Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poziomeczka27

czy to normalne aby faceci powyżej 26 lat mieszkali z rodzicami!!?

Polecane posty

Nie wszystkich stac na wlasne mieszkanie... Poza tym czasem dochodza jeszcze inne aspekty. A grunt to nie interesowac sie cudzym zyciem tylko swoim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kolege, ktory jest starszy. I mieszka z rodzicami. Pomaga choremu tacie... Wiec nie oceniajmy nikogo na tej podstawie czy mieszka z rodzicami, czy nie. Bo to wcale nie musi znaczyc, ze mama za niego wszystko robi i jest niesamodzielny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo mądrze Przypadkowa
Przeczytajcie jeszcze raz początek, pierwszy wpis autorki : "nurtuje mnie taka myśl: czy to normalne aby faceci powyżej 26 lat mieszkali z rodzicami!!? czy nie zależy im na samodzielności, zaradności itp. czy po prostu nie potrafią podjąć samodzielnego życia i odciąć się od pępowinki mamusi? Czy tacy właśnie mężczyźni odwlekają decyzję o ślubie itp.?" Ja widzę, że przede wszystkim chodzie jej o samodzielność i zaradność mężczyzny. Byc może właśnie tego jedynego, z którym chce złączyć swe życie. Mężczyznę, w którym chce widzieć podporę, obrońcę, ojca swych dzieci, mężczyznę, który da jej i dzieciom poczucie bezpieczeństwa, który poradzi sobie z problemami niesionymi przez życie. Tu jest pies pogrzebany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2006
Sygryda....."Nie zakładajmy jednak że każdy 26 latek mieszkający z rodzicani jest nieudacznikiem bo to nie jest prawda". Tego nie powiedziałam. Proszę wszystkich czytających o wnikliwe czytanie wypowiedzi. Mnie chodziło o pewną postawę życiową, którą nabywa się mieszkając z rodzicami i inną, której się nabywa, walcząc samemu o byt. I racej miałam na mysli 30 latków i wyżej. " Były takie okresy na studiach kiedy wyłam i klęłam samą siebie za to, że chciałam być taka dorosła i samodzielna. Nie wiem, czy drugi raz nie postąpiłabym inaczej." Ja miałam dokładnie tak samo. Calamity Jane...czytaj wnikliwie. Nikt nie mówi o własnym mieszkaniu. Taka właśnie wypowiedz, przepraszam, ze jesli cię urażę, jest typowa dla maminsynków. Życie nie zaczyna się od tego, ze sie już wszystko ma i wtedy się mozna wyprowadzić, ale od tego, ze się nic nie ma, a mimo to , człowiek się wyprowadza. Tomku...mozna mieszkanie wynająć, poszukać najtańszego, przemalować, znaleźć współlokatorów. Gro ludzi, którzy mają mieszkanie, tak wlaśnie kiedyś żyłoi. Pewną pracę? Co dziś pewnego?! Nic. W tem sposób myśląc, może cię starosć zastać, bo każda praca jest niepewna. I nie było tu mowy o tych, którzy pomagaja choremu tacie. Trochę nie na miejscu ten akurat argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2006
Bardzo madrze Przypadkowa...właśnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mądrze Przypadkowa---> Z tego pierwszego postu wcale nie wynika, ze chodzi o jedna konkretna osobe :) POza tym odpowiedzialam na pytanie zawarte w tytule topiku. Uwazam, ze to normalne! :) Przypadkowa2006---> Nie chodzi o to, by wszystko miec... ALe jak zaczac zycie nie majac nic? Kiedys bylo to latwiejsze. Z chorym tata to tylko przyklad :) Rozne moga byc powody takiego stanu rzeczy. Mi raczej chodzi o to, by nie interesowac sie cudzym zyciem, tylko wlasnym. Czasem pozory moga mylic. I to ze ktos mieszka razem czy osobno nie swiadczy o samodzielnosci ;) Takie macie nicki, ze nawet sie zwrocic nie ma jak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo mądrze Przypadkowa
"Z tego pierwszego postu wcale nie wynika, ze chodzi o jedna konkretna osobe " dlatego też napisałem - " Byc może właśnie tego jedynego, z którym chce złączyć swe życie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2006
Calamity...pozory mylą. To fakt. Ale gdy chłopak ci mówi, ze mama będzie miała wysoki rachunek ( a nie on i mama), to to już nie są pozory. Rozważamy przykłady wziete z życia, które już nie są tylko pozorem. Gdy poznaję kogoś, nie oceniam żle, bo mieszka z rodzicami. Ale po pewnym czasie samo wychodzi, że to, że mieszka i dodajmy w sposób w jaki mieszka (mam na mysli brak samodzielności w tym pomieszkiwaniu z rodzicami), to to ma duzy wpływ na resztę życia. Niestety w większości negtywny. I niestety w większości chodzi o to samo - taki chłopak staje się niesamodzielny. To jest fakt. To nie tylko pozory. Tomek...nie chcę na siłę nic. Nie chciałabym tylko, żebyś niezauważył, jak kapieciejesz. A potem nie wiedział dlaczego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo madrze---> A potem napisalas, ze tu jest pies pogrzebany... To sie zdecyduj. Bo rzucasz jakis argument, ja daje kontrargumet, Ty sie wycofujesz, zeby moj w kosmos polecial :P NO ale to tez jest metoda 🖐️ Nie, Tomek... Tu raczej chodzi o to, by na sile mieszkac osobno, chocby nawet pod mostem ;) Bo inaczej bedziesz mamisynkiem :O Tak zrozumialam z tych wypowiedzi powyzej :O Zgadzam sie, ze czasemi to wygodnictwo, brak samodzielnosci! ALe nie zawsze! Pozory czasem myla! I dajmy zyc innym tak jak chca. A nawet jesli chca inaczej to nie moga byc moze... I wtedy jeszcze takie przytyki bardziej bola :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, Przypadkowa ;) Jesli jest to przyklad z zycia i chodzi o konkretna osobe to zwracam honor 🖐️ Po prostu ani z tytulu topiku, ani z pierwszego postu, jak tez i z pozostalych zrozumialam, ze rozwazamy ogolne zjawisko. Ale ja nigdy nie mam racji, wiec skoro ja jej nie mam to napewno Wy macie, bo ktos musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu. Sygrfida ma racje. Sam mam 26 lat - niedawno zaczałem i nawet nie ma szans, żebym zamieszkał sam. W marcu bronie pracy mgr pracy dobrze pąłtnej nie mam - nie stać mnie. To nie czasy kiedy matura coś znaczyła i dostawało sie mieszkanie i prace zaraz po maturze. Teraz to wszystko sie przesuneło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam dwa pomysly na zdanie i napisalam je tajk szybko, ze polaczylam dwa pomysly bezwiednie i wyszla siara :O Jeszcze raz: Po prostu ani z tytulu topiku, ani z pierwszego postu, jak tez i z pozostalych nie wynika, ze chodzi o konkretna sytuacje. albo: Po prostu z tytulu topiku, z pierwszego postu, jak tez i z pozostalych zrozumialam, ze rozwazamy ogolne zjawisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym jakbym zamieszal teraz sam, po tym jak zostawiła mnie moja kobieta - to w pustych czterech ścianach bym się zamęczył samotnością... A chciałem zaraz po studiach jechać z nią do jej brata za granice i wspólnie zarobić na dom....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo mądrze Przypadkowa
"Bardzo madrze---> A potem napisalas, ze tu jest pies pogrzebany... " Ok, nie do końca pogrzebany...Pół ogona mu jeszcze wystaje...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co najlepsze, moja była strasznie nienawidziła \"maminsynków\". Swojego byłego wysmiała, że po tym jak sie rozeszli że był z mamą na zakupach. Bała się, że ja tez należe do takich, jak sie okazało inaczej to był spokój. Do czasu gdy jako jeden z powodów dlaczego odchodzi podała \"bo rodzicom się nie podobasz i mialam z nimi poważną rozmowe na Twoj temat\":) Ehh dorosłość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyniczek---> Bo dojrzalosc nie zalezy od tego czy sie mieszka z rodzicami czy nie :) I tez nie wiedze nic zlego w zakupach z mama!! Znaczy mam na mysli syna z mama. Nie mowie o sobie, bo zakupow unikam jak ognia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny chlopczyk
ja mógłbym zamieszkać z dziewczyną, ale pod warunkiem, że DZIELIMY SIE RAZEM KOSZTAMI. Nie może być tak, ze kobieta mieszka z facetem a on za wszystko płaci. Ona nie płaci bo nie ma pracy, bo ma biednych rodziców. Ale jakby facet nie miał kasy, miał biedniejszych rodziców czy mniej płatną pracę i nie stać byłoby go na utrzymanie mieszkania to od razu nazwany jest przez dziewczyne mamińsynkiem:-o Czy to normalne ? NIE !!! Dla mnie liczy sie partnerstwo, dlatego jak zamieszkam z kobietą to TYLKO WTEDY JAK NIE BEDE SAM ZA TO WSZYSTKO PLACIL. Teraz tak sie porobilo ze dziewczyny wybierają z nas tyvh bogatszych, mających swoje mieszkanie ( co oznacza że nie są mamisynkami ) Żałosne !!! TYLKO PARTNERSTWO NIC INNEGO Inna sprawa jeśli facet ma mozliwości zamieszkać samemu a nie chce bo mu u mamy wygodnie. To jest przykład niezaradności i taki jest właśnie mamisynkiem. Jeśli go nie stać nie znaczy do cholery że jest nim !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh... ale tu nie chodzi o pieniądze (znam ludzi którzy nie mają praktycznie nic! a nie mieszkają z rodzicami), tu chodzi o pewne podejście do życia! i ja uważam, że to nie normalne aby facet powyżej 26 lat mieszkał z rodzicami (wyjątkiem są sytuacje kiedy to on się nimi opiekuje - takich ludzi podziwiam). Pozdro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2006
Napisałam w którymś poście, ze nie chodzi mi o 26 latka. Początki sa trudne. Każdy to rozumie. mam jednak wrażenie, że nie chcecie zobaczyć niebezpieczeństwa, realnego niebezpieczeństwa, w tym, ze sie mieszka z rodzicami. Że się nigdy nie podjęło życia na własny rachunek. Ja naprawdę nikogo nie oceniam. Mówię jak jest, z życia. Ci wszyscy chłopcy, którzy w pewnym momencie mogliby wiele zyskać wyprowadzjąc sie z domu, zmarnowało się. Oni też kiedyś mieli 26 lat i trudny start, a potem cos przegapili. I mówię to z żalem, nie z oceną, czy krytyką. Im tez czegoś brakuje, oni sami chcieliby inaczej, ale w pewnym momencie jest już trudniej zmienić życie. Bo już się ma o wiele więcej lat i ciepełko, może uwierające, może z pewną pustką, ale ciepełko, do stracenia. I nie mówię tylko o praniu skarpetek i wyrzucaniu śmieci. Nie zawęzjamy do tego samodzielnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo mądrze Przypadkowa
"jak zamieszkam z kobietą to TYLKO WTEDY JAK NIE BEDE SAM ZA TO WSZYSTKO PLACIL. Teraz tak sie porobilo ze dziewczyny wybierają z nas tyvh bogatszych" Dobrze myślisz, chłopczyku. I bądź konsekwentny. Idź na całośći...wybierz najbogatszą! Listę najbogatszych kobiet na świecie znajdziesz np. w miesięczniku Forbes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tup-tup-tup To powiedz mi jak to zrobić?:) Nie majać nic mieć dom swój?:) Naprawde zapytaj tych ludzi - z chęcią skozystam z dobrej rady jak nie mieć nic a mieć mieszkanie:) I stac na jego utrzymanie i wyposażenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo mądrze Przypadkowa
"To powiedz mi jak to zrobić? Nie majać nic mieć dom swój?'" Nie mając nic nie będziesz mieć swojego domu. Ale powiem Ci tak. Patrząc na ludzi widzę, że większość z nich ma dwie ręce i głowę. I ci z nich, którzy to sobie uświadomią, że jest to najlepszy kapitał początkowy, zdobędą - a to jest proces rozciągnięty w czasie, nie magiczna różdżka - to, co będą chcieli. Skąd to wiem ? Spojrzałem kiedyś w lustro - zobaczyłem faceta z dwiema silnymi łapami i głową na karku :D. Potem popatrzyłem na innych, tak samo wyposażonych. I wyciągnąłem wnioski ;) A magiczne różdżki są tylko w bajkach ;) Nie mnie wprawdzie pytałaś, ale odpowiedziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany przegralem zycie, zamiast do łoapty i zarabiać rękoma wybrałe mstudia które kończe i przez które nie bardoz jest czas zrobić coś więcej. Nie mam głowy na karku - paradoks:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgsd
Głupoty tutaj piszecie. "niecale 600 zl pomyslalem ze napisze taka srednia pensje czlowieka z wyzszym wykstalceniem w tym pierdolonym kraju." Ja jestem po technikum i maturze i zarabiam 1500 zł brutto nie licząc premi która sięga do 1000 zł nawet a to moja pierwsza praca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelkaO
Facet ok.30 lat nie powinien mieszkać z rodzicami, a jak go nie stać się wyprowadzić, to niech wyjedzie za granicę i sobie zarobi na to mieszkanie,ale przecież nie wyjedzie,bo kto mu tam obiadek ugotuje, takie gadanie, że mnie stać nie usprawiedliwia,bo można tak do usr....śmierci tak się tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfge
Mój mąż studiował i pracował w knajpach na zmywaku, byle zarobić na mieszkanie i z mamusią nie mieszkać. Na początku nie było go stać na wiele rzeczy, a właściwie można powiedzieć że na nic poza opłatami i jedzeniem. Jak słyszę że 26 letni facet mieszka z mamusią, to mi szczęka opada :o Tak - niezaradność, niesamodzielność, za krótka pępowina - takim panom dziękujemy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowa2006
Bardzo mądrze Przypadkowa...myslałam że jesteś kobietą :) W którymś poście bardzo trafnie napisałeś, czego się obawia założycielka topiku, zadając takie pytanie. Coś wam jeszcze powiem. Gadacie, ze kobiety lecą na forsę. a ja zauważyłam, ze tacy chłopcy 30-paroletni, włąsnie ci, o ktorych tu piszemy, mieszkający z mamusią, oni się w którymś momencie chca ożenić, no bo jakże inaczej i "zakochują sie" li i wyłacznie w takich dziewczynach, ktore mają mieszkania i dobrą pracę. Przypadek to? No, a jak taka go nie chce, to jest gadanie, że bo leci na forsę. Ale, ze on się jakoś w biednejszej zakochać nie może, to tego jakoś nikt nie widzi. Dziewczyny nie lecą na forsę. W takich mężczyznach po prostu nie czują oparcia, nie czuja sie nimi bezpieczne, tacy mężczyzni nie mają w sobie woli walki i życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelkaO
Znam takiego 30-latka,który mieszka z rodzicami,chodzi z nimi na spacery,bo niestety dziewczyna po paru latach bycia razem zostawiła go,ponieważ ani myślał się żenić i wyprowadzać od rodziców.Czasami niestety trzeba trochę ciężej popracować i nawet dyplom ukończenia studiów na jakiś czas schować do kieszeni.I wcale się nie wymądrzam tylko pisze na własnym i męża przykładzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morelka0 Jak mówiłem, też miałem plan. Jechać za ganice z dziewcyzną, zarobić na swój dom, na nasz dom. Niestety odeszła zanim spróbowaliśmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×