Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

A ja tez chciałam dzis kupić test, ale nie odwazyłam się! poczekam do 11 maja! Pewnie przyjdzie! Przed chwila prasowałam i się opazyłam żelazkiem...matko jak teraz boli, piecze i jest takie ble... Jutro do pracy! Przydałby mi sie jeszcze jeden dzien wolny. U nas strasznie leje! Balbinka no na mnie przypadło 1,5 butelki wina. Czasem od dwóch kieliszków już jestem pijana, a czasem jak widac mam niezły dzień! Ewa-marchewa juz sprawdzam pocztę! ppapppa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki kochane ze mnie popieracie z tym wyjazdem. jest mi łatwiej choć decyzje juz podjęłam. a jeśli chodzi o piecholka to tak mi smutno bez niego....od 3 lat traktowalismy go jak dziecko i każde rozstanie to dla mnie koszar...bywało ze m bywał nawet o niego zazdrosny hehe...a jeśli chodzi o to czy nie trzeba go bedzie oddac jak sie dzidzia urodzi..to nie ma takiej opcji...do szwecji jedzie ze mną ma wszystkie potrzebne papiery żeby go można było zabrać nawet swój paszport ma :) no a tam bedziemy mieszkac w domku z ogrodem to na pewno nie bedzie zawadzał :) a po powrocie.... przeciez my jestesmy w trakcie budowania domku z wielkim podwórkiem wiec nikt mojego psiura nigdzie nie zabierze :) a jeśli chodzi o ten wyjazd to zla jestem na siebie ze tyle z tym zwlekałam...trzymały mnie tylko studia ale przestało mi zależec. a pozatym decyzje podjełam zwłaszcza z myślą o dziecku...wszyscy wiedza dokąd Polska zmierza.... a szwedzki paszport w kieszeni to droga otwarta...kiedys dziecko samo podejmie decyzje a ja chce mu ułatwić życie .... dziewczyny wiecie co zgrywam twardzielkę ale w środku cała się trzęsę. tak sie boje o dziecko... przychodzą takie momenty że wyć mi sie chce .drugi raz nie przeżyłabym tego...żyje od usg do usg....tak bym chciała usłyszeć ze nic nam juz nie grozi...ze dzidzia jest silna i ze damy rade...tak bardzo kocham tego małego ludzika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa już odpisałam :) . A no i zrobiłam te drobiowe placuszki. Mi bardziej jak kotleciki wyszły. Tak jak mówiłam dodalam jeszcze natki pietruszki i zapomniałam dodac jajko :(, ale i tak wyszły mniamuśne :). Dobranoc laseczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika zrób koniecznie badania na przeciwciała antykardiolipinowe....ściskam i tulę bardzo mocno ❤️ przezyłaś co swoje ale głowa do góry kochana przyjdzie i takie dzien wktórym utulisz swoje dzieciątko! całuję pozdrawiam Was dziewczyny...zajęta jestem przygotowaniami ślubnymi wiec dlatego tak mało mnie tu..ale pamiętam i poczytuje od czasu do czasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika23 jakby czytała swoja historię :( Też jestem w trakcie badań, tez mamy robic genetykę :( jeżeli bys mogła to byłaby Ci wdzięczna za informowanie o wynikach, ja os woich napewno będę mówić na bieżąco. Póki co z takich ważniejszych to jest APTT (krzepliwośc krwi - ok, i przeciwciała antyfosfolipiodowe - też ok, ale jeszcze do powtórzenia w sierpniu). Teraz będziemy robić badania męża, bo mój lekarz stwierdził, że za nim zaczniemy wydawać kupę kasy (badania musimy zrobic prywatnie) to trzeba zrobic spemiogram i posiew (kosz tych dwóch badan jakies 100 zł), bo bardzo często za puste jajo płodowe odpowiadaja bakterie w nasieniu. Jeżeli tam będzie wszystko ok, no to badanie kariotypu (koszt około 500 zł od osoby) :( ale dla mnie nie ważne są w tej chwili koszty badan. Ja chcę pozanc przyczynę, chce wiedzieć czemu dwa razy straciłam ciążę :(. A najbardziej boje się tego, że niestety, ale takowej przyczyny nie będzie (no, bo takie rzeczy często też są dziełem przypadku :( ), kolejnego przypadku będę się bała ryzykowac :( Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika Ja również poroniłam dwukrotnie. Za pierwszym razem wszystko było OK, do 11. tygodnia. W styczniu nagle krwawienie i wyrok. Kolejna ciąża w kwietniu, USG w 8. tygodniu wykazało, że wszystko w porządku. 2 tygodnie później brunatne plamienie. Okazało się, że ciąża przestała się rozwijać zaraz po tamtym badaniu. Zrobiłam sporo badań, które nic nie wykazały. Ale dziwi mnie to, że zanim zrobiłaś wszystkie możliwe badania z krwi, wysłali Cię na badania genetyczne. Je robi się na ogół na sam koniec, kiedy już nie ma innego pomysłu. No chyba że w Waszych rodzinach występowały tego typu problemy. Napisz, jakie badania robiłaś dotychczas, może coś podpowiemy. W trzeciej ciąży od samego początku brałam Duphaston (do 20. tygodnia, do czasu całkowitego wykształcenia łożyska). Potem profilaktycznie od 9. tygodnia heparynę (również do 20. tygodnia, mimo że u mnie zespołu antyfosfolipidowego nie stwierdzono). Konsultowałam to z koleżanką, która się w zespole specjalizuje - powiedziała, że na pewno nie zaszkodzi. I teraz szczęśliwie dobiegłam 31. tygodnia :) Może masz niewydolność ciałka żółtego - wtedy wytwarza się za mało progesteronu, by ciąża mogła się utrzymać. Nie wolno się poddawać. Na pewno następnym razem się uda, za co trzymam kciuki :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa... I jeszcze jedno - USG dopochwowe nie jest przyczyną poronień. Nie wiem, dlaczego niektórzy tak twierdzą. Gdyby tak było, żaden szanujący się ultrasonografista nie zrobiłby tego badania. I w obawie przed konsekwencjami prawnymi, i ze względów etycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki Ja już w pracy - no cóż długi weekend nie będzie trwał wiecznie... Ja czuję sie dobrze - może za dobrze... oprócz upławów, senności i bolących cycuszek nic mi nie jest - zaraz zacznę panikowac dlaczego nie mam mdłości... Dzis rano zrobiłam betę - a jutro idę do gina:) Mika - ja jestem z lubelskiego - z Włodawy - tam sie urodziałam. I u nas tez sie robi forszmak:P I jeszcze Celica jest z Krasnegostawu a Mania z Lublina - chyba dobrze pamiętam:) Odezwę się później Miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Miałam smutny weekend... w sobotę byłam na ślubie dawnej koleżanki, z którą kiedyś pracowałam... nie musiała nic mówić, od razu zauważułam, ze jest w ciąży:( później zobaczyłam dziewczynę, która była rok nizej na studiach... znamy się raczej tylko z widzenia, spacerowała sobie z mężem i ... wózkiem:( Dziś wnerwiłam się już z samego rana, wstałam rano, bo byłam pewna, że mam 2 godziny zastępstwa za kolegę, a tu już w pracy okazuje się, ze na pierwszej godzinie klasa jest zwolniona z lekcji, a na drugiej- zastępstwo ma ktoś inny:O ale się wkurzyłam:( wróciłam na chwilę do domu, zrobiłam sobie kawę, mimo że nie powinnam ze względu na wybielanie zębów... podobno lista z zastępstwami wisiała już w piątek przed długim weekendem, i to moja wina, bo nie doczytałam...:( tak więc tydzień zaczyna się dla mnie nie najlepiej... Mika23-> szczerze Ci współczuję:( ja co prawda poroniłam \"tylko raz\", mogę tylko się domyślać, co czujesz... w tym cyklu byłam przekonana, ze znów jak wtedy od razu zajdę w ciążę- a tu ....:( próbuję wrzucić na luz... być może będę musiała na jakieś 2 miesiące zapomnieć o staraniach- chodzi o pobyt męża w szpitalu... Mam nadzieję, ze Wasze powroty do pracy po weekendzie będą mniej denerwujące jak moje... miłego dnia! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, znów jadę do pracy... miłego dnia! Dzięki za słowa wsparcia! Dobrze, ze jesteście... 🌻 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello i ja przezywam dzis powrót do pracy po tak długiej nieobecności - makabra :o Madzia - ❤️ joka - smutki na bok! prosze dopatrywać się radosnych aspektów pracy, życia i odłozonych staranek graziabigos - trzymam, trzymam kciukasy do wtorku!! Lidka - a jest spora sznasa, że zobaczysz II krechy ?? Mnije juz boli oparzenie?? niuuusia - wiara czyni cuda! więc wierz mocno, mocno że NIC wam nie grozi!! Że wszystko bedzie dobrze!! Wiem, że to trudne pogonić te straszne czarne myśli - sama z nimi wlacze codziennie, ale cóz nam pozostało prócz wiary? Mika23 - przeczytałam kolejną hisotrie, smutną historie o stracie oczekiwanej zaczynającej dopiero swe istnienie istotki. To takie okrutne, że tak wiele tych przypadków na swiecie. Dobrze, że podzieliłas sie z nami swoimi przezyciami - bedziesz czuła tu z nami wiekszo jedność. I naprawde, naprawde - nadejdzie ten upragniony dzień - dzień porodu:) agapko - podziel sie od czasu do czasu przygotowaniami. to wspaniałe i niezapomniane chwile:) DawnaJusty - to już 31 tydzień, jejku. Jak się czujesz? Odważyłaś się na pewne zakupy czy nadal nie ? a ja czuje się róznie, ale przeważnie źle - zamułki, sennośc i takie inne. W tym tygodniu robie pierwsze badanka - ob, WR, mocz i glukoza i cos tam jeszcze. 16 maja mam wizyte kolejną - juz nie moge wytrzymać! juz jej chce - chce zobaczyć moją banieczke - sprawdzić czy cała i zdrowa jest, czy ma wszystko co na tym etapie powinna. wielkimi krokami zbliża się mi egzamin - i wiecie co ? jakoś mi on zwisa, mało mi zależy, najważniejsza jest dla mnie ta mała kruszynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i przyłaczam się do faktu - że USG dopochwowe nie szkodzi!! Mika - ten lekarz nie miał podstaw, żeby Ci tak powiedzieć !! No przecież na poczatku tylko tak można zobaczyć maluszka - przez brzuszne nic nie widac jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betty82
Przepraszam ze sie nie odzywalam ,dzis nadrobilam zaleglosci na topiku. OGROOMNE GRATULACJE DLA CIEBIE MADZIU 79:-)Duzo zdrowka i spokojnych 9-ciu miesiecy. U mnie w sumie wszystko w porzadku taka mam nadzieje.Brzuszek zawsze wieczorem wypchany jak w 5m-cy a to dopiero 12tydzien i 4 dni:-)W czwartek ide do gina i chyba do pracy jak pozwoli. Jedynie dzis mnie zmartwily takie ciemnejsze zolte uplawy i troche spanikowalam sprawdzilam "patyczkiem"(jak kiedys pisala zdaje sie Dawna Justy) tez stosuje ta metode w chwilach watpliwosci.I na patyczku tez wlasnie takie zoltawe i troche sie boje czemu tak?Po za tym od 3 dni rano biegunka ale przed 3 tygodniami tez mialam.Sama nie wiem. Pozdarwaiam Was cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:-) mam pytanko.. w innych objawach\" w karcie ciąży lekarz mi dziś napisał jakieś \"RHI\"..a w tętnie płodu \"UTHTI\"(chyba, bo za bardzo nie idzie rozczytać:-P) jak byłam u niego nei zauważyłam:-p wiecie może co to za kosmiczne skróty, bo nigdzie nie umiem znaleźć co to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mika jeszcze chwila i sama będziesz główkować co Ci tam lekarz napisał;-) *a tam miało być \"UHTHI\" źle mi sie napisało:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
witam w poniedzialek. pogoda mnie zaskoczyla, bo jest nawet ladnie i cieplo/ niuuusia - mysle, ze podjelas sluszna decyzje. teraz powinniscie byc razem. kto wie? moze ten wyjazd to ogromna szansa.... Mika - ja juz nie pamietam jak to jest z ta genetyka. wiem, ze najgorsze sa jakies translokacje i mozaicyzmy, ale to bardzo rzadko sie zdarza i tez zalezy czy to pochodzi od ojca i od matki. jesli cos wychodzi nie tak pozostaje in vitro. nie znam sie na tym, ale najpewniej wasze badania wyjda ok. a gdzie przyjmuje dr Cyganek. ja tez jezdze do ginka do W-wy. ja tez sie ciagle strasznie martwie. wczoraj mnie wytrzeslo w podrozy i zaczal bolec mnie dol brzucha. nie jakos bardzo ale to byly takie rwiace bole. akurat przejezdzalismy przez jakies miasto i mialam pretekst, zeby sprawdzic czy serdzuszko bije. jednak na sile chcieli mnie tam zostawic . wiec ucieklam szybciej niz weszlam. w domu mi wszystko przeszlo a moj podstep sie nie udal. tak bym chciala chociaz posluchac serduszka :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma-lenka20 moze cos z tego dopasujesz :-D Lekarze z reguly pisza niewyraznie OM -ostatnia miesiączka LMP -ostatnia miesiączka TP -termin porodu EDD -termin porodu PTP -termin porodu TC -liczba tygodni ciąży HBD -liczba tygodni ciąży RR -ciśnienie tętnicze krwi ASP -tętno płodu FHR -tętno płodu Morfologia: E -liczba krwinek czerwonych RBC -liczba krwinek czerwonych L -liczba białych krwinek WBC -liczba białych krwinek Ht -Hematokryt Hct -Hematokryt Hb -stężenie hemoglobiny PLT -liczba płytek krwi Badanie ogólne moczu: c.w. -ciężar właściwy B -obecność białka C -obecność glukozy Glu -obecność glukozy E -obecność czerwonych krwinek L -obecność białych krwinek Badania dodatkowe: Test GTT -test przesiewowy obciążenia 50g glukozy Test OGTT -test diagnostyczny obciążenia 75g glukozy WR -badanie w kierunku kiły OWA -badanie w kierunku kiły HBs -badanie na nosicielstwo antygenu żółtaczki zakaźnej typu B HCV -badanie na nosicielstwo antygenu żółtaczki zakaźnej typu C Inne TNW -termin następnej wizyty b.z -bez zmian USG GSD - średnica pęcherzyka ciążowego CRL - odległość ciemieniowo-siedzeniowa (od szczytu główki do pupy) BPD - wymiar dwuciemieniowy główki (średnica główki) HC - obwód główki AC - obwód brzuszka FL - długość kości udowej TBD - wymiar poprzeczny klatki piersiowej FW - Fetal Weight (lub EFW - estimated fetal weight), czyli waga RR - ciśnienie, FHR - akcja serca, R - ruchy płodu. OFD – wymiar potyliczno-czołowy CER – wymiar poprzeczny móżdżku APAD – przednio-tylny wymiar brzucha TAD – wymiar poprzeczny brzucha HL – długość kości ramiennej AFI – amniotic fluid index – objetość płynu owodniowego Dawna Justy udalo mi sie! Ale czekam w niepewnosci do 20.V na usg w 8 TC- to bedzie moja chwila prawdy... Ciesze sie, ze u Ciebie 31 TC bezproblemowo. Mowilam Ci, ze tym razem sie Wam uda!!! Nie mam Twojego gg. Pozdrawiam.Agata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czecs dziweczyny!!! zagladam do was a wy piszecie jak szalone ;) czytam was oczywiscie na bierzaco tylko pisac nie bardzo mam kiedy:( kacprus wlasnie usnal na poludnie wiec cicho u mnie jak makiem zasial. wczoraj z m obcielismy maszynka mu wloski, siedzial dzielnie na moich kolanach i poslusznie wtulal sie we mnie jak m jezdzil mu po calej glowce, a teraz jest taki slodki, prawie lysiutki bo ma blad wloski i slabo je widac mimo iz na najdluzsza mozliwa dlugosci go obcielismy :) w ogole jak na 2 latka to jest taki drobniutki i chudziutki, aby go sciskac z milosci :) :) :) a wczoraj odkryl nowe slowo i jego znaczenie, chodzi o łaskotki dokladnie slowo \"łaskocze\", wiec jak go kiziam i łaskocze on wtedy mowi \"kocze, kocze\" i hihi hihi :D :D dziewczyny!! warto cierpiec... i sie starac... i denerwowac nad staraniami... i czekac... i robic kolejne badania..., mowie was oszalejecie ze szczescia jak juz bedziecie miec swoje malenstwa!!! uwierzcie!!!! wszystkim nam sie musi udac !!!!!! peppetti jak jeszcze troche pomieszkam w lodzkim to wzbogace moja kuchnie w lodzkie specjaly :D a jak zauwazylam to u nie ktorych dziewczyn forszmak jest znany :) balbinka: 🌻 za to ze lubisz forszmak jak ja :) mika to sie biedna nacierpialas :( strasznie przykro czytac o ludzkich tragediach :( dobrze ze lekarz przynajmniej wysuwa sugestie co do powodu tych tragedii i bardzo dobrze ze zaczelas robic juz badania , mam nadzieje ze przyczyna wyjdzie na jaw i da sie jej zapobiec raz na zawsze :) bedzie dobrze :) jestesmy z toba ❤️ ja tez pochodze z lubelskiego, i jestem nadal mocno emocjonalnie i rodzinnie zwiazana z tamtymi stronami:) a co do usg dopochwowego ze niby to powod poronienia to tez jestem zdania ze to brednia. tiki mnie tez masakrycznie ciagnelo do lodow w ciazy zwlaszcza tak pod koniec jadlam po kilka na dzien i nie moglam sie powstrzymac :D niuuusia masz racje jesli tylko sie da rodzina powinna byc razem :) popieram cie calym sercem :) lidka ja tez ciagle mam jakies perypetie z opazeniami, jak nie zelazkiem to juz standardowo blacha z piekarnika lub czyms na kuchence :) i wszyscy pytaja sie mnie z przejeciem po czym ja mam takie blizny na rekach patrzac oczywiscie pytajaco na mojego m??? :D :D :D balbinka a moze ty po prostu jestes pilnym pracusiem? :) monikapie uwazaj na swoj brzuszek zwlaszcza moze na jazde samochodem jesli po niej cie tak boli brzuch, albo spytaj swojego lekarza czy mozesz jezdzic? uwazajcie na siebie ❤️ mysle ze ja swoj porod przyspieszylam jazda samochodem. w przeddzien porodu zrobilismy z m objazd po rodzinie do 100 km a w nocy odeszly mi wody, z tym ze juz od polowy ciazy mialam powstrzymywane skurcze macicy i malo jezdzilam samochodem. ale namachalam. wszystkie serdecznie pozdrawiam i zycze udanego poniedzialku :) 🌻 🌻 🌻 ps. mika juz mi cieknie slinka :P na pewno je zrobie , uwielbiam ciasteczka zwlaszcza z kremem :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zrobilam powitanie :P :P przepraszam glupio mi to wyszlo :( :( mialo byc CZEŚĆ DZIEWCZYNY!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziś przeżywam stresa. Mój Kamilek rano troszkę płakał i zapomniałam się i wzięłam go na ręce. Teraz się boję, że może coś się wydarzyć... Nie wiem czy wymyślam sobie czy naprawdę boli mnie brzuch. Wziełam nospe i leżę... No a choroba oczywiście mnie nie opuszcza, ale jest postęp - od dwóch dni nie używam kropli do nosa. Leci mi i mam zapchany, ale jakoś sobie radzę bez nich. Więc może zdrowieję!!??!! Balbinka - z niecierpliwością czekamy na wieści o kopniaczkach. Wcale nie jest tak źle z Tobą, skoro piszesz, że czasem nałozysz sobie maseczkę. Najgorzej jest gdy kobiety nie dbają o siebie w ogóle - żadnych kosmetyków, kremów. Odnosnie makijażu to ja nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez nałożenia podkładu i wytuszowania rzęs. A moja mama, to nawet do pobliskiego warzywniaka nie wyjdzie bez pełnego makijażu. :) tiki - u nas w mieście ludzie pracują nawet za 2,5!! Niby sytuacja na rynku poprawiła się, ale chyba wsród ludzi, którzy coś sobą reprezentują. A są też takie firmy, dla których ważne jest by było zrobione, a nie ma znaczenia JAK! I zatrudniają za grosze ludzi nic nie umiejących i narzekających, że manna z nieba im nie leci. graziabigos - gdzie Ty mieszkasz????? Trzymam kciuki za teścik. Lidka - jestem z Tobą, poparzyłam się prostownicą do włosów!!! :) niuusia - nie bój się, wszystko będzie dobrze!!! Musisz w to wierzyć!!!! Madzia - poczekaj, poczekaj na mdłości to troche za wcześnie. Obyś ich nie miała za wiele. :) joka - sio zły humorek!!!! Dlaczego tak długo odkładacie te staranka??? Przecież na przegrodę nosową leży się kilka dni w szpitalu. Ja zaszłam w ciażę dokładnie miesiąc po operacji. Operację miałam 24 listopada, a 24 lub 26 grudnia doszło do zapłodnienia. Mika - Uważam, że te wszystkie sensacyjne wiadomości o szkodliwości usg są wyssane z palca. Najczęściej przez stare baby w mocherowych beretach. Jeszcze nie spotkałam lekarza, ani żadnej publikacji o szkodliwości tego badania. W pierwszej ciaży miałam robione badanie usg ze dwadzieścia razy. Urodziłam zdrowego synusia!!!! Kiedys czytałam, że w sytuacji gdy u zarodka nie ruszy serduszko to najprawdopodobniej pojawiają się wady w układzie krążenia. Natomiast jeśli dzidziuś obumiera w okolicy 10-12 tc to dotyczy to innych układów. betty - 🌻 czekamy na wieści po wizycie. Na pewno wszystko jest ok. ma-lenka - nie mam pojęcia co te skróty oznaczają :( monikapie - w którym Ty jesteś tygodniu?? Już chyba niedługo skończą się te Twoje strachy... jak będziesz czuć kopniaczki to będziesz dużo spokojniejsza. bella36!!! Gratuluję i trzymam kciuki za wspaniałe wieści z usg!!!! Mika23 - smakowity przepis... aż mam ochotę go zrobić, tym bardziej że mam w domku krem karpatkowy :) aneczka - a może pochwalisz się fotkami Kacperka, no i swoimi??? Pod wpływem tego forszmaka wczoraj zrobiłam cały gar Leczo. Pychotka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu fragment rozmowy z psychologiem na temat stresu w ciąży. Od czego zależy poziom lęku przyszłej mamy? Chyba najbardziej od doświadczenia: lęk podczas oczekiwania na pierwsze dziecko jest nieporównanie silniejszy niż kiedy spodziewamy się czwartego. Można to porównać do sytuacji, kiedy schodzimy do nieoświetlonej piwnicy po raz pierwszy i kolejny. Zasadnicze znaczenie mają również życzliwość, zrozumienie i wsparcie ze strony męża, rodziców, rodzeństwa, przyjaciół. Poczucie osamotnienia czy wystawienia na krytykę - mogą je mieć zwłaszcza kobiety mieszkające z rodzicami męża i nielubiane przez teściową - nasila obawy. Bardzo ważna jest możliwość dzielenia się lękami i wątpliwościami, bo niewyrażone kumulują się i rosną do zatrważających rozmiarów. Wreszcie nie bez znaczenia jest wiedza, mniej się boją kobiety, które czytają ciepłe i mądre książki o ciąży i przyszłym macierzyństwie. Co z kobietami, których ciąża jest trudniejsza - nieakceptowana przez partnera, zagrożona, przypadająca na zły czas? Jest tylko jedno, banalne rozwiązanie: rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać. Mówić o tych problemach i lękach, choćby się miało powtarzać pięćdziesiąty raz to samo. Nie chciałabym radzić nic praktycznego, każde praktyczne rozwiązanie typu: \"jeśli boisz się o zdrowie dziecka, zrób badania prenatalne\" - może paradoksalnie tylko wzmacniać lęk matki. To jak go zmniejszać? Kontaktować się z doświadczonymi, spokojnymi i zadowolonymi matkami. Warto mieć kogoś, u kogo można zasięgnąć informacji, uspokoić wątpliwości, uzgodnić, że przez krótki czas to może być nawet kilka telefonów dziennie. Ale najpotrzebniejsza jest zwyczajnie możliwość \"odgadania\" lęków, opowiedzenia o tym, jak się naprawdę czuję. Niestety, tę możliwość bardzo ogranicza stereotyp, który dopuszcza tylko radosne oczekiwanie i zapał jako uprawnione emocje przyszłej mamy. Czy inni rzeczywiście tego od niej oczekują? Kobietom w ciąży często się tak wydaje, więc nie dzielą się lękami nawet z mężem czy matką. I jeszcze dwie sprawy w związku ze zmniejszaniem lęku. Po pierwsze, nie pozwólcie go sobie powiększać. Część kobiet, które nie miały okazji odreagowania bolesnych uczuć związanych z ciążą i porodem, wykorzystuje spotkania z przyszłymi matkami i opowiada im straszne rzeczy. Uciekajcie przed takimi sytuacjami czym prędzej! To wszystko, czego się nasłuchacie, nie może się naraz zdarzyć, za to może nieźle zatruć wasze myśli i uczucia. A po drugie, dobrze służy i ciężarnej, i dziecku wyobrażanie sobie najlepszych scenariuszy, przyjemnych obrazów ze wspólnego życia w przyszłości, czytanie optymistycznych książek i powtarzanie krzepiących, pozytywnych myśli. Czy stres w ciąży może zaszkodzić dziecku? Dzieci są mocne, rodzą się zdrowe nawet pod bombami, niemniej przypuszcza się - chociaż nie wiemy tego na pewno - że stres może szkodzić, jeśli jest bardzo nasilony, a kobieta go nie odreagowuje. Warto na to spojrzeć z drugiej strony: jak poprawić dziecku samopoczucie jeszcze przed porodem? To są prastare sposoby: relaks, muzyka i śpiew, piękne widoki, przytulanie się, dobre myśli, optymistyczne plany. Dziecko to lubi i jeszcze z brzucha daje znać, że jest zadowolone. Jak miotanej różnymi emocjami ciężarnej mogą pomóc bliscy? Nie oczekiwać, że będzie cały czas spokojna, uśmiechnięta i pozbierana. Raczej zgłosić gotowość do wysłuchania, czego się obawia. Bliscy też się boją, ale przez te parę miesięcy powinni być dobrym odbiornikiem i wystrzegać się wzmacniania lęków pod pozorem obiektywnego informowania czy przygotowań do trudności czekających przyszłą matkę. Rolą najbliższych jest upewnianie, że wszystko będzie dobrze, że dziecku się udało, bo jako matkę ma nadzwyczajną kobietę (co sprawdza się w 99,9 proc.) oraz że w złych i dobrych chwilach można liczyć na ich pomoc i oparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti -> nie martw się, poleż i uwierz, że będzie dobrze... Co do zabiegu mego męża- na pewno masz rację, ze wystarczy kilka dni, zeby dojść do siebie, ale on jest, ze tak powiem- humorzasty jesli chodzi o seks:) czasem mam wrażenie, ze w naszym małżeństwie to on jest kobietą, która wymawia się bólem głowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie wyskoczylam na chwilę z pracy a odebrałam wyniki bHCG - mój to 2455 mlU/ml - wychodzi jakis 4 tydzień!!! :) Cieszę się bardzo - chociaz wiem że wazniejszy od wartości jest przyrost HCG - zobaczymy co jutro ginek powie... A u nas w Krakowei swieci słonko i jest superowo cieplo!!! Ale podobno juz jutro ma lać... Peppetti - nie przejmuj się - leż spokojnie , duzo odpoczywaj i realksuj sie wg zaleceń z tego artykułu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Babeczki :) No, tak do mochania to pierwsze !!! :D ;) Ale do machania też! :) Pierwszy wniosek, jaki mi się nasuwa to taki, że skoro nasze grono tak się powiększa ------ (NIESTETY !!! BO TRACIMY DZIDZIE ;( ) ( I NA SZCZĘSCIE! BO MAMY SIEBIE !!! ) to trzeba zauważyć, że odpisywanie zakażdym razem indywidualnie po imieniu staje się z czasem coraz trudniejsze! Podziwiam te, które to jednak robią :) Więc moze jednak bierzmy poprawkę, że jak nie mówimy imiennie to znaczy, że mówimy to do Wszystkich ??? Ja często piszę do jednej z Was, a przecież mówię do Wszystkich! Więc wolę pisać o danym problemie - a i tak każda odczyta to odbierając dla siebie lub nie. Oczywiście są chwile, że da się pogadać indywidualnie a czasem jednak nie, więc każda z Was i z Nas jest w naszym gronie mile widziana i pożądana ;) i proszę mi tu wpadać i się ładnie meldować :) Plizzz! Plizzz! Plizzz! Po za tym jak czytam o smuteczkach tych, które: - starają się, a się nie udało, - starają się i jeszcze nie wiedzą, czy się udało, - starały się i już się udało, to zauważam, ze choć jestesmy na różnym etapie starań to mamy uczucia zdecydowanie podobne (chwiejne, zmienne) i uciekamy to raz w euforię , to w paniczny strach! Dlatego każda z nas każdego dnia boryka się z tymi odmiennymi uczuciami... Choć czasem jest tak trudno :( Myślę, że cel mamy nadal jeden i idziemy naprzód ??? Czy tak? Trzymam kciuki za NAS WSZYSTKIE !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
Peppetti - mnie tez dzis cos pobolewa. ale nie tak jak wczoraj w podbrzuszu tylko kilka cm pod pepkiem.ech. co tu zrobic zeby nie zwariowac??? u mnie 17 tydzien. co do jazdy samochodem, to rzeczywiscie mam zamiar ograniczyc. ale zupeknie sie nie da. inaczej nie dostane sie do pracy no i do ginka mam z 70 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontynując moją poprzednią wypowiedź... postanowiłam sobie, że ospuszczę starania... tzn. nie będę mężowi sugerować, ze mam prawdopodobnie dni płodne, nie chcę, zeby znów kiedyś powiedział, ze \"stawiam go pod ścianą\":( pamiętacie pewnie jak już kiedyś pisałam, ze on ma problemy z erekcją, że w związku z tym jego temperament jest bardzo niski:( w ostatnim cyklu klasyczny seks mieliśmy 2 razy, tak mniej więcej w polowie cyklu... i chyba 2 razy innego rodzaju pieszczoty... tylko tyle, a moze aż tyle... teraz chyba dni płodne przypadną mi dzień przed jego pójściem do spzitala, więc pewnie nie będzie \"miał głowy do seksu\", bo będzie myślał o czekającym go zabiegu... a po zabiegu- nie będzie miał ochoty, bo musi dojść do siebie po zabiegu:( jak czasem zacznę nad tym bardziej rozmyślać, to normalnie mam dość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika-> dzięki... Kiedyś już pisałam o moim mężu... tu niestety nie chodzi o to, ze on ma problemy z seksem, bo nie robimy tego spontanicznie... on ma problemy z erekcją praktycznie od początku naszej znajomości... :( staram się być silna, ale nie zawsze potrafię:( czasem mam już dość... to chyba normalne, ze chcę być pożądana przez własnego męża...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika To dziewczynka, Matylda (mam nadzieję, że USG za tydzień nie okaże się niespodzianką :D ). Heparynę brałam tylko do 20. tygodnia. Bella36 SUPER!!!!! Mój numer gadu jest w stopce, odezwij się. Zakupów jeszcze nie robiłam, poza jakimiś drobiazgami. Teraz przygotowujemy się do remontu (wymiana okien na pietrze, malowanie po wymianie i remont górnej łazienki), zaraz potem muszę się zająć przygotowaniem wyprawki dla mnie i Niuńki, żebym się nie obudziła z ręką w nocniku... (znaczy w szpitalu bez torby :D) ;) Sporo rzeczy dostaliśmy, więc muszę zrobić przegląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×