Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bujająca w oblokach.

Marze o domu w starym stylu

Polecane posty

Amita, gratuluję decyzji i życzę powodzenia. Zdradzisz jakieś szczegóły? Ja postanowień noworocznych nie robię. Dość mam takich codziennych :) Z realizacją, wiecie, jak jest. Wady wrodzone ;) Ale bywa też nieźle, a to grunt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Was zwołałam:D Cieszę się,że jesteście. Amita,nie wiem co będziesz robić,ale gratuluję❤️ Ja postanowień nie robię,bo rzadko udaje mi się być konsekwentną w czymkolwiek.Zyję chwilą,co zaplanuję,to legnie.Ech,życie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę się bawić w przedstawicielstwo handlowe.Zobaczymy jak wyjdzie.Choć jakby mi ktoś tak w sierpniu powiedział co mam zamiar zrobić to miałabym ubaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zaplecze materialne w postaci mojego mężusia,więc mogę sobie pozwolić na ryzyko.Zresztą,ryzyko to kwota 320 parę zeta na ZUS.Jak nie wyjdzie to zwinę interesa i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto nie ryzykuje ten nie ma...także brawo za odwage i do roboty ;)) a co będziesz sprzedawała?? może będziemy pierwszymi namówionymi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeżdżę Misiu,choć do doskonałości mi daleko.Jeśli chodzi o branżę to raczej mało babska,narzędzia kamieniarskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Goście oderwali mnie od netu ;) Amitko, no to będziemy się wspierać duchowo, bo mamy podobne dowości noworoczne, z tym, że Ty słabo to widzisz, ja jestem pełna entuzjazmu :D Domku tuż tuż, z miłą chęcią poprzytulałabym się do konika, ale nie znadę już na to czasu. Nawet bez nowości tegorocznych nie miałabym czasu na to :O A tak to pozdrawiam wszystkich :) U nas ostro idzie praca nad pokojem syna, nawet goście nie przerwali naszych planów, tak się zaparłam, bo ciągle coś nad odrywało, że musieli przeboleć ;) Od razu podzielę się takim moim laickim odkryciem, szczególnie dla remontujących cy odnawiających nowicjuszy takich jak ja, że metraż podłogi pomieszczenia to nie to samo co metraż ścian :D Brzmi tajemniczo? Miałam zakodowane, że pokój ma 25 m2, i zakupiłam puszeczkę farby na powierzchnię 35 m2 - będzie z małym zapasem... tyle, że metraż pod farbę to 40 coś metrów :P Wyższość farby gotowej nad mieszaną, że jutro mąż dowiezie kolejną puszeczkę odpowiedniej nazwy i po kłopocie :) Ale nie zrażam się tą noworoczną wpadką i szukam gumoleum w kolorze niebieskim, bo synuś, poczuł artyzm w sobie i ściany są już w większości w kolorze żółtego słonecznego a podłoga ma być niebieska. Jeszcze nie wiem jaki odcień, ale osobiście dziecię ma pojechać i wybrać. Ja absolutnie nie zamierzam go hamować, wprost przeciwnie jestem zachwycona :D A tak po za tym nowy rok zaczął się pod hasłem: życie jest piękne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi,no to super.Cieszę się,że jednak się odnajdujesz w domu i życiu.Skoro Ty piszesz,że życie jest piekne to MUSI BYĆ i już!Przebąkiwałaś co nie co,czyżbyś zaczynała nową pracę lub znalazła dla siebie zajęcie,które da Ci radość i troszkę kaski?Radzę Ci,spróbuj jeszcze z samochodem,skoro ja mogłam to i Ty się nauczysz.Nie ma to jak skok na głęboką wodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amitko, dzięki wielkie, ale nie łączmy mego optymizmu z domem, to nazbyt wielkie byłby doznanie szczęścia ;) W kazdym razie, tak jak Ty, jestem sobie szefem. Samochód musi poczekać, zresztą jestem bardzo zadowolona z prywatnego szofera, którego mam już od nastu lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też byłam i jestem zadowolona z prywatnego szofera.Problem zaczął się wtedy,kiedy każde z nas musi jechać w inną stronę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dobrej myśli, że wszelkie problemy z kierunkiem jazdy męża i moje potrzeby zostaną pogodzone :) Nie tylko kasa ale i czas ogranicza mnie przed podjęciem jakiejkolwiek próby z nauką jazdy. JUż raz poczyniłam pierwsze kroki i skończyło się po paru zajęciach, bo nie miałam na to czasu. To musi poczekać, teraz skupiam się na ważniejszych sprawach jak mi się wydaje :) Piorytetem jest pokój syna, o którym marzy już od samego kupna projektu :O Nadal wisi sprawa mebli w kuchni letniej. Ale mam nadzieję, że uda nam się do wiosny z tym uporać. U syna potrzeba jeszcze położyć podłogę, wymyślić coś na okna i wstawić meble. I finito :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja prawko mam ale...boję się jeździć ;(( ofiara losu normalnie ;( jak będę maiął swoje autko to się nauczę a na czyimś to dziękuję - już 2 razy stłuczke miałam i potem to niefajne uczucie... ( stłuczka to wg moje tż zbyt dużo powiedziane ale ja swoje wiem!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jeszcze z rodzina... ktora zaczyna mnie troche denerwowac.. :-( Nabawilam sie chronicznego bolu zoladka i nie moge nic jesc. Dom jeszcze caly przystrojony swiatecznie i wszystkim sie podoba.. POgoda wiosenna.. wczoraj w nocy byla nawet burza. Co to bedzie?? Czy snieg bedzie chocby raz?? Jezeli nie to bede musiala wygrzebac zdjecia z tamtego roku i udawac ze sa z tego roku?? :-D :-D Dziewczyny, trzymajcie sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domku, myślisz podobnie jak ja, choć stłuczki nie miałam. 12 lat nie jeździłam, bo nie miałam samochodu do własnej dyspozycji. Kierowcą "niedzielnym" nie miałam ochoty być, ponieważ wtedy się właśnie bałam. Bałam się, że nie mam doświadczenia, bałam się, że jak uszkodzę auto to mąż nie będzie mógł pracować, bałam się, że coś poprzestawiam i popsuję... Jak już jednak dostałam własny samochód, to pokochałam prowadzenie auta. Mogę sobie tak jeździć i jeździć... Choć nie powiem, w pierwszej chwili kiedy dostałam kluczyki do ręki ogarnęła mnie panika. Ilnicka, trzymaj się. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) witam wszystkich :) Ilnicka//:) zapraszam do mnie, u mnie za oknem -15 stopni C odjąć trzeba pare stopni na ciepło murów, więc nie wiem ile jest naprawdę :O Biało i okropnie mroźno. Wsiadaj w autko, pociąg, autobus czy samolot i zapraszam do mnie, tylko super ciepłą piżamkę i bieliznę zabierz ze sobą, bo tu zimno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie spojrzałam wysyłając... odjąć pare stopni, było w sensie, że jeszcze pójść w dół na skali termometru, więc pewnie niektórzy napisaliby dodać ;) ale ja zawsze byłam na opak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz termometr zaokienny pokazuje -20, jak wstałam, było -21! dziewczynki nie pojechały dziś do szkoły... są ciut przeziębione, a takich mrozów, jeszcze nie miały okazji poznać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruby miś//:D hejka :) Piękne cudeńko zrobiłaś pod grilla :D Miałam napisać tam, ale jak jesteś tutaj to napiszę tu :D Gratuluję pomysłu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i Pozdrawiam Wszystkich w Nowym Roku Mam nadzieję , że tym razem uda mi się wysłać te kilka słów. Spóżnione ale szczere Życzenia Noworoczne dla Wszystkich Forumowiczek i Forumowiczów. U mnie w między czasie były małe zmiany i za sprawą męża mam wreszcie swój mały kącik w którym mogę zmieniać wystrój jak mi się podoba, może to nie domek tylko sklep, ale jakaś własna powierzchnia do dowolnej dyspozycji i aranżacji, a i opini na temat jej wyglądu milo posłuchać (oczywiście pozytywnych), negatywne natomiast zawsze można wziąć pod uwagę i jakoś wykorzystać by bylo ładniej, lepiej i funkcjonalniej. W kwestii wymarzonego domku zrobiliśmy mały kroczek na przód i mam nadzieję, że uruchomi on machnę do spełnienia marzenia. //Emmi- u nas prawie Syberia -22,5 stopnia o godzinie 8,30 rano wszystko co mogło zamarznąć w samochodach pozamarzało ( a miało być odporne na mrozy), o mały włos wogóle nie wydostałabym się z mojej \"chatki za wsią\", jedynie moja Huska jest szczęśliwa z panującej aury i bryka jakby to byl środek lata, bryyyyyyy..... :-o Pozdtrawiam i mam nadzieję nie zniknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Chatko miło Cię widzieć. Czyli masz to co lubisz, wreszcie wymarzoną zimę :) Cieszę się, że Ty się cieszysz ale ja się będę cieszyć Twoją radością na odległość i cóż mogę więcej od siebie napisać ,,byle do wiosny,, albo może chcę do ciepłych krajów :D Ale to fajnie, jak ktoś lubi zimię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane gospdynie - dzisiaj jest święto popularnie zwane Trzech Króli. Czy ktoś jeszcze pamięta,że w starych zwyczajach jest aby okadzić święconym kadzidłem dom lub mieszkanie - aby był chroniony od różnych \"złych\"rzeczy. I aby mieszkańcy zdrowi byli. Pytam więc: Okadziłyście swoje cudne domki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ew60//:) Piękny zwyczaj i prześliczne masz kadzidło :D My nie okadzamy, nigdy tego nie robiliśmy chyba ksiądz chodzący po kolędzie zastąpił ten zwyczaj święcąc dom co roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ew60 kadzidlo piekne pierwszy raz spotykam sie z tym ze ktos sam okadza swoj domek podobnie jak Emmi myslalam ze ksiadz po koledzie to robi czlowiek cale zycie sie czegos dowiaduje chatko za wsia --bardzo zazdroszcze Ci sniegu u mnie lekko tylko poproszylo ale mroz -22C zimno strasznie gruby mis--grill cudo \ach tylko powzdychac moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewciu, piękny ten tygielek. Ja właśnie wróciłam z kościoła i będę okadzać. Tygielka nie mam, ale mam na takie okadzanie swój sposób. Po prostu kładę kadzidło \"na kozie\" i się kopci. Okadzanie jest bardzo ważne i to nie tylko w dzisiejsze święto. Okadzanie oczyszcza przestrzeń. Warto je stosować od czasu do czasu, po porządkach, np. białą szałwią. Swoją drogą bardzo zapunktował u mnie dziś ksiądz, którego kazania do tej pory tak średnio lubiłam. Mówił, że Boga można szukać w przyrodzie, w gwiazdach, w prawach fizyki. Wypowiadał się z wielkim szacunkiem o dziedzinach wiedzy powszechnie uważanych za kościół jako pogańskie, bo w końcu to ta pogańska wiedza wiedza przywiodła Trzech Króli do Jezusa. Oni byli obcy wśród znawców ksiąg i prawd boskich, a jednak najbliżej Boga, a czasem ludzie będący tymi znawcami, są od Boga bardzo daleko. Bóg przewiduje zbawienie dla wszystkich ludzi, nie tylko Chrześcijan. Poruszył również wiele tematów historycznych z tamtego okresu. Podobało się mi to, co mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borosiu//:D a wiesz, że coś w tym jest? W wielu przypadkach,po solidnych porządkach mam wewnętrzną potrzebę na zapalenie kadzidełka w pomieszczeniu, w którym właśnie posprzątałam :) miłego dnia kochani, a dzisiaj mam sporo pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno nasze prababki właśnie w ten sposób napełniały dom ulubionym zapachem. Na płytę kuchenną, lub do ognia, wrzucały gałązki ulubionych ziół. Wtedy dom nie dość, że się oczyszczał \"automatycznie\", to jeszcze nabierał specyficznego, dla danego domu zapachu. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×