Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Rudi no to teraz trzymam kciuki za twoją wizytę :). Dziewczyny nauczycielki, jeszcze trochę i wakację!!!! EvaWer moje opalanie nie trwało długo. Jak tylko wyszłam na podwórko to przez jakies pół godziny była wielka chmura...a potem jak słońce wyszło to musiałam iść robić obiad! asia b - zrobiłam makaron z sosem cebulowo-serowym. Pycha! Dodałam dużo pieprzu, ostrej papryki i świerzej bazylii - extra. I szybko się robi. Mnie wzięło na sex. Chyba zbliża się owulacja. Jak narazie mochanko jest codziennie :). A jeśli chodzi o tą \"łączkę\", hehe, to fakt, że zupełne pozbywanie się tam włosów sprzyja infekcjom. To tak samo jak z rzęsami...gdyby ich na powiekach nie było to pewnie dużo częściej mielibyśmy problemy z oczami. Jednak dzięki Bogu ja infekcje tam miałam dwa razy w życiu, a golę sie tam całkowicie. Jak już zarosnę to sama się denewuję i strasznie mnie to krępuje...no cóż kwestia przyzwyczajenia. Tak więc z tymi infekcjami to chyba jest róznie...pewnie zalezy od kobiety. Jedne są podatne a inne mniej. Ja nie mam tam infekcji za to mam okropną alergię!!!!! Moja koleżanka całą ciążę woskiem depilowała nogi, ja jak byłam w ciąży to byłam raz i z tego bólu zażartowałam sobie, że to poronić można....bez komentarza to zostawię-bo chyba wykrakałam. A z paznokciami i włosami w ciaży to tez zalezy od organizmu. Zauważcie, ze jedne kobiety mają piękne włosy a inne siano - zarówno pierwsze jak i te drugie mają szczęśliwe rozwiązania....wszystko zależy od organizmu!!!! Wpadnę później!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobitki U mnie w końcu jakaś znośniejsza pogoda i zanosi się na deszcz. Joka jeśli chodzi o paznokcie to wszyscy się ze mnie śmieli i mało kto mi wierzył, ale po tym poznawałam, że jestem w ciąży, zawsze miałam króciutkie, słabe i o zapuszczeniu choćby minimalnie mogłam sobie pomarzyć, a w każdej z ciąż zaczynały rosnąć mi jak głupie, moge je obciąć, a za 3 dni znów mam długie. Ale każdy organizm jest inny. Mam nadzieję, że Ci się udało!!!! Trzymam mocno kciuki!!! U mnie ciągle mdło - ale powoli robi się znośnie - chyba się przyzwyczaja organizm. No i zaczynają się najgorsze tygodnie, w których były straty... najlepiej byłoby usnąć i obudzić się za kilka miesięcy przed porodem - albo lepiej już po :)))) Ściskam wszyskie razem i każdą z osobna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Dzięki za kciukasy:) tak sobie jakoś skojarzyłam te paznocie, a fakt faktem nie pamiętam, żebym kiedykolwiek miała takie długie;) może za wcześnie jeszcze na radość, ale co tam;) Co do łączki łonowej;) to ja też depiluję do zera;) no prawie, bo zostawiam z przodu wąziutki paseczek... robię tak od trzech lat, czyli od momentu jak poznałam swego m;) wcześniej podgalałam tylko boki, żeby nic z majteczek nie wystawało... ake mój m lubi łyso;) sam na lato też się tam goli;) a mnie to nawet kupił depilator z nasatką golącą, golę się średnio raz w tygodniu i nie mam żadnych podrażnień, tak jak to bywało przy użyciu jednorazówki... za to nie mogę depilować nóg depilatoerm mechanicznych... niemiłosiernie wrastają mi włosy, co wygląda okropnie;( i tu męcze się niestety jednorazówką:O Z pseudo-koleżanką nie miałam \"przyjemności\" rozmawiać, bo pojechała z klasą na biwak... szkoda słów... co do programu do wypisywania świadectw- to wklepałam dziś wszystkie oceny w ciągu 20 minut... super sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkocja1979
Witam Dziewczyny. od roku mieszkam w Szkocji, poznalam tu cudownego faceta, 2 tygodnie temu zobaczylam 2 kreseczki na tescie. bylam mocno zdziowiona, w polsce stwierdzono u mnie pco.bylismy tacy szczesliwi. w piatek zaczelam krwawic, pojechlaam do szpitala, nic nie zrobili. dopiero dzisiaj usg. normalane i dopochwowe. jednak powiedzieli ze dlaje nie moga nic stweirdzic. pobrali mi krew i mja dzwonic.krwawienie ustalo wczoraj w poldnie i od tej pory jest spokoj. ja jednka wiem, ze juz stracilam moje malenstwo, czy moge sie przylaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z tymi paznokciami to potwierdze, w ciąży mi tez rosna jak szalone i moge zapuscić długie :) tak więc joka 👄 ;) a co do golenia - to ja gole boki mocno i zostawiam pas nie paseczek ale tam w dole nie moge - bo mnie tak niemiłosiernie potem swędzi, że chodze i się drapie się jak szlona - jakbym wszy miala, :D jak Wy to robicie, że Was nie swędzi tam w niewidocznym miejscu ? Celavi - przyłączam sie do Peppetti! Już ci to zresztą pisałam, MARSZ DO GINA ! rudi - u mnie brzuszek pojawil się dośc szybko bo cierpie w ciązy na wzdęcia :o i na wieczór faktycznie jest większy ale to chyba w wyniku konsumpcj caodniowej :) Peppetti - naloeśnik - mniam. Mój mąż dzis własnie na obiad ma zrobic - jak przyjde z pracy to bede wcinać z bitą śmietana i truskawami :) JoaśkaPelaśka - a który u Ciebie tydzień kochana? Mi mineły tygodnie zagrożeń a mimo to codziennie sie martwie o mojego bąbelka/ np po tej stłuczce - mysl mi krąży czy nie zestresowałm się na tyle by cos złego stało się maluszkowi ? a nudności dzis mećzą mnie okropne- - bleee, chce do domu, i zgage chyba mam - tak mnie piecze i zatyka w przełyku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie pochwaliłam ze mdłosci mineły a tu mnie taka teraz mecza ze musiałam isc do wc b zjadłam takiego pysznego arbuza i zaraz go oddałam. tiki nie martw sie Twoj dzidzius jest silny i na pewno nic mu sie nie stało:) a joaska pelaska jest chyba w tym samym tygodniu co ja a nie wiem na pewno bo pamietam ze zaraz po mnie napisała o ciazy:) szkocja naprawde nie wiem co Ci napisac strasznie mi przykro i mam nadzieje ze badanie z krwi wszystko wyjasni.Trzymaj sie ❤️ dla wyjasnienia ,szkocja jest z topicu styczniowek i znam cała sytuacje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki-> dodajesz mi nadziei z tymi paznokciami...;) co do swędzenia po depilacji- czasem mi też się zdarza, zalezy jakie gatki noszę... mnie pomaga używanie golarki elektrycznej, zreszta już o tym pisałam... współczuję Ci mdłości, pociesz się tym, ze pewnie niedługo miną... Balbinka-> dzięki za kciukasy... chyba większość facetów lubi łyso...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka-> e... tam... czemu miałby się bać... przecież to nie jest aż tak glosne burczenie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinko - nie, nie przestraszyłam sie mocno, ale wiesz jak to jest? byle pierdoła a my się martwimy, moj Jacek wyszedł z auta obejrzal szkody i zaczął sie śmiać, powiedział kochanie - nic sie nie stało, dobrze że my cali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tikit-> no widzisz, jakiego masz rozsądnego męża... pewnie, ze najwazniejsze, ze Wam się nic nie stało... a samochód- nabyta rzecz... da się przecież naprawić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zaraz mam ostatnią lekcję... później na moment do domu (dobrze, że wzięłam dziś auto) i na 17 znów do szkoły na radę:( a jutro znów to samo... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joka - to Ty tak ze szkółki do nas klikasz, no ładnie ;) ha - ja taka mądra - a ja też z pracy klikam i to nie w przerwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dokladnie 7 tygodni i 4 dni więc jestem młodsza o tydzien od Rudi, wróciłam z miasta, ładnie popadało i w końcu jest czym oddychać. Kupiłam sobie klapki, zjadłam lasagne i zgrzeszyłam lekko sięgając po red bulla, ale nie mogłam się oprzeć.... Tiki stres jest szkodliwy jeśli jest długotrwały, więc nie masz co zaprzątać sobie głowy, maleństwo jest zdrowe i już!!! Sio z tymi paskudnymi myślami!!! Trzymajcie się ciepło i zdrowo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Auuuuaaaaaaaaaa!!! Lanie nie bolało, ale się przydało!!! Jeszcze do niedawna myślałam, że jak pojawi się Fasolka to w te pędy polecę do gina! Ale jak od tamtego miesiąca plamię po tygodniu... to muszę rzeczywiście to załatwić z marszu. Teraz przeczekam @. Ale po niedzieli pojadę. W środę muszę podzwonić i wybrać gabinet. Niestety tutaj u siebie nie mam możliwości. Państwowo- stary ramol ze złą opinią i kolejką pewnie nie wąską, prywatnie jedna ginka, ale nie chcę już do niej uderzać bo jest niekompetentna... Więc pojadę dalej... Na pierwszą wizyt ę z ksiązki telefonicznej a potem zobaczę. Wczoraj byłam baaaaaardzo zdołowana. Jak wreszcie się położyłam to tak się nakręcałam, że zaczeło mnie boleć coś między sercem a brzuchem. Myślałam, że tak się nabuzować to szaleństwo, bo do zawału wtedy blisko. Wzięłam sobie nospę i jakoś usnęłam. Ale o trzeciej a potem czwartej to już tylko się budziłam... Dziś jak tak czytam o Waszych Fasolkach jakoś mi lepiej... Trudno muszę jeszcze zawalczyć o Moje Maleństwo! Ja dzis jestem po radzie... Ale na jutro znowu muszę oddać furę rzeczy więc zaraz kończę analizy i biorę się za co zdołam a jutro rano cosik tez popiszę. A dwóch miesięcy to napewno nie mamy wolnego! Różnie się urlopy zaczynają. Ale juz po 20 sierpnia jesteśmy w pracy- rada, organizacja i dekorowanie sal i korytarzy. A w ,,wakacje\" całe lata ręcznie pisałam rozkłady, a potem przeszłam na komputer. Godzinami! Teraz jeśli mam coś na kompie to mam lżej, ale i tak trzeb się na mozolić aby dla danej klasy dzieci, dla danego kalendarza to wszystko zliczyć, dopasować.... Mozolne i twórcze... Wiem, że szkoła szkole nie równa i może to być różnie. Ja mam zasów i tyle! A latem mam kurs!!! Lipiec. ????? A! Jak to jest z tą luteinką czy dufastonem- w 1 czy w 2 fazie cyklu?? I na co ?- nie mam siły wertować naszego topiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cieplutko dziewczynki, Mozzarella - jesteś kochana, pytałaś o mnie, to miło naprawdę, że ktoś pamięta. ❤️ Tak, jak pisała Peppetti mam obecnie strasznie dużo pracy, ale to nie całkiem powód mojej nieobecności - mam bardzo poważną sytuację rodzinną, moja mama fatalnie się czuje, zachowuje się tak, że wszyscy również, ja mam już głędoką nerwicę, czuję się źle, a najgorsze jest to, że wszystko zmierza w coraz gorszym kierunku. Samopoczucie mam więc nie najlepsze, najchętniej śpię, jak tylko mam wolną chwilę. Jutro idę do neurologa, bo mam częste bóle głowy, choć sama przypuszczam dlaczego. W dodatku to jakaś sfrustrowana lekarka, więc jak ona po raz kolejny zachowa się po chamsku, to trzasnę drzwiami, bo ja swoich nastrojów na innych nie wyładowuję. I tak źle się teraz u mnie dzieje, stąd moja nieobecność. Peppetti - dziękuję Ci bardzo kochana, że trzymałaś kciuki za moją prezentację! ❤️ Przepraszam Was, ale nadrobiłam zaległości pobieżnie, na razie nie dam rady dokładniej. Cieszę się, że u ciężaróweczek dobrze, że niektóre już meblują pokoiki! :) Celavie - będzie dobrze, mam nadzieję, że los będzie dla Ciebie szczęśliwy niebawem! My też będziemy w końcu robić plany gdzie ustawić mebelki! Ponieważ przynajmiej na bloga wcześniej zaglądnęłam, to solenizantkom wysłałam życzenia mailem i na gg. Asiab mi odpisała - dziękuję, że dałaś znać, że doszły Asiu! Całuję Cię 👄 Mam nadzieję, że dotarły do wszystkich! tiki* - nie martw się samochodzikiem - zdarza się, najważniejsze, że Wam nic się nie stało! A mężuś zachował się super :) A jak facet mówi, że to drobiazg, to na pewno tak jest ;) szkocja1979 - przykro mi bardzo, jasne że możesz być tu z nami! Przytulam Cię mocno. alekto - byłam na Connemarze - jesteś w pięknym miejscu, naprawdę. Buziaczki dla Ciebie! Madziu79 - opuszczasz miasto kraka... Życzę Ci, żeby w Kościelisku wszystko ułożyło się, żebyś poznała wspaniałych przyjaciół. Strasznie żałuję, że nie poznałyśmy się, wiem że to moja wina, strasznie dużo spraw mi się nawarstwiło, ale mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja ku temu, no i że kontakt wirtualny nadal będziemy miały. Życzę Wam wszystkiego dobrego! Oj, zazdroszczę nauczycielkom urlopu, wakacji, ja nie wiem kiedy doczekam się na swój. Już byłabym na Kaszubach, od 13 czerwca, ale wszystko mi się sypie w tym roku. Ściskam Was wszystkie mocno, przepraszam, że czasem znikam na dłużej, ale teraz mam strasznie trudny czas, nie wiem jak to wszystko u mnie się potoczy. Zaglądam jak tylko mogę, postaram się częściej odzywać. Całuję Was 👄 Papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka29 - 👄 przykro czytać, że u Ciebie tyle smutków, przytulam mocno i życze wyprostowania i uspokojenia spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka - przykro mi z powodu Twoich problemow. ach zycie. kazdy dzwiga jakis Krzyz. Celavie - a moze nie wybieraj przypadkowego gabinetu. moze sprobuj poczytac na forach, zebrac jakies opinie. ja tak zrobilam w poprzedniej i trafilam na b. dobrego fachowca. od razu poznal i byl pewien, ze jest niedobrze. obecnego polecila mi pani z informacji klinicznej. oni nie moga tego robic ale wylysmy z przyjaciolka jej do sluchawki. opinie w internecie , a pozniej jego trafna diagnoza nie pozostawiaj juz zadnych watpliwosci. takze moze warto poszukac, zeby nie wyrzucac kasy w bloto no i przede wszystkim, zeby miec dobra opieke. chociaz nie ukrywam, ze lekarz na odleglosc to troche niewygodne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki! Jesteście wspaniałe. tiki* - już ostatnio myślałam, żeby wyjechać z kraju, wiesz... Ale trudno rzucić tak wszystko, zwłaszcza że mam pracę na czas już nieokreślony, która może nie jest dobrze płatna, ale którą bardzo lubię, a przecież to takie ważne, bo tyle godzin życia człowiek spędza w pracy. Buziaczki dla Ciebie. Monikapie kochana, masz świętą rację. To mój krzyż, tylko ostatnio ciężko go dźwigać. Ale każdy ma swój. Ja już nauczyłam się dawno, że czasem dla nas błahe sprawy, dla innych są trudne, cierpieniem, ... Ja zazdroszczę ludziom pełnych, szczęśliwych rodzin, ale wiem, że są rzeczy, których inni zazdroszczą mi. Tak więc staram się nie narzekać, tylko ostatnio jest trudniej, bo zagubiłam gdzieś sens tego co się dzieje. Ściskam Cię mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej dziewczynki ale mnie strasznie boli głowa:( juz wczoraj zaczeła mnie bolec..... w ostatnich dniach miałam taka ochote na zupe kalafiorowa i zrobiam ja dzisiaj a teraz po prostu nie moge odejsc od garnka cały czas ja jem bo tak mi smakuje:) tylko ta głowa tak mnie boli i jestem przez to taka marudna.... asiulka dobrze ze sie odezwałas.Przykro mi ze masz tyle problemów ale na pewno dasz sobie rade i pamietaj ze po burzy zawsze wychodzi słonce:) celavie to faktycznie masz te cykle w cały swiat.Lekarz na pewno Cie nie minie ale sprobuj tak jak pisała monikapie poczytaj na forach w internecie i moze kogos dobrego znajdziesz bo tak trafisz na jakiegos konowała naopowiada Ci głupot i bedziesz pozniej sie tylko zamartwiała a to Ci nie pomoze 👄 szkocja przytulam Cie mocno.Bardzo mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi26 - dzięki, czekam na to słoneczko! Uwielbiam zupę kalafiorową! A właśnie siedzę na necie - bo postanowiłam dziś nic nie robić i wertuję wirtualnie książki z przepisami, żeby sobie jakieś zamówić!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! No, Asiulka, nareszczcie jesteś! Przykro mi, że nie pojawiasz się u nas za często wyłącznie z powodu przepracowania... Ale mam ogromną nadzieję, że dasz sobie ze wszystkim radę i że wkrótce kłopoty miną. ❤️ A ja dzisiaj jestem słomianą wdową-mój Krzycho wyjechał na szkolenie do Warszawy. Jutro wraca, ale chociaż jeden wieczór mam wyłącznie dla siebie. :P I tak ciągle zastanawiam się dlaczego tak mi się cykle rozregulowały. Na pewno od ziółek. Pójdę do gina pod koniec tygodnia, to go o wszystko wypytam i poproszę o skierowanie na jakieś badania. Np. toksoplazmozę i hormony tarczycy. Tokso miałam ujemne i mnie to trochę martwi. Trzeba przecież w takich przypadkach kontrolować co 3 miesiące. Poza tym naczytałam się w necie o przyczynach nieregularnych cykli i mam takiego stracha, że głowa mała. Bo wszystko do mnie pasuje. A główną przyczyną jest bezpłodność i brak owulacji- to główny powód nieregularności. Ale też PCO (miałam wykluczone jakieś dwa lata temu-okropne badanie). Więc mam stracha jak cholera. Postanowiłam sobie, że zwalę wszystko na ziółka. I od razu mi lżej. Pamiętacie jak pisałam wam jakiś czas temu o koleżance, która miała inseminację i która ma toksoplazmozę? Ona jest teraz w 20 tc i lekarz w ogóle jej nie mówi czy z dzieckiem jest w porządku. Ona za bardzo nie pyta, a on nie mówi. Miała robioną przezierność-nic jej nie powiedział, tylko skierował na badania prenatalne. Jak dla mnie to nie wygląda dobrze. Ale ona się nie przejmuje, bo prenatalne wyszły ok. Teraz będzie miała połówkowe. Ale ten lekarz nie mówi jej kiedy i pewnie też za bardzo jej nie wyjaśni co widać, a czego nie. Najgorsze jest to, że ona go tak zachwala. Nie dziwię się jej, bo w końcu dzięki niemu zaszła w ciążę. Ale jak można kobiecie prawie nic nie mówić? A może tylko my po naszych przejściach chciałybyśmy wszystko od razu wiedzieć? Może innym kobietom taka wiedza nie jest do niczego potrzebna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na topicu styczniowek juz 6 dziewczyn straciło swoje fasolki:(:(:(:( dzisiaj była to własnie szkocja1979:( strasznie jest to smutne. My doskonale wiemy co one teraz przezywaja bo same prezz to przeszłysmy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkocja przykro mi. Oczywiście zapraszamy do nas. ale dziś u mnie lało...no i teraz u mnie w domu burza. Było fajnie, do momentu kiedy powiedziałam, żeby M otworzył wino...przecież trzeba wypić za drugą rocznicę ślubu...on powiedział że jemu się nie chce. No i teraz milczymy - zajebiscie. robiłam dziś drugi test owu. Znwu ta testowa kreska wyszła bladziudeńka. No ale to mój 13dc. Wg kalkulatora pojutrze mam 100%. zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przed snem:) tiki->owszem, czasami klikam ze szkoły;) mam kilka godzin informatyki, i jak już dzieciaki zrobią swoje, to wszyscy mamy czas na własne sprawy w necie:) albo czasem w wolnej chwili korzystam z kompa w pokoju nauczycielskim... Celavie-> poszukaj sobie dobrego ginka, takiego żebyś miała do niego zaufanie, to bardzo wazne... no i oczywiście- nie poddawaj się, głowa do góry! Asiulka-> przykro mi z powodu Twoich problemów... wszystko na pewno powoli się ułoży... rudi-> my też bardzo lubimy kalafiorek, w zupce i nie tylko:) a ja to już w ogóle jestem kapustolubna;) mozzarella-> kiedyś moja ginka powiedziała, ze zabrania mi grzebania w necie i szukania dziury w całym... nie przyciągaj złych emocji, staraj się mysleć pozytywnie... co do Twojej koleżanki, to też się dziwie, że nie bierze ginka w krzyżowy ogień pytań... moze poprostu wychodzi z załozenia, że lepiej nic nie wiedzieć... Lidka-> tak to już bywa z facetami... też bym się wkurzyła na Twoim miejscu... mój miał za to focha w sobote, bo wymyślił na obiad placki ziemniaczane, a ja powiedziałam, ze nie mam ochoty smazyć... stanęło w końcu na kawałkach łopatki w warzywach- nawet sam zrobił:) mam nadzieje, ze pojutrze coś zmajstrujecie;) Bablinka-> też mam philipsa depilator z tą nasadką chłodzącą+ wymienna końcówka goląca... moim zdaniem golarka nie jest aż tak bardzo głośna... zresztą- na pewno maluszek już się przyzwyczaił...;) a ja dziś wróciłam z pracy chwile przed 20, i jutro znów to samo:( nie wiem, może to jakieś schizy, ale po prysznicu oglądnęłam się dokładnie w lustrze i zauwazyłam na piersiach widoczne żyły... wcześniej jakoś ich nie dostrzegałam... najpierw paznokcie, teraz żyły... albo coś będzie, albo ześwirowałam i jestem w ciąży- urojonej:O ale te zyły to i mój m potwierdził... zmykam spać, bo jutro znów ciężki dzień mnie czeka... dobrej nocki Wam życzę... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już tak na dobranoc chciałam powiedzieć a propos schiz przedciążowych, że ginek mojej koleżanki (ona też jest po poronieniu), że jednym z pierwszych obajwów ciążowych praktycznie u każdej kobiety jest zasinienie narządów rodnych. I kazał jej po parę dni po staraniach brać lusterko do łapki i oglądać się od spodu:). I ona się oglądała. Jak już zauważyła zasinienie, to zrobiła test ciążowy (było to parę dni przed spodziewaną @). I test wyszedł pozytywny. Dziś ma 2,5 roczną Majeczkę! :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi26 - to straszne, co piszesz o topicu styczniówek :( dlaczego tak wielu dzieciom nie jest dane się narodzić, a ich rodzicom zaznać szczęścia rodzicielstwa?! Trudno znaleźć odpowiedź na to pytanie, trudno zrozumieć sens... mozzarella, Balbinka-2, joka - dzięki za ciepłe słowa... chciałabym żeby się ułożyło, bo ja prorodzinna jestem i cierpię ogromnie z takiej sytuacji, jaką mam obecnie, cierpię też, bo moja mama cierpi, a ja nie potrafię już jej pomóc, a jest dla mnie bardzo ważną osobą. Obyście miały rację, oby się ułożyło! ❤️ dla Was! joka - jeśli mąż zauważa również, to chyba raczej nie urojone jest to, co widzisz, nie martw się zatem, że ześwirowałaś ;) Ja też jutro mam dłuuugi dzień, ale może jakoś nam te godziny zlecą! Dobrej nocki dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) no nareszcie nadrobiłam zaległości z całego dnia:) Szkocja...strasznie mi przykro, że też musisz to przeżywać...zapraszamy do nas... Lidka...nie martw się za bardzo m....mam nadzieję, że ciche dni miną do pojutrza...i zdziałacie maleńkiego bąbelka:) Asiulka29...nie martw się...pamiętaj, że zawsze musi być w końcu lepiej...i tego życzę Ci z całego serca... co do podgalania...to ja też zostawiam tylko cieniutki paseczek z przodu...od spodu wszystko wygalam...:) czasami swędzi ale nie wiem od czego to zależy...wydaje mi się, że bielizna ma na to duży wpływ...im więcej koronki tym gorzej:) nogi i pachy zazwyczaj działam depilatorem a bikini jednorazówką jeśli o mnie chodzi to nie zaglądam na \"te\" strony w internecie które mogą mnie zdołować...obiecałam to mojemu m zaraz po zabiegu i dotrzymuję słowa...jedynie z Wami jest mi dobrze i bezpiecznie...:) rudi..cieszę się, że u Ciebie wszystko ok pozdrawiam serdecznie wszystkie pozostałe kobitki, do których nie zagadnęłam..:) Dobranoc❤️ 🌼 ja też od lekarza zawsze chcę mieć maksimum informacji ale często zapominam o co chciałam zapytać...na najbliższą wizytę mam zamiar się przygotować i ułożyć sobie zestaw pytań:) myślę, że teraz poproszę gina o badania hormonalne...sczególnie chyba poziom progesteronu..bo moje 2 ostatnie @ trwały po 10 i 11 dni (od 5 dnia plamienie) tiki...uważaj na siebie...masz bardzo mądrego i kochanego m...pogratulować tylko takiej postawy...pamiętaj, że najważniejsze, że Wam się nic nie stało...samochód to rzecz nabyta... Celavie...marsz do gina!!!! i w następnym cyklu czekamy na 2 kreseczki:) ❤️ dla Ciebie joka trzymam kciuki:)...kiedy robisz teścik???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! witam przed pracą... hhmmm... mam taki rytuał- jem śniadanko przed kompem i czytam co napisałyście;) normalnie nałóg... ;) sysunia-> dzięki za kciuki:) termin @ mam na 26.06 ale wtedy będę na wycieczce... zamierzam się przygotować na ewentualną @, a jak nie przyjdzie (mam nadzieję) to test zrobię najwcześniej 29.06, bo z wycieczki wracamy jakoś 28.06 nad ranem, więc pewnie będę odsypiac:) zapowiada się \"ciekawa\" wycieczka- pierwsza noc w autokarze, druga i trzecia na promie, czwarta w autokarze... ciekawe jak damy radę zwiedzać... ;) mozzarella-> coś tam słyszałam, że w ciąży zmieniają się narządy rodne, ale jak narazie daruję sobie lusterko:P Asiulka-> zobaczysz, wszystko się jakoś ułoży... trzymam kciuki! miłego dnia wszystkim życzę i pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×