Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Flame

Tu narzekamy na FACETOW!!!!!!

Polecane posty

Gość boje sie
a ja powinnam dostac okres a tu ani widu ani slychu...biore tabletki ale nic... 😭 boje sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojująca
Do >>>> boję się >>>Nigdy nie jest odpowiedni czas na dziecko... ale prawie każdy związek je ma i to jest szczęście:) Czy Twój świat runie jeśli zostaniesz mamą? Nie bój sie tylko porozmawiaj z partnerem i uświadom sobie że może wcale nie będzie tragicznie.Głowa do góry!Może jedna się uda:-D (tym razem):-P xyzed - szkoda że ona taka jest...jak już wszystko człowiekowi minie, przyjdzie jakiś kres emocjonalny, ciężko to odwrócić a raczej w 99% jest to niemozliwe. Fajnie że troszczysz się o dziecko. Pewnie nadejdzie taki czas że któreś z Was jako pierwsze znajdzie sobie nowego partnera i się zaczną albo walki uliczne. Może lepiej załatwić to wcześniej? czy obydwoje chcielibyście mieć opiekęnad dzieckiem? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
Ona nie potrzebuje partnera,no chyba że wg jej definicji.Jestem skurczysynem ale jeszcze mam skrupuły i nie chce jej ostatecznie dobić właśnie żeby nie wywołać walk ulicznych o dziecko.Jakoś sobie radzę ,a co będzie to będzie.Czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boje sie
tak to jest problem... ja jestem mloda a on jeszcze mlodszy... tak wiem zaraz us;ysze :skoro jestesmy dziecmi to po co to robimy??bo sie kochamy,ale obydwoje sie uczymy i jestesmy na utrzymaniu rodzicow... kuzwa ale mam przejebane;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca obok w pokoju
wiem ,że się wtrącam w temat . ale muszę , mówiłam ,że go ruszy ,no i ruszyło . wrócił wczoraj z popołudniówki i przyszedł mnie poprosic ,żebym poszła spać do nas. nie miałam ,żadnych innych zamiarów i on też nie!!! ale jakoś nie mogłam usnąć (znowu z nim w jednym łóżku) bałam sie tej nocy . ale tak sie wierciliśmy , że nie wytrzymaliśmy . nie pamiętam kiedy ostatnio tak o mnie zadbał , chyba ze 4 lata temu . robił mi rzeczy o których już zdążyłam zapomnieć . obiecał ,że będzie jakoś lepiej między nami , . i wyraził chęć na poprawkę . ( a tu klops , rano rodzinka przyjechała ) , ale jestem szczęśliwa , że chociaz to przeżyliśmy wczorajszej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiąca obok w pokoju
dzię ki flame😘 pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh ja juz nie moge na niego narzekac... mamy teraz male klopoty-ciezko mu to przychodzi ale sie stara... Kocham go mimo ze nie zawsze mi umie pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
No to fajnie się masz.Trochu ci zazdroszczę. Ale słoneczko świeci i bydzie dobrze-tak sobie myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie🖐️ Taa niby mam fajnie,ale tak do konca to nie moge na niego liczyc...w sumie ten problem(a jest powazny)jest na mojej glowie-on mi mowi tylko:nie martw sie... eh,ciezko mi;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem już ponad 20 lat z tym samym facetem, mamy jedno dorosłe dziecko, było róznie w naszym życiu, ja jestem osobą bardzo zywiołową on jest wyciszony, spokojny,,ale jakos się dogadujemy przez tyle lat i to jest fajne,, zawsze można narzekać ale pytam po co? w życiu trzeba szukać pozytywów i nie stwarzać sobie problemów, rozmawiać nie zamykać się w sobie, każdy problem można rozwiązać, z każdego impasu wyjść na prostą- podstawa- trzeba tylko chcieć i to bardzo chcieć!!!!!!!!!! trzeba żyć z poczuciem humoru, bawić się razem, dzieci dorastają, wtedy my skupiamy swoją energię na związku, który należy pieczołowicie pielęgnować.... taką właśnie wyznaję teorię udanego związku..... dziewczyny.... panie... kobiety... pamietajcie...... że to Wy wszystkim kręcicie w życiu i to Wy facetów ustawiacie jak chcecie, i jeszcze marzy wam się narzekanie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z krwi i kości
narzekacie, i co z tego macie głupie makolągwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
Umieją ,umieją.Dodzia przybij piątkę. Masz rację trzeba chcieć ale oboje-to warunek konieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jednak nie... ja jak skrytykuje mojego ze cos zle zrobil albo mogl to zrobic inaczej,szybciej to dostaje \"bury\"...:ze \"jak jestem taka madra to czemu sama tego nie zrobie??\"-odp jest prosta bo zazwyczaj nie mam wystarczajaco duzo sily zeby to zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka angielskiego
oj 6to i ja ponarzekam wrocilam z pracy a moj m nic nie zrobil lozko nie poscielone naczynia nie umyte nic kompletnie nic!!!! wkurza mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
Flame to nie krytykuj tylko postaraj się zrobić w inny sposób żeby wpłynąc na swojego faceta.Zobaczysz,że jak to nie będzie krytyka to on do tego podejdzie inaczej,a ty na pewno będziesz zadowolona.Przecież wy kobiety to potraficie,a facet wam będzie jadł z muszelki.Czyż to nie przyjemniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sluchaj np.on montuje polki w pokoju robi to na wkrety gdzie moglby to zrobic na gwozdzie bo polki leciutkie i nic ciezkiego tam nie lezy a ten biega z wiertara i sie denerwuje;/ mowie mu:kotku mogles wbic gwozdzie byloby szybciej a ten juz z paszcza na mnie... jak inaczej mu to powiedziec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzed ma rację,a wiem to z doświadczenia bo ile razy ze strony żony pada krytyka choćby nawet słuszna,to przeważnie stawiam się sztorcem ale jak parę razy zmieniła metodę ,to poprawki następują błyskawicznie włącznie z przeprosinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
A może by tak: kotku,a czy można te półki przymocować czymś innym jeśli nic ciężkiego na nich nie będzie stało? Wiesz nie znam się na tym ale ty napewno to wiesz.Może będzie szybciej,a zaoszczędzony czas przeznaczysz dla mnie (i to zalotne oko). Na mnie by to podziałało.No i ten czas.Mniodzio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
diablidar dzięki! swój chłop jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
O kurcze! Jeśli nie umiesz,to jest problem.Ale jak ktoś powiedział jeśłi się chce to się da radę,no chyba że już nie chcesz.Ale spróbuj,może ci wyjdzie i będzie gut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa tylko jesli on cos robi zle to ja nie mysle o tym zeby mu to milusio powiedziec tylko zeby mu powiedziec zwyczajnie... nie umiem sie przestawic na bycie \"slodka idiotka\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzed
A niechby sobie myślał,że słodka idiotka z ciebie.Chyba ważniejsze,że tak naprawdę nie jest,a ty osiągasz swój cel.Możesz też w ogóle nie reagować co i jak robi byle zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby tak,ale ja nienawidze jak cos sie robi a mozne by to bylo zrobic inaczej-lepiej,szybciej... taka juz jestem... zreszta obydwoje jetsemy nerwusami wiec ciezko nam ze soba wytrzymac: D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha.To może raz jak on się weźmie za robotę,to go pogoń i pokaż mu jak to powinno być zrobione?Kiedyś jak mnie żona powiedziała,że jeśli potrafię lepiej,to żebym to zrobił,to zrobiłem błąd i pokazałem ale za to teraz już ze mną nie dyskutuje i głupawo nie przygaduje,bo jeśli próbuje to wówczas mówię : a udowodnić ci.że zrobię to lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×