Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

ja tego bólu jeszcze nie znam bo zaczęłam starania w tym miesiacu, ale współczuję Ci naprawdę, wkońcu jednak musi się udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaaaaaa
najgorsze jest to, ze moj facet o niczym nie wie, bo mielismy zaczac starac sie dopiero od nowego roku, bo wtedy wlasnie idzie do lepiej platnej pracy, ale ja nie moglam wytrzymac i odstawilam tabletki juz pol roku temu. moze to swinskie,ale on nie rozumie tego, ze ja naprawde oszaleje jak nie zajde w koncu w ciaze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to faktycznie jestes w gorszej sytuacji bo ja od kilku lat jestem mężatką i my oboje bardzo chcemy dzieciątka, mam stałą pracę od kilku lat, do której co prawda dojeżdzam parę ładnych kilometrów( mieszkam w pobliżu LEgnicy) i niczego nam juz do szcześcia nie brakuje tylko tego maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaaaaaa
my bierzemy slub dopiero we wrzesniu na moje 20 urodziny, moze wydam sie niektorym zbyt mloda ale ja naprawde pragne tego dziecka tak samo jak moj chlopak i oboje wiemy, ze podolamy obowiazkom.. A robilas jakies testy na plodnosc? Mozna to zbadac u gina??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ja nie robiłam nic, pozcekam z pół roku jesli do tej pory nie zajdę to wtedy zajmę sie jakimiś badanieami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaaaaaa
nie chodzilo mi ze akurat Ty, ale spotykam sie z roznymi opiniami, nawet jeden ginekolog powiedzial mi, zebym sie "wyszalala" a dopiero pozniej bawila sie w pieluchy, ale skoro nie mam ochoty "szalec" to co jemu do tego:P ja chyba zaczne jakies badania od przyszlego miesiaca bo moze cos jest nie tak:/ ale skoro staracie sie dopiero pierwszy miesiac to powinno sie udac ba, uda sie na pewno wierze w to i tego Ci zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele trele
jakie brałaś tabletki anty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki, ja brałam w sumie 6 lat Mercilon i trochę Cilest, ale Cilest tylko chwilowo, a teraz mam b. nieregularnie@, wiec nie wiem czy tak szybko się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaaaaaa
bralam regulon, niby tylko trzy opakowania ale zawsze cos, gdybym mogla cofnac czas to nie bralabym tabletek w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaaaaaa
moze pocieszy Cie to, moja kolezanka z klasy brala cilest,ale musiala odstawic tabletki na jakis czas, niby uwazala i ona i jej chlopak, no ale wpadli wiec mozliwe ze akurat cilest nie ma wplywu na zajscie w ciaze , oby tak bylo, nie wiem jak po moim regulonie bo nie znam nikogo kto go bral, ale moze ktoras z forumowiczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coż ja brałam 6 ba prawie 7 lat Mercilon a tylko 5 miesiecy Cilest, ale teraz sie tyle nasłuchałam że bede miała przez te tabletki problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaaaaaa
niby do pol roku po odstawieniu moga byc problemy z zajsciem w ciaze, ale raczej chyba nie prowadza one do nieplodnosci..mam taka nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Miło agatkooo że dołączyłaś do nas. Jak czytałam Twoje posty to tak jakbym siebie widziała. Z tym wiekiem to rzeczywiście tak jest że jak młoda dziewczyna to ma jeszcze czas i pewnie nie wie co robi-tak mówią. ale ja się z tym nie zgadzam 20 letnia dziewczyna też może czuć insntykt przecież prawda? Ja mam 25 lat ale wyglądam na 18,19 lat więc jak komuś mówiłam że biore ślub to mówili to ty taka młoda to po co (oczywiście jak ktoś nie wiedział ile mam lat). Teraz mam to gdzieś jak widzą u mnie obrączke to pytają się a dzidzie macie (myślą że to wpadka). Czuje się jak małolata więc Cię rozumiem chociaż nie jestem dużo starsza od Ciebie. Ja brałam Cilest i płodność nie wróciła ale też słyszałam że po Cileście dużo dziewczyn mogą bezproblemowo zajść w ciąże-widać jestem ciężki przypadek. A mnie jajniki pobolewają pewnie za tydzień owulka i ciężka praca mnie i męża czeka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaaaaaa
ja wlasnie nie wiem, co mi sie dzieje w tym miesiacu, niby powinnam juz miec okres od tygodnia, a pare dni temu bolaly mnie jajniki, nigdy wczensiej tak nie mialam, nawet przed okresem.Pazia, dzieki za pocieszenie:) nam tez wszyscy tlumacza, ze po co slub, a niektorzy pytaja, czy moze spodziewamy sie dziecka skoro podjelismy taka decyzje. Widac w dzisiejszych mloda panna mloda to tylko i wylacznie w ciazy, ludzie mysla, ze w tym wieku nie mozna po prostu najzwyczajniej w swiecie kogos kochac:) dziewczyny zobaczycie, ze nam sie uda:) a jak sie uda, to zorganizujemy sobie zlot i kazda przybedzie ze swoja dzidzia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryn--ia
czesć dziewuchy! nie mogę coś spać dzisia, jeszcze ta zmiana czasu. obyś Agatko miała rację,że nam się uda. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! dziś zajrzalam na forum i znalazlam temat nekajacy mnie od roku ... ja tez pragne miec dziecko!mam 29 lat, meza i od ponad roku jestesmy gotowi zostac rodzicami ... w sumie ja pragne tego od bardzo dawna ale teraz OBYDWOJE chcemy miec swoje maleństwo! prze 5 lat bralam pigulki/microgunon/ od prawie 2 lat nie zazywam juz nic ... nie wiem czy tabletki mają wplyw na ciąże ale wszystko jest mozliwe ... najpierw staraliśmy się przez 6 miesięcy - efektów zero ... martwilam sie ale myślałam że moze kiedys sie uda? jestem juz po badaniu ginekologicznym i wstępnej diagnozie ... u mnie niby wszystko oki ... macica, przydatki i jajniczki zdrowe - brak jakiejkolwiek nadżerki ... lekarz jednak kazal mi zbadac męża i teraz wiem że może trzeba wlaśnie od tego zacząc starania ... kobieta od ginekologa ,mężczyzna od wykonania spermiogramu ... nie jest to drogie ale daje 100% pewnośc że mężczyzna jest zdrowy ! u nas wyszło że mój mężus ma zaburzoną morfologie \"swoich wilkolaczków\" nie wiem co jest przyczyna ale bardzo się martwie!diagnoza nie jest przerażająca ale też i nie pocieszajaca bo mozliwe że właściwie przez to nie możemy miec swojego bajbuska!przeplakalam pol nocy po tych wynikach ale to nas zmotywowalao do dalszej walki...znalazłam dobra przychodnie w W-wie i lekarza-androloga który mam nadzieje ze nam pomoże!!31 pażdziernika ma pierwsza wizyte i zobaczymy?? PAZIU sprawdz może swojego ukochanego ... to nie zaszkodzi ... ja tez wiem co to znaczy zyć od owulacjo do owulacji ... czasem tak sie nakręcam ze zachowuję się jakby nic innego na swiecie nie istniało tylko moje zajście w ciąże ... Mam nadzieje do uslyszenia ... bo tak strasznie się rozpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaaaaaa
Kurcze dziewczyny i stalo sie to,czego znow sie obawialam w tym miesiacu- znowu dostalam okres:( jestem strasznie na siebie wkurzona, czuje sie bezsilna i nawet mysle o tym, ze moze powinnam na razie dac sobie spokoj i nie nakrecac sie tak:( moja siostra twierdzi, ze to przez moje humory w czasie okresu tak mysle, opowiadala mi tez o swojej kolezance, ktora po rocznych staraniach poszla do gina i powiedziala mu ,ze boi sie, ze jest bezplodna. Jak mu powiedziala, ile sie stara, i ze brala przez 4 miesiace tabletki to powiedzial, ze wszystko jest w normie, bo organizm musi sie "uregulowac". w takich chwilach jak ta mysle, ze te moje starania sa bezsensowne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, przytoczę wam historię moich znajomych - obydwoje młodsi ode mnie. Po ślubie jako 25-latkowie zaczęli starania i tak w nerwach i stresie (zupełnie jak wy) starali się ponad 4 lata. Ich całe życie było podporządkowane owulacji, próbom, testom, a co się z tym wiąże - szaleńczym telefonom - \"przyjeżdżaj natychmiast, bo własnie pora!\", seks na zawołanie... I NIC. Wszystkie badania,, jakie można było zrobić - porobili. Oboje zdrowi, w pełni zdolni do rodzicielstwa. I jeden wielki STRES. Co to będzie?! Tak bardzo chcieli... W końcu się poddali. Stwierdzili, że widocznie tak ma być. Będą sami. Po 5 latach od ślubu, z okazji rocznicy mąż zabrał żonę na romantyczny urlop na wyspy greckie. Tam oczywiście wyciszeni, pogodzeni z losem, BEZ MYŚLI O DZIECKU, oddawali się przyjemnościom małżeńskim. Po powrocie okazało się że ona JEST W CIĄŻY. A dzisiaj są szczęsliwymi rodziacami dwójki pociech, z drugim już wogóle nie mieli problemów. Tak więc przyszłe mamy - przełamcie się, wyluzujcie, a przede wszystkim PRZESTAŃCE UPORCZYWIE, NAŁOGOWO MYŚLEĆ O DZIECKU!!!!!! Nie można całego cyklu podporządkowywać jednej myśli. Zajmijcie się czymś innym, ale próbujcie spokojnie, bez tego pędu - że teraz, już, po za chwilę będzie po owulacji itd. Serdecznie zyczę spełnienia!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że uporczywe myślenie o dzidziusiu jest blędnym kołem... jeżeli zdrowie jest w porzadku ... to trzeba sie wyluzowac ... wiadomosc o ciązy moze przyjśc najmniej oczekiwanym momencie! A stres jest najgorszym wrogiem zajścia w ciąże ... na nic nie pomoga starania jeżeli człowiek nie jest psychicznie odprezony ... nerwowe zycie w biegu ... praca-która nie daje zadowolenia (tak jak w moim przypadku) niedosypianie ... martwienie sie o swoj byt! wszystko sklada sie na jedna calosc ... tylko czasem martwi mnie świadomośc ze ktoś kto tak bardzo pragnie dziecka nie może go miec ... a ten ktory nawet o tym nie pomysli właśnie dowiaduje się o swojej \" przykladowo\' - piatej ciazy ... masakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkaaaaaaa
Masz racje Trinity, jak dowiaduje sie, ze jakas dziewczyna w moim wieku zachodzi w ciaze i jest to dla niej najwiekszy dramat, a w dodatku mysli o usunieciu, to czuje wtedy, ze to strasznie niesprawiedliwe...Ze ja chce, ze jestem na to przygotowana a ona zalamuje sie z tego powodu.W moim przypadku nie mam az tyle stresow, pracuje co 2 dzien i to w solarium, wiec praca jest jedna ze spokojniejszych jaka moze byc;) o swoj byt rowniez sie nie martwie, za to moj chlopak...Ciagle zapracowany,niewyspany i w dodatku pali papierosy ( ja nigdy w zyciu papierosa do ust nie wzielam chociaz przy nim jestem czasem biernym palaczem), wiec mysle ze jego tryb zycia ma duze znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badania chłopaczków zrobimy w grudniu. Jak męża namówie to może i wcześniej. Macie racje że ciągłe myślenie o bobasku to paranoja. Ale jakoś nie moge sobie wybić tego z głowy. W tym cyklu powiem wam że już jest mi wszystko jedno czy się uda czy nie.Jakoś nie wierze że kiedykolwiek się uda tak więc będziemy się starać ale nic na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatkooo !! jak pisalam wcześniej duży wplyw na poczęcie ma zdrowie obojga przyszlych rodzicow! ja raczej nigdy na nic nie chorowalam i moj mąż też przed badaniami byl prawie okazem zdrowia ... ale tryb zycia jaki nasi panowie prowadzą jest jednym z wielu czynnikow jaki mają wplyw na nasza plodność! Moj mąż tez jest \"pracusiem\" w sumie to on zarabia ta najwieksza czesc naszych przychodów - ... jedna praca ... mu nie wystarcza ... w wekendy ma drugą - jest ciągle niedospany ... za to nie pali - jest bardzo pogodny i to ona jest ta opoka w naszym malrzeństwie;moj maz jest informatykiem to tez wplywa na \"wilkolaczki \" w domu tez wiele czasu spedza przed komputerem - planujemy wymienic monitor na plaski ale nie wszystko od razu! intensywne zycie oslabia organizm i nie chcie straszyc ale papierosy też-co nie jest regulą bo przeciez palacze tez maja dzieci!u nas na razie wiemy że to on musi sie podleczyć co nie wyklucza mnie - bo mialam tylko wstępne badania ... ja za to mam dosc stresujaca prace - staram sie nie denerwować ale nie zawsze mogę sobie poradzic z chamstwem moich pracodawcow ... ale coż do kwietna mam umowę jak nie bede do tego czasu w ciązy to po prostu odchodzę (uzgodniliśmy to razem z mezem)... radzimy sobie w miare dobrze ... mieszkanko mamy splacone ... w miare urządzone ... na wiosne planujemy zakup samochodu ... tylko brakuje nam bajbuska ... ta tesknota za dzieckiem mnie zżera ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paziu skarbie ... myśle z badaniem chlopaczkow nie trzeba czekać ... do grudnia się wykończysz ... u mnie tym nie było problemów ... 60 zł za pełną morfologię - czekac trzeba tydzień a potem to juz z górki jak wykluczysz swojego mezczyznę to polowa sukcesu!! gorzej jest jak wynki nie będa dobre - tak jak w moim przypadku - ale medycyna jest teraz tak rozwinieta że zawsze daje sie to naprawić - taka mam nadzieję i tym sie pocieszam ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trinity27 a gdzie robiliście te badania. Wspomne że mieszkam w Warszawie. Patrzyłam ceny w novum i mniej więcej 120. Trzeba mieć skierowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trinity27 pewnie że chłopaki wyzdrowieją i doczekacie się maleństwa. Nie może być inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj meżus robił je W-wie na Grzybowskiej 35 w cenrum analiz Medicus..poczatkowe badania kosztuja 60 zl ... jeżeli Wam zależy mozecie iśc do internisty i wtedy ze skieowaniem jest za darmo ... jeżeli nie to od ręki płaci sie i wyniki sa za tydzień ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, tak Was czytam i myślę, jakie to zycie jest niesprawiedliwe. Osoby w pełni gotowe na posiadanie potomstwa nie mogą go mieć, a wokół tyle małolat z brzuchami lata, czy z wózkami,dzieci w wózkach zasmarkane,płączą,a młode matki z papierosem smsy piszą prowadząc byle jak ten wózek, zamiast dziecko utulić.... Gdzie tu sens,gdzie logika???? Drogie kobiety, myślę, jak już wieel razy tu napisano,że nie powinnyście tak wciąż o tym myśleć! wiem,niełatwe zadanie, mi łatwo powiedizeć,bo nie przeszłam tego co Wy... Zaledwie 6 miesięcy po odstawieniu pigułek (brałam 2,5 roku), 2 ostatnie cykle metody naturalnej+prezerwatywy w dni płodne i .. dziecko w drodze. Nieplanowane , ale CHCIANE :-D zyczę Wam powodzenia i wytrwałości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Różo Herbaciana ... Myślę ze ten topik został po to stworzono by sobie pisac o swoich troskach ... by podtrymywac się na duchu i wspierac ... a nie narzekać!! także piszmy o tym co nas trapi i udzielajmy sobie rad nawzajem to nie zaszkodzi a moze pomoże ?? jak myślicie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×