tej nauczycielki nie było na lekcji 20 minut

Tak tez mozna i o tym walsnie mowie. Niech oni zachowuja sie jak pedagodzy to wystarczy.

ciekawe ile razy bede musial napisac ze jestem mezczyzna, wiec trudno by bylo zebym byl "nauczycielka", co najwyzej nauczycielem. jestem doktorantem na Uniwersytecie Warszawskim, pracuje w jednej z prawniczych korporacji samorzadowych i to powinno wystarczyc. robilem w swoim zyciu juz rozne rzeczy, pracowalem w centrali banku, bylem technikiem-informatykiem, dziennikarzem. sadze ze skoro nei ma woli rozmowy na poziomie merytorycznym gdzie wskazujemy pewne argumenty, a nie szeroko pojete "odczucia" to nie ma sensu rozmawiac. jak ktos uwaza ze praca nauczyciela to 4h dziennie lekkie latwe i przyjemne i to wszystko, to ja moge miec o takiej osobie poglad, ale nie ma sensu dalej rozmawiac. widac odrazu ze ta osoba nie wiele w zyciu widziala i przezyla, szczegolnie w obszarze zawodowym.

do niebieskiej sukienki: powiedz mi jak mozesz godzic w sobie dwa przeciwstawne poglady? z jednej strony uwazasz ze nauczyciel to taki zawod jak inny i ze niczym sie nie wyroznia, ze inne zawody tez maja prace po godzinach, tez maja to czy tamto, a z drugiej strony uwazasz ze to specjalny zawod bo zwiazany z wychowaniem dzieci, z oddzialywaniem na dzieci itd. itp.? no to jest zwyczajny, czy niezwyczajny? nie mozna klepac byle klepac, chyba ze to jest dyskusja w stylu Papy Giertycha?

Tak jak myslalm brak argumantow i merytorycznej rozmowy. W zamian- wskazanie wszystkim ze sa ograniczeni i sie myla. Dziekuje panu za \"rozmowe\". Zegnam.

wybacz niebieska ale ja juz wskazywalem argumenty, nie bede powtarzal. jakie Ty masz argumenty? bo ja wskazywalem: 1. wysokosc plac i skutki dla jakosci kadry 2. zakres obowiazkow i konsekwencje dla obciazenia nauczycieli 3. bledy wychowawcze rodzicow 4. zle zalozenia systemu (z konkretnymi przykladami) a co Ty wymienilas?

kurcze jak kto gdzie byli uczniowie z klasy Ani? byli w szkole i sie bali odezwać, niektórzy mieli ubaw a inni zastraszenie nie śmieli sie odezwac. Wy nie wiecie co to za typki, wieszali chłopaczka w kiblu az nie zemdlał a potem straszyli ze nastepnym razem bedzie jego mama itp. spłukiwali głowe w ubikacji i inne rzeczy, a ani chowali rzeczy, poniżali szykanowali, odwaz się mu przeciewstawić.

no to kiepska dziwi mnie fakt ze jestes doktorantem a wczesniej wskazales na to ze nie wiesz co to za studia pedagogika. To tak na marginesie. A pozatym znowu wkladasz mi w usta rzeczy o ktorych nie powiedzialam. Gdzie napisalam ze jest to nadzwyczajny zawod? Pozwol ze ci wytlumacze: konczysz prawo-jestes prawnikiem(odpowiedzialnym za sprawy ktorych sie podejmujesz-w wielkim uproszczeniu)-zwykly zawod robisz specjalne prawo jazdy-jestes kierowca zawodowym (jestes odpowiedzialny za towar ktory przewozisz i bezpieczenstwo innych uzytkownikow drogi)-zwykly zawod konczysz pedagogike lub np. biologie+przygotowanie pedagogiczne(jestes odpowiedzialny za nauczanie dzieci zarowno przedmiotu ktorego uczysz jak i ich bezpieczenstwo w szkole)-zwykly zawod. Wiele jest zawodow w ktorych jest sie odpowiedzialnym za ludzi. Jak widzisz odpowiedzialnosc za innych jest na kazdym kroku i nie czyni to zadnego zawodu nadzwyczajnym. Koncze te jalowa dyskusje. Mam dosc wpychania mi dzicka do brzucha.

GDYBYŚ CZYTAŁ ZE ZROZUMIENIEM I UWAGĄ, ZAMIAST UPAJAC SIĘ WYŁACZNIE WŁASNYMI WPISAMI, SZANOWNY DOKTORANCIE UW, TO ZAUWAŻYŁBYS, ŻE JA PRACOWAŁAM W ZAWODZIE NAUCZYCIELA (VIDE: KILKANASCIE WPISÓW WCZESNIEJ), WIĘC WIEM O CZYM MÓWIĘ. A SWOJA DROGĄ, JAK NA DOKTORANTA I TAK WSZECHSTRONNA OSOBĘ JAK TY, ZADZIWIA TWOJA OBECNOŚĆ I TAKIE ZAANGAZOWANIE W DYSKUSJE NA KAFETERII O2...

to nie jest tak, ze to jest jednorazowy wybryk - w omawianym przez mnie przypadku nikomu z otoczenia, z innych klas nie przyszlo do glowy, ze wychowawczyni chyba udaje, ze nie ma problemu. W takich sytuacjach odpowiedzialnosc się rozmywa i nikt nie interesuje się uczniem, z którego robią ofiarę, bo jest INNY i kazdy myśli chyba "mnie to nie spotka, bo ja nie jestem inny". Tą Anię prawdopodobnie upokarzano wiele miesięcy. I powiem wam, ze lepiej nie mieć dziecka, jeśli ma się być taką matką jak matka tej Ani, bo problem tkwil takze w tej rodzinie.

Co to jest "prawnicza korporacja samorządowa"? I czym się zajmuje?

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=902&w=50920656&a=51004584

ehehhe spodziewalem sie mniej wiecej takich reakcji:) nie potrzebnie sie przyznawalem:) to ze jestem doktorantem nie znaczy ze musze wiedziec o kazdym kierunku studiow w Polsce:) nie studiowalem pedagogiki nie wiem do czego to sluzy, tak samo jako kierunek maszyny ciezkie na politechnice :D tez powinienem wiedziec? "Denerwuje mnie jednak zachowanie tych ludzi bo oni rowniez maja wplyw na nasze dzieci." czy to nie sa Twoje slowa? jesli dla Ciebie wplyw edukacyjno-wychowawczy na innych, szczegolnie mlodych ludzi jest porownywalny do kierowcy to poprostu mamy inny poglad. wybacz ale to dla mnie nie do zaakceptowania. co do zaangazowania na kafeterii to lubie to forum:) co w tym dziwnego? a do "dawno sie tak nie usmialem": jesli nie wiesz co to sa korporacje samorzadowe to wspolczuje, nie slyszales nigdy o korporacji adwokatow i radcow prawnych, lekarzy, doradcow podatkowych itd. itp.?

do kasi ze szkoly Ani: dlaczego Wasi rodzice nie interweniowali wczesniej skoro Ci chlopcy w tak brutalny sposob sobie poczynali?

Okazuje się, że więszość z nas ma takie samo zdanie o nauczycielach w Polsce. To chyba o czymś świadczy.

Niebieska, wiesz co? masz rację co do wiesz kogo... :D Śmieszny typ. Ja tez stąd spadam.

nie honorato, tutaj wiecej bylo tekstow od tych ktorzy rozumieli sytuacje nauczycieli niz tych ktorzy na nich najezdzaja. tak naprawde to glownie Ty i niebieska. i co to znaczy miec opinie o nauczycielach? przeciez kazdy jest inny:) zaloze sie ze masz tez taka opinie o bankowcach, lekarzach, prawnikach, kierowcach autobusow? ja wiem ze tak jest latwiej zyc, ale czy zycie w fikcji jest czyms co moze byc interesujacym? mozna tez przeciez miec poglad na osoby o jakims swiatopogladzie, rasie, narodowosci...

hmm sa niepelnoletni, nie przyczynili sie bezposrednio do smierci... jaka moze byc decyzja?

Mówię o forum GW, panie korporancie samorządowy. Wiesz, przestaje mnie to wszystko dziwić. Jeżeli taki jest poziom doktorantów na UW to co się dziwić zwykłym magistrom uczącym w gimnazjum czy podstawówce... Odwołuje wszystko co powiedziałam o nauczycielach :D Ps. A twoja zona pewnie nauczycielka? Czy jestes starym kawalerem?

"jaka moze byc decyzja?" Ty nam odpowiedz, wszak jestes prawnikiem he he.

mam 26 lat, starym kawalerem? idz juz dziewczynko odrobic lekcje:) nie lubie jak mnie ktos obraza i gwarantuje ze tez umiem byc nie mily. zapomnialem ze tutaj spora czesc rozmowcow to wlasnie 16-18 latki!

no to glupota zaczyna fruwac, uzylem slowa "prawniczej" to oznacza ze jestem prawnikiem:) matura dostalas od Giertycha co?

nota bene "korporacja samorzadowa" to nie nazwa wlasna:) przeciez nie bede tutaj pisal gdzie pracuje:) jak bym pracowal w banku i napisal ze bankowosc, to bys mnie nazywala bankierem?:) jezu!

do Ka: wiesz chyba psychika tych chlopcow w tym momencie wszystkich obchodzi jak przyslowiowy zeszloroczny snieg. dziwie sie ze sie dziwisz:) zwazywszy na okolicznosci:)

przyczepiliście się do \"no to masz kiepska\" a w ten sposob nie ma sie sensu klocic , internet splyca przekaz slowny i teraz to juz nie wiadomo nawet co jest przedmiotem tego sporu :o

"Niemiły" to się pisze razem, panie doktorancie. Maturę i studia tatuś załatwił?

Dzieci są celowo uczone chamstwa przez ich własnych rodziców - wiem, bo sama uczylam dzieci i mam kolezanki nauczycielki. Właśnie z tego powodu odeszłam z zawodu. To jest szkola zycia, tak jak w wojsku - nauczyciel poddawany jest ogromnym naciskom i współczujęludziom wykonującym ten zawód, bo on odczłowiecza.

chcesz honorato policzyc ile slow ja tutaj napisalem a ile Ty? jak szybko piszesz na klawiaturze? zalosne! brak argumentow to podjazdy personalne.

Jesteś żałosny. Weź się za robotę, a nie się podniecasz dyskusją z - cytuję - "16 - 18 latkami", które rzekomo dominują na tym forum. Żegnam.

Nie chodzi o ilośc słów, a o ortografię.

Ka: ogladalem, swietny film tak na marginesie;) ja na szczescie nie jestem pedagogiem, wiec moze latwiej mi widziec w nich poprostu zwyrodnialcow. trudno mi myslec o nich inaczej, bo zarowno ja jak i moi rowiesnicy w wieku 14 lat raczej bylismy niezbyt smiali w stosunku do plci przeciwnej, a tutaj publiczna przemoc, zdarcie ubrania, pozorowanie kopulacji, dotykanie. dla mnie to patologia.