Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Akasia, na pewno bedziesz. A mozna wiedziec ktory to juz rok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziopeczki a co wy żeście dziś tak zastrajkowały?nie ma do kogo gęby otworzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysia111
ja jestem kukusiu co powiesz ciekawego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nic ciekawego niema.mój kochany chory, a ja niemogę być razem z nim.biedaczej ma grype. a u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysia111
moj też jest chory a na dodatek musi iść na nockę do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to żal mi go. idz go lepiej poprzytulaj, bo ja zaraz zmykam na filmik.może potem wpadne. a wogóle to chciałabym wkońcu wpaść i byłby święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja znowu za wami nie nadążam, tak piszecie.Ja pracuje w banku już 12 rok leci. powiem tak jeśli chodzi o ludzi to są różni, z jednymi sie dogaduje a inny na zupełnie innych falach nadają. Ale nie ma sie ci dziwić wszystko mężate, dzieciate. jak czasami zaczynaja gadać o maluchach to mnie aż ściska. Ale nic to nie dam sie i wy też sie nie dajcie. martyn--ia zaraz ci wyslę zdjęcie. Dianka wcale sie tobie nie dziwię, że sie zdenerwowałaś wypadkiem mężą. my też jak jechaliśmy rano do pracy to wpadliśmy w poślizg. Serce miałam na ramieniu bo lecielismy prosto na dwoje maluchów maszerujących do szkoły, całe szczęście że mój mąż jest opanowany w takich sprawach i udało mu się wyprowadzić samochód z poślizgu. Ale jak zobaczyłam te dzieciaki... ale wszystko dobrze sie skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysia widzę, że twój mąż ptacuje tak samo jak mój piątek światek i niedziela a po drodze jeszcze nocki wpadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysia111
ja włśnie zlkwidowałam wlasną dzialalnos i pierwszy miesiac jestem na kuroniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jejku, to dobrze że dobrze. kurde , zazdroszcze wam że macie takie posady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysia111
w niedziele i swieta nie ale nocki popoludniowki i dniowki po tygodniu soboty i niedziele tylko kiedy jest duzo pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też fajnie, a mój jutro i pojutrze ma wolne za sobotę i niedzielę, ale w sobotę i niedzielę idzie do pracy więc znowu sie mijamy i tak juz trzy lata. a dzisiaj wróci po 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysia111
przerąbane no ale takie jest to nasze zycie i nie da sie inaczej. Narazie uciekam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jest jakaś kobitka która już obejrzała m jak m?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś dziwacznie tu dzisiaj.żaden temat niechce sie rozwinąć.mało kto jest. co tam pauluś? kiedy u ciebie dni przytulanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kukusiu, ja tez uwielbiam M-jak miłość:) a awoją drogą mój Aniołek też jest chory już od 3 dni, ale jest dzielny:)Paula..kurcze wyobrażam sobie co pzreżyliście, na mojego Misia tez wpadł facet z poślizgu..z dzieckiem na tylnim siedzeniu, całe szczęście że się tak lekko skończyło..że to tylko samochód!!!Ja dzis się dowiedziłam, ze z moją babcią jest bardzo źle..dzis miała zawał...kurcze, jakie to życie okrutne, mnie przeraża starość...jutro jade na egzamin, na 9:00..i nie wiem jak to będzie, niby się uczyłam, ale tak bez zapału..i tak średnio umiem. Pozdrawiam was. A Trinitka i Pazia to tak jakoś dziś cicho:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z obserwacji wynika mi, że właśnie teraz chociaż według wyliczeń wychodzi, że ciut za wcześnie. Ale co z tego kiedy chłopa nie ma, buuuuu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianka rzeczywiście masz dzisiaj nieprzyjemny dzień, mam nadzieję, że z twoją babcią będzie wszystko dobrze. Spokój teraz dla ciebie najważniejszy. Kukusia jak ja się przykleję do poduchy to mnie nic do rana nie obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejki dziewczynki ... nic nie pisałam poniewaz byłam dziś u koleżanki jest w 9 miesiacu ciaży - zostało jej góra 2-3 tyg ... brzuchalek pieknie wielgaśny :) - troszke jej go pozazdrościłam ale na pewno i ja niedługo nbede miec taki - pokazla mi tez ubranka, kocyki, spiworki i nosidełko - wszystko ma takie piekne - ummm - ja tez tak chcę buuuu .... wysyłam pauli i kukusi zdjecia ...ale Surfitki e -maila nie mam także czekam na foto od niej ... dziś wam Wysle tylko jedno zdjecie - ale jurto obiecuje wyslać ślubne ... ta płytka ze zdjeciami ciągle się gdzies chowa przede mna ;) cmokalki słoneczka moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trinko kiedy ty nadrobisz zaległości z nami to ja niewiem. ale wiadomo, normalnie żyć też trzeba. no i odpocząć po tym wszystkim co zrobiłaś. ja też zazdroszcze moim koleżankom, z trudem powstrzymuje łzy a jak już wyjde to becze całą droge do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kukusiu jestem na bierzaco - wszystko co napisałyście przeczytałam ;) właśnie ci wysyłam zdjecie ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie beczałam ... przez drogę - nawet jej porobiłam zdjecia z tym brzuchalkiem ... w sumie trochę mi smutno ze mi się nie udaje ale nie chce nikomu zazdrościc by coś się nie stało z maleństwem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem zmeczona ...nie powiem - i chyba bardzo przygnebiona - bo w pracy atomsfera coraz gorsza - juz nie mam siły ... wiem ze będzie cięzko - z szukaniem pracy ale decyzje juz podjelam razem z meżulkiem ... własnie zrobilam kanapeczki do pracy i zaraz ide wziasc kapiel i spac ... padam na nosek :) dobranoc moje kochane do jutra ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem zwykła dziewczyną - naprawdę - choc jak do ślubu malowała mnie wiazystka - to powiedziala ze mam bardzo interesującą twarz ... zreszta zobaczysz jak jutro posle ci zdjęcia ze slubu ... wygladam inaczej może zaraz znajde te zdjęcia to Ci za chwilke przeslę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc diano.tak sie użalałem nad toba ,bo nie doczytałem..ale sie pospieszyłem !.a teraz czytam że fasolka juz rosnie.gratuluje mimo wszystko badz dobrej mysli.i uważajcie na drodze najlepiej nie wsiadaj gdy jest oblodzenie.bo sam wiesz czym to sie może skonczyć.no i dzieki za zdjęcie podkreslam jeszcze raz jestes piekna.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór. Trynity, nie dostałaś ode mnie zdjęcia? Wysyłałam jednym mailem do kilku was i wiem ze do dziewczyn dotarlo. To nic, dzis ci znow przesle, a swoja droga moj email jest pod moim nickiem :) Co do plci dziecka Dianko...Moja siostra gdzies wyczytala, ze plemniczki płci zenskiej sa wolniejsze, ale za to dluzej żyją. Męskie natomiast są bardzo szybkie, ale podobno nie zyja dluzej niz 24 godz. Najlepsze jest to, ze mojej siostrze sie sprawdzilo. Ma chlopca i dziewczynke. Tak jak chciala :) Więc Dianko policz kiedy sie kochaliście względem owulacji i może Ci się wyjaśni :) A co u mnie. Nie wytrzymałam i poszłam do dziś do mojego gina (jakbym normalnie żyć bez niego nie mogła :/). Akurat miał wolny termin. No i jak zawsze przed wizyta, siusiu, ciśnienie( zaskakujaco podniesione ?), hop na wage (5 kg mniej od przed ostatniej wizyty :)) i do gabinetu. A on na mnie popatrzył i od razu, że trzeba test ciążowy robić. Ja mu mówie, że dwie minutki temu byłam i nie ma szans, a on, że musze. Aha!, 20 min w łazience nie pomogło, prędzej bym jajo zniosła niż znów zrobiła siku. No i wrócilam, z podkulonym ogonem. Powiedzialam mu, że już dwa razy test robiłam i nic nie ma. A on, że to się jeszcze okaże. No i na krzesełko. Pobadał, pooglądał piersi i stwierdził, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo ciąży !!!!:) Podobno szyjka macicy jest mięka jak gąbka a to pierwszy objaw bardzo wczesnej ciąży, chociąż macica nie jest powiększona ( ale podobno nie musi być tak wcześnie), poza tym zrobiły mi się jakieś otoczki wokoł sutków i wogóle sutki powiększyły i to kolejny dowód powierdzający, plus tempka,plus kłucie cycuszków, plus bóle jajnika (utrzymujące się ciałko). W głowie mi tak zaszumiało, że hej. Wiec, się pytam dlaczego w takim razie testy pookazują brak ciązy, a on na to, że może być za wcześnie. Bo jeśli implantacja była dopiero w piątek ( jak te delikatne plamienia) to jest jeszcze duzo za wcześnie. Mam powtórzyć test dopiero za kilka dni. I za dwa tyg.kolejna wizyta. No i wyszłam od niego znów z ogromną nadzieją i totalnym rozstrojem. Cieszę się ale boję rozczarowania, a wiem, że po tym co usłyszałam będzie ogromne jak nic z tego nie będzie. Tutaj tak jak i Justysi, nie zrobią bety :( Że też nie mogłam z siebie wydusić nawet kropelki siku :( Może już bym wszystko wiedziała. Oni mają jakiś inne te testy u lekarzy, nie takie paskowe. Może lepsze? Jestem pierwszy raz w takiej sytuacji . Myslałam, że dostanę coś na wywołanie @, a tu podejrzenie ciąży. Co za niespodzianka :) Jak się zapytałam, że jesli jednak nie jestem w ciąży a mimo to @ nie będzie to co mam robić, to mi powiedział, że nie ma takiej możliwości, bo progesteron mam w normie, biorę cały czas leki i jak ma być @ to będzie. Ale się tak dziwnie uśmiechał, razem z położną. Sama nie wiem co to wszystko ma znaczyć. Jak na razie staram się na nic nie nastawiać i zachowywać zimna krew, ale niestety to nie jest łatwe. Dobrej nocki życzę wam dziewczęta i sorki za przynudzanie, ale musiałam wam to opisać. Jak na razie tylko z wami mogę się tym podzielić. Mąż się cieszy, ale twierdzi, że stara się nie nastawiać, żeby w razie czego rozczarowanie było mniejsze. Tylko, że ja się na ciążę nastawiam od czterech lat i za każdym razem mam rozczarowanie, i powinnam się już uodpornić, ale nie ma szans. Czas pokaże co i jak. Trzymajcie się perełki i główki w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×