Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jasnooka pani

CZEKAM NA ...

Polecane posty

Gość zatracona
hejka:)dziewczeta:) jezu czyzbym znalazla wkoncu ta swoja milosc???:) kurcze cos mi sie mocno zdaje ze moze tak jest...:) dziewczyny araz [edze na randke oczywiscie ze to jest kolega tego mojego bylego i rafala!!!ale cos mnie natchnelo i tak jakos napisalam do niego PIERWSZA!!!i tak jakos zaczelismy sie spotykac dzien w dzien musimy sie zobaczyc!!!jenka on pisze pierwszy ze teskni i takie tam:) kurcze czuzby to bylo to????:) a jak u Was???napisze pozniej musze isc sie szykowac:) jezu SZOK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
Hej :) :P ja poczułam święta...w pracy mieliśmy spotkanie opłatkowe i zwyczajnie świętami powiało ...a ja jeszcze nie mam wszystkich prezentów :O Jutro ostatni dzwonek... Hej Zatracona [kwiatek} Ty to podrywasz tych facetów!!! ...ale zów kolega Twego byłego?? :P hihihi Pisz jak tam rozwija się znajomość ...może właśnie ten jest TEN? A co na to Rafał? Rusza go to jakoś? ja wciąż wzdycham do tego samego ...Coś się ruszyło w porównaniu z tym co było miesiąc temu :D Teraz codziennie mamy ze sobą jakiś kontakt. Jak nie strzałeczka to smsik :) Już nie zwracam uwagi czy on pierwszy pisze czy ja ...bo czuje mniej więcej równowagę. Szkoda tylko, że dzieli nas tyyyyle kilometrów :( A wczoraj wieczorkim napisałam mu sms, że właśnie idę spać i chciałam mu powiedzieć dobranoc i wiecie co odpisał?? "Dobranoc moja Gwiazdko" :D Taka mała rzecz a taaaak cieszy ...i to jak cieszy? zwyczajnie się rozpłynęłam... Tykm bardziej, że jeszcze tak niedawno musiałam czekać tydzień żeby napisał "cześć, co u Ciebie słychać?" Czy ja jestem normalna? Nadia29 ...jutro Wasze spotkanie.... Jak Twój nastrój przed? Dzwoni? Smsuje? Napisz czy wszystko sobie wyjaśniliście? i czy jest dobrze między Wami? ...i albo będziemy sie cieszyć razem z tobą albo będziemy Cię pocieszać :D Serdeczne pozdrowionka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
napisał Gwiazdeczko ... z tej radości zasnąć nie mogłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatracona
hejooo dziewczeta no kurcze ja juz sie sama czasem w tym gubie;) ale nie ten moj byly to sie tak nie kumpluje z moim terazniejszym;) bardziej rafal!!!wlasnie mam isc do pubu i bedzie tam rafal a najlepsze jest to ze razem robia sylwka!!a ja tak nie chce go widziec jak on mnie potraktowal!!!i tak samo on moze sobie pomyslec ze ja pierw z nim a potem z tamtym a niechce mniec zszarganej opini kurcze!!!jezu ale jakos bede musiala to przelknac!!!a ''moj'':)jest najmilszym chlpakiem dzwoni przeprasza mnie ze nie odpisal smsa i prawi mi komplementy i tak dalej:) ale jest jedno ale czy on to robi tak z serca czy chce mnie zdobyc i pozucic jak INNI???i tu niewiem??? -nadia jak tam cosik nowego :)???i co tam twoj po spotkaniu??? -krateczko widze duzy postep ooo nawet bardzo duzy!!!trzeba ich czasem traktowac jak powietrze to potem moze cos zrozumieja:)!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noelkaaa
krateczka:) super tez mam krateczkę na sobie:) fajnie, że chociaż rozmawia z Tobą, mówi, że nie mnoze lub ze sie postara przyjechac itp To ważne:) Nawet jelsi nie moze przyjechac a mowi nam o tym, to sprawai, ze rozumiemy, ze oboje wybieramy inny dogodny dla obojga termin:) a z sylwkiem. Hmm nie wiem czy to dobry pomysł aby kobieta pytała. To tak jakby wpraszała sie na te imprezę. A tam wiadomo znajomi, superlaski, zatem moze on tez chce zaprosci superlaske albo swoja ex byłą, a nie ją. Faceci tak mają tu spotyka sie z jedną, ale za drugą sie oglada, flirtuje sms, ma nadzieje na cos, bo fajna i ładna itp. Jak kocha, oboje macie sie ku sobie to jako facet sam powinien rzec a wiesz w sylwka pracuje, wiadomo muzyka itp albo a bede u ciebie szybciej niz torpeda itp Rozmowa to wazna rzecz:) Gwiazdeczko:) slicznie:) Oby tak nie nazywał jakies innej. Np moj mowił na inne myszko, słonko itp wiec nie chciałaby aby mnie tak nazywał. Ja mam miec swoje okrelsenie takie jak perełka, sarenka itp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
noelkaaa > ...i tu widzisz ja nie mam pewności czy on do innej tak mówi czy nie? ale znam go już czwarty rok ... COŚ zaczęło się dziać na początku tego roku ...a że ja dupa jestem i wprost nie zapytam co jest między nami to gubię się w domysłach... Utrudnieniem jest to że jesteśmy od siebie daleko i mało okazji jest do rozmów...a nie wszystkie sprawy są na sms..."Gwiazdeczką" nazwał mnie pierwszy raz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
No Kobietki!!! co tam u Was?? Zatracona> ...z kim w końcu na sylwka i gdzie? Nadia29> Jak spotkanie? wyjaśniliście sobie wszystko? Jak Wam święta minęły?? Ja tęsknię za swoim... dziś się w ogóle nie odezwał, i ja też nie! znów poczekam na jego ruch. Wciąż nie wiem czy przyjedzie na sylwestra. Baaaaardzo bym chciała, ale nie pytałam. Jutro zapytam... nawet jak będę musiała pierwsza zagadać... Pozdrówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatracona
no hejka piekne:) a ja wlasnie teraz czekam na swoja nowa sympatie:) widzimy sie dzionek w dzionek no i powiem ze jest milo pisze strzaly i dzwoni i tak dalej:0 a ja jak taka glupia sie zastanawiam caly czas czy to jest juz to????kurde zebym chociaz raz wiedziala cos na 100%????? na sylwka mamy jechac od domki ale najlepsze jest to ze wszyscy tam beda rafal moj byly i moj terazniejszy jak cos tam nie wybuchnie to bedzie swieto;) kurcze mam taki metlik w glowce ze szok!!!! a jak tam krateczka u Ciebie posunelo sie cos dalej??:) juz teskni za toba twoj luby:)??? nadia jak tam twoj??? czekam na wasze odpowedzi swieta spoko;) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
no no Zatracona... zapowiada się ciekawie ;) A ten teraźniejszy wie że się z nimi spotykałaś? A mój mi strzałeczkę dziś po południu rzucił ... a ja mu na to sms " Kiedy przyjedziesz" i lilczy do teraz :( ...już trzecią godzinę... czyżby pytanie było za trudnie :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatracona
moze zrobi Ci niespodzianke i przyjedzie sam sie zjawi :) albo jak to facetowi znowu cos swirnelo oni juz tak maja: ) raz tak raz tak:) nie czekaj krateczko znowu ni ni przeciez jestesmy twarde tak nie moze byc: ) napewno sie odezwie:) :) a moj terazniejszy cos tam kuma ze cos tam miedzy nami bylo;) ale najlepsze jest to ze moj byly jest taki zazdrosny niewiem co sie w ogole z nim stalo nie poznaje kolesia podklada mi takie swinie gadal z moim na moj temat takie bzdety ze szok!!! jak nas widzi to musi zawsze skomentowac bezsensownymi tekstami no normalnie z tej strony go nie znalam naprawde chlopak jeszcze dostanie do glowy:) :) nie to nie jest smieszne bo tak nie powinno byc moze w koncu zrozumial co stracil:)!!!!!! a budzi Cie jeszcze krateczko twoj menek strzaleczkami;)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
dziś rano rzucił strzałkę... a ja nie odpowiedziałam a na wczorajszego smsa nie odpisał :( ...jestem trochę zła... PS. Piszę z pracy tak dość ukradkiem hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
Witam Was dziewczyny u schyłku starego roku... Jest mi smutno i źle :( JUż kiedyś na tym topiku postanowiłam dać sobie z nim spokój ...a potem na nowo się zaagngażowałam jak jakaś gówniara... Jak coś nie ma sensu to go nie ma i raptem nie nabierze... Ten "związek" ... a właściwie moje uczucie nie ma sensu i moje postanowienie na nowy rok to odpuścić sobie! Wiecznie czekam na mały gest ...na sms ...na jego przyjazd ...na spotkanie. A on ma mnie głęboko gdzieś :( Chyba pora spojrzeć prawdzie w oczy :( niestety Nie przyjedzie :( Najszybciej za 2 tyg. I co znów mam czekać???? na co? Dla niego to pikuś, a ja się głupia zakochałam... Nie przyjedzie na sylwestra, bo nie chce wracać samochodem w Nowy Rok po tym jak kumpel miał wypadek ... Dajcie spokój co to za powód???? a po za tym słowem np. że może ja bym mogła przyjechać??? :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatracona
a witam krateczka:) nie martw sie jutro sylwek zapomnisz o wszystkim co bylo i zaczniesz wszystko od nowo;) ale to wlasnie nie jest takie proste jak sie wydaje!!! kurcze a jak bys ty mu zrobila niespodzianke ??ciekawe co by powiedzial a napisz do niego ze ty mozesz sie zjawic?:) widze ze cie ostro trzyma naprawde zebys miala juz to zalatwione w tym starym roku bo bedzie sie ciaglo to za toba jeszcze w nowym;) zycze zycze tobie tej milosci z tym twoim wybrankiem!!!!musisz wyslac konkretnego eska bo inaczej bedziesz myslala a najlepiej to jutro zadzwon do niego z zyczeniami i zagadaj cos o WAS!!! To czego Wam zyczyc chyba tylko MILOSCI w tym roku 2007:)!!! a ja juz sama nie kumam czy chce z nim byc czy ni czy w ogole z kims czy samej mi bylo dobrze:) ale to sie zobaczy jutro!!!!co tam na tym sylwku wyjdzie:) juz pisze glupoty!!!powodzenia kobitki papasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
na pewno nie zadzwonię! i pisać nie będę nie chce się nikomu narzucać - wyznaję zasadę: NIE TO NIE, ŁACHY BEZ a jeśli przyjedzie za 2 tyg. jak powiedział - to zapytam po co właściwie do mnie przyjeżdża?? Kurna! nie mamy po naście lat!! i ja nie będę czasu traćić na jakieś złudzenia, marzenia... albo wóz albo przewóz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatracona
I BARDZO DOBRZE krateczko robisz!!!tak trzymkaj!!!to albo tamto!!!jesli chlopak nie wie co on chce to juz jego sprawa:) trzymaj sie tego!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
jednak napisałam... napisałam, że mi przykro, nie dlatego, że nie przyjechał ale dlatego, że tego nie chciał i,że nawet nie pomyśłą, że ja mogłabym przyjechać... pewnie nie odpisze - jego sprawa - czas wraz ze starym rokiem zamknąć pewne sprawy! Trochę mi ciężko ...popłakałam rano ale wezmę się w garść! Jak mu nie zależy to niech spada! Baw się świetnie na tej imprezce dziś!! ja ruszam do siostry i sobie spędzę tę noc na łonie rodziny, nie dam się smutom! 🖐️ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia29
Witam Was serdecznie. przeczytałam wszystko co napisałyście. Krateczko myślę że powinnaś z nim porozmawiać.Nie przez telefon,nie sms-ami.Tylko twarzą w twarz,jak tylko się obok ciebie zjawi.Tylko tak będziesz mogła dostrzec w jego twarzy czy mówi szczerze.To trudno ocenić sama to wiem najlepiej,ale tylko taka rozmowa może coś wyjaśnić.On nie może się bawić bo to są uczucia.Myśli o tobie napewno,bo dodwodem na to są strzałki itp.Musi pomyśleć by to zrobić.To pewne.Zapytaj go wprost,nie masz wyboru,bo inaczej będziesz się tak szarpać całą wieczność. Zatracona-chciałabym móc tak jak ty szukać kogoś innego by się w nim zatracić,by zapomnieć o bólu,który ktoś nam sprawia.Ja tego nie umiem,albo z tego wyrosłam.Gdy cierpię i tęsknię nie umiem pójść dalej,zapomnieć.A takie właśnie powinnyśmy mieć podejście,bo czasami myślę że faceci nie są warci niczego innego.Aproro tego co ostatni napisałaś,życzę ci powodzenia i twoje serduszko napewno podpowie ci czy to właśnie TEN.Mam nadzieję że sylwester wszystko w twoim życiu wyjaśnił.....albo choć trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia29
A jeśli chodzi o mnie,to spotkanie było owszem.Najpierw mnie wkurzył,więc dla Niego nie zaczęło się miło.Ale widziałam w ten dzień,że się bał.Bał się że ja to skończę.Byłam wściekła więc powiedzialam to co w sobie tłumilam.Że nie pozwolę się traktować tak jakbym była osobą z którą warto spotykać się tylko wtedy gdy nie ma nic ciekawszego do roboty.Zaprzeczył oczywiście.Powiedziałam,że albo będzie mnie traktowal tak jak powinien,albo sobie odpuszczamy.Że jeśli mam znaczenie w jego życiu to tak chcę się czuć.Że już dlużej nie zniosę jego niektórych zachowań,egoizmu itd.Powiedział,ze mu zależy,że mu mnie brakowało gdy się po ostatniej kłótni nie odzywał,,że spędził ze mną rok mimo kłótni,awantur,kończenia wszystkiego w nerwach i to chyba jest dowód na to że mam dla niego znaczenie.I że chce aby to trwało nadal. Teraz jest lepiej.Nawet czekał na mnie półtorej godziny ostatnio pod pracą,żeby spotkać się na pół godzinki,mimo że następnego dnia mieliśmy umówione spotkanie. Chciałabym aby tak było dalej.Lepiej być nie może,bo jest mąż,jego dziewczyna itd. Ja potrzebuję tylko jego uwagi,o to się zawsze zaczynają nasze kłótnie,bo przestaję mu wtedy ufać.Mam wrażenie że nie myśli,że mu nie zależy,że pojawił się ktoś inny.Może błędna jest taka ocena,ale nigdy nie byłam tak zazdrosna.Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
Witam Was dziewczyny w Nowym Roku ;) Nadia29> masz rację rozmowa tu potrzebna jak nic ...ja już od dłuższego czasu tak się miotam ...i raz chcę zrezygnować a za moment chcę walczyć o to COŚ co może między nami być... miotam się strasznie bo żadne z nas nie zna uczuć drugiego... Może jemu to nie przeszkadza? ...może ma mnie za koleżankę z którą można uprawiać seks od czasu do czasu? Muszę z nim pogadać ...wiem. Ale częstotliwość naszych spotkać ...szkoda gadać. Niby ma przyjechać za 2 tygodnie, ale zobaczymy jak będzie. Szkoda, że nie za 3 bo chciałam żeby poszedł ze mną na wesele ...bardzo się rozczarowalam tym, że nie przyjechał na sylwka ... no i tym, że najprawdopodobniej na wesele będę musiała iść z kimś innym :( Na mojego smsa odpisał, że dziękuje za szczere choć nie wesołe życzenia i też życzył najlepszego na nowy rok. A ja bym chciała, żeby napisał, że bardzo chciał przyjechać ale to czy tamto... byle co. A wczoraj w nocy znów mu napisałam smsa (choć już miałam postanowienie, że nie będę nic pisać i jak on tam sobie chce), że nie mogę zasnąc przez niego, bo tyle myślę... To mi rano odpisał "to z mojego powodu nie mogłaś zasnąć :( " i że on nie miał takich problemów na szczęście ...jakieś tam pozdrowienia i miłego dnia... Co raz bardziej mam w sobie przekonanie, że jemu na mnie w ogóle nie zależy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
Nadia? ...a Ty z tym swoim, nie macie takich pomysłów, żeby zostawić dotychczasowych partnerów i ze sobą ułożyć życie? Nie jest to na tyle silne uczucie? Zatracona! Jak sie udała imprezka? Jak tam Twoi faceci? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatracona
a hejka dziewczeta!!!! nadia widzisz na wszystko najlepsze jest co wlasnie rozmowa:) no to napewno sie cieszysz ze wszystko oki:) i widze ze bierze Cie coraz bardziej serduszko puka:) kiszka troszke bo Ty juz masz meza:/ a jesli moge pytnac to jak tam sprawy z mezulkiem uklada sie miedzy wami??? krateczko ojjj ten twoj to mi coraz bardziej podpada:) jak on mogl takiego smsa napisac!!!!!kurde zeby go szlo zmazac z serducha zeby szlo:) albo zakonczysz to na zawsze albo juz niewiem plakac ilez mozna przez takich kurde kretynow!!!!sorki ze tak pisze ale wlasnie dostalam przed chwilka wiadomosc ze moj kurwa terazniejszy jechcal sobie gdzies ze swoja byla!!!!i zaczal dzwonic i sie tlumaczyc ze musi jej oddac jakies tam byle rzeczy-sciema!!!czyzby nastepna porazka?????wcale sie nie zdziwie poprostu-pech!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam dosyc!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
Hej ;) Zatracona :) będzie dobrze!!! czase trzeba trochę czasu i cierpliwości żeby przywiązać mężczyznę do siebie... Nie gniewaj się na niegoi za tę byłą ...może naprawdę musiał? Ciekawa jestem w jakim wieku jesteś? jeśli nie tajemnica... Wiecie co? ...ja nie jestem zbyt "kochliwa" ...naczy bardzo rzadko się zakochuję ...a TEN zalazł mi gdzieś w serce ...i nie tak łatwo go stamtąd usunąć. Zdaje sobie sprawę, że od początku popełniłam błąd, że po pierwszym naszym zbliżeniu nie ppogadaliśmy o tym co to dla kogo oznacza. Takie sytuacje trzeba wyjaśniać. Może żebym od razu zapytała, bym wiedział, że nie mam na co liczyć bo on nie chce się angażować... i na tym jednym razie by się skończyło. Chyba wtedy nie byłam w nim jeszcze zakochana... myślałam o nim że może czemu nie? ale jeszcze wtedy nie byłą tak zaangażowana jak wtedy :( Najgorsze jest to ..., że mam takie przeświadczenie, że on nie jest tak zaangażowany jak ja. A do tego jeszcze ta wróżba... jestem stara a głupia. Niby nie wierzę w takie pierdoły ale dwa razy usłyszałam, że nic z tego nie będzie (od wróżek z forum) :( jedna powiedziała, że to będzie tylko romans... A do tego wyobrażam sobie, że on może kogoś w tych Siedlcach ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia29
Krateczko-my nigdy nie będziemy razem,tak sobie ustaliliśmy na samym początku.Oboje wiedzieliśmy,że są nasi patnerzy.Poza tym mieliśmy tylko się przyjaźnić i od początku uświadamialiśmy sobie nawzajem że żadnych zbliżeń miedzy nami nie będzie.Wyszło inaczej.Tak minął rok. Mam wrażenie,że on to swoje życie poukładal bardzo precyzyjnie.Całą swoją przyszłość.Ją zna 13 lat,od 4 są razem.Mają ustaloną datę ślubu za 1,5 roku.Jest mu z nią wygodnie,niczym go nie zaskoczy ,bo zna ją już na wylot,wie czego się może po niej spodziewać.I...kocha ją na swój sposób.(to wszystko to jego słowa).Po prostu dokładnie wszystko przeanalizowane,ułożone.Misterny plan życia. Powiedz mi Krateczko ile wy już to ciągniecie,jak daleko on teraz jest od Ciebie,że tak trudno mu przyjechać? Ja mieszkam od mojego-nie mojego faceta 25 km,ale pracujemy w jednym miejscu(chociaż jeśli się nie zdzwonimy to się tam nie spotkamy bo są tam inne wejścia).Taka odległość nie jest przynajmniej dla mnie aż tak duża jeśli komuś zależy.To niecałe 20 min.jazdy. Zatracona-jeśli chodzi o mojego męża to jest w porządku z jego strony.To ja oddalam się od niego.Nie ta ręka,nie ten człowiek.Chociaż nie tak miało być.On to napewno czuje i dlatego czasem bywa wkurzony.Chciałabym czuć inaczej,ale nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
Nadia to było tak: wspólne studia magisterskie, zaoczne... nawet nie pomyślałam, że może między nami coś być. Potem on wyjechał z kraju na pół roku ...do Iraku, więc najpierw szkolenia poligony itp. Cały czas był między nami kontakt, smsy, maile - rzadkie. Ale powiedzmyraz w miesiącu pisaliśmy do siebie... Wrócił w lutym ...parę spotkań, smsów... częstotliwość wciąż ta sama A na początku maja, jak przyjechał do mnie, przegadaliśmy całą noc. Położyliśmy się żeby trochę się przespać ...a że mam jedno łóżko to obok siebie ...i kochaliśmy się. Potem zero rozmów na ten temat. Następne spotkanie, jakiś tam nasz studencki zjazd ...miało tak nie być ale znowu nocował u mnie (oczywiście o tym nie rozmawialiśmy) Innym razem wspólny wypad do kina ...potem wiadomo. On Siedlce - ja Białystok. To chyba z 300 km co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
Nadia ... Twoja sytuacja jest bardziej skomplikowana.... Mąż nic nie podejrzewa? To musi być dla Ciebie trudne być z nim a tęsknić za innym :O Długo jesteście małżeństwem? A z tym Twoim- nie Twoim, jak się umawialiście to było rok temu? może inaczej wtedy czuliście? On kocha Was dwie? Jak to jest dzielić się ukochanym mężczyzną? ...chociaż może i to możliwe. Kiedyś podkochiwałam się (platonicznie) w kumplu też ze studiów - żonatym. Mieliśmy swietny kontakt i mamy :) Często chodził z nami na imprezy bez żony. Ona nie miała nic przeciwko. Dużo się razem bawiliśmy, chodziliśmy razem na piwo, na basen.... Nigdy nie byłam zazdrosna o jego żonę, ale jeśli bardziej interesował się inną koleżanką to coś mi w sercu kułło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia29
Krateczko-jestem żoną od 7 lat.Nie mamy jeszcze dzieci.Mój mąż akceptuje moje wyjścia niby do koleżanek,na spotkania z dziewczynami z pracy.Nie wiem czy podejrzewa.Wie że mam takiego kolegę z pracy od roku i myśli że to tylko kolega.Chociaż nie raz mi przygaduje na jego temat.A to ze telefony,codziennie gg.Ale myślę że on nie chce nawet uwierzyć we wlasne podejrzenia. A mój-nie mój tak naprawdę to nie wiem co do mnie czuje.Zależy mu podobno na mnie.O miłości nie mówimy,bo sobie obiecaliśmy że się nie zakochamy.I tak teoretycznie zostało.Ja czuje od niego jakieś uczucie,ale nie wiem co to jest.Ja natomiast myślę że go kocham.On twierdzi że nie jest zazdrosny.Nie wierzę mu.Czasami to widać.Poza tym to facet mało wylewny,nie potrafiący mówić o uczuciach,chyba że ma nóż na gardle.Wtedy słyszę to co chcialabym slyszeć ciągle. Czy kocha dwie?Tego nie wiem.Zapytany kiedyś przy mnie że pewnie kocha swoją dziewczynę odppowiedział:"na swój sposób".Nie był nauczony okazywania uczuć choć ma normalny dom.Może to ma wpływ na to że trudno czasem od niego coś wyciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia29
Dzielić się jest ciężko,ale ja weszłam między nich i na to się godziłam.Staram się nie mysleć że jest w danej chwili u niej,chociaż przynajmniej jestem spokojna że nie gdzieś indziej.To takie błędne koło.Na nią się godzę,ale o inne kobiety jestem zazdrosna bardzo. Jeśli Krateczko chodzi o ciebie to 300 km to bardzo daleko.Więc nie dziw się że tak często do ciebie nie przyjeżdża.Ale porozmawiaj z nim,bo innego wyjścia nie masz.Usłyszysz może nie to czego byś pragnęła,ale przynajmniej usłyszysz,a nie ciągle te domysły.A byc może on też myśli o tobie tak samo jak ty o nim?Kto wie?Tylko on.Więc wyciągnij to od niego jak się spotkacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
Kurczę jak drugiego stycznia dostałam smsa od niego tak do tej pory milczy :( Czy myślicie, że powinnam pisać do niego? Czy wrzucić na luz i czekać na jego ruch... Jak myślicie? co ja mam zrobić w mojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatracona
a hej dziewczeta:) po pierwsze to sobie juz wszystko wyjasnilam z moim misiem terazniejszym:)i przez takie cos bysmy siebie stracili:) ale wszystko jest w porzadku:) juz sie boje go stracic mysle sobie czasem ze jesli mnie zostawi to sie chyba zalamne:/ tak mi go brak mnieszkamy kilka domow dalej ale mniejmy nadzieje ze nic takiego sie nie stanie bo ''on'':) wprost przeciwnie wciaz mi daje jakies znaki swojej milosci do mnie kurcze takiego chlopaka jeszcze nie spotkalam jest wprost za dobry dla mnie taaaaki kochany:)byc moze to to:) nie chce zapeszac bo w zyciu roznie bywa:) a wiec nadia tak czytam two opisek isie zastanawiam nad tym twoim mezem ze albo on jest tak zakochany w tobie ze niechce tego widziec albo tez ma jakas inna kobietke:) i mysle ze ty w tym koledze to juz jestes zatopiona i pewno sie zabujalas pewnie jakby sie to skonczylo napewno bys rozpaczala i z biegem czasu bedzie jeszcze gorzej jestem sama ciekawa jak to jest ze kocha sie dwoch naraz?:)a moze to tylko zatracenie sie chwilowe"?ale moze jeszcze kiedys bedziecie razem ..glupio tak pisac ale los plecie rozne figle nieznam twoich uczuc i niewiem co tak naprawde czujesz ale nie bedzie lepiej tylko napewno bedzie jeszcze gorzej z tymi uczuciami:) ale i tak powodzenia chociaz wiem ze to trudne!! krateczko jesli tylko zobaczysz sie z tym twoim lubym kurcze wygarnij mu trzy po trzy co do niego czujesz ze jest ci z tym zle i w tedy woz albo przewoz!!!dowiesz sie cos albo najlepiej jak staniesz przed nim twarza w twarz i dawaj jesli jest ci z tym tak zle jedz do niego chodzby na koniec swiata:)ale sie dowiedz co on czuje!!!!i bedziesz wiedziec jak postepowac dalej czy czekac czy tesknic po prostu:)!!!to dziwne pewno co pisze ale taka jest prawda bo przez smsy nic sie nie dowiesz???:) a wiec do dziela jak najszybciej!!!!! nie chce zebys sie tak smucila:) pozdrawiam dziewczeta papasie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
Napisał wczoraj wieczorkiem do mnie :) Ma wolne wtedy, co jest wesele mojej koleżanki :D ...oznacza to że pójdzie ze mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×