Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

To znowu ja, tym razem z rana. Witam Was panie! Halinko, ja się wcale nie czuje urażona Twoimi słowami! Napisałam jeszcze raz usprawiedliwiając się, po pomyślałam, że ta moja pierwsza wypowiedż mogła rzeczywiście brzmieć nieco jak \"kazanie\", używając słów Libry. Libro: przecież przyznałam się do błędu za formę mojej wypowiedzi, która mogła być odebrana za krytykę! A co do poglądów, to rzeczywiście każdy może mieć własne, odmienne od innych, ale nie musimy się zaraz pożerać! Do reszty pań: dziękuje, że mnie nie zlinczowałyście! Miłego poranka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z rańca. Słoneczko wstaje i zaczyna świecić, tzn. będzie fajny dzień :) Roboty na dzisiaj mam full. Obiecałam siostrze upiec ciasta na chrzciny jej wnuczki , no i resztę to już wiecie. Chyba cały dzionek przy garach spędzę :D Ale słowo się rzekło....... No i fryzjera muszę zajrzeć, bo wyglądam jak mietła i to taka zużyta. Belvo - dzięki za buziaka. Miło mi Ciebie poznać, a i ciekawa jestem tych zdjęć z plaży. Kawkę zaliczyłam, jogurt + banan tysz. Z Wami pogadałam sobie. Jakiś optymizm mnie opanował - a może nauczyłam się, czego nie mogę zmienić, to muszę to polubić. Chyba tak! Pa. Do wieczorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was - Smieję się wlaśnie,bo mój MM stwierdził przed chwilą - wyglądam jak menel. To poniekąd prawda. od kiedy Go pamiętam - zarośnięty i brodaty,zawsze musiałam toczyć walkę - obetnę ci włosy,ubierz coś innego,wreszcie sobie odpuściłam. Tak sobie myślę,gdyby został sam - co by z nim było? Twierdzi,że baby w życiu już by nie chciał (czyżbym mu tak dała popalić) Tylko,nie zrozumcie mnie opatrznie - brudny nie chodzi,ale oryginał z niego jest. Trudny człowiek,ale nudzić się nie da rady.Właśnie przeszkadza mi w rozmowie z wami. Zły,bo opuściłam pogadankę polityczną. W międzczasie zadzwoniła szwgierkote....,ze szczególikami opowiedziała mi co zrobiła z każdym grzybkiem. W słoiki,suszenie - ale nie pojedzenie - bo co będzie jadła zimą. O czasach grzybów - kiedy nie było co jeść - opiszę inym razem. Dobrego dnia - pewnie jeszczę się odezwę - topic uzależnia.Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj uzależnia topic i to bardzo, kiedy tylko coś ciekawego ludzie piszą. Witam całą ferajnę. Moja \"samotnia\" wysprzątana , a pogodny ranek zachęca do spaceru lub jazdy na rowerku , zatem życzę Wam miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę,ze ten topic jest godzien tego,abym objął go swoim patronatem. Oj Wy - nieprzeciętne moje KOBIETKI. Piszecie o Zyciu, przerobiłyście temat ODCZŁOWIECZENIA - Mam propozycję - przeróbcie teraz temat - SAMOTNOŚĆ. Zycie - najważniejsze sprawy,wychowanie dzieci - doprowadzenie ich do samodzielności,codzienne zabieganie,troski - teraz możecie sobie odpuścić. Podobno Wasz wiek jest najpiękniejszy - WOLNOŚĆ, Możliwość nowych - WYBORÓW, Wszystko to,co dotychczas mogłoby być tylko marzeniem. Brak pieniędzy ? - to nie powód do ograniczeń. Ważne,że głowa i ciało jeszcze sprawne - ODWAGA. A kto jak nie KOBIETY SĄ NAJODWAZNIEJSZE. Tematów full. Pozdrawiam - teraz proszę o poruszenie tematu jaw wyżej - o samotności. Wasz Patron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witajcie Panie wszystkie razem i każda z osobna.Na wstępie pozdrawiam.Dziś dzień piękny.Wróciłam z zakupami.Zostawiam wszystko i idę jeszcze raz,ale już na spacer. LIBRA brawo dla twojego mężczyzny.Przyjazną duszę zawióżł tam gdzie powinien. A ciuszki niech się wietrzą w "dzikim ogrodzie". Wyobraż Sobie,że mój pan zadzwonił dzisiaj do mnie i pytał o nazwisko sąsiadów , których nie znam.Zapytałam po co jemu ich nazwisko. Wiesz co mi odpowiedział , że "za dużo chcę wiedzieć". A ja na to - to "paszoł" i odłożyłam słuchawkę.Zapowiada się miły dzień. Panie piszą o fryzjerach i fryzurkach.Otóż jutro biorę się za swoją głowę.Zmobilizowałyście mnie. Miłego dnia.Hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkie mile i sympatyczne dziewczyny w klubiku... Należę do kobiet otwartych i nie łubie ściemniać dlatego atmosfera tutaj mi tu szczególnie odpowiada.... Libro, mój małżonek tez ostatnio się zaniedbał a muszę przyznać , ze wyszłam za pedanta ... Cale życie nosił spodnie w kancik , koszule poprasowane na tip top (sam je prasował bo ja nie chciałam mu dogadzać)) A najgorsza wada która ma do dziś ,to zajmowanie łazienki , ja już wiem jak on idzie rano to już 2 godziny z głowy ....każdy włosek musi leżeć jak należny ,czesze się pól godziny, kark musi być wygolony , potem kremuje się cały ma swoja pincetę i wyrywa włosy z uszu , nosa a nawet kiedyś z głowy te pierwsze siwulce... ha ha ha,,, teraz ma ich ta dużo to już zrezygnował... I dobija mnie tymi pachnidłami , dezodorantami , mowie wam dziewczyny ból głowy... Zawsze kloce się z nim o to , ale kto z wariatem wygra...ha ha ha ! Ja tez lubię dbać o siebie , ale już tak jak on to przesada... Kiedyś jak pracowaliśmy to ja tego tak nie zauważałam a teraz to co raz robię wojnę... Ale ostatnio zauważyłam , ze już starość włazi na kark i nie goli się tak jak kiedyś codziennie... Później dokończę bo właśnie prosi mnie o obiad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz jestem, obiadek mu postawiłam przed nosem , bo nie lubię jak mi w garze miesza , jestem strasznie obrzydliwa a on ma brzydka naturę i z gara by podjadał... Pewnie pomyślicie , ze jestem jedzą , ale tak nie jest on tez ma swoje fochy... I sprzeczamy się często chociaż zaraz z sobą normalnie rozmawiamy i to moja zasługa , bo go zawziętości oduczyłam... Po zatem to jesteśmy całkiem normalną rodzina ... hi hi hi ... Ale powiedzenie mówi " kto się lubi to się czubi "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesień u fryzjera Przyszła jesień do fryzjera: - Proszę mną się zająć teraz! Lato miało włosy złote, ja na rude mam ochotę. No, bo niech pan spojrzy sam, rudo tu i rudo tam... Mówi fryzjer: - Rzeczywiście! Dookoła rude liście, ruda trawa, rude krzaki, chyba modny kolor taki. Szczotka, grzebień, farby fura, już gotowa jest fryzura. Woła jesień: - W samą porę! Płacę panu muchomorem! Autor nieznany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie jeszcze raz :) Przerwę sobie zrobiłam - na obiad. Napchałam się jak niedźwiedź, a teraz marzy mi się poleżeć. I na marzeniach się skończy, bo za dużo mam jeszcze roboty :( Wczoraj koleżanką gadałyśmy o kiszonej kapuście i tak ochota mnie wzięła na kapuśniak. A teraz ledwo dycham - ha ha ha. Za to fryzjera zaliczyłam i zakupy na cały tydzień mam z głowy. Bo jak się mieszka na wsi, to inaczej się nie da. Halinko - świetny wierszyk, skopiowałam sobie. Wy macie chłopów, to wam raźniej - a ja sama ino z pieskiem. Nawet pokłócić się nie mam z kim :D Ostatnio ciągnie mnie znowu do książek. Muszę do biblioteki i coś fajnego wypożyczyć. W TV nic ciekawego nie ma, to se poczytam - tylko moje oczy dostaną znowu za swoje. Będę robiła przerwy - obiecuję sobie. Tylko czy dotrzymam?! Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłaniam się - szczególnie Panu Patronowi. W życiu jedno co mi wyszło,to to,że nie miałam pedanta za męża. Jeszcze jako panna obserwowałam ŻONY- piszę z dużej litery,piorące,prasujące,podstawiające - już wtenczas nie wyobrażałam sobie,że w takiej roli wytrzymam. W naszych czasach 22 letnia dziewczyna - była już \"starą panną\",obserwowałam starsze siostry,ich małżeństwa i to nadskakiwanie mi nie odpowiadało. Dobrze,że chociaż pod tym względem trafił mi się taki jaki jest. To Halinka pisała o pedancie? - skleroza nie pamiętam,ale chyba tak, bo tak naprawdę chłopu wystarczy szczotka,szare mydło i żeby był trochę Ladniejszy od diabła. Nasz Patron poruszył problem samotności. Loniu - tak naprawdę to Twój wybór.Przemyśl. Odpowiadają Ci gromady ludzi?.Czy istnieją \"prawdziwe przyjażnie\"? a może chciałabyś mena? Bo tak naprawdę,gdybyś to lubiła - to siedziała byś gdzieś po kumochach,działała w jakiejś organizacji (np kościelnej),itp, itd.możliwości jest od groma. Ja też w gruncie rzeczy jestem samotna - nigdzie nie bywam,nie lubię wyjezdżać - unikam ludzi, mam znajomą która działa w rózmych organizacjach - jak Uniwersytet Trzeciego Wieku - i dziwi się,dlaczego ja tego nie robię. Bo nie bawią mnie już tłumy,lubię spokój i lubię swoją samotność. Cóż z tego,ze MM z boku - jeżeli najczęściej słyszę od niego odzywki do mnie typu o czym pisała Globus. Loniu - napisz jak byś chciała aby było?? Bo mi się tak wydaje,że tak naprawdę jesteśmy same z wyboru.Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
SAMOTNOŚĆ. Bardzo dużo na ten temat mogę napisać. Nie jestem sama , a jestem samotna.Ot paradoks w życiu. Ja zawsze na pierwszym planie stawiałam dom .Aby było milutko ,czyściutko i cichutko.Nie warto było. Charakter pracy MM rozwiązywał problem jemu /jestem w terenie/. I tak spędzałam życie na czekaniu i wyglądaniu przez okno. Dlaczego? Nie wiem.Myślałam,że jeżeli wyjdę gdzieś to skrzywdzę swego pana. Nie jestem odważna.Dlatego długo musiało trwać za nim zrozumiałam. Ale do czego się przywyknie,trudno to z siebie wyrzucić. Łapię się na tym,ze zerkam w okno.Teraz jestem samotna bo tego chcę.Lat przybyło, zdrowia ubyło.Jestem zadowolona ,że dzień mija ,a ja dałam radę znieść cierpienie fizyczne. Nie działam w żadnych stowarzyszeniach.Znalazłam się przypadkiem w takim miejscu.Brzydzę się plotek.A tam panie lubiły pogadać i opowiadać bzdury. No i tyle na ten temat.Jutro napiszę coś wesołego. Dobrej nocy.Hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko wieczorkiem :) Przeczytałam co napisałyście, oraz co napisał - samozwańczy Patron ;) Pracę doktorską można by napisać na temat SAMOTNOŚĆ ! Kochane - jestem samotna , ale tak naprawdę - to chyba ją POLUBIŁAM. Wyda się to dziwne - ale boję się związków damsko - męskich. A inne formy? - otoczenie w jakim mieszkam od czterech lat nie sprzyja temu. Nie dlatego , że wyniosła jestem - nie, ale mieszkańcy mojej wioski dali mi popalić i to ostatecznie spowodowało że wolę być sama. Plotów, wiejskiego galimatjasu - nie cierpię. Wolę czas spędzić z dobra książką lub połazić sobie po lesie, który kocham w każdej porze roku. Tam czuję się cudownie. Jak już bardzo mi dokuczy samotność to mam grono wieloletnich przyjaciół - zawsze mogę do nich pojechać i pogadać. Inną sprawą jest moje zdrowie, które też w wielu kwestiach ogranicza mnie w wyjazdach. A z reguły kiedy się umówię, to nie wiem czemu dopada mnie choróbsko i po ptokach :( Bliscy i znajomi rozumieją mnie, ale niektórzy czynią zarzuty - nic na to nie poradzę - nie wsiądę do samochodu aby się zabić lub nie daj Boże kogoś innego. No i siedzę na doopie :D Jak rozpadło się moje małżeństwo, to przeżyłam HORROR. I w dzień i w nocy - bezsilność, wstyd, rozpacz, miliony pytań - jak sobie poradzę? Jak mam dalej żyć? Miałam takie DOŁY - chciałam skończyć ze sobą. Nie widziałam żadnego światełka w tunelu , aby się wydostać. Do dziś nie wiem co i kiedy spowodowało, że sięgnęłam po literaturę fachową - wiedziałam jedno: MUSZĘ SAMA SOBIE POMÓC,BO JESTEM JUŻ NA DNIE !!! Chyba się udało - choć czasami mam gorsze dni, ale coraz częściej uśmiecham się sama do siebie. Ogromną pomocą w moim przypadku okazał się internet - fajnie , że go mam. W dzisiejszych czasach to naprawdę OKNO NA ŚWIAT. Moje na pewno ! :D To życie....... To nic - jutro będzie dobry dzień :D A smutasy - PRECZ !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu, pozwolisz , ze przytoczę tu te mądre słowa które właśnie przeczytałam \"świadomie wybrana samotność w wypadku kobiety jest decyzją odważną, wręcz brawurową i zasługującą na najwyższy szacunek. Decyzją mogącą przynieść szczególną satysfakcję. Na dowód przytoczę komentarz pewnej kobiety, która w wieku trzydziestu lat po kilkunastu latach użerania się z mężczyznami podjęła decyzję o celibacie: \"Jaka to ulga móc nie należeć do żadnego mężczyzny i nie musieć myśleć więcej ani o tym, jak go zadowolić, ani o tym, jak go wykorzystać, ani o tym, jak go zatrzymać, ani o tym, jak go się pozbyć\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu - Twoje choróbsko dopadające Cię - nigdy nie wiesz kiedy,jakoś dziwnie znajomo mi się kojarzy. Siedzenie na DNIE nawet w pewnym momencie bardzo mi się podobało. Nie myślę co dalej - czy wróci? Wszystko możliwe. Ale co tam, nie przejmuję się już, bo tylko bym potwora dokarmiała. Słuchajcie - podobno jutro będę miała wizytę KROLOWEJ MROZU - czytaj mojej synowej. Synowi podobno marzą się pierogi z grzybami - wiadomo narobię ich,skorzysta i ona.A niech tam - nie jestem pamiętliwa. Piękny opis samotności z wyboru napisałaś Halinka. Właśnie ujmuje całość problemu - szczególnie podoba mi się ten urywek \" jak się go pozbyć\" .......................................Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj oj samotność ma tak różne oblicza... Jesteśmy we dwoje samotni, wyczerpały się tematy do omówienia, co jutro na obiad? mam coś kupić? czy wszystko jest? dzwoniła(e)s do dzieci ? na działce trzeba poplon posiać... może na grzyby w sobotę pójdziemy? wyłącz już ten komputer... gardło mnie boli, może masz jakieś leki.... Po latach mamy sobie tyle do powiedzenia, cisza prawie grobowa - dobrze,że TV gra a ja szukam znajomych na naszej klasie i nie tylko...może kogoś zaproszę do siebie , spotkanie po latach super sprawa .Okazuje się,że małżonek niereformowalny odpowiadają mu bambosze, gazetka i TV i ja w zanadrzu, na wyciągnięcie ręki .Broń Boże wyjechać, no gdzie ? sama? jak? \"nie jesteś panienką\" i szwagro-ciotki toż samo \"masz męża\". itp Po latach wyrzeczeń i wytężonej pracy okazuje się ,że nie mamy znajomych wpadających na kawę , rodzina daleko , przyjaciele tez na odległość , a mnie brak czegoś, czy też kogoś... coś w rodzaju Loni dna Powtarzam się sorry , ale ja zaczynam się dusić, coś w rodzaju \"złotej klatki\", ale do złotej to dalekoo :D Ktoś wspomniał ,że teraz właśnie przyszedł czas na realizowanie siebie, swojego hobby i niniejszym to czynię - jestem tutaj!!! Fotografuje - na razie kiepsko To jedno , a drugie to marzenia , które czekają na spełnienie . To tyle moich wypocin na dzisiaj . Dobrej nocy👄 A tak a pro po Patron Miernot , niby co? kogo? nas? Ja nie czuję się Miernotą soryy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc mile panie!! Duzo pracy u nas a malo kolaczy niestety.. Ogolnie niezla panika ze wzgledu na krach gielgowy. Wszystko niby sie wali ale... ludziska samochodami jezdza mimo ze brak jest benzyny.. Restauracje wcale nie takie puste a na plazy ??? I tu smieszna ciekawostka ktora wam opowiem.. Mimo 20 kilku lat spedzonych w tym kraju niezbyt czesto bylismy na plazy, jako ze wole jednak europeska atmosfrere.. Wiec pojechalismy w gosci do naszego przyjaciela.. ktory miedzy innymi atrakcjami zafundowal nam piknik na plazy.. Tylko ze to byla plaza dla samochodow tez :-D :-D Trzeba bylo oczywiscie miec odpowiedni samochod na 4 kola napedowe , jako ze po piasku tylko takim dalo sie jechac.. Musze przyznac ze to bardzo wygodne bo caly ekwipunek jest w samochodzie i nie trzeba go targac ze soba.. A ekwipunku tego bylo bez liku.. Wedki ( dla kazdego z nas) , grill, przyrzady do grila, maly stolik 2 laweczki, 4 lezaki, i wielki parasol.. i walowka. Pies tez sie zmiescil. Szkoda ze nie moge na razie wyslac wam zdjec bo zepsul mi sie laptop a nie umiem wsadzic mojej memorii do normalnego komputera.. Pozdrawiam nowe kolezanki i Zofinke z \"odzysku\" Zosiu wyslalam ci malego maila ale wrocil. Dlaczego nie wysylasz mi juz obrazkow? A gdzie nasz mendelek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puk.. puk - Dzień dobry. Wstałam już godzinę temu, ranek ze wschodzącym słoneczkiem - lecz ja mam pustkę w łepetynie i boli mnie każda kosteczka i każdy mięsień :O 😭 Wczoraj obiecałam sobie, że przemyślę to i owo. A moje myśli latały gdzieś i guzik z pętelką - widać weny nie było. Może to wpływ Jesieni - jakaś spowolniona jestem Nic na siłę :) Zastosowałam sama dla siebie tzw. MINIMALIZM Kiedyś żyłam na wyścigi z czasem, teraz mam to w doopie. Dlaczego to tak jest: Trzeba dostać mocno po łepetynie, aby zmądrzeć! Jaka ja byłam - DURNA ! Nie mogę pisać dalej, bo wszystko wraca. Powiem tylko jesteście - WIELKIE! Libro Globusiku Halinko Prostakobietko Belvo - ty nie masz tych problemów, no i dobrze :) Pa. Do potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry drogim Paniom. Tak czytam Wasze wpisy - bardzo dokładnie i po kilka razy,już zupełnie nie czuję się samotna.jestem wśród Was - internet to jednak super sprawa. Ciekawe jaki procent kobiet w naszym wieku z niego korzysta,sądzę,że niewielki - już to świadczy o nas bardzo dobrze,idziemy z postępem a na dodatek mamy doświadczenie życiowe jesteśmy duchowo bardzo bogate. trafnie poruszyłaś Loniu sprawę MINIMALIZMU. ja już od dawna zrozumiałam,że powolne rezygnacje ze ściganiem się o to,żeby mieć,pokazać na co mnie stać za wszelką cenę -zaczyna mnie uszczęśliwiać. Przecież to i tak nie ma ZNACZENIA WOBEC WIECZNOŚCI. Nie jest ważne,czy cały dzień będę wymyślała sobie robotę,czy ten dzień po prostu prześpię. To tylko i wyłącznie zależy od tego czy mi się chce.Nic na siłę. na szczęście w tej materii całkowicie zgadzamy się z MM. Prostakobieto - wspaniale w skrócie opisałaś życie we dwoje. Ja mam chyba pod tym względem trochę więcej ,że się tak wyrażę szczęścia - jakkolwiek to rozumieć. Wciągnęłam się od lat w politykę - tutaj mamy o czym rozmawiać. MM potrafi tak się rozgadać - że,nie zauważa iż wcale go nie słucham.No,ale rozmawiamy. Inne tematy go denerwują. Belvuś - nie wiem czy zazdrościć Ci tych wczasów,czy współczuć,w każdym razie się pośmiałam. Biedni jednak są ci bogaci ludzie.Chyba nawet tego nie wiedzą.Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Parę dowcipów : Dzwoni facet do lekarza i krzyczy w słuchawkę: - Panie doktorze! Proszę natychmiast przyjeżdżać! Moja żona jest bardzo poważnie chora! Lekarz: - Spokojnie, nie tak nerwowo. Jakie są objawy? Facet: - No wie pan, dzisiaj rano była tak osłabiona, że musiałem ją zanieść do kuchni, żeby zrobiła mi śniadanie... Żona wróciła z wczasów. - Czy byłaś mi wierna? - dopytuje się mąż. - Tak samo jak ty mi... - No, moja droga, ostatni raz pojechałaś na wczasy. Spotykają się dwie sąsiadki: - A co to sąsiadka tak dziś na czarno? - A no, bo to mąż mój nie żyje. - O mój Boże. A jak to się stało? Przecież jeszcze wczoraj go widziałam jak kopał w ogródku. - A kopał, kopał. A potem poszliśmy do sklepu kupić mu nowe buty. No i mierzy jedną parę, drugą, trzecią... dziesiątą... Mówię mu \"Nie śpiesz się Stefan, przymierzaj dokładnie żeby na pewno dobre były.\" W końcu po paru godzinach wróciliśmy do domu, on zakłada te nowe buty i mówi, że ciasne. NO NIE ZABIŁABY PANI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia1965
Przeczytajcie sobie topik jak jakaś smarkula bo inaczej nie idzie powidzieć znęca się nad wami w sprawie emerytur bo ona twierdzi że wam się nie należa bo nie płaciliście składek ZUS jak pracowaliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam serdecznie. Poprałam,posprzątałam i nareszcie troszkę czasu dla siebie. LONIU gdybym zrozumiała wcześniej,że trzeba zwolnić nie była bym dzisiaj w takim stanie. Przecież ktoś powie , to proste i zrozumiałe.Wiele osób obecnie młodych też się zagubi i zrozumie to za pózno /oby jak najmniej/. Skąd ja to znam - bolą mnie wszystkie kości,mięśnie.W głowie szum i rozbiegany wzrok. Pozdrawiam Cię LONIU. Do następnego razu.Hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Se piszę - do Was tez :D Poranna chandra poszła se ................ Zadzwoniłam do siostry i gadam: - Przyjadę jutro z rana, wszystko już mam gotowe. Wezmę Ci jeszcze zieloną nać pietruszki do rosołku i zielony koperek (posiałam sobie w sierpniu i teraz jeszcze bardziej mi smaczy niż wiosną) do ziemniaków. Ucieszyła się. Dla jej wnusi kupiłam taki malutki dresik - jakie cudne są te maleńkie ciuszki. A ja będę też babcia :) Fasolka urodzi sie na początku marca pr. A teraz z innej beczki....... Ja też Was z całego serducha pozdrawiam. Ja byłam takim cudownym usługowcem dla swojego mm. że teraz z perspektywy czasu - sama sobie ka- macie wstawiam za głupotę i własną ciemnotę Nie ważne czy chora czy zdrowa - wszystko było na czas i dla niego. Zapier....łam jak idiotka i dostałam nagrodę : jestem mniej warta niż szmata do podłogi w jego mniemaniu - a poszoł Ty won!!!!! Ale - nic tak nie uczy jak własne przeżycia. Szkoda - prawda. Zrozumiałam jedno: nie było by tak, gdyby nie zgubne wychowanie w domu rodzinnym - PATRIARCHAT - Tata to najważniejsza osoba, mąż tak samo. A twoją rolą jest dla niego pracować i wszystko robić, aby był zadowolony - cytuję moją mamę. Sądziłam , że tak jest w każdym małżeństwie. Że to prawidłowość. No osądźcie same - DURNA i to do potęgi entej! Pewnie gdybym tylko chciała , znalazłabym szybko \"następnego dzidziusia\" - faceci lubią jak im się nadskakuje i uważa za pięknych i mądrych. Choć na swój sposób mądrzy są. I tylko jedno pytanie zostaje bez odpowiedzi: - Skora nie potrafią bez nas, kobiet żyć, - to dlaczego NAS tak traktują Do bani to wszystko.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina56
Witam wszystkie słonecznie , bo nawet i i pogoda temu sprzyja. Nie miejcie mi tego za złe , ze będę się zwracać do was ogólnie ... Po prostu tak mi wygodniej.. a propos ostatniego wpisu: Cytuje moja babcie: " chłopu to nalać w dupę ukropu a sama krzycz choć ci nic " ha ha ha ! -Tak naprawdę, to ja tego tak do końca nie rozumie , ale po swojemu przeanalizowałam i zastosowałam się do tych babcinych metod... Jak już pisałam , pedancik, pedantem ,ale nie moimi rękoma o nie... Kiedyś dawno , dawno temu jak poprosił mnie bym mu spodnie uprasowała ... A jakże uprasowałam mu dwa kanty... Buty on tez lepiej czyścił to przy okazji podstawiałam mu i moje... Trzepanie dywanów do mężczyzn należało , zresztą on to lubił robić... Jak obiadu nie ugotowałam , kładłam okład na głowę tłumacząc to migrena. I jak widzicie i pedanta można wszystkiego wyuczyć tylko trzeba zastosować się do sztuczek mojej babci... ha ha ha... Odbierzcie to z humorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie miłe gaduły!! Fajnie czyta się topik , który niejako się odrodził przez to , że wpadły do nas nowe babeczki!!! I chwała im za to , że piszą i wymieniają się pogladami :) Belvo wysyłałam do ciebie obrazki , nawet ostatnio , nie wróciły , myśłałam że po prostu nie chcesz mi odpisywac!! A może zmieniłaś adres mailowy? Ja mam wciąż ten sam,lecz ostatnio może skrzynka była przepełniona bo przez dwa mies byłam w Niemczech i nie miałam dostępu do neta.... 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Więc tak jak wcześniej pisałam wykradłam trochę czasu dla siebie. I co zmęczyłam się jak diabli. Wystarczyło ufarbować włosy.Wiem,że "nie pomoże puder,róż" ale naklepałam gębę kremem i mam dość. Dam sobie luz i pewnie wcześnie pójdę spać. Do jutra.Hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×