Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

E_S_C_A_P_E

Diety niskowęglowodanowe optymalna, Lutz, Atkins

Polecane posty

Gość gość
Kiedyś robiłem podejście do diety Kwaśniewskiego, ale po jakimś czasie zarzuciłem ją, zbyt dużo pilnowania proporcji, wiele produktów, których nie lubię, zakaz produktów, które lubię, itp., zresztą w tamtym okresie miałem kłopoty z dostępem do dobrych produktów niskowęglowodanowych. Obecnie żywię się czymś w rodzaju paleo. Dziennie między 70-100 gramów dobrej jakości białka: jajka ekologiczne, tłuste ryby typu makrela, sardynki, ekologiczna wołowina, podroby, ser kozi, dobrej jakości białko serwatkowe - np. Dr Mercola od krów z wypasu wyłącznie naturalnego, bez pasz zbożowych, antybiotyków, sterydów. Węglowodanów dziennie między 70-150 gramów, zazwyczaj wychodzi około 100 gramów, głównie warzywa i zielenina, oraz owoce typu kiwi, awokado, pomarańcza, parę śliwek, truskawki, jagody, jeżyny, borówki itp. Tłuszcz w zależności od wydatków energetycznych, wychodzi średnio dziennie między 100 - 200 gramów: oliwa z oliwek, tłuszcz z jedzonych ryb i mięsa, masło, tłuszcz z jedzonych migdałów, orzechów włoskich, pestek dyni, olej kokosowy ekologiczny, śmietana. Jednego dnia wychodzi trochę więcej tłuszczu, drugiego białka ale wszystko mieści sie w podanych przedziałach bez konieczności specjalnego kontrolowania. W początkowym okresie dobrze korzystać przez kilka tygodni z kalkulatorów kalorycznych i żywnościowych dostępnych w internecie, później wiemy już mniej więcej jakie porcje jeść, wiemy ile zawierają np. węglowodanów, witamin, minerałów najczęściej spożywane przez nas produkty. Poza tym nie używam cukru, chleba, makaronów, soków słodzonych, produktów zbytnio przetworzonych. Bardzo rzadko ryż lub kasza gryczana. Myślę, że jest to dosyć "ludzki" sposób odżywiania, intuicyjny i mało skomplikowany. Najważniejsze, że jem to co mi smakuje, nie ma sensu moim zdaniem przymuszać się na przykład do jedzenia smalcu, tłustych kiełbas, słoniny, boczku, jeśli tego nie lubimy. Najważniejsze moim zdaniem to maksymalnie wykluczyć produkty przetworzone, oleje rafinowane sojowe, słonecznikowe, kukurydziane, cukier, zamienić chleb na warzywa, unikać smażenia potraw. Zmiany wprowadzać stopniowo, np. przyzwyczaić się do nieużywania cukru, następnie wykluczyć lub bardzo ograniczyć chleb i wprowadzić warzywa, itd, itp. Bardzo ładnie pozbyłem się tłuszczu z ciała i brzucha, jednocześnie nie tracąc mięśni. Mam 175 cm wzrostu, ważę około 82 kg trenując 30-45 minut raz na 5 dni w systemie Super Slow oraz 2 lub 3 razy w tygodniu umiarkowane aeroby po 30 minut, mam prawie 50 lat i czuję się świetnie. ))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×