Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alicja______

Jezyk Geograficzny- wyleczyl ktos?

Polecane posty

Gość landryna8215
Mój mąż pracuje w Gastro i robiłam wszelkie badania związane z jelitami i nic,wszystko mam ok,tylko mój zołądek..mam nadkwasotę i nerwicę żołądka!!A język naprawdę po lekach od tego lekarza zaczął się zmieniać,będę obserwować co dalej i będę was informować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się, język może być związany z problemami żołądka. Ostatnimi czasy miałem stan zapalny żołądka, brałem leki od tej dolegliwości i język sie poprawił, ale żołądek nadal bez zmian. Wiec przyczyna może tkwić w żołądku. Duże znaczenie ma także nasze nastawienie, kiedy wziąłem do głowy zapalenie żołądka, to mniejsza uwage zwracałem na język i lepiej mi sie z nim żyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusil
Landryna, taaak, robiłaś badania jelit? A jakie? A od czego jest ta nadkwasota czy zgaga? A spróbuj nie popijać kanapek, czy innego jedzenia.Pij 20 minut przed jedzeniem lub 2-3 godz.po jedzeniu.Zniknie zgaga. A jeśli nie, to nie łącz węglowodanów z białkami.Gdy oczyści się jelito grube(najlepiej lewatywy lub tzw. Gest muszli), to znikają choroby migdałków, odświeża się oddech, poprawia się wygląd języka. to jest szeroki temat i fascynujący.Lekarze bardzo nie lubią leczenia naturalnego, niestety. A szkoda, bo chętnie do takiego bym poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza39
dziś odebrałam wyniki badań okazało się że mam nietolerancje laktozy i to była przyczyna j. geograficznego u mnie, a cały czas byłam przekonana ze to kandydoza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza39
można się pomylić, objawy grzybicy i alergii są bardzo zbliżone do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryna8215
Lusil,z jelitami mam wszystko ok,tylko mam nerwicę żołądka!Dostałam taką wodę do płukania buzi,mam tabletki(takie kulki)15rano i 15szt wieczorem,narazie biorę,troszkę chyba pomogło,nie mogę powiedzieć na 100% że już się wyleczyłam w kilka dni,ale coś się już zaczyna dziać,niestety tych leków nie kupi się w aptece,może w sklepach zielarskich,bo ten lekarz to BIOTERAPEUTA,każdy łapie się czego może,aby się wyleczyć!,a te leki są chińskie.jeśli ktoś chce,mogę podać nr tel i adres(blisko łodzi)wizyta tylko 20 zł,W każdym razie wyleczył już kogoś(ze znajomych) z czym lekarze nie dawali sobie rady,więc i ja spróbuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryna8215
Acha i on powiedział,żeby jednak nie ŻUĆ tego jałowca-bo on też powoduje nadkwasotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszytskich! moj problem z jezykiem zaczal sie prawie 2lata temu.Po miesiacu od brania antybiotyku zaczal mnie strasznie piec jezyk, potem zauwazylam biale dziwne plamy na nim, zaczal puchnac .Najgorzej bylo jak cos kwasnego zjadlam lub napilam sie alkoholu.Wkoncu poszlam do lekarza inernisty ,stwierdzil grzybice przepisal antybiotyki i leki przeciwgrzybicze, nie pomoglo, potem byly kolejne wizyty u roznych lekarzy od laryngologow po gastologow oraz lekarzy medycyny naturalnej. Mialam pobrany wymaz z gardla ,wynik candida nieliczna .Kolejne leki nystatyny , ketokonazolle itd,i nic wszytsko pomagalo na chwileKolejny lekarz stwierdzil grzybice przewodu pokarmowego Przepisla leki homeopatyczne.Kazal przejsc na diete zero cukru, mleka stosuje ja juz ponad rok, bez wiekszych zmian. bralam juz prawie wszytsko.Plamy na jezyku dalej sa .Nalot z rana jest duzy po wymyciu zebow znika ale plamy pojawiaja sie spowrotem w ciagu dnia.Wynajduje co chwile cos nowego w nadzieji ze byc moze to cos pomoze mi.Wydalam juz mnostwo pieniedzy na rozne suplementy ale bez wiekszych efektow..Na chwilke pomagaja, juz sie zaczynam cieszyc , i wszystko wraca jak bumerang. Mam juz serdecznie dosyc.Obecnie stosuje citrosept , biore trillac rozne ziola oraz biore tabletki pau'darco , dieta .Ale jezyk wciaz w plamy. A jezyk popekany tzw geograficzny mam od dziecka,zawsze byl inny.Ale nigdy nie mialam takich plam jak teraz. SORKI ze sie tak rospisalam ale chcialam podzielic sie z kims swoim problemem.Pytanie moje brzmi czy komus sie udalo calkowicie pozbyc tego problemu. Bo ja juz sie zalamuje z dnia na dziec coraz bardziej swoja bezsilnoscia.Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusil
Rumi, poczytaj mój wpis powyżej.Po oczyszczeniu jelita i raz wątroby- nie poznałam swego jęzora, był różowy i lśniący.Niestety, młodzi mają spore złogi po lekach, szybkim jedzonku...źle łączonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmiga
ja się z takim językiem urodziłam, więc nie wiem czy coś zmienia w moim życiu :P ale cóż, w moim przypadku jest to nieuleczalne, bo mam to po tacie, on po swoim tacie itd. jak byłam młodsza to mówiłam o przeszczepie języka ^^ ale teraz go lubię :) chociaż nie wiem co bym zrobiła, gdyby nagle mi takie coś wyskoczyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetac3
Śmiga nawet to pocieszające stwierdzam :), może faktycznie taki nasz losik, ale gdyby chociaż można było jeść wszystko! to bym mogłamięc taki "inny język":P. PS. jelito grube hmm, faktycznie musze zrobic porządek:))!!.pozdrawiam jęzorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100 euro
No to pieknie.mam tez taki paskudny jezor od kad pamietam.az wstyd komus pokazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100 euro
Po przeczytaniu doszlam do wniosku,ze wlasciwie wszystko sprzyja temu jezorowi.Najlepiej nic nie jadac,nic nie pic,a juz w ogole sie nie stresowac.I to pewnie tez nie jest gwarancja na sliczny jezyczek.Ja w kazdym razie nie moge tak sie torturowac wedle tego padalca bo zdechne zglodu i pragnienia.Wypicie kawy albo dobrego winka to jedna z nielicznych przyjemnosci jakie mam.Do czego to doszlo,zeby taki ozur mnie w rozum wzial?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewelacyjny post ;) masz racje, przez głupi jęzor nie można zjeść rarytasów...no cóż trzeba walczyć ;) ja narazie walcze z inną chorobą, co spowodowało iż język zszedł na drugi plan...nie stosuje żadnych leków od języka i jego stan jest lepszy, niż w czasie przyjmowania kuracji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100euro
Z tymi naszymi jezorami to jest chyba troche tak jak z wirusem herpis.Jak raz dopadnie to juz zostaje na wieki.Raz sie pojawia a raz nie ,ale caly czas jest.Mam i jedno i drugie niestety .Wystarczy troche stresu i juz wary wywalone,przezebienie to samo .I tak sobie mysle,ze te brzydkie a tak ladnie nazywajace sie jezyki mozna by przyrownac do wirusa herpis.Sa i beda tyle tylko ,ze raz bez'' mapy swiata'',a raz z dokladnoscia co do najmniejszej wysepki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Poczekam z moim jezorem do lata. Juz kilka lat wytrzymalam, wiec te pol roku tez wytrzymam. A to dlatego, ze postanowilam odtoksynowc sie. Ale zeby to zrobic, to bedzie potrzebna mi duza ilosc warzyw i owocow. Czekam na sezonowe BIOplony z mojego ogrodka. Odtoksynowanie sie bedzie wygladac tak: Pojde na oczyszczenie jelita grubego. To taka maszyna, ktora wpuszcza do jelita specjalny plyn w duzej ilosci. Babka robi masaz brzucha przy ktorym odklejaja sie kamienie i zaleglosci ze scianek jelit. (kamienie to sama toksyna) Potem woda jest odprowadzana (naszczescie nic nie czuc;) i zabieg powtarza sie kilkakrotnie. Trwa to godzine. Nastepnie wprowadze dietke odtoksynowania sie (warzywno owocowa.jablkowa, kasza i jogurt) Gdy zaczne juz dodawac inne produkty, to za jakies pol roku zrobie dzien glodowi na samej wodzie. A jak to nie pomoze na jezor, to na pewno nie zaszkodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boli język
Witam ponownie! żelazo nie pomaga :/ landryna8215 ja też mam nerwice żoładka i zatoki... może faktycznie tędy droga, problemy z jelitami też mam.. a ostatnio mam sezon na jedzenie pomaranczy i stanowczo jest gorzej. moj lekarz leczy mnie na nadkwasote, dzisiaj wzięłam ostatnią tabletke ale niestety nic nie pomogło. Piję duzo kawy, ale ciężko będzie mi zrezygnować :( :( :( moja kawunia kochana. jak mozesz landryna8215 to podaj mi nr do tego bioteraupeuty.. z góry dzięki. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smiga
Ja mając taki język od zawsze polubiłam go, i wiedzą o nim wszyscy moi znajomi, i nawet mój chłopak się go nie brzydzi, chociaż wywołuje powszechne obrzydzenie ;P A co do jedzenia, to wydaje mi się, że inaczej odczuwam niektóre smaki, kwaśny i gorzki, ale nie mam porównania :P pozdrawiam, udanego leczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landryna8215
Do BOLI JĘZYK to moje gg 4261882 Anetka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam język geograficzny od kiedy pamiętam a dopiero teraz odkryłam to miejsce:) Pocieszające, że nie jestem sama. Dwa lata temu byłam z tym językiem w specjalnej poradni przy Akademii Medycznej i dowiedziałam się tyle co prawie nic tzn. że to są drobne zmiany spowodowane stresem, osłabionym układem odpornościowym, alergią itd. (czyli prawie wszystkim), dostałam jakiś płyn do płukania i zbadanie krwi pod kątem niedoboru żelaza, były jakieś poprawy potem znowu to samo i w końcu olałam to. Akurat mój język nie boli ani nie piecze, są tylko te zmiany na nim (w sumie wygląda tak jak na zdjęciu w wikipedii), i czasami jak zjem żelki albo pomieszam smaki kwaśny z innym to troche puchnie i swedzi co i tak mi nie przeszkadzało bo mam to od małego, ale powoli moja cierpliwość się kończy zwłaszcza, że niezbyt ładnie to wygląda:( Zaczynam detoks dla organizmu (picie wody z cytryną, jogurty naturalne itd.) może coś zauważe :) Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za tych, którzy próbują coś z tym zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boli język
ja rzuciałam kawe, biore witaminki, żelazo i co ? i nic! nie przechodzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie...boje sie. Chyba za duzo sie naczytalam teraz na temat zrowia, zdrowego odzywiania, chorob, objawow itp. To nie moze byc tak poprostu jezyk geograficzny(uroda) To cos musi byc. Chyba zaczne runde po lekarzach od nowa, ale teraz , gdy juz wiem wiecej na ten temat, nie dam sobie wcisnac , ze tak niektorzy maja! Kaze sie leczyc. Przeciez to nie naturalne! Naturalnie jest miec pikny rozowy jezyk. Zdrowy jezyk!!! BOJE SIE... bo mam ten jezor juz 3 lata. :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz dam wam link... Tu zrozumialam wiele rzeczy. Nasze zdrowie jest w naszych rekach! Tu znajdziecie tez informacje o naszym jezorze, ale przeczytajcie poprostu wszystko. Ja nastawiam sie psychicznie i przygotowywuje pomalu do wielkich zmian. Robie pomalu porzadek w lodowce. Zaczynam kupowac inne jedzenie. Oczyszczanie zaczne w lecie gdy beda dostepne sezonowe owoce i warzywa. PRZECZYTAJCIE TO: http://www.bioslone.pl/ Po lewej stronie jest podrecznik. Przeczytajcie wszystko po koleji. Chce z Wami podyskutowac na ten temat. Co o tym sadzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ciekawe treści w tym linku ale ja mam język geograficzny od małego, odżywiałam sięzdrowo więc mój organizm wtedy chyba nie zdążył nabrać tylu toksyn. Z drugiej strony napewno to jest prawda, że nadmiar toksyn źle wpływa na organizm itd. itp. dlatego oczyszczam organizm nie tylko z powodu języka ale i dla poprawy samopoczucia. Cytuje: "Język geograficzny charakteryzuje się występowaniem na jego powierzchni gładkich obszarów, często przekrwionych, na przemian z obszarami pokrytymi kożuchowatym nalotem, niczym kontynenty na tle oceanów. Język geograficzny jest objawem chorób gruczołów wydzielania wewnętrznego." To w sumie nic nowego się nie dowiedziałam lecz warto spróbować oczyszczać organizm dla samego zdrowia zwłaszcza po zimie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie...Mnie sie pojawil jezor w ciazy i zaraz po tym nadczynnosc tarczycy. Pol roku leczylam i wyleczylam tarczyce. Jezor zostal. Ale sa jeszcze groczoly znajdujace sie w mozgu odpowiedzialne miedzy innymi za stres i tu chyba tkwi przyczyna. Duzo relaksu, wypoczynku, rekreacyjnego sportu... do tego wlasciwe jedzonko i moze bedzie lepiej. W artykule jest rowniez o tym , ze to juz od urodzenia jestesmy "toksyczni";) A w jedzeniu , ktore jemy nic dobrego nie ma. A co do chormonow... to ciezko sie w tym kierunku leczyc. Bo moga byc bardzo zmienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbował ktoś ssanie tego oleju słonecznikowego z linka podanego przez Dori30? Czy to jest skuteczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbował ktoś ssanie tego oleju słonecznikowego z linka podanego przez Dori30? Czy to jest skuteczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jandow
Witam wszystkich języczków . Jak mówią ! Kto szuka nie błądzi ! Tak oto i ja znalazłem to forum . Otóż sprawa wygląda tak , mam 50 latek , chociaż aż na tyle to i nie wyglądam , problemy z ozorkiem zaczęły się w styczniu tego roku po imprezce z zakładu pracy , muszę przyznać że była niezła bibka . Po paru dniach zauważyłem właśnie takie objawy jak tu opisujecie , udałem się do lekarza rodzinnego i on mi na przepisywał różne cudeńka , sam już nie pamiętam nazw bo akurat do nazw leków niestety brak pamięci , a zazwyczaj opakowania trafiają z reguły do kosza , po zażyciu tych specyfików języczek wrócił do właściwych barw i tak to trwało do tąd aż trafiła się ponowna okazja do spożycia alkoholu , tym razem w innej postaci , tą postacią było piwo ale w większej dawce , czyli tak powiedzmy ok. 8 piw , no i powtórka z rozrywki , języczek znów sał znać o sobie , i tak oto trafiłem tutaj do Was , na razie czytam i uczę się pilnie na tym forum . Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boli język
Dori30 mnie to zastanawia czemu właśnie zaczęło się to u Ciebie w czasie ciąży, ja słyszałam również, że niektórym kobietom z naszym problemem przechodziło po ciąży. Moim zdaniem to kwestia związana z hormonami. Ja wiem, że płeć "brzydka" ;) (wybaczcie chłopaki) też ma ten problem ale przecież oni tez mają hormony. Głównym czynnikiem napewno też jest stres.. i jak dla mnie to jest numer jeden naszych problemów. Ciężko będzie się tego pozbyć.. bo ja naprawde robiłam już chyba wszystko.. tylko jednego nie moge sprawdzic, czy to od stresu bo stres mnie nie opuszcza :/ codzienność Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jandow
No więc tak Pani doktor napisała mi na karteczce jaki to ja lek mam zakupić w aptece homeopatycznej , to nie była recepta lecz nazwa tego leku " boiron monilia albinis 9 ch. Zażywam to już trzeci dzień i muszę przyznać że jest mała poprawa , pani doktor powiedziała że jest to długoterminowe leczenie , może potrwać nawet do roku . Lek ten to są takie maciupeńke białe granulki , koszt jednej fiolki to ok. 8 pl. można zakupić w necie jak i w aptekach homo - nie wiadomo , sorki za żarcik , ale wiadomo o co biega . Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrówka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×