Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaasia27

praca w sądzie

Polecane posty

Gość gość
a co myślicie o pracy jako asystent sędziego? jaki wydział najlepiej wybrać? jak u was wygląda ich pozycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
murzyny do roboty tyle powiem , z wymuszonym uśmiechem na twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarz SR
A ja powiedziałabym, że jest odwrotnie. Młodzi ludzie są bezwzględni. Zero szacunku i wyrozumiałości dla starszych. Wiem, co piszę, bo jestem blisko wieku emerytalnego. Muszę pracować, aby mieć emeryturę, ale bezwzględność i zarozumiałość młodych ludzi powala, wpędza w stany depresyjne, ale muszę wytrwać, pracować. Ci młodzi ludzie myślą, że zawsze będą młodzi, ale........przyjdą młodsi i co wtedy, oni będą starsi, wtedy być może zrozumieją, co czują starsi, którzy muszą pracować, a to, że coś boli, to że troszkę wolniej się robi, przecież starsi mają wiedzę, aby dobrze wykonywać swoją pracę, przecież nie mogą iść na bruk, trzeba pracować. Młodzi ludzie odrobina wyrozumiałości i szacunku dla starszych osób. Wy też będziecie starsi, czy na pewno chcielibyście być traktowani tak, jak wy traktujecie starszych od siebie, wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsze osoby są traktowane źle przez młodsze sekretarki - zgoda, ale też i przez sędziów, bo wg nich są mało wydajni i za wolno wykonują czynności, no cóż sędzia to też człowiek i też się starzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starsze pracownice mają lepsze kontakty z kierownikiem sekretariatu... U nas jak jedna poszła na zwolnienie to za nią trzeba było pracę wykonać, a jak młoda poszła do innego wydziału, na szkolenie na sekretarza - jej praca leżała i czekała jak wróci, a w sumie po tygodniu ich nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czyja to wina - na pewno kierowniczki i nikogo więcej, a przewodniczący wydziału nie widzi tego, czy udaje, że nie widzi? I tak mamy w kochanej naszej Polsce, wszędzie jak widać nie jest poukładane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że kierowniczki, bo prawda jest taka, że ona rozdziela pracę, masz zrobić i robisz. Młodzi - nowi wcale nie mają lekko, starsi nie mówią wszystkiego - a poczytaj sobie... Nie byłam podlizuchem więc nie miałam lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra rada - " w pracy nie ma koleżanek", sama się przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubię pracę protokolanta, lubię chodzić na salę, ale faktycznie masa pracy jest przerażająca i jeszcze 7 dni na ekspedycję, której jest od groma. Tempo okropne, darmowe siedzenie po godzinach. Jeszcze gdyby tylko zarobki były adekwatne to byłaby motywacja.... Lubię swoją pracę, ale żeby za taki ogrom pracy nie zarobić przynajmniej 2 tysiaków na rękę to porażka. Kiedy podwyżek się doczekamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarz sądowy
A co panie na to, ustalono budżet i znowu sekretarzy sądowych mają w d***e!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Referendarz
A ja Wam napiszę tak. Każde stanowisko w sądzie jest do bani. Znam sędziów, znam referendarzy, znam sekretarzy. Ogrom pracy, dociążanie, sprawdzanie 'ile da się wycisnąć z człowieka' idzie od góry czyli z ministerstwa. Ciśnie się sędziów, ciśnie się referendarzy, którzy często mają po dwa wydziały do obrobienia (i nikogo to nie interesuje jak się wyrobią), ciśnie się sekretarzy, którzy mają ogrom czynności do wykonania. A bożkiem jest STATYSTYKA ! Ile spraw wpłynęło, ile wykonano. Tylko to się liczy. Sąd był znośny do pracy jakieś 7-8 lat temu, teraz to równie pochyła w dół - dla WSZYSTKICH, i orzeczników i sekretarzy. Generalnie - nie polecam tej pracy. Stres, presja, nerwy. Dodatkowo - za 'państwowe' pieniądze. Niegdyś przynajmniej była stałość zatrudnienia, teraz i tego nie ma. Kto pracuje - ten wie. A w sądownictwie pracuje od 2001r...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gostkówna
Jeśli miałabym gdzie indziej pewną pracę , natychmiast odeszłabym , (może zacznę szukać czegoś za granicą np. pomoc w hotelu). Pewnie nie jestem sama z tym marzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarz sądowy SR
Oj panie pracujące w Sądach. Płaczemy, narzekamy, prosimy, grozimy, że chcemy trochę lepiej zarabiać i nikt nami się nami nie przejmuje. Może należałoby zmienić ministra i wybrać kogoś, komu nasz los nie będzie obojętny. Kończy się rok, o podwyżkach ( oprócz obowiązków ) nie słychać. Wszyscy mają nas w poważaniu, a najbardziej nasz minister. Przecież on nie jest po to, aby się o nas zatroszczyć, tylko zadbać o swoją kieszeń. On dobrze wie i sędziowie również nie ma pracy, to gdzie pójdziemy za chlebem i dlatego nas wykorzystują ile się da, perfidnie. Darmowe dyżury, oni mają wolne, jak się zdarzy zachorować obcinają wypłatę ile się tylko da, sędziowie mają 100%. Urlopu, wolnego ( bo piszą uzasadnienia, tak mówią) a my do roboty. Oni duże wypłaty i zwrot kosztów dojazdu do pracy, sekretarki, ze swojej wielkiej wypłaty muszą wyłożyć. Ot tak jest i nikt i nic nawet Nasza Solidarność nic nie wskórała, bo na przyszły rok minister też o nas nie zadbał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja dorzucę swoje, omijać to cholerstwo z daleka, codzienny horror czy robię dobrze czy źle to codzienne pytanie. praca w sądzie to nie to co parę lat temu, ludzie się zmienili, kiedyś to było fajnie, teraz to praca przypomina TESCO na kasie, wycisnąć ile się da, żeby zostać po godzinach i robić, i tak g***o się dostanie. W tej chwili zarobki protokolanta są niższe niż kasjera w hipermarkecie, zapieprza się po godzinach i za to nic nie ma. Omijajcie ten kołchoz z daleka. Kiedyś byłem dumny że byłem protokolantem, teraz mam tego dość. Naprawdę kiedyś było fajnie, człowiek z człowiekiem żył inaczej, teraz nie wiadomo co, jeden pod drugim dołki kopie, szczuje przeciwko innemu, zakłamanie i opieprz. Bydlęta nie ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorzka prawda, ale niestety tak jest.Większa kultura była zdecydowanie w dawnym PG-rze. No i te sztuczne stanowiska ostatnio natworzone, kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję z paniami po 50 roku życia. Są żałosne. Wiecznie zmęczone, najciężej zapracowane. Czasami mam ochotę wykrzyczeć im w twarz, że nigdy nie chodziły na salę rozpraw więc tak naprawdę nie wiedzą co to jest praca w sądzie. Nie jestem młodym człowiekiem, ale młodszym od owych pań, więc ja nie mam prawa na nic, a na pewno na to by być zmęczoną. Jeśli by potrafiły choć w połowie wykonywać to co ja. Uwierzcie-szacunek. A one ciągle się pytają jak coś wykonać, nigdy nic nie wiedzą. Jak można nic nie wiedzieć pracując w jednym wydziale tyle lat???! I mówią, że młodzi ich nie szanują. Ci młodzi do 67 roku życia będą zapieprzać, więc.... A może lepiej udawać głupola... Głupolom nie daje się nic odpowiedzialnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, jak ja przyszłam w 3 m-ce umiałam to co one, a pani 50+ ciągle się pytała jak to zrobić, więc pomagałam, ale po jakimś czasie stało się to męczące - swoja robota i jeszcze jej pomagać... już nie pracuję w SR, wcześniej myślałam ,że jest ona totalnie głupia, teraz myślę, że i głupia, i sprytna: - jest przed emeryturą więc jej nie zwolnią, - nie zrobi swojej roboty, bo nie "umie" pójdzie na L4, bo jest taka schorowana i ktoś za nią robotę wykona, - zawsze w wydziale znajdzie się jakaś ofiara - nowy pracownik, młodszy pracownik, którego poprosi o pomoc ewentualnie pójdzie do kiero i poprosi, by ktoś jej pomógł, ----- tak jak pisze przedmówczyni 100% prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak jesteście traktowani protokolanci na sali rozpraw przez sędziów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuje jako asystent od 2 miesięcy, wcześniej nie pracowałam, jestem zaraz po studiach, jeszcze średnio to ogarniam. Mam osobny pokój od sekretariatu, bo tam panie siedzą po 5/6 w jednym pomieszczeniu - masakra jak dla mnie, nawet szafa na płaszcze to u nich jednocześnie szafa na jakieś papiery. Co do zarobków asystenta- 2100 (na rękę), są 13stki, małe wczasy po gruszą (chyba coś ok 500 brutto - nie wiem dokładnie) i skromne bony świąteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
protokolanci są różnie traktowani- w zależności od czyjegoś humoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekretarka 50 plus
Niektóre młode panie pracujące w sądzie mają bujną wyobraźnię. Może to i dobrze. Ja jestem taką panią 50+ i moje drogie dzieci nie powiecie mi, że to ja od Was uczę się jak pracować, bo niczego nie umiem. Moim zdaniem jest odwrotnie. Poza tym zgadzam się, że zarobki w sądzie nie są adekwatne do umiejętności, wykonywanej pracy, odpowiedzialności. Nadto stwierdzam, że wiele młodych osób zostało tak wychowanych, że nie znają pojęcia " szacunek dla starszych". Zapewniam, że bardzo szybko też będziecie 50 plus czy wtedy też chcielibyście, aby Was młodzi ludzie tak traktowali, obrażali i kłamali, tak jak powyżej w wypowiedziach młodsze panie, koleżanki z sądu. Wstyd moje drogie, zamiast jednoczyć się i próbować polepszyć warunki, tak się zachowujecie, wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednoczyć się? W czym? Forum jest po to, by się wypowiedzieć. Może i Pani dużo wie, umie itp., nie oznacza, że osoby z którymi pracują osoby wypowiadające się takie jak Pani. Pracowałam w sądzie przez 2 lata i mogę potwierdzić, to co było napisane o paniach 50+. to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd to kraść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka jest prawda, chamstwo i jeszcze raz chamstwo, poplecznictwo i układy ( jak wszędzie z resztą), nie można mówić o wredocie tylko starszych pań, wredne są też młode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza sekr
No cóż mówią panie, że są wykształcone, zarzucają sędziom chamstwo, lekceważenie, to że się nami, sekretarkami wysługują, a same jak się zachowujecie, patrz wpisy wyżej, wstyd!!!!!!!!!! Prawdą jest, że młode osoby są bardzo zarozumiałe, myślą, że posiądą wymaganą wiedzę w krótkim czasie, a jak co do czego, to pytają właśnie te starsze pani, bo to one mają wiedzę zdobytą przez lata pracy w sądzie. Potem jak już zostaną przyuczone przez te jak nazywają starsze panie, potem obgadują brzydko, kpią sobie z nich.To właśnie młode panie są leniwe i wymagają wiele. Młode panie, kto Was tak wychował. Tylko w jedności i mądrości jest siła. Walczymy teraz o przyzwoite wynagrodzenia i należy się wspierać a nie obrażać, ale to też zależy od kultury. Wkrótce dla tych młodszych też będziecie stare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzę wpisu żeby ktoś zarzucał sędziom chamstwo, czytaj ze zrozumieniem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też sekretarka
Zanim zwrócisz komukolwiek uwagę, zastanów się. Przeczytaj wcześniejsze wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja siedzę w jednym pomieszczeniu z dwiema paniami 50+, ja mam 40+ i niestety wolę pracować z tymi młodszymi. Te starsze uważają, że wszystko im się należy. Stękają, jęczą i plotkują. Okropnie plotkują! Wstyd!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie zdobytej wiedzy przez panie 50+, to niestety ale tu aż mam ochotę się roześmiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do sekretarka 50+. "Drogie dzieci"? Ej, babciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×