Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glosrozsadku

Zastanawia mnie jak można być samotnymsinglem i cieszyć się z zycia?

Polecane posty

Gość ładna i samotna
wiesz jak sie chodzi na ten sam jedyny przystanek na którym stoja wszyscy z osiedla jadący do pracy to wiesz. Od dziecka znaja ciebie, widzą, komentują. To jest dobijające. Moze i depresja? marze o domu, męzu, dziecku, marze o tym by zyc jak kolezanki, i rodzice by sie nie wstydzili wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mezczyzna nie jest lekiem na cale zlo... Najpierw trzeba byc szczesliwym samym ze soba, zeby moc byc szczesliwym w zwiazku :O Szczescie chyba od obraczki nie zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryza papieru toaletowego
A ja jestem mężatką i wcale z tego powodu nie jestem szczęśliwsza niz wtedy, gdy byłam sama. Kiedy byłam singlem (a byłam długo, bo do 31 lat); spotykałam się z kilkunastoma facetami w życiu (ale nie jednocześnie ;-) ); to marzyła mi się rodzina, kochający mąż, dzieci i nie wstydziłam się o tym mówić. Na pytanie, jakie jest moje marzenie - zawsze odpowiadałam: założenie rodziny i posiadanie dzieci. Każdy robił wielkie oczy, słyszałam nawet, ze ja to chyba nienormalna jestem, ze mam takie marzenie :-( (zazwyczja tak mówili znajomi bez drugiej połówki w życiu). Teraz, mam męża, który kiedyś obiecywał mi szczęśliwe zycie, a mam szarówkę na granicy nędzy, której nie miałam, gdy byłam sama i kompletny brak dbałości z jego strony o rodzinę, która tak chciałam kiedyś mieć. I powiem, że gdyby nie córka - moje największe szczęście w życiu, to powiedziałabym, że wolę jeden kubek niż dwa. Każda historia życia jest inna i nie należy jej oceniać według stereotypów lub tego, co tylko nam się podoba, bo komus innemu moze podobać się coś całkowicie innego. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ładna i samotna
oj wydaje mi sie, że masz niskie poczucie wartości . raczej nad tym pracuj. Bo nawet jak spotkasz faceta to nie stworzysz udanego związku jestes zbyt zdesperowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
ludzmi moge sie nie przejmowac , ide ze wzrokiem w ziemi do pracy i spowrotem do 4 scian. Nigdzie nie wychodzą. najgorzej ze rodzice dzwonią i pytają czy wychodze, czemu do nich nie przyszłam,a z kim byłam itp. A ja nigdzie nie mam z kim wyjść. A jak chdziłam do nich to wszyscy siedzielismy przed tv, pomilczelismy i wracałam do siebie. To całe zycie, :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ładna i samotna to ma jednak znaczenie gdzie mieszkasz, bo jak pisałam wyżej w małych miastach czy wsiach ludzie szybko się pobierają, tam się po prostu żyje inaczej, ludzie są bardziej tradycyjni, każda inność rzuca się w oczy. W dużym mieście łatwiej się ukryć, nie ma takiej presji społecznej, a nawet jak się zdarzy to wszyscy ludzie wokół ciebie nie wiedzą co u ciebie słychać, a na wsi tak, bo się wszyscy znają. Po twoich wpisach wnioskuję, że czujesz się zaszczuta, że wszyscy wiedzą, że nie masz nikogo, wywierają na ciebie presję, z którą sobie nie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
Kiedyś tez tak uważalam, że jestem samotna, bo nie mam faceta. A potem zaczęłam sie przyglądać mężatkom. Niby maja mężów, ale wiele z nich tez jest samotnych, bo mąż siedzi całymi dnaimi w pracy, bo siedzi z nosem w komputzre/ksiązkach i nic go nie interesuje. I doszlam do wniosku, ze jestem w o tyle lepszej sytuacji, że nie muszę nikogo obsługiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładna i samotna, jest mi naprawdę przykro jak czytam o Twojej sytuacji. Nadal jednak podtrzymuję to co napisałam wcześniej - wiele, albo nawet wszystko, albo przeważająca większość - zależy od naszego wewnętrznego nastawienia ! Nie chcę się wymądrzać, jednakże chyba każdy boryka się z problemami finansowymi - w mniejszym lub większym stopniu. Jeśli masz tak dużo czasu - może jakaś dodatkowa praca pozwoliłaby Ci uzyskać nieco grosza, nauczyłabyś się czegoś nowego ... wejście w nowe środowiska zawsze owocuje kontaktami z ludźmi, nowe znajmości. Szkoda mi Ciebie naprawdę ... moi rodzice chyba nigdy w życiu nie byli ze mnie tak dumni, jak właśnie wtedy kiedy byłam SINGLEM. ME - dziękuję Ci za uznanie. Chomika Ci dam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
moze mąz jest tym lekiem na moje zło? brakuje mi oparcia, kochania bycia z kimś. zmieniłoby sie wszystko jakbym miała z kims dziecko, męza, obowiązki, rozterki , szarośc dnia, mycie, pranie, ale przynajmniej bym z kims była, normalnie bym zyła, miałabym obrączkę, męża i nie byłabym zakałą. Wiem ze przemęczyłabym się dziecmi męzem, tym zalataniem i obowiązkami, ale kazda tak ma, a ja co mam? nic. depresja , samotnośc, brak sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładna i samotna ... Ty marzysz o tym dla siebie ... czy dla innych (rodzice, znajomi, publiczka z przystanku ) ??? Bo coś mi się tak wydaje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
czuje sie zaszczuta dokładnie. Tak ich męzowie moze i w pracy do óżńa, ale jest ktos w ich zyciu kto kocha, kto wesprze, pomoze, przytuli w weekand chociaz, pojedzie razem na zakupy , na wakacje, do tesció na obiad, cos sie dzieje, sens zycia, a u mnie? dom praca i rodzice :(, mówisz ze zmienić mam nastawienie ale jak? próbowałam olac i szłam z dyskmenem na uszach, patrzyłam w podłoge, uikałam ludzi. kurcze to depresja. ale nie mysle zle o zyciu. moze się cos trafi kiedys....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
Związek tak, ale udany. Nie każdy byle by był, a ty chyba jesteś na dobrej drodze do czegos takiego. Poczytaj topiki o zdradzanych żonach, o samotności w małżeństwie i wiele innych, na których piszą kobiety w związkach i nieszczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
dla siebie i dla rodziców. Byliby spokouni ze mi sie ułozyło, ze juz wydali mnie za mąz , oddali pod opieke innemu. No i ja byłabym dowartościowana mając obrąćzkę i męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
wiem ze jest coś jak samotnośc w małżeństwie- maja pecha one. ja jednak chciałabym męza.A co bedzie potem to sie okaze. I nie mógłby byc to byle kto oczywiście. tez mam wymagania skoro tamte związki odrzuciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narzekasz, ze nie masz z kim wyjść ale zaraz mówisz, że nei chcesz wychodzić z żadnymi znajomymi no to się zdecyduj poza tym - jak sie tak uczepisz tego ew. męża, to go udusisz żywcem trzeba mieć swoje życie, swoje zainteresowania, zajęcia nic Cię w życiu nie ciekawi? niczego nie chcesz się dowiedzieć? ja tu nie widzę problemu w braku faceta on lezy całkiem w innym miesjce i facet tego nie zmieni, wierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
Ładna i samotna - jak patrzę na małżeństwo mojej siostry. Facet nie pracuje a jak pracuje to i tak zarabia niewiele, dwójka małych dzieci, zakupy, gotowanie, dom na głowie. Nie ma wspólnych zakupów, bo on woli siedzieć i nic nie robić, to samo dotyczy wakacji. Nie ma obiadw u teściów, jak jest wyjście do teściowej to tylko po to, aby ją obsługiwać. To nie jest tak, że mąż jest lekiem na całe zło. Z takim nastawieniem znajdziesz tylko faceta, który będzie wykorzystywał twój brak poczucia wlasnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
mam znajomych męzatki, jak z nimi wychodziłam raz na rok to na dyskoteke do kawiarni, ale sama jestem nadal. A co ma mnie interesowac? nie stac mnie na nic, a nie umiem nic by miec inna pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
no tak, twojej siostry małżeństwo do ciekawych nie nalezy. ja znam tylko przykady super małżeństw, nie znam złych. Zazdroszcze tym kolezankom co mają dom, rodzine, super męzów, wczasy, autka, restauracje, zyja w miłości. Oni nie pija nie biją. są szczęśliwe, spotyjaką sie wszyscy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ładna i samotna ty żyjesz dla siebie, a nie dla rodziców. Dlaczego oni się wtrącają w twoje życie? Oni już swoje ułożyli tak jak chcieli, dlaczego pozwalasz, żeby kierowali tobą. Dlaczego dałaś sobie narzucić ich styl myślenia, ich styl życia. Dlaczego nie wymyślisz swojego sposobu na życie? Dlaczego tak kurczowo trzymasz się przekonania, że tylko mąż i dzieci są odpowiednią drogą do szczęścia. Rozejrzyj się, wsłuchaj w siebie, znajdź jakieś zainteresowania i przestań się miotać wokół tej jednej myśli. Nie chodź patrząc w chodnik, podnieś głowę, spójrz w oczy ludziom na przystanku. NIE JESTEŚ GORSZA, nie jesteś inna, po prostu jeszcze nie spotkałaś odpowiedniego człowieka, nie marnuj życia na zamartwianie się, na czekanie niewiadomo na co. KORZYSTAJ Z ŻYCIA, bądź uśmiechnięta. Kurczę! jaka jestem zła na twoich rodziców, że ci nie dają takiego wsparcia jakiego potrzebujesz i na jakie zasługujesz. Dziewczyno! nie niszcz sama siebie i nie daj się zniszczyć innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to rzeczywiście, tylko się powiesić. I wybacz, że tak sarkastycznie - ale skoro nic Ci sie nie chce, niczego nie potrafisz, niczego robić nie będziesz ... no to co Ci pozostaje ... rzeczywiście, tylko taki mąż o jakim piszesz. Ale takiego ... to tylko ze świeczką szukać, szanse na znalezienia marne. Problem jest gdzie indziej - nie w braku męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
jak mam depresje to nie bede potrafiła spojrzec ludziom w oczy. Mam takie cos ze nie mam na nic ochoty nawet. dół totalny:( dzieki ścianka za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
jak sie uśmiechnąc mam? jak uwierzyc w siebie? lata lecą a nie mam upragnione rodziny i dziecka o której marze. bardzo chciałabym potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryza papieru toaletowego
ładna i samotna - do posiadania dziecka wcale nie jest potrzebny mąż ;-) Ja jestem w sytuacji, że wolałabym życie samotnej matki, bez mojego obecnego meża :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
Tylko ,że ja wiem ,że jestem słaba, nic nieumiem, nie umiem sama zyc, nie nadaje sie do zycia bez faceta,.Tak mam wpojone z domu. jestem jak dziecko co potrzebuje opieki i dlatego rodzice musza doglądać, tak własnie usłyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szafirowe ---- nie chcem chomika.... zginąłby śmiercią tragiczną.... znaczy z głodu... a walka ze stereotypami to niestety walka z wiatrakami wg mnie najważniejsze jest żyć w zgodzie z samym sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i się zaczerniłam :-) ładna i samotna - dajesz soba klasycznie manipulować. Żeby zakładać rodzinę musisz najpierw sie usamodzielnić psychicznie, a teraz chyba jesteś jeszcze na etapie: jest mi smutno i źle, ale robię to, co chca rodzice....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, że ładna i samotna nie może żyć w zgodzie z samą sobą, bo jej w domu, od dzieciństwa wpajali, że być sobą, to mieć męża, dzici, dom. Ona tego nie ma dlatego czuje się nieszczęśliwa, gorsza.... Psycholog mógłlby tu pomóc, sama nie da sobie rady i jeszcze ciągle słyszy, że rodzice się jej wstydzą, bo nie ma rodziny. Grrrr, my nic tu nie pomożemy, a co gorsza, dziewczyna też sama się z tego nie otrząśnie, bo nie wie jak to zrobić i nie ma na to siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i samotna
ścianka jest własnie tak jak mówisz. Ale co psycholog pradzi? pogada wysłucha.juz raz byłam i pyta mnie- a czego pani ode mnie oczekuje?. Powiedziała tez ze nie kwalifikuję sie do żadnej choroby psychicznej. I wróciłam do domu. Chodzi o to ze byłam trzymana pod parasolem, pod kloszem u rodziców, ze nie byłam samodzielna. Jestem kaleką. Niezaradna zyciowo, naiwna, ufna. Zakompleksiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ładna i samotna, chyba jednak Ty nie jesteś prawdziwym singlem, nie czujesz się dobrze ze swoją samotnością a Twoi bliscy dodatkowo Cię jeszcze dołują... to że nie spotkałaś tego z którym byłoby Ci dobrze to nie dowód że jesteś samotnikiem... bo Ty chyba tylko nie spotkałaś tego kto by Ci odpowiadał!! a otoczeniem staraj się nie przejmować, oni nie wiedzą jaką krzywdę Ci robią zmuszając do życia jak oni, nie daj się popędzać tylko mów że lepiej dłużej szukać niż źle wybrać i może lepiej powiedz rodzicom by Cię nie popędzali bo chcesz mieć pewność że się zięcia nie będą wstydzić, może podziała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×