Odbiłam Go innej.........

Co też przyszło Ci do tej ślicznej główki :D

Nie masz odwagi przywdziać czarnego nika \"pomarańczko\"? Skąd wiesz, że jestem sliczna, może ze mnie \"maszkara\" jakich mało

Odwaga może i by sie znalazła, ale boję się :D

Cóż, Twoja sprawa, ubolewać specjalnie nie będę :D Chyba też bym się bała.... :D

No to poćwierkajcie sobie jeszcze z Manille, gołąbeczki. I nie zapominaj, że forum czeka na Twe rady . Pozdrawiam :D

Nie zapomnę , zapewniam i również pozdrawiam :))))))))))) Pozdrawiam też wszystkich pozostalych, do jutra kochani, pa :D

Już nas opuszczasz ? :(

:(

cześć Magdalenko :) - znasz mnie troszku z innego topicu. Wczytałam się od samego poczatku w twój topic i...wiesz co nie zasłóżyłas sobie na to. Uważam że to nie bardzo było odbicie chłopaka koleżance , ona i tak go miała gdzieś i miała innych pod ręką ale ja się zastanawiam czy przypadkiem on nie odegrał się na niej i nie wykorzystał cię - żeby wzbudzić u niej emocje negatywne. Wiesz co wygrzebiesz się z tegobo kobiety sa z reguły silne więc poradzisz sobie. Wpadaj częściej na nasz topic - podniesiemy cię na duchu i na nastrojach :)) pozdrawiam i całuje E.

Witajcie wszyscy :D :D :D Dziękuję Elciu za miłe slówka... Wiesz, ja też tak troszke sobie pomyślałam, czy on czasem mnie nie wykorzystał :( Nie wiem, mam nadzieję , gdzieś tam w głębi serca, że nie ... Ale taka myśl się przewija.........

Napisał jednak wczoraj, najpierw sms typu \"co słychać, jeśli mogę spytac\". Ja oczywiscie miałam nie odp. ale tak zdawkowo coś \"odburknęłam\". No to zaczeło się , pisał, ze zwariuje beze mnie , jak mnie nie zobaczy, ze bardzo bardzo bardzo (dosłownie) kocha, szaleje za mną , zajeb. tęskni... :(((( I jak tu sie zablokować, można kupić taki pancerz na serducho? :(

a moze to jednak miłość, moze za szybko odpuszczasz? zastannów sie :)

Nie wiem... Nie mogę...Ja mu juz nie zaufam, nie potrafie :( A co z moim planem \"mszczenia sie\" ? ;)))

eh...ten Twój plan... :) nic z niego nie bedzie...zobaczysz :) nie dasz rady bo on Ci gra na emocjach. musiałbyś sie wyłączyć a Ty jesteś dosć mocno zaangażowana z tego co widzę...planować to sobie można...i skad ja to znam :)

Witaj manila :)))))))) Wiem, wiem, nie jesteśmy \"panami\" swoich emochi (przynajmniej nie do końca)... Wielka szkoda :(

* emocji (miało być) :))) Byłam na tym topiku, który mi poleciłaś (teraz) ale tam sie nic nie dzieje ...

Hejka grzesznico :) Czytałam twój topik od pocz. i powiem ci z e m oze on rzezcywiscie się pogubil w tym wszystkim, moze chciał udowodnic sobie ,że mimo tych zdrad jest dla niej jeszcze atrakcyjny /chciał do końca sprawdzic swoje uczucia. nie wiem, wiem ze łatwiej radzić, a trudnije znaleźć się w takiej sytuacji, ale myśle,że na szanse zadługuje, co zrobisz twoje sprawa. ale z tego co opisywalaś, to może warto wyglada to na prawdziwe uczucie . Życzę szczescia i pozdrawiam ciepluenko Żebyś potem nie zalowala ,ze coś ci umknelo :)

właśnie: żebyś potem nie myśłała...\"a może jednak kochał...?\" :O nie wiem. łatwo pisać, a co innego robić :O dla Ciebie :)

Do \'posluchaj tylko\" - dzięki za opinie... Mnie też się wydawało, że to prawdziwe uczucie, ale zdarzenia (zresztą opisane przeze mnie) zweryfikowały to dosadnie. Chociaż serduszko pika, nie powiem :( Myślę, ze gdybym mu dała szansę, męczyłabym się tylko, czy znowu nie kłamie, co robi, itd. A chyba tego bym nie chciała ....

Kochana jesteś manila :)))))) , dla Ciebie też kwiatuszek a nawet jeszcze jeden, albo dwa

Gapa ze mnie :D , jak dwa to dwa

zastanawiam sie czy takie sytuacje czegoś uczą mężczyzn. ciągle do Ciebie pisze - gdyby mu nie zależało chyba dałby sobie siana, a jestem pewna że nie raz był nieźle jak mu nie odpisałaś i nie raz postanawiał sobie że juz nie napisze...następnego dnia rano wstawał, emocje opadły i dalej pisał... :)

Ech, znowu nasza piosenka :(((( Ja sama nie wiiem, co o tym myśleć, czy on rzeczywiscie kocha, czy tu o coś innego chodzi, nie wiem, nie lapię......

Idę troszkę popracować, buźka dla wszystkich, dla Ciebie manilo w szczególniości

Magdalenko - dziewczyny mogą miec racje. Jak on naprawde cię kocha tylko pogubił się po drodze?? Może spróbowałabyś dac mu jednak jakąś małą szanse oczywiście nie od razu na całośc bycie rzem ale tak krok po kroczku. Ty si nie potrzebnie dołujesz, on najwyraxniej perzezywa skoro nie daje ci spokoju to moze jakieś małę spotkanka niezobowiązujące, kawa, a potem wybadasz co sie zdieje i moze zaufasz mu znowu... kto wie jaki los jest nam pisany i co bedzie...Pozdrawiam :))

Kochana Elciu :))))) Dzięki serdeczne,ze wpadasz, dzięki (kolejne zresztą) za miłe słowa :))) Nie mogę dojść do siebie, zaskoczył mnie... Nie odbieralam komórki, więc zadzwonil na telefon stacj. do pracy. \"Nie ma bata\"-musialam odebrać ;) . Ale się wziął na sposób ... Pierwsze słowa jakie powiedział , to oczywiscie \"kocham itęsknie bardzo\", Bożeeeeeeeeee ........ Ten głos, ten niski tembr głosu, ja oszaleję chyba !!!!!! Tak wogóle, jak odebralam, to mnie zamurowało, drugi tyydzień mija, jak nie slyszałam Jego głosu :(((((((((((((((((((((((((((

A tu coś takiego, wie jak mnie podejsć - skubany :p

daj mmu szanse :D daj mu szanse :D daj mu szanse :D niektorym się plyty pozacinaly k**** m** bleeeeeeeeee

chce cie wydupczyc -bo tylko na to zaslugujesz :D

lepiej daj mu szansę...bo widze ze naprawdę Cię wzieło...\"tembr głosu....oszaleję...\" - oszaleć to oszalejesz jak nie bedziesz z nim :O ale tak jak już ktoś wcześniej napisał - nie od razu na całoś. niech wypije to co naważył...i zdobywa Twoje zaufanie od nowa...i niech to trwa dłuuuggggooooo....ddddłłłłłłuuuuuuggggggooooooo....... :D dla Ciebie