czy on/ ona wróciła?

Trzymaj sie cieplo Aniu

Ciemu ??

Włącz muzyke i podrzyj paszcze :D To pomaga jak Boga ... :)

Ja tam nawet się drę jak mam całe towarzystwo w chatce. :) Nie wiem jak Ci pomoc.

Rozumiem Cię. Tylko tyle moge powiedziec ...

Mało czasu minelo ot co, szybko z uzaleznienia sie nie wychodzi...

Hehe, to ile Ty masz tych nalogow :P ? Nalogowcu Mały :D

Palaczka ? ;)

Z tym nalogiem chyba latwiej mozna sobie poradzic ;)

Heloł Agatko :)

A poza tym to chyba trzeba powiedziec smutkom SIOOO ! :D Nie nie palić papierochów, bo smierdza i szkodza ! O ! :P Powiedzialam co wiedzialam :P

wracajac do topiku....bzlam z nim 2.5 roku, zostawil mnie i po 4 tzgodniach mial nastepna, ja umieralam z bolu ale wkoncu doszlam so siebie, doszlam do momentu ze sama moglam powiedziec ze go nie kocham ale teraz po 6 miesiacach znwou o nim zaczelam myslec i nie wiem dlaczego, dlatego ze nie mam nikogo ? bo ja go chzba na nowo zaczelam kochac. co ja mam teraz zrobic? do tego wiem ze on nadal jest z tamta:/

cześc dziewczynki:) kurde ale mam świetny humor--nawet nie przejmuje sie TYM BURAKIEM!!!!!!!!!!!! i dobrze mi tak jak jest...oby się ten humor utrzymał...........

a co do papierosów..to fakt-wypadało by rzucić:(

Nie no, nastepna palaczka, ja Was juz oducze tego palenia!! :P

ktos mi pomoze?

Nie no, nastepna palaczka, ja Was juz oducze tego palenia!! :P

zamyslonaaaana ... a widujesz Go czasami ?

Doris chyba prawda ?!

Doris chono tu :P ! Przyznaj sie! :P

bo moja znajoma awieku 35 lat zmarla na raka pluc 2 tyg temu/palila

pewnie że jestem palaczką-pale jak smok -:P

No, musze sie wiec za Was wziac :P !! Palaczki niedobre!

Sama kiedys popalalam, w ogole bylam \" okropna mlodzieżą \" :P Ale teraz papierochy, fuj, juz wole sie napić od czasu do czasu i mieć pozniej kaca :P

ja tez :)

ja nawet nie próbuje- ja nawet lubie palić,sprawia mi to dziką przyjemnośc...i jeszcze do tego piwko...Agusia, a powiedz mi jaka była Twoja historyjka, bo nie wiem albo nie pamiętam:)

Powiem Wam ze moj dziadek, palil 50 lat !! Teraz ma 79 lat i 5 lat temu rzucil, a wydawalo sie to niemozliwe, bo on wypalal dziennie prawie 3 paczki fajorów i to tych najokrutniejszych typu Meskie bez filtra, tudzież Popularne ;) . A jednak...lekarz odpowiednio postraszyl i Z DNIA NA DZIEŃ rzucil. Podziwiam go za to !

a teraz czemu odszedł??? a dawano??

nie widzialam go przez ten czas i to pomoglo mi zapomniec. ale widzialam go w zeszlym tygodni i teraz caly czas o tym mysle. tez slyszalam ze zwerawal ostatnio z ta dziewczyna ale po trzecha dniach zwnou sie zeszli...hmm powinnam cos zrobic i walczyc ? poradzcie blagam

zamyslonaaaana , moze nie walcz od razu, ale porozmawiaj z nim, nawiaz jakis kontakt, zobacz jak on zareaguje.