Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Na uczelni w miare ok ... troche odlatywalam, ale ogolnie to ok ... Mam Twojego maila, zaraz cos napisze Ci jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Matulu :D:D:D Odpowiedzialam na maila, a teraz skacze polezec w wannie ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam z nim 4 miesiące. Rzucił mnie. Nie byliśmy ze sobą 10 miesięcy, on miał kogoś innego, ja zresztą też. Ale te związki, mój i jego trwały bardzo krótko. Przez ten czas parę razy \"spotkaliśmy się\" w łóżku... Ale tak, to nawet ze sobą nie rozmawialiśmy. Nienawidziłam go, ale podświadomie marzyłam by być z nim znowu. Tyle że nie robiłam NIC w tym kierunku. Nagle nasz stosunki się zmieniły, zaczęliśmy normalnie ze sobą rozmawiać, ale byłam pewna że pozostaniemy przyjaciółmi... W końcu spytał mnie czy spróbujemy znowu. Zgodziłam się i NIE ŻAŁUJĘ! Jutro stuknie nam 10 miesięcy bycia razem, jesteśmy w sobie niesamowicie zakochani... Jest cudownie. Czasem naprawde warto czekać (nie wiedząc o tym że się na coś czeka:)) Pozdrawiam dziewczynki! Starajcie się o tym nie myśleć i za nic w świecie nie pokazywać że Wam zależy. Zacznijcie po prostu być miłe, sympatyczne i koleżeńskie. W końcu zobaczą co stracili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo wyleżałam się ;) Tak to jest, samo zycie, odnosi sie do tego co pisze Justynka ... Natka ja mysle ze nie bedzie latwo ... te ich usmiechniete buzki ach ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy nim na pewno nie ;) Ale co pozniej ? Chcialam jechac juz jutro zeby miec z glowy, ale autorka mnie wynajela do licznych prac domowych - Twoje ulubione zajecie na uspokojenie nerwow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam u Ciebie Lonely ??? Moj wieczor ok, wylezalam sie w wannie, napackalam maseczke na gębule, maly relaks ale przyjemny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie u mnie jakos tak wyszlo...wczoraj wyszlam z bylym...i tak wspomnienia mnie naszly ze....eh chcialabym sie do niego przytulic tak z uczuciem!pocalowac i zasnac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no coz poczac....trzeba jakos dawac rade i zyc dalej....pomimo wszystkiego co zrobil eh nadal miec tak silne uczucia....wszyscy mi sie dziwia ze z nim rozmawiam ze zabralam go ze soba....czy jestem nienormalna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku Lonely a czego tu sie obawiac ? Wiecie co, nie nalezy sie narzucac z uczuciami, ale takie zupelne ich ukrywanie to udreka, ale przeciez uczucia to nie powod do wstydu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz czemu Natka bo ... czytam to kafe i widze tu schematy, reguly strasznie tego nie lubie. Tak jakby kazda sytuacja byla niemal taka sama, sami budujemy sobie bariery, mamy obawy, doszukujemy sie na sile pewnych rzeczy. Wypowiedzialam sie dzisiaj na dwoch topikach bo tak mnie denerwuje jak w kolko pisze sie o tym honorze, dumie, ze jak jakas dziewczyna powiedziala facetami po roku ze go nadal kocha to zrobila z siebie idiotke... Wiesz przeciez ze B. sie odezwal, napisal co napisal, obudzil sie za pozno, zrobil co zrobil, ale zebym miala go za idiote bo nadal pamieta, bo w jakis sposob jeszcze mnie ceni NIGDY !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalka bo przezylas szok, zreszta u Ciebie sie cala masa rzeczy nawarstwila... Jak sie juz osiagnie ten poziom mozliwego spokoju to mozna dzialac, bo po co tak naprawde na sile milczec skoro wcale nie ma sie na to ochoty. I tak jak piszesz, ludzie stwarzaja sami sobie dziwne problemy. Byl tez taki topik o liscie po rozstaniu , tez zaczeli pisac \"miej honor, dume, bedziesz zalowac... \" Ja wyslalam maila D. czy zaluje TEZ NIE ! Sami sobie to wmawiaja, ze skoro taki mail nic nie dal to sie na bank osmieszyli, ja tak nie mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jasne zwatpilam czy to mialo sens, pamietasz jak sie wahalam czy powinnam w ogole go wysylac, a teraz z perspektywy czasu nie zaluje i nie bede zalowac, jakokolwiek by nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko aby oni je tez tak rozumieli i je mieli....ehhhhhh.....natkus ja odpisze na maila jutro bo mi sie juz wszystko zlewa musze sie wykompac i do lozeczka spac isc.Odpoczac musze!Dobranoc kochane Karola, Natia, Kici Kici i wszystke kobitki! A grze czemu sie nie pokazuje? wogole kilka dziewczat cos dlugo nie daje zycia znaku....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia A powiedz pisaliscie smsy w czasie tej rozlaki, jak czeste byly wasze kontakty? Ja przez pierwsze dni próbowałam jeszcze coś naprawić, ale on mnie olewał... Po jakimś tygodniu zatęsknił, ale tak naprawdę nie za mną, ale za seksem... A ja niestety... Byłam na każde zawołanie. Wykorzystał mnie 4 razy w ciągu dwóch miesięcy od rozstania. Potem spaliśmy ze sobą jeszcze raz, 5 miesięcy po rozstaniu, ale wtedy już wiedziałam że robiąc to nie odzyskam go, zrobiłam to z chęci uzyskania przyjemności :) Zaznaczam że oprócz seksu, nie rozmawialiśmy ze sobą w ogóle! Po tym ostatnim seksie były 4 miesiące milczenia, a potem... już pisałam wcześnie:) Zaczęło się moje szczęście :) Dodam jeszcze, że jak się rozstaliśmy to było 3 miesiące do końca roku szkolnego(byłam w II kl. LO), a ja chodziłam z nim do klasy! Mało tego, latem, pracowałam w sklepie jego mamy ( która zawsze mnie uwielbiała), ciągle go widywałam, po wakacjach znowu w szkole... I tak do stycznia... Póki znowu nie zaczeliśmy ze sobą być... Ehhh, zakręcona historia... Nie wiem czy coś z tego zrozumiecie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×