tej nauczycielki nie było na lekcji 20 minut

Zwolennicy Giertycha już zacierają ręce, klęczenie na grochu, bicie linijką super... :o Nie tędy droga... Nauczyciel uderzy linijką, uczeń wróci z siekierą...

tttttkkk pf...:) przemoc rodzi przemoc kochany

Boże.... ludzie czy wy widzicie przemoc jako jedyne panaceum na agresję??? No to mamy to co mamy....

niekoniecznie staloby sie to na ulicy,moze to byl ich impuls,moze po paru godzinach spedzenia w szkole przeszla by im chec takiego typu zabawa..moze to byl impuls i zrobili to po prostu,zatukla byc smarkaczy!!!

Matka Ani to bardzo mądra i opanowana kobieta.Boli mnie to co mówią pedagodzy, ze to mogło zdarzyc się wszędzie, dyrektor szkoły, kóry gasi znicz....boli mnie tez to,ze żaden z uczniów tej kalsy nie zareagował....nikt juz dziewczynie zycia nie wróci..ale jedno powinno byc powiedziane bardzo dosadnie..kto jest winny, ze sprawcy zrobili źle, a ciągle wydaje mi się,ze próbuje się to jakoś zakamuflować..to nie były zwykłe zaczepki, to było brutalne molestowanie..powiedziałbym gwałt...i to trzeba powiedzieć wprost.

Oni tego nie powiedzą, bo nauczycielki trzeba by się czepić...a wiecie jak ciężko jest się pozbyć nauczyciela z wieloletnim stażem w szkole? Będą tłumaczyć na wszelkie sposoby a ona zostanie i będzie uczyć...

alineczka do gwaltu prawdopodobnie nie doszlo tylko dlatego, ze chlopcy nie byli doswiadczeni seksualnie podejrzewam, ze gdyby mieli doswiadczenie nie skonczylo by sie na gwalcie niepelnym... naruszono intymnosc tej dziewczynki, ponizono ją i wg mnie to w niczym nie rozni sie od gwaltu...

tak?? a ja wiem,ze dzieciak jak dostanie w dupe to sobie zapamięta a taki gadu sradu przez tabun psychologów no nic bedziem miec jak w szwecji :O

Moja kuzynka jest powiedzmy zmoherowaciała, no moze nie do końca, ale bardzo katolidzka, urodziła 3 dzieci i wychowuje ch bez stresowo. Sa bogaci ale dzieci sa mądre, wygadane, dokształcane, sa pilnowane przez babcie, uczone, dzieci dbaja o siebie i pilnuja się, ale te ich czasami zachowania.matka ich nie bije, nie nakrzyczy, a dziecko krzyczy na ojca wyzywają c go. A oni nie zwracają uwagi. Czy z tekiego dziecka moze wyrosąć gówno?

matka Ani ,opanowana kobieta kobieta??nie zartuj w ten sposób!!!!! ona bedzie pierwsza dzwonić z przeprosinami ,a oni co??jeszcze ją opierdolą,ze córke na świat wydała

ttttkkk to mało jeszcze wiesz....:o a co Ci w Szwecji nie pasuje?

i pewnie smiali się z jej np obsikanych majteczek, czy np , zabrudzonych , czy moze nieco podrtych rajsto, czy brudnego staniczka, pewnie jej było wstyd ze kazdy będzie wołał za nia to ta co nosi obsrane gacie. Nie dała rady - poszła do piekła. bo jak wiadomo- samobójcy nie ida do nieba i to jest przykre, Ona nie miała nawet namaszczenia, spowiedzi - niewinna a poszła się smażyć.

Matka spierdoliła sprawe...i teraz głupio gada...może to wynik szoku...

zawsze jakiś debil się znajdzie....

jezu, najpierw sie doinformujcie a pozniej wypowiadajcie. nauczyciel nie byl w klasie za zgoda i wiedza Dyrektora szkoly! klasa bez nauczyciela mial sie opiekowac nauczyciel z klasy obok, dlatego tez mialy byc otwarte drzwi obu klas. nie wiem co nie zadzialalo. pamietajmy jednak ze dzieci nie sa glupie. napewno wiedzialy ze robia cos zlego, maja po 14 lat! w czym problem, zeby smiechy byly cicho, zeby komus kto chce cos glosniej powiedziec zatkac usta, zeby przymknac drzwi? myslicie ze dzieci tego nie zrobia? zrobia, ja mam 26 lat i pamietam doskonale jak mialem lat 14scie! Wy nie pamietacie? gadki o tym, ze "ja to bym to i tamto" sa glupie i swiadcza o niedojrzalosci. bo nigdy nie wiesz jak sie zachowasz w sytuacji ekstremalnej, nawet jak jestes dorosly, a co dopiero jak masz 14 lat! ponadto prosze do tego nie mieszac tematyki gejowskiej, bo skad wiecie ze Ci chlopcy nie sa homoseksualistami? maja po 14 lat i ich swiadomosc na temat wlasnej seksualnosci jest tak na dobra sprawe jeszcze w powijakach. nie gadajcie bzdur! zachowanie matki mnie tez dziwi. glupie gadki rodzicow gowniarzy sa absolutnie skandaliczne. nie rozumiem dlaczego nie ma medialnego potepienia dla tych rodzicow. zakladam ze Ci rodzice poprostu staraja sie bronic swoich dzieci. nawet w tak glupi sposob. to ludzkie, to naturalne, ale powinno sie spotkac z potepieniem. a co do braku reakcji klasy: zakladam, ze dziewczynka miala bardzo maly kontakt z reszta klasy, bo z reguly sa jakies grupki towarzyskie ktore sie nawzajem wspieraja. dziewczynka nie poskarzyla sie nauczycielowi, dyrektorowi, nikomu... swiadczy to o braku zaufania do nauczycieli, oraz rodzicow. jest to wszystko bardzo dziwne i napewno nie poznamy calej prawdy. moze matka wie cos czego my nie wiemy? moze dziewczynka byla molestowana seksualnie? matka mowila ze byla bardzo wstydliwa. moze miala juz wczesniej przejscia, a ta sytuacja jedynie wyzwolila ostateczny impuls. nie chce mi sie wierzyc, ze normalne, zdrowe psychicznie dziecko, bez zadnych skrzywien po czyms takim sie wiesza. to musialbyc proces trwajacy od dawna. proces ktory zerwal wiezi zaufania do swiata doroslych, proces ktory przerodzil to ogromne upokorzenie, ale jednak tylko upokorzenie w tragedie wymagajaca smierci.

Zastanawiam sie nad negatywnym fenomenem gimnaziow. Wydaje mi sie ze jak byla osmioklasowa podstawowka mialo sie wiekszy respekt do nauczycieli. Jak sie przychodzilo do 1 klasy (7lat) bylo sie tam az do 15 roku zycia. W 4 klasie dostawalo sie wychowawce i nauczycieli ktorych sie znalo. W czwartej klasie mialo sie 10 lat i szacunek dla nauczycieli. I znalo sie ich. Wiedzielismy ze ci nauczyciele nas znaja od dziecka, znaja naszych rodzicow i my tez wiedzielismy ktory nauczyciel jest fajny. A teraz jak taki 14latek idzie do gimnazium to probuje na nowo wykreowac swoj wizerunek w nowej grupie rowiesniczej. A nauczyciele staja sie wrogami najgorszymi i modne jest dokuczanie im. Dal mni to jest problem braku kontaktu z nauczycielami (sami przynzajcie ze sa w kazdej szkole taci nauczyciele ktorzy potrafia zdobyc autorytet u ucznow)-nie mowie tu o gimnaziach ale w starych podstawowkach tak bylo. A jak sie szlo do szkoly sredniej to byl juz spokoj bo wystarczylo ze dyrekcja wspomniala ze nikt nikogo na sile nie trzyma w szkole i odrazu byl porzadek.

jak dorośli i to za zabójstwo, z nich już nic dobrego nie wyrośnie, a ile jeszcze krzywdy moga zrobić to się w głowie nie mieści

Szwecja-słynie z rozbestwionych bachorów,którym wszystko wolno no wiesz słynne bezstresowe wychowanie,pomołu wyciągają wnioski

było to, że miało się do czynienia z maluszkami i młodzieżą. Teraz młodzież oddzielona gimnazjach czuje się bardziej swobodnie, że już jest starsza, w swoim wieku i robi więcej głupich rzeczy.

Chwila... ja słyszałam, że mówili, że tak powinno było być, ale nie było... a to,że ktoś jest dyrektorem nie oznacza, że jest alfą i omegą... w mojej szkole były 3!! dyrektorki i każda mówiła co innego, można było szału dostać...raz jedna swoją decyzją rozpętała takie piekło, ze potem żałowała, ze nie pozostawiła mi tej decyzji... no ale ona starsza, \"doświadczona\", mądrzejsza...

proszę http://forum.lkr.pl/viewtopic.php?t=6798

fenomen gimnazjow jest wywolany zjawiskiem ktore powstaje w momencie, kiedy znane nam juz srodowisku szkolen zostaje przez nas opuszczone, a my wrzuceni do obcego srodowiska z innymi obcymi nam ludzmi. nastepuje wtedy znany i opisany setki razy proces ustalania hierarchii w nowym srodowisku. o ile w poprzednim srodowisku hierarchia ustalana byla jak dzieci byly male, a potem zmiana nastapila dopiero w wieku licealnym, to teraz dzieje sie to 2 razy, zamiast jednego razu. proces tworzenia sie nowych relacji i wiezi w nowej klasie (tym razem gimnazjalnej) jest impulsem do zachowan agresywnych i ekstremalnych. kazde bardziej aktywne dziecko chce zablysnac, kazdy walczy o status w nowej grupie, o nowym kolegow i kolezanki, kazdy sie boi ze zostanie odrzucony. najprostszymi metodami walki jest nie tworzenie czegos, pokazanie sie od dobrej strony, ale wlasnie lobuzerka, prymitywne popisy odwagi i przemoc. to jest poprostu ludzkie! wszedzie na swiecie gdzie istnieje masowy system edukacji takie zjawiska maja miejsce. nawet w szkolach gdzie dyscyplina i monitoring zachowan uczniow jest wysoki to i tak takie zjawiska maja miejsce, poniewaz dzieci sa bardzo sprytne i potrafia pole swoich dzialan przeniesc poza mozliwosci kontrolne nauczycieli i rodzicow. nie ma systemu ktory zlikwidowalby te zjawiska. mozna je co najwyzej ograniczac poprzez wzmocnienie autorytetu nauczyciela, oraz glownie poprzez dzialania podejmowane przez rodzicow!

fakt, ze chlopcy nie sa jeszcze uksztaltowani seksualnie w tym wieku, ale sam akt byl aktem heteroseksualnym poza tym mysle, ze taki akt mógl pchnąć zdrowe dziecko do samobójstwa, dlatego, ze zupelnie innym dramatem jest takie cos dla 14 latki, zupelnie innym dla 20-latki i dla 30 latki, co nie zmienia faktu, ze dziewczynka została upokorzona i moglo to byc dla niej na tyle ponizające i drastyczne przezycie, ze postanowila ze soba skonczyc...pamietajmy, ze mając 14 lat spotykamy sie z pierwszym pocalunkiem, który jest tak waznym i niezapomnianym przezyciem, wiec chyba nie trzeba sobie wyobrazac jak czula sie dziewczynka która rozebrano i dotykano na oczach calej klasy

Tak, gimnazja to bardzo poroniony pomysł i teraz problem z przywróceniem 8 klas bo kasa jak zwykle... Kurcze nikt nigdy nic nie widzi, ta ogólna znieczulica, niechęć tzw. wtrącania się w prywatne sprawy innych...a wiecie co? ja to chrzanie... jeśli usłysze za ścianą krzyki i płacz dziecka czy kogokolwiek nie zawaham się wezwać policję... z resztą mam już za sobą taką akcję...

Blondi wez sie wyluzuj bo narazie to Ty zdajesz sie nam mowic ze jestes alfa i omega. Fakt ze Dyrektor byl powiadomiony oznacza ze nauczyciel nie zostawil sobie samowolnie klasy i tyle! Ja osobiscie sobie przypominam wiele takich sytuacji gdzie moja klasa byla sama i od czasu do czasu jedynie przychodzil nauczyciel z sali obok sprawdzic co sie dzieje. Tylko ze w moim pokoleniu jedyne co sie moglo zdazyc to pobicie sie dwoch chlopcow ze soba, co i tak z reguly powodowalo ze ktos lecial do nauczyciela i sprawa sie szybko konczyla. Tylko ze jak ja chodzilem do liceum (koniec lat 90tych) to nauczyciel wzbudzal respekt. To co teraz sie podobno dzieje to jest juz inny swiat i ogromnie przyczynili sie do tego rodzice, ktorzy nie przyjmuja do wiadomosci, ze dziecko cos zmajstrowalo tylko oskarzaja dyrektora i nauczyciela o np. "szykanowanie". Dzieci o tym doskonale wiedza, stad ich coraz wieksze rozwydrzenie! Powiedz mi lepiej blondi skad te dzieci czerpaly inspiracje dla swojego wybryku? Tez winna szkola?

mysle, ze czasy sie nie zmienily bo jak siegam pamiecią w mojej podstawówce było dwóch nauczycieli nad którymi się znęcano i nagrywano to na magnetofon, jeden nawet sie popłakał, nauczyciel matematyki mysle ze nie tak do konca czasy sie zmienily co tez media naglosniają takie rzeczy bardziej....

Jestem wstrząśnięta tą tragedią. Jestem też pewna, że gdyby moje dziecko było w tej klasie w czasie tego zdarzenia i nie zrobiło niczego, by pomóc Ani (wystarczyłoby chociażby iść po kogoś do klasy obok- to szkoła, a nie pustynia), ukarałabym je bardzo za współudział w tym wydarzeniu. Wiem jak bardzo bezlitosne potrafią być małe dzieci i nastolatki, jak potrafią poniżyć i niszczyć drugiego człowieka- niejednokrotnie i mi się obrywało, gdy broniłam krzywdzonych osób, ale nie pozostawałam obojętna. W sprawie nauczycielki- tzn. jej nieobecności na lekcji nie będę się wypowiadać- wszyscy wiemy, że nauczyciele często po coś wychodzą z klas. Wychowawczyni za to olała moim zdaniem sprawę. Nauczyciele są różni, uczniowie są różni, ale najgorszy jest ksiądz uczący moją siostrzenicę (6 klasa podstawówki), który mówi dzieciom, że mają pierd... rodziców, a wczoraj jej powiedział cytuję: \" X. powinien ci już w tą dziurkę wsadzić, bo mu staje\". Wróciła spłakana ze szkoły i nie chce chodzić na religię. Nauczyciele , wychowawczyni , dyrektorka nie chcą wierzyć dzieciom, gdy opowiadają, co ten ksiądz do nich mówi, gdy są obecni na jego lekcji, on jest absolutnie bez zarzutu. Ale w przyszłym tygodniu mamy zamiar posłać ją na religię z dyktafonem- tylko czy to coś da? I nie zdziwię się- chociaz nie o to chodzi- jak dzieciaki, mając dosyć poniżania, coś mu zrobią. Bo to jest przeciez ksiądz i on na pewno takich rzeczy nie mówi .

fo fuckt: przepraszam ale gdzie Ty masz tutaj jakis heteroseksualny akt? jak dla mnie to byl akt przemocy grupki chlopcow na dziewczynce! akt ten oczywiscie mial podtekst seksualny, ale tylko podtekst, trudno zeby mial podtekst homoseksualny, skoro ofiara byla dziewczynka. jesli Ty sie chcesz dopatrywac sklonnosci seksualnych po uczestniczeniu w takiej lobuzerce to ja zycze powodzenia:)

my sobie nawet nie wyobrażamy co ta dziewczynka musiała czuć 20 min !!!cała wieczność być tak poniżąna na oczach klasy,5 głupków smiejących się i nagrywających ,nawet sobie ułamka nie umiemy wyobrazic ale oczywiście tabum mądrych paniuś bedzie wiedziec lepiej

Nie jestem alfą i omegą... :( jestem wstrząśnięta i rzeczywiście trudno mi się wyluzować... przemawia przeze mnie idealizm, który widze też wzbudza agresję...takie jest jednak moje zdanie, mam do niego prawo :P Skąd czerpali inspirację? możliwości jest wiele, tv, komputer, środowisko...ponoć szlajali się wieczorami, kto wie co widzieli...