Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaasia27

praca w sądzie

Polecane posty

Gość gość
Ci mniej zarabiający biorą przykład z tych więcej zarabiających i stąd taka kultura osobista w naszym sądownictwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie są właśnie panie, które dobrze żyją z kierownikiem. Niczego się nie boją, zwalą swoją pracę na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiech mnie ogarnia jak patrzę na te zadufane niektóre osoby w sądach, jak zmieniło ich stanowisko, a pamiętam je np z liceum - takie było to nieśmiałe, skromne, chowało się za plecami koleżanek, a teraz tych koleżanek nie poznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuję w sądzie w którym planują utworzenie tzw. korpusu protokolantów. My - pracownicy, jesteśmy przeciwko, bo to jest urozmaicenie, gdy 2-3 dni siedzisz na sali, a w pozostałe masz typowo biurowe zajęcia. Oczywiście nikt nie pyta nas o zdanie. Czy jest tu na forum ktoś z sądu gdzie taki korpus działa i może podzielić się opiniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak ma być w tym korpusie protokolantów? Protokołujesz 5 dni w tygodniu i nie robisz nic innego? Nie przygotowujesz sesji i jej nie wykańczasz - czyli nie zszywasz akt, nie wykonujesz zarządzeń posesyjnych i nie odnotowujesz wyników rozpraw? Tylko sam protokół? Bo jak miałoby to być protokołowanie i wykańczanie, to nie da się iść na salę 5 razy w tygodniu na pełną sesję - bo jak? Na sali od 8.15 do 15.30 albo dłużej, rano znowu 8.15 na salę, a kiedy zrobic resztę? Chyba że to małe sesje, np. 3-4 godziny, to będzie czas na wykończenie. A gdyby samo protokołowanie, to jak w pensją? Jeśli siedzisz na sali te 7 czy 8 godzin, to wiadomo, pełny etat, ale jak sesja się skróci, strony się nie stawią, będzie odroczenie, czy też cała sesja zostanie zdjęta z wokandy i wtedy co? Taki protokolant nie pracuje, więc za ten dzień nie dostanie pensji? Nie wyobrażam sobie, nawet pomijając to, że to strasznie nudne i jednostajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy w Waszych sądach są nagrywane już rozprawy, jeśli nie to na kiedy coś takiego się planuje. Czy uważacie , że będzie to lepsze dla sędziego i protokolanta a może dla stron?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarka sądu rejonowego
No i po proteście, o którym społeczeństwo nie wiedziało, nie zostało poinformowane, ale zobaczcie co się dzieje dzisiaj, larum. Pracownicy sądu są bez szans. Nikt nie chce nas wysłuchać, a minister ma nas w d..ie. Szkoda, że nie powie pracownicy sądów, do roboty, a z głodu nie umrzecie. Ma wystarczyć ten ochłap, który odstajecie. Nikt za nami nie chce się ująć, prawdopodobnie PANI SUCHOCKA jako nasz MINISTER, która dbała o pr5acowników, przejdzie do historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukuję osób chętnych do stworzenia własnej sieci konsumentów. Masz ogromną szansę dorobić lub stworzyć własny biznes. Nie szukam sprzedawców ale osób, które potrafią wykorzystać swój potencjał i są przy tym przedsiębiorcze. Praca nie polega na tzw. „chodzeniu od domu do domu”i wciskaniu ludziom różnych rzeczy. Wystarczy internet i trochę wolnego czasu np. godzinka dziennie na początek. Nie rezygnuj ze swojej stałej pracy! Pokażę Ci jak w ciągu kilku miesięcy zarobić naprawdę niezłe pieniądze… a później, kto wie, może nie będziesz już potrzebował pracy „na etacie”. Praca polega na reklamie FM GROUP - budowaniu własnej grupy dystrybutorów - konsumentów. Działamy w ponad 60 krajach i dalej się rozwijamy! Jeżeli jesteś zainteresowany, proszę skontaktuj się ze mną, a wszystko Ci wyjaśnię i zdradzę tajemnicę jak zostać wolnym finansowo! Pamiętaj! Pracujesz ile chcesz, pracujesz z kim chcesz, firma niczego Ci nie narzuca, żadnych ukrytych kosztów! Zapraszam na moją stronę www.pieknoiuroda-fm.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usuńcie ten spam z góry - zaśmieca wątek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, ze narzekacie, no to co mam ja powiedzieć 34 lata pracy i 2100 brutto, takie płace sa w sanepidach, zgroza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
ciesz się, że masz 2100 brutto a nie 1600 brutto. Ciesz się, że w ogóle masz pracę i jakąś kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gosciowa
tylko, ze ja pracuję już 34 lat i co, całe zycie wegetacja za grosze, emerytura wegetacja, to lepiej niech rzad zrobi tak jak hitler pod ścianę i pach i po problemie, po cholerę mam dalej żyć - wegetować, przecież ja tylko chce abym była godnie opłacana za tyle lat pracy. Ja się dziwię młodym, że mając grosze albo bez pracy i zakładają rodziny, ja nie mam bo mnie nie stać na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem frustrację uczestniczki gościówa spowodowane brakiem pracy. Wiem, że jest to bardzo ciężkie, szczególnie, że ma się wyznaczony cel w życiu i zamiar pracy w konkretnym miejscu. To tak jak nie mieć nic. A ta która pracuje ma to coś. Z drugiej strony chciałam się zapytać, czy utrzymujesz się sama, czy mieszkasz z rodzicami? Owszem pracę trzeba szanować, bo bez niej chleba sobie nie kupisz. Ale w życiu nie chodzi o to, żeby równać do najniższej półki. Tylko osoba prowadząca samodzielne życie wie ile co kosztuje. Życie też nie jest nam dane, tylko po to by się umartwiać i sprowadzać życie do jedzenia i samych obowiązków, bo wtedy już jest blisko depresji. Zycie ma swoje etapy, a i w związku z tym różne potrzeby. Poza tym praca często jest obowiązkiem, a nie przyjemnością. Chcę tylko powiedzieć, że bezrobotnego jak i nisko zarabiającego na wiele rzeczy nie stać. Owszem bezrobotnego na nic i jego sytuacja jest cięższa. Ale nie o to chodzi, żeby się nawzajem bęckować po głowie kto ma lepiej a kto gorzej, tylko wspierać, bo ta sama sytuacja w kraju urządza tak wszystkich!!! Co z tego, ze moja koleżanka pracuje w sądzie, jak chcąc wyprowadzić się z domu nie ma na to szans, właśnie ze względów finansowych. No chyba, że pozna sędziego wolnego i się z nim ochajta. Ktoś wcześniej napisał co tak narzekacie, jak nie wiecie jak jest gdzie indziej. Otóż ja mam porównanie. I powiem Wam w prywatnych firmach jest mniej a i pensja wyższa. Nie wiem może mój podstawowy zawód daje mi takie możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto ma dobrze w sądzie? - otóż dyrektorzy i ich prz......sy, kto natworzył te sztuczne stanowiska w sądach, pytam się, do niedawna był prezes i wszystko szło, teraz pan-i dyrektor, a w POLSCE kryzys. Nie umiemy my POLACY się rządzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kFiat
Lekko śmiech mnie ogarnia. Większość z Was szuka takiej pracy jak sąd czy inna administracja państwowa, bo chce mieć spokój, pewność zatrudnienia, 13 pensję, urlop, ciepłą posadkę itp. Ci co ją mają narzekają, że kasa mała, że kierownik niemiły, że osoby z większym stażem się wysługują. Polecam Wam pracę w prywatnej firmie - lepsza pensja, większa presja, ale też niepewność jutra. "Prywaciarz" w każdej chwili może paść przez zmianę przepisów czy kontrolę z urzędu ( jak wiadomo urzędnicy w tym kraju są bezkarni). I zapomnij o dwutygodniowym urlopie, trzynastce czy wolnym na żądanie. Wybór należy do Ciebie, i do Ciebie też, i do Was również. PS. Wybieram prywatną firmę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie wybierasz prywaciarza, bo jesteś młoda... około 40-50 lat będziesz dla szefa "wypalona zawodowo", przyjdą nowi, młodzi, atrakcyjni... a panie w zusach, sądach będą siedziały do emeryturki... Ty mimo dużego doświadczenia będziesz bezowocnie szukała pracy, bo 50+ mają problem ze znalezieniem pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie należę do tych przydupasów i ciężko pracuję na swoją pensję. Nie wychodzę co godzinę na przerwę na peta ze swoją kierowniczką więc dostaję najgorszą pracę w wydziale. A te panie 50 plus uważają, że wszystko im się należy. Nic dziwnego, pokolenie komuny. Psychicznie nie wytrzymuję już tej atmosfery. Jak kiedyś sobie ktoś zycie idbierze przez mobbing to może ktoś zauważy w końcu co się wyrabia w sądach. Te układy pracowni- kierownik są nie do zniesienia. Umiesz lizać dupska innym to przesiedzisz w spokoju do emeryturki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedmówczyni pisze prawdę jak dobrze się trzyma z kiero to ma się ok, zwłaszcza te po 50-tce, a młodzi zapieprzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i cisza. nie ma podwyżek, za to więcej wymagań sędziów, ministerstwa wobec pracowników. Nie pomogły apele, prośby, demonstracje, nawet straszenie głodówką. Pracownicy sądów traktowani są jak obsługa sędziów. Robią wszystko za sędziów, piszą orzeczenia, zarządzenia ( nazwane przez sędziów projekty!!), a oni płaczą, że mają tyle pracy, bo muszę je podpisać. A zapomniałam, w niektórych sądach przydzielono aż 5% premii, a przy tych 5% i 3 strony wymagań, aby otrzymać premię. Czy to żart zgotowało nam ministerstwo, czy, nie wiem jak to nazwać. Ani podwyżki wynagrodzenia, ani nagrody, gdzie w wielu branżach, przynajmniej raz w roku pracownicy otrzymują, ani dodatku inflacyjnego. A sędziowie, jeszcze krzyczą, że jak za dużo chcemy. Czy warto protestować, jak ministerstwo, sędziowie mają pracowników sądów w d...e?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z komentarzem powyżej, w całej rozciągłości. W zeszłym roku dostaliśmy nagrodę, około 300 zł. W tym roku pewnie ich nie będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieteria
Tak, tylko ile jest miejsc w sądach czy administracji? Czy znajdą zatrudnienie tam wszyscy? Nie każda prywatna firma jest zła. Dwa w urzędach wymieniają ludzi jak zmienia się kadencja. Nie masz pleców? Nie miej pewności, że jak ktoś ze znajomych z góry nie będzie potrzebował posady i cię nie zwolnią. Zwolnią pod zarzutem likwidacji stanowiska. I tak już było w jednym urzędzie (nie dotyczyło mnie). Nie wiem jak jest w sądach. Dwa ciekawe kto ma więcej odwagi podejmować wezwania i większe kwalifikacje i wiedzę? Ten co robi ciągle to samo i klepie w klawiaturę? Trzy w prywatnej firmie nikt nie będzie chodził na zwolnienie mc z powodu grypy. O w sądzie tak było i zapier... za dwie osoby! Szkoda, że jak też nie wzięłam. I w prywatnej firmie jak nie daje rady to pogonią. A co w panstwowej jak ma plecy nawet gole będą trzymać (ewentualnie zmienią stanowisko), a tego co bez pleców wyrzucą, zatem równości nie ma. Wszędzie są plusy i minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryssia
prawda jest taka, że pracowite i zdolne osoby mają horror w sądzie. dokłada im się tylko obowiązków, tyrają za 2,3, a jak zaczną wysiadać, zaczyna się szereg uwag, nacisków itp., nie do zniesienia. równolegle "pracują" osoby, które 50 procent czasu spędzają na zwolnieniach, a drugie 50 na narzekaniu, że mają tyyyyyyle pracy. atmosfera beznadziejna, nikomu nie polecam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ebd
Do Kryssia. Zgadzam się z Tobą. U mnie w wydziale dokładnie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie też tak samo... gadki szmatki, zwolnienia, papieroski, a robotę jak się nie wyrabia niech nowe - młode robią, a co one się już napracowały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie polecam pracy w sądzie dopóki nie jest się samym sedzią referendarzem albo asystentem innaczej nie składajcie tam papierów. O kase mi nie chodzi ale jak by było ludzkie traktowanie a ja potrafie dostawać op*****l za to że sędzia powiedział mi jak dane zarządzenie posesyjne zrobić to jedna dziewczyna która to odnotowuje wie lepiej i się opierdala mnie, że źle robie ;/ i ledwo co dasje rade na referacie wolalem jak prowadziłem referendarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, jak tak czytam "to to", to współczuje wszystkim tym na niższym szczebelku pracującym w sądach, masakra, olejcie wyzysk , złe traktowanie i szukajcie innej pracy, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieteria
Atmosfera w pracy zależy od ludzi, którzy ją tworzą. Niestety na styl autorytarny można trafić w państwówce, jak i w prywatnej. Złe zarządzanie zależy też od jednej osoby: podział obowiązków i liczba rąk do pracy. Nie wiem, ale wydaje mi się, że kiedyś to wpływ spraw był mniejszy. Niestety im człowiek starszy tym mniej wydajny, a teraz podnieśli wiek emerytalny. Nie gardzę pracą w państwówce i nie wypieram się, że i dla mnie to łakomy kąsek. Ci, którzy nie mieli styczności z zawodem protokolanta zapewnie kojarzą ten zawód tylko z protokołowaniem i sala sądową. A ilość zarządzeń do wykonania jest ogromna! Niestety praca w stylu produkcji umysłowej pod tytułem największa ilość w najkrótszym czasie (bezbłędna) nie każdemu przypadnie do gustu. Dla mnie osobiście było to szaleństwo. Nie spotkałam się z takim nawałem nigdzie indziej. Kiedy zjeść, kiedy pójść siusiu. Ludzie mają różne oczekiwania. Są osoby, które jednak się w tym odnalazły i dokładnie podkreślają wszystkie atuty jak jedna z osób powyżej tego wątku. I strata takiej pracy byłaby dla nich ogromnym ciosem. Każdy może spróbować tej pracy, szczególnie na zastępstwo łatwo się jest dostać (ja byłam). Zostać o wiele trudniej, bowiem ta osoba wraca na stanowisko pracy. Każdy może próbować tam się dostać, aczkolwiek nie wszystkim przypadnie do gustu:bo chociaż praca nie jest skomplikowana to trzeba mieć specyficzne umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agasiak
Powiem tak: wrogowi nie życzę takiej pracy. I nie chodzi o ogrom roboty, ale o okropne współpracownice....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda, zwłaszcza te starsze (po 50) są okropne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gostkówna
Prawdę mówicie , atmosfera do d....y , a co niektóre damy aż się potykają , tak wysoko głowę noszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×