Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Maria Magdalena :) Taki klub sie przydaje. Pozwala tez zabic czas. Wyzalic sie. Tak widok zakochanych par powoduje ze znowu czuje taaaaka pustke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przydalby sie tu jeszcze jakis psycholog. Najlepiej seksowna studentka psychologii... Zaraz mnie zjedziecie, ale ja bym nie narzekal :-) A tak szczerze, to mi pomoglo, ze moja sytuacja wcale nie jest wyjatkowa, ze wcale nie musialem byc jakims kompletnym nieudacznikiem skoro mi nie wyszlo! No izawsze fajnie poczytac, ze inni maja jeszcze gorzej - sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Targa, po prostu nie wiem... Rzucal ogolnikami, zadnych szczegolow... Np. to ze ja jestem jeszcze mloda i mam czas na wiele rzeczy a on go juz nie ma...to jest powod ? Chyba nie... Na pytanie dlaczego, odpowiadal : Nie wiem... Wszelkie proby uzyskania odpowiedzi konczyly sie tym samym wiec przestalam pytac. Nie odszedl do innej, nadal jest sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba trzeba trzymac sie tego bo nic na siłe sie nie da:( PRZEZNACZENIA NIE ZMIENISZ....................... \"jeśli kochasz to puść go wolno, jak do ciebie wróci tzn.,że jest twój, jesli nie wróci tzn., że nigdy nie miał być twój. Tego się należy trzymać, a jeśli wróci to warunkiem przebaczenia jest naprawienie zła, wyrównania krzywd i zadośćuczynienia za zniewagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola......hm faktycznie ogólnikowe.wspołczuje ci bo pozstało ci domysłenie sie co było powodem ,bo w to ze on nie ma czasu a ty jestes mloda to bym nie wierzyła napewno jakby mu zależało nie kierowałby sie takimi czynnikami bo to nie logiczne..a moze inna kobieta?moze jaks była o której nie moze zapomniec i wolał to zakonczyc zeby cie nie krzywdzic bardziej,bo nie wie czego chce (chodz napewn bardziej sie nie da ) nie wiem on tylko wie szkoda ze cie nie moze uswiadomic bo łatwije by ci było..ale trezba miec nadzieje jesli jest ci pisany to wróci i bedzie załował ze zostawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, widzimy się, bo jest mi winien mase kasy ;-( Stracha mam jak nie wiem co, przyjemne to spotkanie nie będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce nic zlego powiedziec ale... Kici-kici ja Ci tylko zycze zeby Ci ta kase oddal. Moj byly nie oddal ani grosza a kuuuupe kasy mi wisi... malo tego jeszcze komputer i wieze. coz... i nie badz nerwowa. nie daj mu tego odczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Chiya Już teraz się stresuję, niech to! Aż czuję to w każdej komórce ciała.. Wierzę, jest uczciwy, i odda to, co jest mi winien. Ale boję się tego spotkania. Uuuuf, oddychać spokojnie.. Proszę, trzymajcie kciuki za mnie! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici-kici trzymam kciuki! Chora sytuacja z ta kase, ale ma Ci ja oddac i juz... Badz twarda. Targa, pewnie, ja ufam przeznaczeniu, wiesz po cos sie jednak w tym moim zyciu jednak pojawil ? Moze ja kiedys zrozumiem \"po co\" ? Nic w zyciu nie jest bezcelowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola........dokłdnie nic nie dzieje sie bez przyczyny trudno trzeba przebolec i przecierpiec ..kiedys mialam faceta z kotrym była 3 lata i odeszdł nagle wteyd to byla czarna rozpacz myslalam ze powaznie serce mi peknie ale przeszlo rok sie nie widzielismy on obecnie mieszka i zyje z inna kobieta ja sie pogodzialm z tym a i teraz uwaza, ze duzo nas dzieliło chodz była to szalona pierwsza miłość...:) a to co mam teraz to wielki zawód i rozczarowanie bo bardzo mocno go chcaialm i zaczynało tlic sie uczucie i własnie wtedy mi to zabrał kurcze doła mam ze szok... damy rade moze tuz za rogiem czeka na nas miłosć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tez nie byl moj pierwszy zwiazek. Choc nie bede ukrywac, ze najbardziej wyczekany i zalezalo mi na nim jak na nikim wczesniej... Dlugo jeszcze nie zrozumiem o co mu tak naprawde chodzilo... Moze kiedys mi to wyjasni ?! Targa dokladnie wiem co czujesz, teskni sie jak cholera... \" Tak bardzo tesknie za Toba kiedy nie ma nikogo ... \" - chwile spokoju, wyciszenia, zamkniecia w swoim swiecie sa najgorsze, wtedy to najbardziej boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Targa nie płakaj proszę... Mnie tez jeszcze czasami lzy naplywaja do oczu, ostatnio np. jechalam zalatwic pewne sprawy, jestem sobie w tramwaju, patrze przez szybe, a tam On, stal na swiatlach w aucie...Zamarlam, wbilo mnie w siedzenie...dreszcze mnie przeszly i mialam ochote rozryczec sie jak dziecko... Czarodzieju, a ja nie staram sie unikac takich sytuacji, moze dlatego, ze nie mam sily sie gdzies szwedac, mam znajomych, spotykam sie z nimi, ale sporadycznie, nie umiem sie cieszyc, jeszcze nie umiem...optymizm powinien wrocic, ale nic na sile...Czas, czas, czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ciezko jest jak sie widuje tą drugą osobą ale z drguiej strony chcaiłabym zobaczyc jego rozesmiane oczeta i minki i wogole... wiem ze raczej nie spwadniemy na siebie bo ja nie bywam wogole w jego okolicahc ( mieszka 70 km ode mnie)a on nie bywa w moich a na imprezie bylam wczoraj duz dobra impreza ale raczej go nie było..chociaz jak jest kilka tysiecy ludzi to nie wiem czy bym wpadla na niego. a i radzko jedzi po baletach wiem ze bedzie w Katowcach na Meydey-u ale nie mam zamiaru jedzic za nim celowo...wie gdzie mieszkam wie jaki mam nr a sie nie odzywal..trzba spojrzec prawdze w oczy byłam chwila zapomnieniem o ex dla niego juz to nic.........a dla mnie tak wiele :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Targa dokladnie, wiedza jak nas znalezc, wiec gdyby chcieli... skoro nie chca ? Czas z tym pogodzic. Choc jest diabelnie trudno, a we mnie jest jeszcze wiele sily zeby walczyc o niego tylko w jaki niby sposob ? Twoja sytuacja jest jeszcze trudniejsza, choc wierz mi ja wielokrotnie tez czulam sie jak zabaweczka... bylo milo, ladnie, momentami wrecz idealnie, a potem \"bum\" i jak sie tu czuc - zabawka po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja sytuacja jest beznadziejna i bez szans bo jest tamta i nic nie zdzialam,a narzucac sie nie bede ,za długo byli ze soba to tyle lat..ostanio bardzo zle im było kłtone itd ,ale widzisz a jednak.... i jak powiedzial zaczynja od nowa.A tak sie zapierał ze juz to toatlny koniec i nie wiem co sie stało..mieszkaja w jednym miescie ,mieli kontak ciagle bo znalazlam esy a on i sam mowil ze dzownia do siebie bo sie przyjaźnia..wiesz ja mysle ze to nie był zaden koniec popraostu zaczynali miec siebie dosc i zorbili sobie przerwe dla oczyszczenia... skoro taka miłosc jego do niej jak mógł wplatywac mnie w to wszytsko skoro nie był pewien czego chce...pragał sie pobawic tylko a wiesz nie sadził ze trafi na taka uczuciowa kobiete jak ja .a kiedy zatesknili kopnał poprpstu bo juz bylam niepotrzebna..kiedys walnal do mnie tesktem \"MOZE KIEDYS CIE ODNAJDE\"ale wole zeby zyli sobie szczesliwie nie chce byc kolem zapasowym..bo boje sie ze jak im sie nie uda tak na maksa to przylezie a ja juz nie chce chyba ..niech trzyma sie jej Karola chce zapomniec i nie pamietac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Targa a męcz mnie, nie mam nic przeciwko. Naprawde lepiej sie chyba wygadac/wypisac , wtedy jest lzej... Zabawil sie Toba, tak jak to nazwalas \"kolo zapasowe\" ... Swinstwo Ci zrobil i tyle. Tylko to juz za Toba. Zycie bywa czasami do bani i tyle. Moj tez karmil mnie pieknymi slowami ale co z tego ? Mowil co innego a zrobil co innego ? A ja wciaz za tym dziadem tesknie ... ? Łeee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ku....szlak by trafił to wszytsko..a on nie ma pojecia jak sie czuje..nawet jak rozmawialismy w tamtym tyg przez tel to sie dziwil dlaczego tak sie bulewrsujesz koteczku badz rozsadna! no nie moglam..poprostu dla niego to nic wielkiego.. trzeba jakos wytrwac najgorsze ze korci mnie pisanie do niego i dzisiaj tez napisalm mu na gg litanie :( wiem ze żle obiecalam sobie ze juz nie tkne telefonu chocby nie wiem jaki mnie dół dopadl ,dlatego bede tu pisala :) ide spac wogole jestetm tak chora gorczka itp eh trzymaj sie Karola :* no i wszyscy pozostali równiez :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez korci, korcilo i korcic bedzie, ale nie pisze, nie odzywam sie. Wiem , ze najgorzej bedzie jak go znowu zobacze... Targa zdrowiej! I badz dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny najlepiej jest wykasować go z gg, wtedy przynajmniej nie czyta się opisów i człowiek się nie dołuje tak bardzo. Ja wykasowałam go z gg, z telefonu - choć numer znałam na pamięć. Ostatnio też zmieniłam nr telefonu. Współczuję, bo wiem co przeżywacie, ja przez ten etap przechodziłam i coś czuję, że znowu będę musiała stawać na nogi od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj na szczescie nie robi zadnych glupawych opisow, nie prowokuje, zreszta szczerze nie odczuwam potrzeby zeby go wywalic z listy, to nic nie zmieni, bo wystarczy ze wpisze dobrze mi znane mi dane w wyszukiwarce i... Zeby to tak prosto bylo wywalic go z serca \"delete\" i po sprawie z tym jest problem, a nie z zoltym sloneczkiem, czy wpisem w komorce pod litera D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz radę, nauczysz się żyć bez niego, ja tak zrobilam, choć nadal go kocham to nie potrafię mu wybaczyć i wrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja stanęłam już na nogi, pogodziłam się, że on mnie nie kocha i nie wróci, a teraz chce wrócić i znowu mi całe życie przestawił do góry nogami, bo chociaż bardzo go kocham to nie potrafię wybaczyć, ufać, przytulać się do niego. Jeszcze 2 miesiące temu wróciłabym do niego bez wachania, a jedno tylko jego słowo,a teraz...teraz wiem, że on nie jest wart moichy uczuć, odrzucił raz moje serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×