praca w sądzie

Skoro nie szukają to znaczy, że nie potrzebują. Wymagania może nie są jakieś wielkie, zwłaszcza, jak się tak o nich pisze, ale jak przychodzi co do czego to się okazuje, że wielu rzeczy nie wiemy. Miałam okazję w życiu pracować z różnymi osobami (nawet z tytułem naukowym) i czasami okazywało się, że nie potrafili zrobić lub nie wiedzieli banalnych rzeczy. Jak się tak "wgryzam' w ustawę to "im głębiej w las, tym więcej drzew". Pozdrawiam:)

A wymagają konkretnego wykształcenia wyższego czy obojętnie? Z niewielkim doświadczeniem miałabym jakiekolwiek szanse? I tak siedzę w domu to będę zaglądać od czasu do czasu- może coś się trafi;)

Nie wymagają konkretnego wykształcenia, ale logiczne, że jak ktoś ukończył AWF to się o pracę tam nie stara;) Bez doświadczenia w pracy biurowej raczej nie ma szans:)

Wiesz różnie w życiu bywa. Ja skończyłam studia ścisłe i pracy nie mogę znaleźć. Dodatkowo zrobiłam lic. z adm. i pracowałam jako podinsp. na zastępstwo. Pozostałe moje doświadczenie jest związane z kierunkiem ścisłym.

Konkursy ogłaszają również w Urzędzie Pracy. Próbowałaś tam? W Urzędzie Miasta też możesz złożyć CV:) A tam, gdzie pracowałaś na zastępstwo nie ma szans na etat? Jak długo szukasz pracy?

Stałej: 2 lata. W międzyczasie jakieś dorywcze znajduje, np. wykładanie towaru w marketach. Tam, gdzie pracowałam przyjęli, że tak powiem "swojego" na wolne miejsce. Chodzę, szukam... i cisza. Chcę stąd wyjechać, ale muszę zebrać odp. sumę pieniędzy na start.

Chyba, że mi się uda znaleźć tutaj pracę w zawodzie to zostanę, ale wątpię w to.

Na pewno Ci się uda:)

pamiętajcie o podpisie na dokumentach rekrutacyjnych, i to ręcznym, nie komputerowym. U mnie w sądzie wiele osób nie przeszło w ostatnim konkursie rekrutacji wstępnej bo np. na podaniu brak podpisu, albo jest komputerową czcionką.

nawet kandydaci na stanowisko informatyka podpisywali się komputerowo. Nie wiem, czy oni nie wiedzą, że podpis elektroniczny w Polsce to nie to samo co podpis nieodręczny.

Dzięki za radę. Chociaż dla mnie to oczywiste. Brałam już udział w rekrutacjach do instytucji państwowych. Co prawda to nie były sądy, ale i tak sporo formalności (oświadczeń itd.).

ostatni konkurs w moim sądzie - pytania: - kto wybiera ławników - opisz strukturę organizacyjną sądu okręgowego w ..... - co zawiera każda wokanda - jakie sprawy rejestruje się w repertorium "K" - jakie przepisy regulują strój urzędnika sądowego - kiedy zakreśla się sprawę na wokandzie - kto jest organem wykonawczym w sądzie

Dziękuję:) Twoje pytania bardzo przydatne dla mnie i myślę, że i dla innych, którzy kiedyś będą "startować" do sądu;)

Może mi ktoś podpowie:) Strój urzędnika: 570. Urzędników i pracowników sądowych obowiązuje strój zachowujący powagę sądu. (Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych...) Czy o ten przepis chodzi, czy jest jeszcze jakiś inny?:) Z góry dzięki za odpowiedź:)

strój sędziego: art. 84, paragraf 1 Ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Możesz podać prawidłowe odpowiedzi na pytania?:)

można też zobaczyć na stronie w internecie , ale dopiero jutro.

Zagląda tu ktoś jeszcze?:|

ja byłam na teście w rejonówce we wtorek, i powiem że byłam miło zaskoczona. Test nie był wcale taki trudny, pytania i otwarte i zamknięte, potem było trzeba pisać dyktando, tekst był puszczany w płyty, a na koniec napisac było trzeba notatke służbową. wyniki mają być w poniedziałek, na dużo nie licze bo chyba z 5-6 osób sobie z sądu przyszły, jacyś stażyści no ale warto próbować.

A możecie napisać, jak powinno wyglądać pismo z sądu - tzn. czytałam gdzieś na forum, że jednym z zadań jest napisanie pisma - wykonaj zarządzenie sędziego... Jak napisać takie coś?:)

ja miałam napisać notatkę służbową z rozmowy tel o odwołaniu rozprawy z powodu choroby sędziego. więc piszesz po prawej miasto i data, poniżej notatka/wezwanie/decyzja....w zalezności co masz napisać pod spodem w dniu...z zarządzenia sędziego....odbyłam rozmowę telefoniczną z....celem rozmowy było powiadomienie świadka/oskarżonego/powodaitp o odroczeniu rozprawy syg.akt. o np. zaplatę zaległego wynagrodzenia dla X przez y. Informacja została przekazana i przyjęta do wiadomości przez śwaidka/oskarżonego ttp. u dołu podpis z upoważnienia sedziego XYZ

Witam! mam do was drogie Forumowiczki pytanie czy wiecie jak wygląda konkurs na kasjera do sądy? są jakieś zadania w Exelu czy może któraś z was miała z tym do czynienia? i czy wiecie ile może zarabiać kasjer w sądzie?

Nie wygrałam konkursu:), ale idę tam na staż z Urzędu Pracy. Liczę, że się czegoś nauczę i podczas następnego konkursu będę wiedziała dokładnie, jak napisać prawidłowo pismo:)

Hehe. Już Ci współczuję..... U nas też są stażyści, którym przydziela się najgorszą robotę typu wpisywanie listów do książki nadawczej, szycie akt albo bycie gońcem. Jak widzisz zdobyte doświadczenie z pewnością Ci się przyda. POWODZENIA

Pozostawię to bez komentarza:)

u mnie w sądzie stażyści robią wszystko, nie tylko taką prostą techniczną robotę. A przez to zdobyte doświadczenie często zostają w pracy, a to na zlecenie, to na zastępstwo, czasem na etat.

jednym słowem ROBIMY WSZYSTKO, łacznie z WASZĄ robotą , a WAM za co płacą

miało być: a WAM za TO płacą hehe

W moim miejscu pracy osoby, które odbyły staż mają największą szansę na zatrudnienie. Dlatego warto pokazać się z najlepszej strony. One są tymi osobami, do których się nawet dzwoni z ofertą pracy, co prawda zwykle jest to zastępstwo (bo pracownik jest na zwolnieniu, potem macierzyńskim), ale jak z takiej szansy nie skorzystać. Praca jest ciężka, zarobki marne, ale... Każdemu zależy na pracy, a przynajmniej odpowiedzialnej osobie, która na utrzymaniu ma rodzinę. Pozdrawiam stażystów.

Do stażysta: Za mnie stażysta nie pracuje. A wynagrodzenie otrzymuję za wykonaną pracę, więc nie przesadzaj. Szanuję stażystów tak jak każdego innego człowieka. A jeśli trafiacie (a na pewno) na nieuczciwych (zrzucających swoje obowiązki na innych) pracowników to tylko Wam współczuję. P.S. Mój staż pracy w SR - 14 lat.

W swoim życiu raz byłam na stażu, potem zostałam tam zatrudniona. Była to jednostka samorządowa. Przyszłam z gotową wiedzą i umiejętnościami. Dali mi biurko, komputer i zaczęłam pracować. Nie robiłam nic za nikogo- specyfika pracy wymagała żeby robić też coś z innymi, ale nie było to na zasadzie "to są twoje obowiązki i ja tego nie będę robić" - pracowaliśmy wspólnie i razem cieszyliśmy się z efektu. W sądzie muszą mi coś tam wytłumaczyć, bo się na tym nie znam. Poza tym stażysta stażyście nie równy. Jednemu zależy na tym żeby coś robić i się czegoś nauczyć, drugiemu- żeby się nie narobić:) Gadki typu, że nauczę się zszywania akt i przybijania pieczątek świadczą o ignorancji piszącego. Chyba, że się boi o swój stołek i na wszelki wypadek nie pokaże nic stażyście i nie da mu nic zrobić, żeby się przypadkiem nie okazało, że uczeń przewyższa nauczyciela LOL. Optymistycznie zakładam, że dorośli odpowiedzialni ludzie, którzy pracują w sądzie - bądź co bądź instytucji prestiżowej - nie są tacy maluczcy:)