Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Ja folik biore już 1.5 roku. Teraz biore magnez, omege3 i od tego cyklu wiesiołka na ładny śluz (w zeszłym cyklu nie miałam prawie wogóle śluzu) ale wiesiołek biore do 12dc.Reszte cały cykl. A i jeszcze od tego cyklu pije ziółka na prace jajników i owu. Dużo tego ale chyba bym wszystko zrobiła żeby się udało. Kawy nigdy nie piłam więc nie mam z tym problemu. Czasami piwa się napije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze bo zapomniałam mój mąż bierze salfazin tak na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki Dzisiaj ja jako pierwsza pisze życzę wam miłego dnia i dużo optymizmu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Paziu za odpowiedz ... nie wiedzialm ze branie wiesiołka pomaga na sluz ... wlasnie ostatnio sie zastanawialam czy u mnie z tym w normie niby go mam ale jakby za mało ?? nie umiem tego ocenić ... wiesiolka jednak dzis profilaktycznie kupie i bede brac jak Ty do 12 dc ... moj mezus bierze androvit i witamine E kawe pije ale tylko raz dziennie i to z jednej łyzeczki ... nie wiem czy to może zaszkodzic ale po owulacji zawsze sie bardzo ograniczam i staram się do okresu nie pić!! Paziu jakie to ziółka na dobrą prace jajniczkow ... napisz coś więcej ... buziaki ..pewnie do usłyszenia wieczorkiem ..;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trinity Kup oeperol to wiesiołek tłoczony na zimno jest podobno lepszy. Bierz go po 2-3 tabl. od 1dc. do owulacji. Po owulacji nie można brać bo można dostać skurczy macicy.Kupisz go w sklepie zielarskim. Mi pomógł już widze rezultaty mam dużo śluzu jest prawie cały czas mokro więc bez problemu moge sobie teraz badać. Ziólka pije na poprawe jajników. Nazywają się \"mieszanka nr.3-ojca grzegorza sroki. Jest to zestaw 9 składnikowy mieszasz wszystkie zioła, parzysz pół godz. przed snem i tak codziennie zaczynając od 1dc. Podobno poprawiają prace jajniorów. Znalazłam ją na forum nasz bocian tam dużo dziewczyn je pije i nie które zaciążyły po nich. Jest jeszcze jedna mieszanka nr1 ona jest na zrosty itp. ale tej nie piłam. Pewnie że kawka Ci nie zaszkodzi ja na początku też się wszystkiego bałam a teraz mam to gdzieś. Tylko po owulacji nie dźwigam i nie pije soku z malin. Nawet czasami piwa się napije i tak się nie udaje i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wcześniej piłam siemie lniane podobno też poprawia śluz ale efektów się nie doczekałam piłam ze 3 m-ce i jeszcze bardziej miałam sucho i przeżuciłam się na oeparol. Tak więc polecam można spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paziu jestes skarbem ... dziekuje za dobre rady ... w sumie czasem błądze jak slepy szukająycy pomocy ... od przyszlego cyklu ..zaczynam akcje z wiesiolkiem teraz jestem juz tuz przed owu także nie bede brac skoro moga wystapic skurcze ... ziolek poczukam .. tylko że u mnie w miescie własnie zlikwidowali zielarski .... i chyba pobuszuje w necie ... moze cos znajde ... jak myslisz mozna ufac takim internetowym zakupom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trinity jak coś wiem to staram i wam coś doradzić i pewnie na odwrót. Co pare głów to nie jedna. O ziółkach poczytaj sobie na forum bociana. Co do sklepów internetowych to niewiem nigdy nie kupowałam. Ale jak jest jakiś sprawdzony to czemu nie. A gdzie ty mieszkasz?. Myślałam że w Wawie botutaj robiłaś badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj mam wolne od pracy i będę cały dzień tutaj zaglądać więc jakby co to piszcie. Mam dużo sprzątania w domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...mieszkamy 50 km od Warszawy pracowalm przez 5 lat w W-wie moj maz nadal tam pracuje także dlatego tam się leczymy i badamy ... zreszta w moim miescie nie ma specjalistycznych przychodni ... jeżeli się juz leczyc to u dobrych lekarzy ... mam sporo kolezanek po przejściach ciązowych także mam namiary na dobre przychodnie ... uuufff dziś mój mezus idzie na wizyte do Androloga ... zobaczymy co mu powie ...troche się martwie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ja natomiast mam prace przy komputerze takze ... prawie cały czas moge zaglądac na forum.... milego sprzatania ... o ile moze byc mile ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczysz będzie dobrze. Trzymam kciuki za Was. Ja się lecze u gino-endo w damianie i jestem zadowolona. Następnym krokiem u nas będzie sprawdzenie nasienia u mnie pewnie drożność jajników trzeba będzie sprawdzić. A tak z innej beczki to powiem wam że ostatnio moja mama była u wróżki która powiedziała jej że się lecze i że wyjde z tej choroby a i że będę leżała w szpitalu. Ciekawe na co? Szczegółów się nie podpytałam bo mama nie wie że się staramy ale chyba się domyśla. Nie to żebym jej wierzyła ale chociaż to dobre że z tego wyjde. Ja osobiście nigdy nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie rodzce wiedza że pragniemy dzidzi i ze mamy z tym problem ... po 3 latach małrzeństwa ... niektórzy zadawaja pytania ... w sumie rodzice się nie wtrącaja i nigdy nie wywierali nacisku na nas ale rodzinka dlasza jest wscibska ...az mnie to czase tak wkurzaja ... ostatnio ze zloscia powiedzialm ze nie miec dzieci to nie znaczy że sie ich niechce mieć ..bo po prosti moze ktoś ma z tym problem ... ucielam definitywnie spekulacje moich ciotek i wścibskich znajomych !! Osobiscie nigdy nie bylam u wróżki i raczej nie wierze w ich dar przewidywania ... traktuje wszystko z przymróżeniem oka ... nie biorac sobie nic za mocno do serca ... Paziu ... mam histoire dla Was na pocieszenie ...moja dobra znajoma tez nie mogla miec dziecka ... leczyli się dobre 2 lata on i ona ... ona mila 2 razy laparoskopie i inne zabiegi on...tez slabiutki łykal garście lekarstw...jak stracili nadzieje i zaczelimyslec o adopcji ... pojawił sie fasolinek ... dzis ma 9 miesiecy i jest slicznym bobaskiem ... ta historia ... sprawia że mam nadziję ... dla nas wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem że trzeba wyluzować i pewnie dziecko by się pokazało ale ja naprawde niewiem jak to zrobić tak zupełnie o tym nie myśleć. Miejmy nadzieje że będzie dobrze. Tylko jestem ciekawa jak długo jeszcze będziemy czekać. Pomyślałam sobie że dla martyn--i te ziółka mogłyby się nadać bo ma problemy ze swoją owu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..jeżeli wejdzie na forum wieczorkiem mozemy jej o tym wspomnieć ... przekopalam necik w poszukiwaniu ziólek ... sa ale tej miesznki nr 3 nie widziłam ..może ma jakas nawe ?? mój mezus do mnie dzwonił ... lekarz powiedzial że wyniki nie sa najgorsze ... przepisał mu jakieś witaminki ilekarstwa ... pytał sie tez o mnie polecil zrobic test na wrogośc śluzu .i sprawdzic drożnosc jajowodów ... brr ..już sie martwie ... prawie to przewidzialam ... w czwartek pedze do mojego internisty ...poprosze o skierowanie do tej samej poradni co mój maz i bedziemy sie razem leczyc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaaaaaa
Nie da sie o tym nie myslec, przynajmniej ja nie potrafie tak na dluzej...Nie mysle moze z 2 dni, przychodzi wieczor, on konczy we mnie a ja znow mysle "czy tym razem sie udalo" i do okresu obchodze sie ze soba jak z jajeczkiem majac nadzieje, ze jest we mnie juz nowe zycie... pijam ziolka, jem duzo warzyw i owocow, ale czasem zdarza mi sie np zajechac do mc donalda i zjesc np 5 cheesburgerow;) teraz tak o siebie przesadnie dbamy, ale zaloze sie, ze jak bysmy przestaly to pewnie wtedy zaszlybysmy w ciaze i mialybysmy wyrzuty, ze nie dbalysmy o dziecko od samego momentu poczecia...i tak zle i tak nie dobrze, ja dbajac o siebie mysle przede wszystkim o tym nie poczetym jeszcze dziecku. komus z boku mogloby wydawac sie, ze jestem kompletna wariatka, skoro dbam o dziecko, ktorego tak wlasciwie nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatkooo dosłownie mamy wszystkie te same dylematy ile nas tu jest to każda myśli podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalam w jakiejs gazecie, ze sa nawet specjalnie pozycje sprzyjajace poczeciu dzidzi, ale ja tam w to nie wierze... a Wy jak do tego podchodzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czytałam o pozycjach ale to chyba bardziej jak masz np.tyłozgięcie macicy lub coś takiego to są specjalne pozycje żeby plemniki mogły szybko się przedostać. My z mężem osobiście robimy jak lubimy, jak nam jest wygodniej> Ale czasami warto sobie poczytać może komuś się przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...masz raje paziu ...wszystkie z nas podobnie myslą ... ja tez dbam o siebie ... odzywiam się w miare zdrowo ... witaminki ..soczki ... jogurciki ... mam jednak słabosc do slodyczy ...a jak zjem chipsy to mam wyrzuty sumienia że zatruwam swój organizm ... jestem szczupła ... zadbana ... ale w środku chyba nie za dobrze skoro bejbika nie ma ... myslę tak sobie ze miewalam zbyt wiele razy różne stany zapalne i moze stad ??..teraz sie troche podleczylam ale bywalo kiepsko ... po kuracji fluctokanzolum ..juz miesiąc mam spokoj ..ale tak profilaktycznie smaruje cię clotrimazolkiem ... by nie złapac jakiegos paskudztwa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trinity skąd ja to znam. Też mam problemy z zapaleniami.Teraz odpukać już z 5 m-cy nie mam tego świństwa ale to lubi powracać. Profilaktycznie biore lactovaginal i mam jeszcze maść pimafucort i jak coś się dzieje to się smaruje i mój mąż też się tym smaruje. Też jestem łasuchem a ostatnio to już wogóle i to najgorsze że kupuje całe siaty słodyczy bo jak nie mam w domu to choruje. Na szczęście moge sobie pozwolić, wogóle nie tyje nawet nie moge przytyć a przydałoby mi się ze 3 kilo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli zapalenie jest leczone to nie ma wpływu na zajście. Moja była koleżanka wpadła jak miała to paskudztwo i w niczym jej to nie przeszkodziło. Niestety usunęła ciąże :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pazia mam to samo, tyle z cheesami z mc donalda:P hmm na wiekszosc z nas ma wplyw to, ze bralysmy kiedys tabsy anty, tak mi sie wydaje. moze nasz organizm potrzebuje czasu, zeby sie tak powiem hmm \"rozhustac\"?? ostatnio tez duzo spaceruje, slyszalam, ze swieze powietrze tez dobrze robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze..ile ja bym dala, zeby taka kobitka co nie chce ciazy mogla mnie nia \"zarazic\":P albo gdyby dzieci rodzily sie tylko tym, co naprawde ich chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fajnie by było zarazić się ciążą. A ile dziewczyny chcecie mieć dzieci? Bo ja 2 pierwszy mógłby być chłopczyk a później dziewczynka. Jeżeli uda mi się zajść w ciąże i urodzić to zaraz zaczne się starać o drugie tak żeby różnica wiekowa była rok, dwa. Takie są plany zobaczymy jak w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatkaaaa ja z macdonaldem też mam tak i też lubie tam jeść nawet wczoraj jadłam bic maca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcialabym miec jedno, chlopczyka:) mc donald+ pizza hawajska mm...wiem, ze niezdrowe, ale moje ulubione zarelko:P myslalyscie o Waszym wygladzie w ciazy? ja na przyklad chcialabym miec ogromniasty brzuch :) wiekszosc nie chce, ale moze pisze tak dlatego, ze chcialabym wtedy obwiescic calemu swiatu \"w koncu bede miala dzidzie!\" :) kurcze i te ubrania dla ciezarnych sa takie slodkie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swiruski jestesmy i to wszystkie bo mamy takie same pragnienia ...ja pragne miec najpierw chłopczyka poźniej dziewczynke ... ale jak bedzie odwrotnie tez bede szcześliwa ... bardzo bym sie chciala zarazic ciaza i nawet ja zabrac osobie która tego nie pragnie ... mam koleznake w pracy ... teraz jest na zwolnieniu ... byla w szoku jak zaszla w ciaze ... po 3 miesiacach znajomosci ... w takim szoku że wyla że nie chce tego dziecka mowiła ze moze mi je oddac ... boże jak tak by moznabyło to teraz bym, juz była w piątym miesiącu ciązy ... a ona biedulka ... dziecko szybciutki slub ... zupełnie jej zycie sie powywracalo ... jedno wiem to niesprawiedliwe ... bo najcześciej tak jest że te co nie chca to maja śliczne brzuszki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby mi sie w koncu udalo, to przez te 9 miesiecy chyba bym spac nie mogla, balabym sie o zdrowie dzidzi, czy jest jej tam w srodku dobrze i czy urodzi sie zdrowe...Kazda z nas pewnie bedzie miala takie paranoje:) jak na razie wyladowuje swoj instynkt macierzynski opiekujac sie malymi bobaskami znajomych w weekendy:) kurcze, naprawde jak dla mnie to lepsze od wszystkiego innego, te male raczki, przewijanie,poznawanie niemowlecego swiata... Kurcze, kolezanki twierdzily, ze jak zajme sie takim nieswoim bobasem to szybko mi sie odechce...A ja przez to chce jeszcze bardziej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×