Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaasia27

praca w sądzie

Polecane posty

Gość gość
To jesteś bardzo dobrą protokolantką skoro sama piszesz protokoły, czyli czytasz w myślach sędziego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_81
Hej! Mam pytanie do osób, które pracowały lub nadal pracują w prokuraturze. Gdyby mogły wypowiedzieć się na temat pracy, obowiązków tego co robią. Niedługo zaczynam i hmm chciałabym się jakoś przygotować mentalnie przynajmniej. Będę wdzięczna :). Oczywiście o zarobkach wiem, stawki jakie sa to wiadomo, ale z pracą nie jest lekko, więc jak to się mówi lepszy rydz niż nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas wprowadzili nagrywanie rozpraw, miało być lżej na sesji, miało nie byc wprowadzania protokołów przed sesją, miało być na sali siedzenie i tylko właćzanie guziczków do systemu nagrywania, a co jest? Więcej roboty niż było. Wprowadzanie sesji i tak jest, bo w razie gdyby system się zepsuł, to i tak trzeba pisać zwykły protokół, więc szablony muszą być gotowe. Miało nie bycpisania, tylko nagrywanie i co? I tak się pisze, wszystko to co do tej pory, calutkie zeznania, bo sędzie pisząc uzasadnienie musiałby słuchać płyty z nagraniem, a mu sie nie chce, więc protokół pisemny i tak musi być. Pisze się ponadto trudniej niż kiedyś, trzeba robic to szybciej, bo poza pisaniem treści protokołu jak do tej pory, trzeba jeszcze co chwilę włączać i wyłączać nowe adnotacje, czyli co kilka zdań, czasem po każdym zdaniu zamknąć anotację i otworzyć nową. Gówno ta reforma dała. Teraz wprowadzają nową, tzw, elektroniczny terminarz pracowników, kierownik przy każdych aktach z nowym zarządzeniem musi wpisać w system, komu je dał i w jakim celu. Gdy wyjmuje akta z półki np. oczekujacych musi zaznaczyć, że kładzie je sędziemu na półkę, sędzia gdy odda, trzeba zaznaczyć, komu je oddał i po co. Teraz kieronik nic nie robi, tylko prowadzi terminarz, bo na nic innego nie ma czasu, ja jako z-ca ma w związku z tym więcej roboty, do tej pory pomagałam w zwykłej pracy koleżankom sekretarzom, teraz już nie mam czasu, wiec one mają też więcej pracy. Jak to przyspieszyło czas załatwiania spraw? Dokładnie o zero, a nawet spowolniło. I tak każda reforma sądownictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki masz problem, nie pasi, to się zwolnij, na twoje miejsce sto będzie. Ktoś by tak powiedział. I weź się do roboty, nie płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ostatniego komentarza: a wiesz o tym, że prawo pracy zabrania obciążania pracą ponad miarę...?! tu nie chodzi o to, żeby nie pracować, ale żeby nie padać na twarz - miec siłę na zrobienie obiadu etc. widac, że chciałabyś pracowac w sądzie, ale cię nie chcą - stąd ta frustracja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najciemniej pod latarnią... prawo prawem, a życie życiem w sądzie prawie wszysytko jest lewe - umowy zlecenia (wczesniej, bo teraz nie mogą tak zatrudniac), a kodeks pracy tylko w teorii - ze niby nie mozna zastepować umow o prace umowami cywilnoprawnymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dostać się do pracy w sądzie ? jestem świeżo po studiach, jestem bardzo dobra z ortografii, gramatyki, ale niestety nie piszę tak szybko. nie podjęłam się żadnego stażu w sądzie bo nie mam kiedy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wchodzisz na strony sądu i szukasz w ofertach pracy. By dostać się do pracy trzeba mieć licencjat, postępowanie jest 3 etapowe: 1.analiza formalna, 2. sprawdzian z pisania, 3. rozmowa. btw ortografia nie jest ważna, bo piszesz, a potem poprawiasz, no chyba tylko po to, by nie zbłaźnić się przed sędzią, bo widzi jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie podjęłam się żadnego stażu w sądzie bo nie mam kiedy" Teraz spróbuj, idź do UP i zapytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczak88
Czytam to i czytam i nie nie wiem juz co o tym myslec. Powaznie praca w sądzie jest taka ciężka ? Zyjemy w lekko posranym kraju i trudno o dobrą pracę, więc chyba nie ma co narzekac na zarobki jak bezrobocie w Polsce rosnie. Za tydzien mam drugi etap na stanowisko w sądzie zobaczymy co to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak na konkursie oceniają szybkość pisania i liczbę popełnionych błędów? Można cofnąć i poprawić literówkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam radę dla osób startujących na stanowiska urzędnicze w sądach, urzędach, zusach: dajcie sobie spokój! Życie nauczyło mnie, że to są stanowiska już obsadzone przez rodzinę, znajomych i znajomych znajomych już tam pracujących osób a cały konkurs to pic na wodę-formalność! Jest tak w około 90% placówkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się w pełni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amy86
Ja miałam na drugim etapie tylko pisanie protokołu. Członek komisji czytał jednym tempem protokół (bez powtarzania) i wszyscy pisali, potem 10 minut na wprowadzenie poprawek i drukowanie tekstu. Ktoś wie jakich pytań można się spodziewać na III etapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amy86
Dodam jeszcze, że mam pewność, że konkurs nie jest obstawiony - odkąd jest nowy prezes, to skończył się nepotyzm i ustawianie konkursów, więc Wasze sugestie co do pytań, których mogę się spodziewać będą bardzo pomocne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj instrukcję - tam masz wszystko o wydziałach.' a pytac mogą o wszystko, dlaczego chcesz tu pracować, jak sobie radzisz w stresujących sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca jest stresująca to nie ulega wątpliwości. Szczególnie na sali do nowego sędziego który nawet ciebie nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amy86
Jaką instrukcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam serdecznie, ja w sądzie pracuję już 7 lat i wierzcie mi, jeśli chcecie, że "wegetować" - zapraszam do współpracy ale jeśli macie głowę na karku i ambicje - nie dajcie sobie zamydlić oczu, że jest fajnie. Od paru lat jesteśmy coraz biedniejsi, zero podwyżek, zarobki niskie a wymagania coraz wyższe - nie mówiąc o odpowiedzialności. Robota, jak robota, wszędzie trzeba robić, ale dziwię się młodym ludziom, którzy się pchają do tego typu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze, popierając swoich poprzedników, osiągnęłam w sądzie maximum tego, co można jako sekretarz, czyli niską płacę i wieczne opierd..... nie mówiąc o pomiataniu (też pracuję w karnym). Nerwica żołądka pewna. A fakty są takie, że na wyższe szczyty się człowiek nie wdrapie. Zadaniem jest mówić tutaj "tak i będę" a potem jeszcze się dowiesz - nie kim, ale CZYM jesteś. Rynek jest taki jaki jest i o pracę jest ciężko, więc trzeba szanować sobie to, co się ma, ale młodym ludziom i ludziom wrażliwym odradzam ze szczerego serca zatrudnienie w tego typu urzędzie. A i są również "sędziowie" i "sędziowie" - do woli, tak jak ktoś to sobie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do przedmówczyni dziwisz się młodym? a co mają zrobić? W domu siedzieć? By dostać się do pracy w sądzie trzeba licencjat, więc nie ma się co dziwić, że sporo osób próbuje, wierzy, że ma szanse. Oby tylko coś zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbują a potm spier.....ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej zarobki są wyższe niż płaca minimalna, a ile młodych pracuje na umowę zlecenie za minimalną, więc nie ma się co dziwić, że chętnych do pracy nie brakuje. Znowu nie mówcie, że jest to bardzo męcząca umysłowo praca? Jasne, pracy jest masa, ale chyba lżejsza praca niż w kopalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"chyba lżejsza niż w kopalni" ha, ha, ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do hahahaha zawsze możesz spróbować w kopalni, jak uważasz, że masz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do poprzedniczki: tobie to sąd życie uratował, pracuj i szanuj to co masz, bo na zmywaku to sobie nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :) gość
Ne ma co ukrywać, że w urzędach typu sąd czy prokuratura są specyficzne "układy". Ja ciągle szukam pracy i jak tylko coś się trafi, nawet fizyczna robota, to od razu daję nogę z sądu. Ktoś napisał, że umysłowa praca nie jest ciężka...umysłowa na pewno nie jest, ale w sądzie - zwłaszcza w karnym można się zarżnąć fizycznie i do umysłowej pracy jest tutaj daleka droga. Każdy chwali to, gdzie nie był, ja pracowałam i właśnie na zmywaku i fizycznie, miałam różne prace ale w sądzie, jeśli chodzi o traktowanie ludzi - pracowników sekretariatów (podkreślić chcę, że w mniejszych sądach myślę jest inaczej, bo nie ma tylu spraw i takiej gonitwy) - sędziowie biją rekordy pomiatania nimi. I dalej będę stała za tym, że młodzi ludzie, zwłaszcza ci z ambicjami nie powinni nawet tutaj zaglądać. My, stara ekipa jesteśmy już "wytresowani" ale każdy młody przychodzący do mojego wydziału, znika po pół roku, po prostu nie daje rady i psychicznie i fizycznie. Nie ma co się tutaj przegadywać, czy w jakimś sensie obrażać, bo owszem, dla młodych nie ma pracy - zgadza się, że w ostateczności się poddają i faktycznie myślą, że trafili na miód jakim jest Sąd, i dobrze, niech próbują, będą mieli porównanie lub sami odczują "szamcenie i poniżanie" na własnej skórze i być może to nauczy ich tego, żeby nigdy oni nie traktowali tak swoich być może w przyszłości pracowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie polecam/odradzam!!!! pracę w sądzie - pracowałam zaraz po studiach, i jest to jedyna praca, w której sama złożyłam wypowiedzenie. dobrze zrobiłam, strach pomyśleć, gdzie bym była, gdyby nie moja "odwaga" 7 lat temu. trauma została do dziś... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mololono
a ja jestem 3 m-c na stazu w sądzie, praca stresowa, ale mnie sie podoba, mam fajne koleżanki i kierowniczkę :) owszem jest mega pełno pracy, nawet jakby się tam nocowało to by czasu nie starczyło. Jako stażystka robię te sama prace to sekretetarze czy protokolantki, juz byłam 4 razy na wokandzie. Szkoda, ze za 3 m-c koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×