tej nauczycielki nie było na lekcji 20 minut

GIMNAZJUM NR 2 - SZKOLNYM SAMARYTANINEM ROKU 2005 http://www.gimnazjum2.internetdsl.pl/

hono_rata Twoj tupet przekracza pewne granice.

do "to sie nazywa ironia": niezle;)

a nad czym tu pracowac? pozorowali gwalt w wieku 14 lat:) nie no Ka, ja rozumiem, ze masz zaciecie pedagogiczne i myslisz o tym jak wyprowadzic ich na ludzi. ale czy o to nie powinni juz zadbac rodzice? jak to sie wszystko wyjasni, to niech im zalatwia jakiegos psychologa (watpie zeby to zrobili). no bo teraz kto ma sie nimi zajac? psycholog szkolny?:)

wtedy prawdopodobnie beda mieli pare urazow na swoim koncie, bardzo mozliwe ze molestowanie seksualne, takze homoseksualne, bo slyszy sie ze rozne rzeczy dzieja sie w takich osrodkach, zapewne beda nauczeni brutalnosci i bezwzglednosci. prawdopodobnie jakis czas pozniej skoncza w jakims rowie, albo lesie z kulka w glowie, albo w pierdolu, gdzie beda dlugo i namietnie odkrywac uroki wieziennych cel. a swiat stal przed nimi otworem;) czysta rozkosz... wiem, wredny jestem:)

post "przestańcie bredzić" http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3336962&start=210

odpowiedzialnosc powinna popniesc 1. szkola: nauczyciel, dyrektorza zostawianie dzieci bez opieki 2.rodzice bo sa odpowiedzilani za 14 letnie dzieci 3. sprawcy, za nieudana probe gwaltu Jesli ta sprwa nie zakonczy sie ukaraniem sprawcow fto setki takich mlodocianych lobuow poczuje sie bezkarnych

niestety, taka jest rola adwokata i on rzeczywisie bedzie dazył do zrzucenia winy na szkołe, bo to najłatwiejsza linia obrony. na rodziców nie bedzie gadał bo mu płaca. wydarzyło sie to na terenie szkoły, wiec przyjma, ze skoro to dzieci, to szkoła w tym czasie za nie odpowiadała.

powiem tyle :) za moich czasow w szkole takie zachowanie bylo nie do pomyslenia :(9 koza , linijką przez łapska , wezwanie na dywanik i skutkowało . Dzisiaj byłam w szkole u corki . Wychowawczyni skarzyła się na skandaliczne zachowanie uczniów , niemoznośc przeprowadzenia zajęć . Ponieważ dysponuje wolnym czasem chetnie wzięłam udział w jednej z lekcji . to co zobaczyłam to koszmar :(( całkowity brak poważania , brak elementarnych zasad wychowania , krzyk , hamskie odzywki busz jednym slowem. W takiej klasie nie ma moznosci przeprowadzenia normalnej lekcji.Usiadłam z tyłu klasy i po kolei zaczęłam przyprowadzać wszystkich do porządku .Poskutkowało , nauczyciel zrealizował lecję a mam nadzieje , iz dzieciaki z niej coś wyniosły. Tym samym propszę o troche samokrytyki ... przyjrzyjcie się uwazniej waszym dzieciom i bez jaj nie zrzucajcie wszystkiego na szkołę. tak na marginesie :) radio podało , iż rodzice,, poszkodowanych ,, dobre sobie dzieciaków wynajęli dobrego adwokata , ktory to ma dowieść o braku winy z ich strony!! skandal! dziewczyna nie zyje winnych brak .

eheheheh napewno sad przychyli sie do wnioskow adwokata tych chlopcow bo: 1. bedzie mial na uwadze ich dobro 2. molestowanie mialo miejsce na terenie szkoly, podczas lekcji, przy nieobecnym nauczycielu - nikt nie bedzie sie zastanawial ze to nie jest zadne usprawiedliwienie 3. chlopcy mozliwe ze dostana dozor kuratorski, oraz nakaz odbycia terapii z psychologiem na tym sprawa sie prawdopodobnie zakonczy. sa niepelnoletni. rodzice odetchna z ulga. dziewczynie i tak zycia nikt nie przywroci. ja osobiscie mam nadzieje, ze wyciagna z tego jakas nauke, bo jesli nauczy ich to tylko tego, ze sa bezkarni... z drugiej strony to zalosne. mam cicha nadzieje, ze sad zachowa sie niestandardowo i odrzuci ten tok rozumowania i przejdzie do sedna sprawy, a wiec patologii wykazywanych przez tych gnojkow!

A czy ktoś z was pomyślał: że nie da się spełnić roli wychowawcy i nauczyciela jednocześnie w klasach ponad 30 - osobowych? Jest to fizycznie nie wykonalne!!!! Jak w ciągu 45 minut lekcji można wychować tyle przeważnie bardzo niedobrych i dokuczających osób, a w między czasie upominać ich gdy przeszkadzają, uczyć, pytać itp. Juz nie wspomnę o zarobkach nauczycieli, którzy przez pierwszy rok swojej pracy zarabiają najniższą krajową, jakieś 650zł na rękę. Jeśli ktoś z was był w szkole w ostanim roku, to wie co się dzieje i jaka jest młodzież. Jeśli ktoś był dawniej to nie ma zielonego pojęcia o tym jaka jest młodzież!!!! Nie żądajmy też od nauczycieli, żeby to oni wychowywali dzieci, które w pierwszej kolejności powinni wychowywać rodzice. Jak dziecko wyniesie pewne złe wzorce z rodziny, to nie da sie w kilka minut nagle zmienić jego myślenia. Jest to nie możliwe. Dodam, że nie popieram Giertycha we wszystkim co robi, ale cieszę się, że zamierza wprowadzić trochę porządku do szkół. Bo to co sie teraz w szkołach dzieje, to co młodziez wyprawiw i jak sie zachowuje - to jest poprostu BURDEL!!!!!

przykre...zgineła dziewczyna- nie potrafiła sobie poradzić z sytuacją a dorośli wydawałoby się ludzie,ojcowie...mówią że nic sie nie stało... nóż się w kieszeni otwiera... :/ ale to tłumaczy zachowanie chłopców-sami nie wpadliby na taki pomysł-może film,gra,cokolwiek...co ich zasugerowało plus brak wzorca który nie pozwoliłby na przeprowadzenie takiej fantazji ( eh, fantazji...zboczonego planu a nie fantazji :/) i mamy taki a nie inny efekt :( nauczyciel...hmm...w mediach rzuca się hasło :nauczyciela nie było na lekcji. (słownie kropka) na równi z przebiegiem zdarzenia..ale nie powie się że dyrekcja wiedziała że pedagog wyszedł, że ładu w klasie miał dopilnować nauczyciel z sali obok...czyżby to już nie byłoby medialne? pamietam że jak ja chodziłam do szkoły podstawowej takie sytuacje (nauczyciel poza salą) były....ale klasa poza radosną tworczością na tablicy kolorową kredą, rozmowami i ogólnym lenistwem nie wpadłaby na pomysł żeby komuś wyrzucić coś przez okno...kogoś zbić, albo..... :/ czy ja naprawdę wychowywałam się w innych czasach? przykro mi bo gdyby znalazła się jedna odpowiedzialna osoba...nauczyciel,psycholog,dyrektor,rodzic...można było uniknąć tragedii..

Witam ponownie Ech widze, że kłótnie rozgorzały... Nie chodzi o nienawiść do nauczycieli, ale w przypadku takim jak ten, a to skrajny przypadek, wypadałoby zastanowić się co jest nie tak, co możnaby usprawnić. W szkole spotykają się ludzie, młodsi, starsi, mądrzejsi, głupsi, wrażliwi mniej czy bardziej...wychowanie to nie jest ugniatanie plasteliny...podchodźmy do siebie...po ludzku....

ponad 10 aat temu konczylam podstawowke i wspominam ja jak koszmar uczylam sie dobrze ale mialm inne problemy na porzadku dziennym bylo zastraszanie dobrych uczniow zeby nie dostawali dobrych ocen nauczyciele na lekcji pijali kawe z nauczycielami z sali obok na wf pani przyhcodzila w szpilkach, rzucala nam pilke i zamykala sie w kantorku z wuefista zdarzaly sie pobicia nauczyciela przez ucznia gralismy w karty na lekcji i nikt nam nie zwracal uwagi!! bicie na przerwach bylo na porzadku dziennym. nauczyciele , ktorzy mieli tzw dyzury przerwy spedzali w kantorku albo palarni przyenaje sie ze sma czasem uczestniczylam w bojkach na przerwie, bo wszyscy sie bili!!!a pochodze z dobrej rodziny potem dostalam sie do prywatnego liceum: szok: czyto pachnaca, male klasy ludzie nie biegaja po korytarzach ale... spaceruja!!! nauki tyle ze po lekcjach trzeba wracac do domu zeby wszytko odrobic i na glupoty nie ma czasu na zastepstwie zawsze byl obecny nauczyciel albo bibliotekarka, w ostatecznosci dyrektor szkoly. wychowawca dzwonil do rodzicow co miesiac zeby ich informaowac o naszych postepach. Moje liceum wpominal cieplo. jaki wniosek z tej histori? to nie tylko rodzina ma wplyw na dzieci, szkola, jej wyglad (tak tak tzw przestrzen publiczna), postwawa nauczycieli i .... wspolpraca szkoly i rodzicow to byli gownioarze: zachowali sie jak bandycie fakt powinni odpowiadac za swoje czyny ale.... zarowno oni jak i dziewczynka byli w szkole gdzei powinni miec zabezpieczony nadzor i opieke nauczycieli/ ^ppédagogow!!! i tu wina spada na szkole: nauczycielke, ktora wyszla z klasy i na dyrektora; ktory na takie zppraktyki pozwala!

Ot właśnie ... zgadzam się z przedmówcą... każdy rodzic oddając dziecko do przedszkola czy szkoły wierzy, że dziecko ma tam zapewnioną fachową opiekę, bo przecież zatrudnieni tam ludzie tak o sobie myślą... http://www.awans.net/strony/dydaktyka/migdalska/migdalska2.html#funkcje

1* klasa nie zareagowała 2* nie chcę obwiniać nauczyciela za to co się stało, ale obwiniam go za to, że dzieci chodzą do szkoły się uczyć i lekcja powinna odbywać się normalnie. co to ma być, żeby dzieciaki rano wstawały i leciały do szkoły skoro nie ma lekcji tylko ślęczenie bez celu. za moich czasów też tak się działo. czas zmarnowany. 3* reakcja matki dziewczyny jest chora. to, że ona nie wini chłopaków za dokonanie "innej czynności seksualnej" a reszty klasy za nieudzielenie pomocy, świadczy na niekorzyść rodziców zmarłej. z nimi też jest coś nie tak. 4* szkoła próbuje ukręcić łeb sprawie zamiast wszcząć jakieś postępowanie wyjasniające. jak dyrektor mógł nakazać sprzątnięcie zniczy sprzed budynku szkoły???!!! jaki daje przykład uczniom???!!! 5* ojcowie chłopaków - dno i pięć metrów mułu. widziałm dwóch w tv. dwóch zapijaczonych skurwieli. szkoda gadać. synom wszystko wolno. w tej sytuacji nauczyciel nic nie zmieni w postępowaniu ucznia. rodzic musi chcieć współpracować a nie bronić dzieciaka nawet jak źle robi i dawać mu poparcie w poniżaniu i atakowaniu nauczycieli. 6* sprawcy to zwyrodnieni bandyci. skoro zastraszyli pół osiedla i dewastują samochody nauczycielom to ten margines już dawno powinien być odizolowany od społeczeństwa. Ta cała sytuacja jest tak popierdolona (przepraszam, że klnę, ale język polski za ubogi na wyrażenie obrzydliwości tego co się tam stało i dzieje się nadal), że aż chce mi się rzygać. Nie potrafię nawet wyobrazić sobie jak czułabym się poniżona i zbrukana, gdyby kilku pracowników z firmy złapało mnie na środku biura, zdjęło matki, obłapiało, udawało stosunek i nagrywało to kamerą w telefonie komórkowym a reszta przyglądałaby się z niezdrową ciekawością. Po wydarzeniu bliscy powiedzieliby, że nic się nie stało a żony i matki sprawców, że to ja prowokowałam. Chuj by ich wszystkich strzelił. Wyobraźcie sobie, że to dzieje się Wam! Klasa powinna odsiedzieć jak dorośli za nieudzielenie pomocy, dyrekcja i nauczycielka na bruk i rozważenie ich ukarania, rodzice patologii do przymusowego robienia lachy w burdelach a tych kilku skurwysynów do pod celę z gitowcami spragnionymi ciał młodych chłopców. Po miesiącu odsiadki mieliby taką nauczkę, że kupę by mieli w skarpetach na myśl o zrobieniu komuś krzywdy.

no ja uwielbiam takie porownania. czy w Twoim prywatnym liceum klasy liczyly od 25-40 osob? ilu uczniow mial przydzielonych jeden nauczyciel? juz widze jak w panstwowej szkole gdzie nauczyciel ma 40 osobowa klase (mowimy o wychowawcy) do kazdej mamusi co miesiac dzwoni i informuje jakie robi dziecko postepy zarabiajac 1500 zł. To jest wszystko fantazja! i kiedy te telefony wykonuje? w godzinach pracy? przeciez sie podniosa glosy ze ma uczyc! i z jakiego telefonu? prywatnego?:) a szkola udzwignie rachunki dla powiedzmy 1000 rozmow telefonicznych minimum 3 minutowych? miesiecznie? w skali calej szkoly?:)

do wrrr polecam mechaniczna pomarancze, ogladalas?

Nie wiem czy juz to było. Ania była uczennica II klasy Gimazjum nr 2 w Gdańsku - oto motto szkoły - NASZE MOTTO Szkoła jest odkrywaniem świata; wyjaśnia, zaciekawienia, uwrażliwia. Pomaga uczniom uwierzyć w siebie, jest przyjazna i bezpieczna. Uczy asertywności i twórczego myślenia. Przybliża świat. :-0

czytałam

teraz mam 18 lat i koncze liceum mam wspanialych znajomych w klasie ale czasy gimnazjum wspominam tragicznie bylam ofiara szykanowana w klasie zaden nauczyciel NIGDY nie reagowal nei pomagal odpowiadalm przy tablicy rzucano we mnie jakimis przedmiotami wyzywanao na glos itp. byly to roznege zachowania kradziono rzeczy z szatni, pocieto kurtke itp. OKRUCIENSTWO I GLUPOTA gowiarzy w wieku 14-17 lat jets przerazajaca to okes akurat gimnazjum klasa- same chamy, okrutni i pusci ludzie dziewczyny ?, nawet one mnie nie wspaieraly wrecz przeciwnie pomagaly chlopcom w szykanach i powtarzam NAUCZYCIELE UDAWALI ZE NIC NIE WIDZA MIELI W DUPIE TO ZE ZACZYNAM WAGAROWAC ZE OPUSZCZAM SIE W NAUCE BO Boje SIE CHODZIC DO SZKOLY ale zato gdy chcialm sie przenies ze szkoly stwarzali problemy bo 'uczennica duzo wagaruje, ma słabe osiagi w nauce' wysylano do pedagoga szkolnego jakbym to ja byla winna a nie cala reszta i musialm sie tlumaczyc dlaczego wagrauje itp.

WILD nawet nie wiesz jak dobrze cię rozumiem..... ale traz jest liceum i wszystko jest ok :)

Ania- mila dziewczyna, jak ja spotykalam nie wydawalo sie zeby miala jakies problemy..-ale tak to juz jest po kims widac po innym nic. Żal mi tych gnojków, najlepiej zeby wsadzili ich do poprawczaka a pozniej jeszcze dali pare lat ,poniewaz to nie jest \"niewinny zart\" jak powiedzial nasz sasiad(ojciec jednego z chlopakow)....straszne...nawet jesli wiem ze oni mieszkaja na moim osiedlu...

wiem poniosło mnie. przepraszam.

Moim zdaniem to nie tylko jest chłopaków wina! Mimo wszytko i jak bardzo ważna jest sprawa nauczycielowi nie można wyjśc nawet na SEKUNDE z klasy!! :[ Ja współczuje tej biednej dziewczynie! Przeciez oni ją upokorzyli na oczach całej klasy!! moja kumpela to o mały włos i by sie popłakała:( przecież ona w tym wieku ma słabą psyhikę... rozmawialiśmy na ten temat z naszą wychowawczynią... Dokładnie nie pamiętam co mówiła, lecz pamiętam, że mówiła, że Ci chłopacy powinni byc potraktowani jak dorośli ludzie!! Aha i tylko osoba odważna i będąca w depresji jest do tego zdolna lub będąca w poważnym załamaniu nerwowym... Moje najszczersze kondolencje dla rodziny i przyjaciół... Może i jej nie znałam lecz mi było naprawdę przykro...

nie kumam, nawet na chwile nauczyciel nie moze wyjsc z lekcji? czyli jak mu sie zachce siku to chocby sie polal w gacie to ma siedziec, bo dzieci sie boja dzieci?:) niezle:) nauczyciel awansowal na "ochroniarza":)

siusiu to chwilka ;)

wbicie w kogoś noża to też chwilka. winą nauczyciela jest, że nie prowadził lekcji, ale nie to, co się wydarzyło. nie przerzucajmy winy ze sprawców na nauczyciela.

Sama jestem nauczycielką i nie wyobrażam sobie jak można wyjśc na ponad 20minut z sali, mam nadzieje ze ona dostanie co najmniej dyscyplinarkę. Co do reszty to winni są rodzice bo szkoła to szkoła a nie jakis zakład specjalny czy poprawczak, rzadko który nauczyciel jest przygotowany (przynajmniej teoretycznie) na pracę z trudną młodzieżą, więc moze powinno sie wprowadzic taki przedmiot na studiach (tych typowo nauczycielskich oczywiście)? Bo przeciez będzie coraz gorzej a nie lepiej...

:o Zwłaszcza jak dyrektor poprosi, zeby być gdzie indziej... Co w tym nienormalnego? Nie raz zdarza się, że nauczyciel ma problemy z dzieckiem czy sam zachoruje i dopero rano dzwoni do skzoły. Ale moja klasa wtedy siedzi io czeka az ktoś przyjdzie i powie co i jak, poza tym jak się okazuje, że nikt się nami nie opiekuje, to siedzimy i gadamy, a nie znęcamy się nad sobą jak psychopaci:o Tyle, ze gimnazja to dno...