Sama50 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Przybywaj do nas Munlajf miło, że nasz klub pomalutku się rozrasta. Im nas będzie więcej tym nam będzie przyjemniej. Każda z nas dźwiga jkiś bagaż doświadczeń, możemy się przecież nimi dzielić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
munlajf 0 Napisano Grudzień 8, 2006 belva - ja też nie mam już rodziców. Najpierw umarła mama, a kilka lat po niej ojciec. Później umarł mój mąż, więc jestem totalną sierotą. Wiem, jak może być smutno i ciężko... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
belva 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Munlajfie , sciskam cie do serca.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość córka - po pięćdziesiątce Napisano Grudzień 8, 2006 a we mnie poprostu wszystko wygasło.Nie wiem juz co nawet mam mówić swojemu dziecku .Druga babcia na szczęscie jest "normalna" .To przykre ,ale własnie mają teściową traktuję jak mame ,ba -to mało powiedziane jak bardzo dobra przyjaciółkę... Pozdrawiam Was babeczki (w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
munlajf 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Postanowiłam jednak się nie poddawać :) Teraz mam czas na rozwijanie swoich \"talentów\" - jestem na wcześniejszej emeryturze. Wreszcie mam czas żeby czytać książki, wylegiwać się :) do południa, dbać o siebie, zająć swoim hobby - malowanie obrazów. Mam czas by chodzić na spacery. A kiedy nachodzi mnie chandra - słucham muzyki, idę do kina czy teatru. Martwię się nieraz, że na realizację moich planów związanych z moimi zainteresowaniami nie wystarczy mi ani pieniędzy ani czasu, wtedy piekę sobie pyszne ciasto i piję kawę - na poprawę nastroju :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
munlajf 0 Napisano Grudzień 8, 2006 belva - i ja ściskam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terka50 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Ale sie zrobilo smutno tate tez pochowalam dawno temu, a mama coz, chyba mnie nie lubi, nigdy nie chcialac mnie widziec, musialam sie z tym pogodzic-trudno bylo.......wiec rozumie Wasze smutki, przytulam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sama50 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Jak to dobrze dziewczyny, że się nie poddajecie. Munlajf to piękne mieć talent a z tym ciastem nie przejmuj się nie tylko ty masz taką słabość. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
munlajf 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Sama 50 - Z ciastem, nie przejmuję się. I tak nie przytyję, taka natura. :) Wiesz, z tym poddawaniem się, to nie jest tak łatwo ale wychodzi się na prostą. Trzeba zmienić po prostu kierunek myśli, a wtedy jest łatwiej pokonać smutek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gabrysia55 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Terko,wcale nie zrobilo sie smutno.Oczyszczamy sie.To sa nasze skrywane emocje,nie zawsze samemu mozna sobie poradzic.Po to jestesmy,potrafimy sluchac i sluzyc szczera rada.Musimy do swiat powyrzucac z siebie te smutki.Musialybyscie mnie zobaczyc teraz. Przyjaciel to ten,ktory placze z nami. Jak pieknie napisala munlife o pasjach.Wezme z Ciebie przyklad. Kochana sama50,belvo,potrficie przytulic do serca.I doszly nowe,wspaniale dziewczyny.Macie w sobie duzo ciepla. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sama50 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Kochane miło się tu z Wami siedzi ale przyszła już pora dzisiaj się pożegnać. Trzymajcie się. Dobrze, że jesteście. Razem damy radę pokonać smutki a zrobiło sie nie smutno tylko nostalgicznie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
munlajf 0 Napisano Grudzień 8, 2006 terko - przytulam, zobaczysz wszystko może się zmienić. \"Świat nie jest taki zły\" -pamiętasz tę piosenkę? :) Do usłyszenia dziewczyny. Cieszę się, że udało mi się \"przytulić\" do Was :) Będę tu częstym gościem. Serdecznie pozdrawiam i nie dajcie się smutkom-zawsze istnieje coś od nich lepszego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terka50 0 Napisano Grudzień 8, 2006 spij spokojnie... ciesze sie, ze tu trafilam, jestescie cieplutkie i bardzo mile, musze juz konczyc . Pozdrawiam serdecznie pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terka50 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Poczulam Wasze cieplo..... dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gabrysia55 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Dobranoc dziewczyny! Dziekuje za Wasze towarzystwo,za rozmowy i wspierajac slowa.Przede wszystkim za wspaniala atmosfere,ktora tworzycie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terka50 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Gabrysiu dobranoc, dziekuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
belva 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Nieraz tak jest corko po 50 ze z obcymi ludzmi latwiej jest sie dogadac niz z wlasnymi rodzicami czy dziecmi. Ale milosc zawsze jest tylko nie ma zrozumienia... Moja mama mowila: ja cie kocham ale cie nie lubie.... Oj kochala mnie ona bardzo... moze za bardzo.. i dlatego tez jakos sie niezbyt rozumialysmy.. Moze byl to jeden z powodow mojej ucieczki...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość córka -po pięćdziesiątce Napisano Grudzień 8, 2006 belva->masz racje ,to są trudne relacje...I czasami łatwiej dogadać się z obcymi...Nie wiem ,co mnie napadło z tymi smutkami .Ale już myślałam ,ze tak jest norma...Istrasznie przykro zrobiło mi się zwłaszcza wtedy ,gdy zobaczyłam wpis jednej z Was na pierwszej stronie,że nie cche by dzieci pomyślały ,ze tak ciągle do nich dzwoni...Ile ja bym dała za taki telefon...Cały czas nasłuchuję...I na prózno ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
belva 0 Napisano Grudzień 8, 2006 Mowie ci zadzwon ty.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terka50 0 Napisano Grudzień 9, 2006 ...dzisiaj mozna zaczac wszystko od nowa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sama50 0 Napisano Grudzień 9, 2006 Tak dzisiaj można zaczynać wszystko od nowa, masz rację Terko. Witajcie , piękny dzień dzisiaj mamy. Odezwę się później nawet może dość późno. Miłego dnia dla Was wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Belluccy 0 Napisano Grudzień 9, 2006 córka -po pięćdziesiątce , nie czekaj dłużej zadzwoń do mamy, Ona czeka na Twoj telefon. Ty już jesteś po 50 to Twoja Mama napewno po 70, więc czy to nie jest jeden z argumentów , dlaczego Twoja Mama nie zawsze ma siłę dzwonić? To jest już wiek kiedy w człowieku porobily się zmiany nie tylko fizyczne ale i psychika człowieka się zmienia.( nie chcę tu nikogo dotknąć moją opinią ale tak czasem bywa) Broń Boże nie chcę powiedzieć, że coś nie tak z Twoją Mamą, po prostu nie zawsze człowiek prawidłowo funkcjonuje. Moja Mama nie miała siły do mnie dzwonić, była smutna i bez radości, czuła się stara, właśnie po 70, wybacz Jej i dzwoń do Niej jak najszybciej, Ona czeka na Twój telefon. Ona też czuje się źle bez telefonów od Ciebie. Być może powodem , że nie dzwoni jest jej oszczędność, skąd możesz wszystko wiedzieć jak tak mało masz kontaktów z Nią. Ja zawsze czekam na telefon od syna, który mówi mi, że mnie kocha ale jak ja nie zadzwonię do Niego to On dzwoni bardzo rzadko, ja wiem, że ma syn pracę, że jest zajęty i wierzę, że mnie kocha i dzwonię do Niego. Proszę nie czekaj dzwoń i mów Mamie, że Ją kochasz, nie patrz na to, że Ona mniej dzwoni, ale wiedz, że napewno Cię bardzo kocha. Bądź zawsze tą, która pierwsza wyciąga rękę do zgody i do szczęścia. Miej Matkę w sercu, bo jak Jej zabraknie , będziesz chciała zadzwonić do Niej ......ale nie będziesz znać do Niej telefonu..... Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Belluccy 0 Napisano Grudzień 9, 2006 Uściski dla Was wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terka50 0 Napisano Grudzień 9, 2006 Belluccy, pieknie napisalas, tak byc powinno, ze matki czekaja na sygnal od dzieci - powinno......ale sama doswiadczam odtracenia, wlasnie przez matke(juz nadmienialam) od lat ma ,,alergie\" na mnie musialam to przyjac do wiadomosci i juz!bylo to bardzo trudne do zaakceptowania dla dziecka. Teraz jestem sama mama, mam bardzo dobry kontakt z corka i jestem z tego powodu bardzo szczesliwa. Rozumie, ze nie zawsze mozna posklejac to co sie ,,rozbilo\", ale warto miec nadzieje, ze cos sie zmieni na lepsze........MILEGO DNIA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
belva 0 Napisano Grudzień 9, 2006 Dzien doberek wszystkim... Dzisiaj u nas mrozzzzz. Ja siedze sobie przed kominem pije kawke ktora mi dzisiaj podal moj maz wraz z ciachem.... ( chyba cos ode mnie chce) ;-) Slucham starych nagran Caruso.... Czy ktos reflektuje ta wloska cappuccinodopuki cieple? W takiej aurze zimy fajnie byloby posluchac o Afryce.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość córka -po pięćdzieiątce Napisano Grudzień 9, 2006 belluccci--moja mama jest po pięćdziesiątce ...Jakiś głupi ten moj nik-miało byc córka matki po 50 ...O oszczednościach nie moze byc mowy-moja mama jest samodzielną , niezależną ,bardzo dobrze zarabiającą osobą (kilkakrotnie lepiej niż ja )... Masz racje , pózniej mogę nie znać numeru telefonu ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
belva 0 Napisano Grudzień 9, 2006 Corko matki po 50 to zupelnie inna sprawa, twoja mama jest jeszcze mloda dziewczyna he he he..:-D Zarty na bok... opowiedz w takim razie co sie stalo? Czy moze zrobilas ty cos so jej sie nie podobalo? Moze nie akceptuje twojego ukochanego?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość córka -po pięćdzieiątce Napisano Grudzień 9, 2006 belva--nie lubie tak publicznie obnażać sie ,to nie lezy w mojej naturze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
belva 0 Napisano Grudzień 9, 2006 publicznie??? ok ok jak nie chesz sie zwierzac to nie nalegam. Jezeli kiedys bedzies chciala to zrobic to po to tu jestesmy... Ja nie jestem ciekawska ale trudno komus dac jakas rade jak sie nie wie w czym sek... Ja mam tez problemy z moja corka i mialam problemy z mama. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pojednanie Napisano Grudzień 10, 2006 Taki moment zdarza sie tylko raz w roku! Bo swieta to chwila wyrazania milosci,pozytywnych uczuc,zrozumienia.Wspaniala okazja,by zapomniec o zatargach i pogodzic sie z bliskimi.Przebaczyc! To oczyszcza,przynosi ulge. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach