ..ale się pomyliłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EWelka dzięki ,a ty masz jakieś fotki swojej córci? Moja teściowa też woli telewizor niż spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze przed naszym ślubem to nawet ją lubiłam:) Jej to nawet imiona naszych dzieci się nie podobają:( ale mam to gdzieś . Mój mąż ma w porządku teściową;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanaaaaaa
ciekawi mnie ,jakie byly dla Was obecne teściowe zanim wyszlyscie za mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Zaglądnełam do tego działu przypadkiem, a ten temat mnie zainteresował:) Jesteśmy małżeństwem bardzo niedługo - półtora miesiąca. Moją teściową znam około 2,5 roku. To naprawdę wspaniała osoba, oczywiście jak każda dorosła osoba ma swoje nawyki, pomysły, humory, ale jak na razie odkąd ją znam jest dla mnie bardzo dobra, a odkąd jesteśmy małżeństwem to bardziej wyluzowana i ciepła. Fakt, moja teściowa mieszka 300 km od naszego miejsca zamieszkania i w tym momencie każde odwiedziny są fajne, bo są niejako \"świąteczne\". Szczerze mówiąc z moją mamą (mieszkamy z nią jak na razie) jest mi znacznie trudniej się dogadać. Nigdy nie wiem o co się obrazi, co wymyśli itd. Teściowe niekoniecznie są takie złe. Pozdrawiam ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keti
oj dziewczyny!!Naprawdę temat rzeka!!!!!Moja jest nie do zdarcia.Gdyby nie upór mojego męża a głównie nasza miłość to szlag by trafił nasz związek.Robiła wszystko żeby nie doszło do ślubu ale tak aby się synuś nie zorientował,że ona ma coś przeciwko....intrygi,manipulacje itp. hahaahaPo kilku latach się śmieję z tego.Obecnie nie mamy zbyt kontaktu.Mąż szanuje swoją matkę z wiadomych względów ale do niczego mnie nie zmusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkałam z teściową ,szwagrem jego żoną i ich dwójką dzieci 5 lat.Przy każdej aferze ani razu teściowa nie potrafiła pogodzić rodziny.Wpatrzona tylko w córke szwagra.Dla niej wszystko.Wnusia nawet może mówić do niej po imieniu.Ale to nic.Zawsze lubiłam moją teściową.Były spory i czasami prosiłam męża żeby COŚ z nią zrobił.Pogadał ,wytłumaczył......................Od roku mieszkamy oddzielnie.Mamy swoje mieszkanie.I kiedy tylko zadzwonie do niej i poprosze o opieke nad dzieckiem np na weekend...nigdy nie odmówi.Tak to już jest.Że gdy tylko zrobi coś głupiego ..po chwili zaskakuje nas czymś pozytywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilySnape
Moja teściowa to wredne i fałszywe babsko. Na szczęście mąż z charakteru jest podobny do teścia. Zawsze podniecala się swoją córką i jej mężem, bo mieli kasę, a kasę to ona lubi. Doszło do tego, ze gdy wyczuła, że ja za nimi nie przepadam (no ba! popisujący się dorobkiewicze), przyszła do nas (razem z teściem kupili synowi mieszkanie przed slubem) i zrobiła awanturę oraz powiedziała, ze żałuje, żeśmy się z przyszłym mężem poznali. Ślub był pod jej dyktando, chciała dużo gości (ja nie, ale ustąpiłam, bo teście płacili). Wszystko mialo być pod jej dyktando a przed ślubem jęczała, że mieszkaliśmy ponad pół roku razem przed ślubem i ona się musiała sąsiadkom tłumaczyć :O Mąż próbował jej wytlumaczyć, jaka naprawdę jestem, ale ona wiedziała lepiej. Po ślubie też przychodziła z pretensjami, i to z córką i nawijała tak przy mojej matce, a kilka miesięcy wcześniej mój tata zmarł na raka. Nie miała świnia litości tylko przychodziła z wyimaginowanymi pretensjami. Zaharowywałam sie, bo chciałam, żeby wszyscy byli ze mnie zadowoleni. W końcu dostałam nerwicy i zasłabłam w hipermarkecie. pech chciał, że w moje urodziny, odwołałam je i przeprosiłam, czułam się fatalnie. Ona od tej pory nie odwiedziła mnie i nie zapytała nawet jak się czuję (mieszka blok obok!) - to trwa już 8 miesięcy, a przecież mąż jej powiedział, że biorę prochy i chodze do psychiatry. Przez jakiś czas miałam takie lęki, że bałam się wyjść z domu. Ona ma w tym duży udział. Wmówiła sobie po tych urodzinach, że nie ma prawa nas odwiedzać. Przekształca sobie rzeczywistość, żeby się przed sobą nie przyznać, że jest o mnie zazdrosna, bo jesteśmy z mężem b. udanym małżeństwem. najlepsze jest to, ze jak złamała nogę czy rękę - już nie pamiętam - to się obraziła, jak 2 dni u niej nie byliśmy... A jej ukochany zięć, którego tak wielbiła za mamonę, wylądował w więzieniu za przekręty i sobie posiedzi. Zostawił żonę z 2 dzieci samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyżby było tak, że tylko ja mam przyzwoitą teściową?? Wiem, że mamusie lubią robić numery, ale czy naprawdę są takie złe?? Nie chcę się wymądrzać i bardzo współczuję Ci Lily choroby, ale napisałaś, że teściowa dowiedziała się, że nie przepadasz za szwagrostwem. Skoro to jej córka i zięć trudno się dziwić, że jest wyczulona na tym punkcie i w tym momencie nie trudno o eskalację problemów. Napisałaś o pieniądzach..., a czy znasz takiego rodzica, który nie cieszyłby się, że dzieciom dobrze się powodzi?? Zawsze jak widać w życiu jest coś za coś. Mam teściową, która w nic się nie wtrąca i mamę, która chce dominować zawsze, a jak tylko się temu przeciwdziała to obraża się lub \"rozchorowuje\". Myślę, że utożsamianie negatywnych cech pewnego człowieka z tym, ze jest teściową nie jest do końca trafne, prawdopodobnie byłyby takie, gdyby teściowymi nie były. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monka82
moja tesciowa tez bywa wredna i falszywa.A najbardziej mi szkoda mojego meza bo go perfidnie wykorzystuje do \"pomocy\", a on nie potrafi jej odmowic i po pracy idzie zamiast do domu to do mamusi bo np trzeba jej umyc okna albo dywan wytrzepac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×