czego nie je twój mężczyzna?

ogorkow korniszonych i kiszonych nie tknie za nic na swiecie-a ja kocham kiszone, mniam. I jeszcze nie cirpi czosnku, przez co ja rowniez nie moge go jesc:( A poza tym, to jest z niego zwierze wszystkozerne.

moj nie jada podrobow (ja tez) , serow plesniowych (ew czasem zmazone) i w sumie to wszystko.nie jest wielkim amatorem warzyw i owocow jak ja ale troche je;)

mialo byc smazone...;)

mój mówi że zje wszystko byle by z tależa nie spierniczało :D

Mój nie cierpi: serów pleśniowych (odpadaja niektore zapiekanki, makarony), sera białego pod zadna postacia (odpada gzik, sałatka grecka- bo feta jest biała, pizza i spaghetti z mozarella- jw, sernik, ciasto bądż drozdzówka z minimalna iloscią sera, o dziwo je ze smakiem pierogi ruskie- ale takie osssstrrre), galaretki mięsnej (czyli zimne nóżki- inaczej galat), wykrawa z wedliny wszystko, co mu nie pasuje- zwłaszcza tłuszczyk, kaszy (tu go rozumiem :) ) , ciasta kruchego (czemu??? ja tak lubię) , placków ziemniaczanych (zarówno na ostro jak i pikantnie), podrobow, cos sie jeszcze znajdzie :) Nawiasem mówiąc w dzieciństwie jadł kilka potraw na okrągło. Tesciowa nie lubiła gotowac i piec- robila to z musu, więc na wiekszosc moich pytań pt. "czy lubisz ....?" Odpowiedż brzmiała "Nie wiem"

Jakby mój tak wybrzydzał, to sam by sobie gotował :o Mój nie je tylko brukselki - jak ja, więc nie ma problemu.

Mój nie je jajek gotowanych i smażonych (w panierkach i ciastach - tak), galaretki mięsnej (nóżek zimnych itp.), wątróbki.

Fajny topik :) Moj facet nie zje ciast- w ogole nie lubi. Wiec pieczenie mam z glowy:) Chyba ze dla siebie albo dla rodzinki:P a tak to raczej wszystko :)

aha zapomnialam- nienawidzi sera żółtego:)

napisać co je i tak zrobię....mięso. Jeśli w ciągu dnia nie zje mięsa to jest chory

moj nie jada grzybow pod zadna postacia-a ja uwielbiam nie przepada za zupami ktore ja uwielbiam gdy mu smarze kotlety musze wycinac wszysciutkie tluscinki...niedaj boze zeby jakas znalazl odrazu odsuwa talerz-to samo z wedlina nie zje nic z porem surowa cebula....

moj ja smietnik wszystko wciagnie :P

dkwj-chyba jak odkurzacz;-)

Mój nie je żadnych serów pod żadną postacią (odpadają więc pizze, zapiekanki, makaron z serem itd), oraz nie cierpi żadnych sałatek, surówek, kapusty (ewentualnie może być mizeria albo kapusta zasmażana). Ogólnie za warzywami nie przepada.

ale nie lubi plackow ziemniaczanych oprocz tych robionych przeze mnie, nie dlatego zeby nie robic mi przykrosci tylko mowi ze moje mu smakuja a po innych mu niedobrze ;) Nie przepada również za surówkami, woli takie sałatki z majonezem ale jak nie ma nic innego to zje :p

moj eks prawie niczego nie lubil oprucz iersi z kurczaka :o watrobka, kotlety mielone odpadaly :o wyrachowany ;] a moj obecny hmm.. czarniny, i nie przepada za miesem mielonym ale nie jest bardzo wybredny:) pozdrawiam..

Przede wszystkim kaszanki i podrobów, jedno i drugie go obrzydza, a ja uwielbiam :< Kaszankę po prostu lubię, ale życia bez wątróbki czy gulaszu z serduszek sobie nie wyobrażam... I piwa nie toleruje. Tu go rozumiem, obojgu Nam piwo smakuje jak szczoszki :D

flaków i zupy owocowej

to musiałabym sobie świnkę kupić - je wszystkie resztki :-)

u nas nie ma takiego problemu, fakt faktem paru rzeczy nie lubi ale jak je przygotuje na obiad to i tak zje:) ja zwyczajnie jem praktycznie wszystko i nie chce mi sie wymyslac dwoch obiadow jesli na cos mam ochote. ale moj tez nie lubi tluszczu na miesie choc tylko w domu tak wymysla, gdy jestesmy u moich rodzicow zje i powie, ze smakowalo;)

ugotuje, zawsze w migu obiad znika z talerza ;) Ja natomiast napisze czego sama nie jem bo akurat jestem przeciwieństwem do mojego faceta i wybrzydzam :p więc tak: Nie lubię tłustego mięsa, jadam tylko schabowe bez tych "żył" wszystko wycinam, flaków, jajecznicy, pierogów, naleśników, racuchów, owoców i wszelkich słodyczy, po prostu nie cierpie slodkiego, nawet sokow nie pije (oprocz pomidorowego i warzywnych) bo naciaga mnie kiedy poczuje cos slodkiego... za to uwielbiam warzywa i pikantne potrawy

Mój nie je ziemniaków ani jajek. Ma błyskawiczny odruch wymiotny. Po tym, jak zwymiotował w restauracji, już go nie zmuszam :)

moj nie jada zupy warzywnej(a warzywa uwielbia) ani kapusniaku, no i nalesnikow z twarogiem i polewa

No a mój nie je pomidorów ogórków, sałaty, papryki...w sumie jedyna sałatkę jaką zje to Picante z KFC:)żadnych owoców...cisto sporadycznie...żadnych gulaszy, nóżek z kurczaka...nic:)Żadnego sera - chyba, że na pizzy:)kaszanki golonki flaczków. kalafiora...z zup jedynie rosół... a lubi pierś z kurczaka i ryby:)))Ja to mam dopiero wygodnie...wyjeżdżam w delegacje...narobię kotletów i mam go z głowy...bo frytki sobie sam zrobi:P

Mój nie zje papryki w żadnej postaci, czarniny, szczawiowej i szpinaku, a także nie znosi natki pietruszki do rosołu czy na ziemniaki, który ja ubóstwiam!

nie zje nic co ma chociazby zapach cebuli, czosnku,kapusty,papryki(oprocz chipsow),prawie zadnych jarzyn-chyba ze jest to cwikla lub ogorek konserwowy a tak to nic.nie zje wedliny ktora nie jest"prawdziwa,w zasadzie to tylko szynke swojska bo kazda kielbasa czy cos to fuuuuuuu-a dania typu flaki czy golonka czy inne typowo "meskie"to juz w ogole-nawet pewnie z nazwy nie zna

aaa i to co napisala kolezanka wyzej-nie zje zadnego tlustego miesa a z tego co je to kazda zylke wyciagnie-nawet z domowej szynki bez chemii

ale sobie facetow dobralyscie :D:D nie je serkow, warzyw, mielonego... masakra;)))

U mojego faceta łatwiej wymienić co je (bigos, jajka z majonezem, skrzydełka z kurczaka), aniżeli wymienić czego nie je. Nie je i nie lubi bardzo wielu rzeczy: nigdy w życiu nie tknie żadnej zupy, nienawidzi warzyw, także odpadają surówki warzywne itp. cebuli nie toleruje nigdzie, jak wyczuje, to zawartość talerza ląduje w koszu. O dziwo nie znosi ciast i innych słodyczy. Hurtowo wcina chipsy i orzeszki solone.