Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Już po wizycie. Było miło i dluuuugo - chyba z pół godz siedziałam w gabinecie. Wszystko ładnie sie goi - dużo rozmawiaiśmy o badaniach i w ogóle ,powiedział ze po 1 pornieniu w zasadzie nie zleca się badań ale spodziewałam sie ze tak powie,mimo tego dostałam skierowanie na kilka badań,na hormony nie dostałam bo powiedział ze nie ma sensu bo mam regularne @ i zaszłam w końcu w ciążę,a poza tym jeszcze przez jakiś czas bede miała podwyższone hormony tak jak w ciąży więc nie ma sensu. No i najważniejsze- powiedział ze po 3,4 m-cach możemy sie już zacząć starać,ucieszyłam sie bo inny lekarz przy wypisie ze szpitala powiedzial ze po roku,ale nie wiadomo jak to bedzie- wiecie same jak to jest. Zapytałam czy przez to zapalenie mogą byc jakies problemy-odpowiedział ze na usg wszystko ładnie wygląda ale mogą być zrosty na jajowodach a usg tego nie wykrywa i wtedy robi sie hsg ale na razie nie kazał sie tym martwić. A i jeszcze zapytałam o tyłozgięcie - On na to \"ale pani nie ma tyłozgięcia tylko lelkkie przodozgięcie\"-szok bo lekarka do której chodziłam rysowala mi kiedys to moje tyłozgięcie.Pokazał mi na usg więc szczerze mówiąc troche zgłupiałam.... I to by było na tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elizko też jestem za tym by @ nie przylazła :) Kukusiu dobrze ze już tyle wyników masz i wszystko OK :D Kseniu - dobrze że na badaniu wszystko dobrze, zobaczysz wszystko się zagoi i będzie w porządeczku, uśmiechnęłam się bo Dianka by jeszcze napisała, że rana w serduszku też się zagoi, ah ta nasza romantyczka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki Pozdrawiam wszystkie serdecznie , Mnie też kurza to ze te hormony tak działaja na nas -ja mogę jesc wszystko taki mam apetyt -tylko widac jak powoli rosna mi boczki -ale damy rade :) Mąż oczywiście cały czas twierdzi ze wcale nie przytyłam ale ja swoje wiem wystarczy sparawdzic na któryms z ciuchów .Dobra nie marudzimy -Dziś sie troszę zdziwiłam bo u nas zaledwie 15stopni i mało słonka . Ksenia fajnie ze lekarz okazał sie spoko Kukusia dobrze ze wyniki sa OK A przypomniało mi sie pamietajcie ze podjęcie decyzji o klinice jest Super ale tak na moim przykładzie to : juz od lutego leczymy sie i to są badania na początku, obserwacja - tak juz mineło prawie 3 miesiące- może gdyby mąż miał dobre wyniki to leczenie by poszło szybciej - NAjważniejsze zeby pamietac ze to tez pochałnia trochę czasu . mi lekarz mówił ze ich skutecznośc to max dwa lata i dziecko bedzie Ale nie ma reguły jedni mają dzidzi wczesniej inni później . Ale głowa do góry -my jeszcze jeden miesiąc i jedziemy na wyniki plemniczków ( mam nadzieje ze chłopcy będą na medal ) No spadam ale sie rozpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam pozdrowic Wszystkie kobitki z naszego Topiku :) Relaksujcie się papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry i dowidzenia. wpadłam tylko obecność podpisać i uciekam. ale zajrzę po południu. miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALE MAM DOŁA....
MAM JUŻ JEDNĄ DZIDZIULKĘ ,JAKIŚ CZAS TEMU PODJĘLIŚMY DECYZJĘ ABY POWIĘKSZYĆ NASZĄ RODZINKĘ....NO I SIĘ ZACZĘŁO....OKAZAŁO SIE ŻE MAM CYKLE BEZOWULACYJNE,CZWARTY MIESIĄC MONITORUJĘ JAJECZKOWANIE BIORĄC CLOSTILBEGYT.NAJDZIWNIEJSZE JEST TO,ŻE DOPÓKI NIE ZACZĘLIŚMY STARAĆ SIĘ O MALUSZKA WSZYSTKO BYŁO JAK W ZEGARKU,MIESIĄCZKI CO DO GODZINY (PRZY CYKLACH 31 DN)....TERAZ SĄ NAWET CO 36 DNI.ZAJĘŁAM SIE PRACĄ, DOMEM,ABY TROCHĘ ODPUŚCIC ALE NIE DA SIĘ TAK,KIEDY ZBLIŻA SIĘ DZIEŃ MONITOROWANIA DOSTAJĘ ISTNEJ GŁUPAWKI.POCZYTAŁAM WAS TROCHĘ ABY DOWIEDZIEĆ SIĘ CZEGOŚ WIĘCEJ,...,ZAGUBIŁAM SIĘW TYM WSZYSTKIM...PODZIWIAM WAS DZIEWCZYNY,ŻE MOŻEVCIE TAK OTWARCIE DZIELIĆ SIĘ ZE SOBA SWOIMI TROSKAMI ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) u mnie tez chlodniej 19 stopni i lekkie slonko - mam nadzieje ze w przyszłym tygodniu nie bedzie padac deszcz - bo jak na razie pododa typowo urlopowa ... wczoraj sprzedalismy z mezem jego stary motor - poszedł jak swieża buleczka - wystawilismy go na aukcji i rozdzwoniły sie telefony - przyjechał pierwszy kupiec, obejrzał, nawet nie targowal ceny i kupil - zaladował na pakę busa i pojechał ... no tak teraz pewnie mezus bedzie mnie molestowal bysmy zbierali pieniązki na inny motor - szybszy i nowszy ... juz mi pokazywal jakie mu się podobają - istne cudo - siedzialam na nim w salonie motoryzacyjnym - tylko te ceny 15-18 tyś. mozna byłoby za to cos w domu zrobić .... na razie jednak pieniazki za ten motor idą zakup Windowsa i programu antywirusowego ... czy Wasi mezowie tez maja hopla na punkcie motorow ??- bo moj miniek to taki świrus ze szok - ale kochany :D Do ale mam dola ... : staramy się nie poddawac , naszym marzeniem jest choć jedno dziecko - Ty to masz - jednak jezeli pragniesz więcej , lecz się - pewnie osiagniesz to o czym marzysz ! Martysiu - wiesz bedziesz miec malego Wodniczka - ja marzylam o tym - jednak nie udało sie ... dbaj o swojego fasoleczka ❤️ Zmykam do wydzialu komunikacji - musze zglość sprzedaz motoru - mykam pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Trini mój mąż nie miał motoru, ale podobają mu się, często je ogląda, tylko że ja bym z nim nie wsiadła pewnie, bo to taki mały szaleniec :) a jak kiedys sprzedawał swoje pierwsze auto stare że szok, sypiące się - to było mu tak smutno, w sumie jeździł nim do liceum i na studia, takie auto z przeszłościa :) Elizko napewno się powiedzie, skoro twój mąż taki zdeterminowany, ładnie wszystko łyka, alkoholu nie tknie, ja po powrocie idę jeszcze raz do mojego ghina a potem umawiam sie do tego Twojego :D Kukusiu a gdzie to znów mykasz na cały dzień??? Ale mam doła - dobrze ża masz już dziecko, jakoś pozwala Ci to przetrwac nieudane próby, my tu nie mamy wcale no i staramy się dłuzej, napewno się powiedzie - nam też, w końcu się uda, oby przed 35 rż :) dziewczynki odebrałam dziś swój paszport, już mogę mykać na plażę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolciu musiałam załatwić parę spraw, ale teraz jestem i będę dość chwile na becie bo robie jakąś powaloną symulacje biznesową, której wogóle nie jarze, ale coś muszę zrobić. Trini co do motorów to mój luby oczywiście również za nimi szaleje. prawie każdy chciałby mieć, a ja niestety uważam że motorcykliści to dawcy organów i za nic nie chce sie zgodzić nawet na skuter. ;)) ani na kłada też nie. na żaden!!!! i nigdy sie nie zgodzę. Aha i mój mąż ma jeszcze jedno wielkie marzenie, mieć jakiegoś dużego psa, ale ja też nie chce. powiem szczerze że nieprzepadam za zwierzętami i to głównie dlatego że przenoszą zarazki. Ale mam doła - napewno ci sie uda, tylko jak dziewczyny wcześniej wspomniały - potrzeba będzie troszkę leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie przepadam za zwierzakami, ale jak już dorobimy się domku z ogródkiem to będzie też duży piesek :D a o quadach - to właśnie mąż mi oznajmij że będzie w Egipcie na nich jeździł, zobacze, może też sie skuszę jako pasażer :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam sie wolę nie kusić. a zwłaszcza losu. boję sie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ... to ja leklerk ;) była u mnie kolezanka z malutkim syneczkiem 3 miesięcznym ... nacieszyłam się niemowlakiem - nosilam go na rekach i kołysalam :) kurcze super uczucie ... wiem ze bede dobrą matką :) przynajmiej wiem ze bede mocno kochac :D Kukusiu z motorem u mnie jest tak ze ta pasja meża trwa juz od lat - musiałam się do niej przekonać i w sumie nawet polubiłam motory i jazdę na nich ... nie chce i nie moge ograniczać swojego kochanego w taki sposob ze bede mu czegoś zabraniać - także nauczyłam się lubić i zaakceptowałam to ! Byliśmy ostatnio w salonie suzuki - siedziałm na supe \"sprzecie\" i naprawdę mi sie spodobał ! moj kitek jeżdzi rozsądnie - jest b. dobrym kierowcą wiem jednak ze pewnych rzeczy nie da sie uniknac i dlatego tez się boje o niego ... co do psów ... chcemy kiedys mieć golden redrivera albo malamuta lub haskiego ... uwielbiamy z kitkiem zwierzeta - one nas też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TPM
Jestem przykładem tego,że marzenia o dziecku się moga spełnić mimo wielkich problemów,wielu badań,dłuuuuugiego oczekiwania i mega-zniechęcenia.Mam 34 lata,a moja śliczna Natalka w sierpniu skończy dwa.Za mąż wyszłam w roku 1998,a Natalia urodziła się w 2005.Zaczęliśmy starania w 2000 r,więc nietrudno obliczyć,ile lat na nią czekaliśmy.Ale było warto.Rok oczekiwać to naprawdę niewiele i nie zniechęcajcie się dziewczyny.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na kladach uwielbiamy jezdzić .... fajne uczucie - taka predkośc ... ja myslę ze czasem faktycznie nie warto kusić losu ..ale jak to się mówi idąc ulica można wpaśc pod samochód ! ja nie lubię ptaków - wiem to ... pozatym koty i psy same do nas przychodza - wyczuwaja ze ich sie nie boimy ... jednak od jakiegos czasu unikam dotykania - ze wzgledu na staranka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trini a na motorze i quadzie sama jeżdzisz czy z mężem, bo sama bym się bała, a tak to jako pasażer to chwilkę mogę pojechać TMP dzieki za słowa otuchy, wierze że i nam się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka ma malamuta, troszkę sie go boję, jak go wpuściła do pokoju to ja siedziałam jak na szpilkach i patrzyłam na kazdy jego krok, a jak przyszedł i położył mi łapę na kolanie to mało co nie zemdlałam, napewno gdybym miała takiego od szczeniaczka byłoby OK, a tak to nagle spotkanie z takim olbrzymem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Aniołki, wasi mężowie uwielbiają motory, a mój jakoś woli samochody. I to bardzo dobrze, bo ja tak jak kukusia motorów nie lubię, bo bezpieczniej się czuję w samochodzie. Zresztą mój mąż też, a najlepiej, żeby był duży, z małym przebiegiem, turbo diesel no i każdy kolor tylko nie biały. Tak się już nakręcił na nowy samochód, że każdego dnia przeszukuje niemieckie i holenderskie komisy w poszukiwaniu okazji. Zresztą mnie też powoli wzięło. Dzisiaj ide do gin na kontrolę, ciekakawe czy da się kobietka zbałamucić na rozpoznanie płci. No i musze wziąść zwolnienie bo od poniedziałku siedzę nielegalnie w domciu. Dziewczynki trzymam za Was kciuki, aby następnej się udało. poprawię tabelkę, bo się trochę zdezaktualizowała. Tabelka nr 1 oczekujące Pazia/Warszawa..........26.............18............... ..... 05.06.07 Trinity /k.Łowicza........30.............17.............ok.17-18.06. 07 Lenka/Ostrołęka........ .28...............10..................15.06.07 akasia/ZielonaGóra.......26.............26.............. ....26.06.07 sysia111/k.Ostrowa wlkp.26............37.....................15.05.07 Surfitka/ Kraków............27.............30....................11.04 .07 kukusia ......................25...............6.................ok. 10.06.07 karolcia_26...................27 ............12 ................ok.09.06.07 Eliza333/Kraków.............30.............9............ ..... ok06.06.07 Monia80/ Kutno..............27.............30 ...............ok.21.05.07 lidka-kitka...................25..............3......... ..........ok 01.05.07 Tabelka nr 2 zaciażone NICK/ Skąd...............Wiek........tydzień ciąży.........termin porodu Diana24/Olsztyn..........25..............23............ . ... ..07.09.2007 Justyna/Londyn...........26.............18............ .........04.10.2007 Paula76/Olsztyn...........31.............18......... ......... ...27.10.2007 anisik/Wrocław..............28............9............ ..........22.12.2007 (lub 26.12.2007) Martynia/Legnica...........26............6.............. .koniec stycznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauluś jak wrócisz od gina to koniecznie zaraz napisz co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że się odezwę a teraz zmykam robić obiadek, bo wymyśliłam sobie duszone filety z rybki bez skóry w sosie śmietanowo-koperkowy do tego ziemniaczki i sałata z rzodkiewką i śmietaną. Hmm już mi ślinka leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my poprostu kochamy motory i jeździmy jak tylko pogoda dopisuje . Itak juz o 6 lat . Przez jeden sezon nie mielismy motoru bo porzebne były pieniądze do firmy -to był koszmar -ale jak wyszlismy na prostą to od razu kupilismy nowy - i mój misiek odrzył a i ja . To jest nasze hobby :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolciu - jezdzę z minkiem jako pasazerka - lubimy sobie robic wycieczki ... na razie jednak wszystko przed nami - nie mielismy fajowego motoru tylko Mz 250 - brat mojego mińka czasem nam pozyczal swoja Suzę jak chcieliśmy gdzies dalej bryknąć :) stad się wzieło ze mój kotek tez chce i koniec ... a ja tez pokochałam jazdę ... i lubię - bo wiem ze moje kochane nie chce się popisac jak jedzie - tylko zawsze jest czujnym i bardzo opanowanym kierowcą ... wiem ze jak firma ruszy i bedzie zarabiac to nie bede mogła odmówic mińkowi zakupu - chcemy sobie kupic albo Yamahę Fazer\'a albo Suzuki Bandit a Wy Elizo na jakim jeżdzicie ? kurcze odkryłyśmy wspole pasje ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trini i Elizo, a macie takie fajowe stroje, skórzane spodnie i te sprawy ??? bo mnie się podobają kurtki i spodnie takie na motor :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolciu - bardzo fajne i przyjazdne sa tez coker spaniele :) ja tam nie boje się malamutow są piekne - i naprawdę jezeli nie są agresywne to nie skrzywdza nawet muchy - moi znajomi maja parę on jest malamutem ona haskim - maja piekne szczęnieta - tylko w bloku niestety - zwłaszcza ze te psy musza biegac codziennie po 6-8 km ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie nie mam ... bo na Mz nie trzeba było miec takiego wyposażenia / motor nie rozwijał prędkości ponad 90km/ ... mój szwagier ma super kurtke ... spodnie , buty i kask ... oj ... droga jest ta pasja bo ogladaliśmy kaski i żeby naprawde ochronic glowe to trzeba kupic kask za 500-600 zł ... do tego kurtka ... bo póżniej trzeba pomyslec o butach i może spodniach ... ale wszystko powoli ... i na pewno da sie coś wykombinować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten koleżanki jest bardzo łagodny :) a co do spacerów to rzeczywiscie ze 3 godziny dziennie z nim łażą, pozatym ma ogródek do dyspozycji i to jest inaczej, nie wyobrażam sobie takiego psa w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martika-2327
CZESC DZIEWCZYNY! BŁAGAM POMOCY! JA STARAM SIE Z MĘŻEM O DZIECKO PONAD ROK. WCZESNIERJ PORONILAM ALE Z WINY ANTYBIOTYKU KTORY BRALAM NA NERKI PRZED CIAŻĄ. CHODZILAM DO DOBREGO LEKARZA (TAK MI SIE WYDAWAŁO) I MOWIŁ ZE JEST OKI. WCZORAJ ZMIENILAM LEKARZA I PO WIZYCIE OKAZALO SIE ZE DZIEJE SIE ZE MNA COS NIEDOBREGO. POWIEDZIAŁ ZE JAJNIKI JAKBY BYŁY USPIONE, OKRES SPOZNIA MI SIE JUZ 2 TYGODNIE, ROBIŁAM TEST I NIC NIE WYSZLO, MAM DZIWNE PLAMIENIA I ENDOMETRIU JAKBYM MIALAM W 100% OWULACJE. LEKARZ MOWIL ZE TO BARDZO DZIWNE. ZLECIŁ MI BADANIA HORMONALNE. ALE MUSZE CZEKAC NA OKRES ZEBY JE ZROBIC. MAM STRASZNE NERWY. MĄŻ MNIE POCIESZA ZE BEDZIE DOBRE NOALE MY KOBIETKIJUZ TAKIE JESTESMY NERWOWE. POCIESZAM SIE ZE MOGE MIEC DZIECI BO PRZECIEZ JUZ BYŁAM W CIAZY ALE PO ZABIEGU MOGE MIEC JAKIES ZROSTY. JAK TU CIESZYC SIE ZYCIEM JAK MOJ ORGANIZM ZGŁUPIAŁ. CZUJE ZE WPADAM W DEPRESJE. POMOŻCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martika, a czy lekarz przepisał ci coś na wywołanie okresu??? bo skoro nie jesteś w ciąży to powienien, zrób badania krwi by na 100% wykluczyć ciąże, może za wczesnie jest by wykrył ją test

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i kiszka, do gina dzisiaj nie idę. Moja gin zadzwoniła, że jest chora i przesuwa wizytę na piątek na 14.40. Może to i dobrze, bo dzisiaj mi się głupoty naśniły. Zresztą ja też jestem przeziębiona. Gardło boli, drapie, że czasami od kasłania mi aż niedobrze, a najgorsze, że nie mam czym za przeproszeniem wysmarkać. I od tego niby kataru łepetynka mnie boli. Oczywiście moja mama mnie nastraszyła, że to może być anginka. Jak zwykle przesadza. To super, że macie wspólne pasje, bo to zawsze zbliża ludzi ze sobą. Znalazłam forum, które utworzyła 20 letnia dziewczyna z hasłem \" k...a jestem w ciąży\". To jest straszne jeden nie ma tego czego pragnie, a drugi jest załamany z tego co ma. To jest po prostu niesprawiedliwe i okrutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×