Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

Jola jak przystalo na idiotke skasowalam twoj adres zamiast na niego odpowiedziec.. Napisz z tego drugiego jeszcze raz bo z tego pierwszego wrocilo sie.. Nawet Coperta do mnie napisala!! :-D Juz wiem kim jetes .. kobieto..:-D :-D :-D 🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola jak przystalo na idiotke skasowalam twoj adres zamiast na niego odpowiedziec.. Napisz z tego drugiego jeszcze raz bo z tego pierwszego wrocilo sie.. Nawet Coperta do mnie napisala!! :-D Juz wiem kim jetes .. kobieto..:-D :-D :-D 🌻 ❤️ Wyczytane w necie..:-D \"jak miał na imię sienkiewicz? bo chenryk do krzyzówki mi nie wchodzi\" :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co?...cieszę się, że nas tu spora grupka kobietek.Co kilka głów to nie jedna :)...będziemy sobie pomagały....tak po cichu na to liczę. belvo....jutro mam zaganiany dzień aż do wieczora.Może we wtorek się zluzuje to ponowię próbę wysłania mojego maila, dziś nie mam siły. W kościele mówili o wykorzystaniu talentów danych od Boga.Na koniec pani zaśpiewała cztery pieśni...cudownym, anielskim głosem ale ja miałam gęsią skórkę jak zaśpiewała \"AVE MARYJA\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór , gadulichy!!! Belvo, w miasteczku , w którym bedę , w Niemczech , jest maleńka kawiarenka internetowa , chyba trzy stanowiska komputerowe,ale.... zawsze są oblężone. A i cena za 1h - 3 Euro! Dla mnie raczej nie do przyjęcia! Kawiarenkę prowadzi Turek i chyba chce się szybko wzbogacić, bo na razie na tamtejszym rynku jest monopolistą! :) A moje marzenie o laptopie jest .....w sferze marzeń, niestety! n-p kobieto? Czy jesteś tą , co myślę , że jesteś? Zmieniłaś nicka? Nie musisz odpowiadać tu, na forum ale np na GG? 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 cały półmisek buziaków dla was :) i udawam się na kanapę , na mój ulubiony program :) do jutra 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....tak......
.......kobieta to dawna Coperta......???? nie trzeba dużej inteligencji, żeby to wydedukować :-D Zofinko wiem kto ci dowala....... Takie niby szczere a fałsz mają za kolnierzem tiutiutiutiu......srututututu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Życzę miłego dnia. Witam Cię LIWIO jak będziesz miała chwilkę wyślij mi meila. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie mi Panie,będę dalej drążyła mój problem.Te moje wpisy kieruję w szczególności do tych\"nowych\" na forum.piszeny już jakiś czas i one z grubsza orientują się w moim problemie.Globus,Lonia - zrozumiecie dalszy ciąg moich wpisow. Nie mam z kim pogadać,moglabym sobie to forum odpuścić,ale żal mi nowych nawiązanych kontaktów.Jola nie obraż się - mój problem jest Tobie nieznany - musiała bys cofnąć się sporo dalej w wpisach,ale po co. Przed wyjazdem do Syna i Córki - zadzwoniłam do nich i umowiłam się najpierw z C.Po pracy miała czekać na mnie u siebie,mialam dojechać tramwajem.Ponieważ Syn pracuje dłużej,miał dojechać do nas -sam. Dostałam jednak od niego telefon,że będzie na stacji,wyjdzie wcześniej z pracy,jego Zona pracuje i nie będzie mu towarzyszyła. Zgodziłam sie,jak najbardziej - bo do tej pory tak zawsze było. Na stacji poszłam w miejsce,gdzie byliśmy umowieni - i czekam. Po 45 min.martwiąc się C.ktora czeka,poszłam na tramwaj. Idę do jej mieszkania - Nikto. Czekam kolejne 30 min.Została mi jeszcze siostra. Muszę Was poinformować,że nie mam komórki - jestem jak prezydent. Dowlokłam się do siostry - a tam spanikowana C.telefony od MM,bo dzwonili,czy wyjechałam. C.zdziwiona, - tak miała na mnie czekać - ale dostała telefon od Syna,że plany uległy zmianie,ma czekać na mnie u ciotki - a oni mnie dowiozą. Siostra moja zupełnie nie przygotowana na ten nalot rodzinny,cała w nerwach.Po godzinie - wraca niby ze stacji mój syn w towarzystwie tej,ktora nie miała być i udawadnia mi,że Oni byli na czas,czekali na inne pociągi,tylko ja się zawieruszyłam. Królowa Mrozu - siedzi z niewinną i smutną minką,spuszczone oczka,nie odzywa się.P a r a n o j a. Był to dzień urodzin mojego Syna - nawiozłam z sobą żarełka,był też tort - uroczystość się odbyla - że zupełnie nie tam - to nieważne,krasnoludki namieszały. to był tylko wstęp do mojego tam pobytu. Poniewaz to jest dla mnie trudny problem psychologiczyny,pwoli opiszę Wam ciąg dalszy - potem,Chcę w miarę obiektywnie przedstawić sytuację - czy ona faktycznie ma coś z głową.Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ! liwio :) Wiem , że ci ciężko ale..... spójrz w lustro , popatrz na siebie i uśmiechnij się do tej dzielnej kibiety , która tam zobaczysz!!!! Poczujesz się lepiej , chociaż odrobinkę 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ..... i żegnajcie. Klubik był tak jakby opuszczony , toteż zaczęłam na nim pisać. Jednak teraz kiedy pojawiły się \"stare\" bywalczynie - znające siebie, jakoś mi głupio i chyba nie moje tematy........ dlatego proszę się na mnie nie gniewać. Życzę Wam powodzenia. Livio - odezwij się. Bardzo chcę z Tobą utrzymać kontakt. Napisz do Globusika. OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu.. nie rozumiem dlaczego chcesz opuscic nas??? Czy ktos ci zrobil przykrosc?? Co to znaczy ze jezeli wrocily stare uczestniczki to ty nie chcesz juz tu z nami byc?? Czy globus tez tak mysli?? To jest bardzo przykre dla nas \"starych\".. Livio.. teraz tak na zimno.. i z daleka.. Juz widze cie jezdzaca pociagiem z tymi wiktualami.. na urodziny twojego dziecka.. Twoja radosc ze spotkania... trudy podrozy.. Czas pelen radosnego oczekiwania.. i na koniec to wielkie ROZCZAROWANIE.. bo nie znalezliscie sie na dworcu tak jak bylo umowione.. Boze!!! Jaka ja bylabym wsciekla.. Pewnie do tych zeberek nakapaloby mi wiecej lez niz sosu co w nim byl... Wiem doskonale jak sie czulas.. bo mnie sie tez podobne sytuacje przydarzyly... Jechalam z sercem w reku.. w daleki swiat .. do mojego ukochanego.. cala elegancka .. ( o ile to bylo mozliwe za moja pensje stazystki archiwistki) ..w kozakach ktore mnie kosztowaly calusienka pensje... z torba w ktorej byla kreacja na sylvestra uszyta wlasnorecznie.. i piekna nocna koszula.. w ktorej mialam zamiar stracic moje dziewictwo.. i ktora kosztowala mnie ..moj dziecinny warkocz .. Tak lecialam w ten sposob do innego kraju.. a on??? NIE ZJAWIL SIE ABY ODEBRAC MNIE NA LOTNISKU CDN..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje drogie. Wczorajszy, niedzielny obiad skonczyl sie katastrofa. W czasie obiadu zadzwonil telefon komorkowy meza. Rozmowa byla tak, nie, tak, dobrze, zaraz bede. Wiedzialam kto jest po drugiej stronie. Po rozmowie zapanowalo ogromne milczenie. Maz zrobil sie agresywny i zaczal wypytywac dzieci dlaczego sie tak na niego patrza. nasz syn wzial oddech i spojnie powiedzial, ze w niedziela powinna byc dla rodziny. I zaczelo sie. Mialyscie racje, dzieci od dawna znaly sytuacje - tylko ja glupia dowiedzialam sie ostatnia. Cale zajscie nie bylo wesole ani dla mnie ani dla dzieci. Wieczorem kiedy zostalismy sami, maz wymusil na mnie rozmowe. Dowiedzialam sie, ze nie moze dalej zyc z kobieta, ktora go meczy, nie daje satysfakcji seksualnej. Innymi slowy nie godzi sie na niegodne sztuczki w sypialni malzenskiej. Jednym slowem moja wina. Dostalo mi sie od polskich dewotek, zwariowanej swietoszki i nawet nie bede pisac. Zrozumialam, ze kochalam przez lata inna osobe. Czyzby to wplyw mlodej kobiety na mezczyzne? Ona tez bedzie w moim wieku. Jestem zdruzgotana cala sytuacja, moj maz, mezczyzna, ktorego kochalam nagle mnie odrzucil. Co robic? Jestescie kochane, dobrze, ze trafilam do Was. Czytalam historie Belvy, okropne co Ci sie przydarzylo. Ten mezczyzna napewno Cie nie kochal, moze lepiej, ze nie przyszedl po Ciebie. Moj mezczyzna wsadzil mnie w samochod i wywiozl do Belgii, byl caly czas kochajacym mezem, ale teraz znalazl sobie mlodsza i bedzie mial z nia dziecko. Oto moja smutna historia - niechcianej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno Krystyno... wiesz dlaczego opisalam ta mala historyjke z mojego zycia? Chcialam przekazac wam cos.. co wydarzylo sie mi i co w tym momencie tak jak to z reszta ty to odebralas... i ja wtedy.. i reszta ludzi na lotnisku.. ktorzy mnie pocieszali.. jak plakalam.. ktorzy starali mi sie pomoc jak tylko mogli.. ktorzy nawet doslownie zajeli sie mna tak abym mogla przezyc ta straszna noc i wrocic do mojego kraju.. na nastepny dzien.. Tak to wygladalo!!! Bylam wytrychnieta na dudka przez niedoszlego kochanka.. Nawet na tyle nie czulam sie pozadana aby mnie \"wykorzystac\"\":-D i porzucic... Zostalam porzucona przed .. A JEDNAK MYLILISMY SIE WSZYSCY... Czyli pozory myla.. Ten czlowiek NIE MOGL PO MNIe WYJSC W TEN UMOWIONY DZIEN.. To nie byla jego wina ze sie nie pojawil.. Livio.. dlatego moze tak sie tez zdarzylo u was?? Czy byl to brak porozumienia miedzy wami .. gdzie i jak macie sie spotkac?? Wiesz mezczyznom zdarza sie to czesto.. Mysla o jednym .. a robia drugie.. Wierzcie mi mam juz w tym ogromne doswiadczenie.. Moze w tym wypadku nie byla to wina twojej synowej?? Mowie :Moze\" tylko.. Anno Krystyno.. pecherz pekl.. Ropa wylala sie na twoja glowe .. Ale wiesz.. po tym juz tylko bedzie droga do wyzdrowienia.. Masz dzieci, masz twoje racje prawne.. masz czyste sumienie.. Policz to co ci zostalo z dobrych rzeczy... ON ... MA NOWY SEKS.. I BIOLOGICZNE DZIECKO.. Po kilku latach zorientuje sie ze to pomylka ale teraz jak maly chlopczyk cieszy sie swoja nowa mlodoscia.. Ty tez przeciez nie jestes jeszcze stara .. mozesz znalezc radosc..w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halinko 56.. bardzo lubie jak cytujesz powiedzenia twojej babci :-) Kobieto.. a kiedy lecisz do tej Anglii?? Ciekawe czy nasz Mendelek podczytuje?? Teraz sobie wlasciwie uzmyslowilam jedno.. Loniu nie obraz sie.. ale nie jest to przyjemne .. uslyszec ze udzielalas sie tu u nas tylko dlatego ze nikogo nie bylo... Czyli co?? Chialas rozmawiac sama z soba?? Czy my ci przeszkadzamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Miłe Panie.Moje odczucie jest takie. Coś się porobiło i chyba nie potrafimy siebie słuchać. Jest gwarno i fajnie , jednak nie możemy się się z tego powodu zatracić! ANNO KRYSTYNO współczuję.Dzieci masz cudowne i jesteś potrzebna im bardziej niż niż wcześniej.Tak jak wcześniej pisałam Twoje uczucie stawać się będzie co raz chłodniejsze.A przynajmniej staraj się tak myśleć.To przyjdzie, bo jest konieczne. Ta młoda kobieta jest okrutnie zaborcza i nie pozwoli na to aby Twój mąż został z Wami.Wyrządziła Wam ogromnie dużo krzywdy, która jest nie do naprawienia. Wiem jaka musisz być dzielna, ponieważ wiele jeszcze przed Tobą. Nie słuchaj dewotek i fanatyczek.One dodatkowo mogą niszczyć Ci życie. Zapewniam Cię , że Twój problem nie jest mi obojętny.I choć na odległość będę starać się być z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz przeczytalam wpis Anny Krystyny... On cie oskarza o to ze jestes dewotka i swietoszka ( polska na dodatek) i ze nie godzisz sie na niektore niegodne twoim zdaniem sztuczki w lozku.. Pytanie.. czy on mysli ze gdybys sie godzila na te sztuczki to mialabys wieksza szanse w urodzeniu biologicznego dziecka??? Czyli.. czy tak naprawde dziecko jest tu koscia niezgody??? Czy moze TYLKO SEKS???? Bo na poczatku zarzucal ci tylko to ze nie moglas miec dzieci... teraz wyszlo szydlo z worka... ze nie w tym jest problem.. na koniec.. aby polaczyc te dwie sprawy.. to powiedz mu.. ze dzieci nie robi sie przy praktykowaniu sztuczek w lozku ale w trakcie jak najbardziej klasycznej i moze nudnej dla niego praktyki.. Tak jak Bog to wymyslil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globusie... ja nic nie rozumiem..:-O Czy rozmowa z nami jest jakims zatraceniem?? Pomaracznczo usluzna... nie wiem co mam powiedziec na te przepisywania moich postow na werande..?? Jezeli Lonia tak zdecydowala to chyba ma do tego prawo.. i jest sama na tyle duza aby nam wytlumaczyc o co chodzi.. Nie potrzebny nam jest tutaj pomocnik-informator.. Loni po prostu pewnie chodzi o mniej gwarny "tlum".. czyli nie chce zeby ludzie jej odpowiadali.. woli sama cos powiedziec .. kiedys nazywalo sie to pisaniem pamietnika.. Teraz nazywa sie to pisaniem bloga.. Loniu wpadaj do nas od czasu do czasu.. jak bedziesz chciala sie ogrzac przy naszym kominku wsrod zwyklych ludzkich bab.. o cieplych sercach:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belvo - dziękuję za... Kochane - To Wy założyłyście ten topik i czujecie się tutaj gospodyniami. Prawda. To nie ja dokonałam podziału na nowe i \"stare \" Prawda Swoimi wpisami wcześniejszymi nikogo nie uraziłam. Tak myślę, jednak jeśli ktoś poczuł się przeze mnie urażony to przepraszam. Mam w swoim życiu ogromny zakręt - to nie znaczy, że chcę pisać sama ze sobą - jednak powiem wprost; cenię sobie osoby z podobnymi problemami jak ja. Wiem, że Wy lubicie inne klimaty - dlatego ustępuję pola. Jedak jak czas pozwoli będę Was odwiedzać. Tobie pomarańczo - dziękuję za podanie linku. Doskonale wiem kto to zrobił - już wiem. Czy coś zyskałaś ? Właściwie to chyba wszyscy wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczytuję - hurtem ! :classic_cool: Pozdrawiam wszystkich ! Coś się znowu porobiło:O 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
ANNO KRYSTYNO pozwól, że jeszcze do Ciebie napiszę.Kiedy z zapartym tchem czytałam Twój wpis , odczytałam,że masz wokół siebie jakieś dewotki, które dręczą Cię dodatkowo. A to Twój Pan tak potrafił Ci dokuczyć.Proszę spoglądaj przed siebie. Sytuacja ta na pewno niedługo zostanie zakończona.A Ty wtedy odpowiesz: SPÓŻNIONY LIST Może kiedyś, nieoczekiwanie, przyjdzie list.I nic się nie stanie. Tylko patrząc w oczy Panu Bogu rzeknę z cicha " za póżno, mój Panie!" Dobrej nocki.Hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do livii 21...
Wybacz że piszę na pomarańczowo, ale chcę zostać anonimowa. Mam podobny problem jak Ty /syn i jego pani/. Ja swoich już rozszyfrowałam, może u Ciebie jest podobnie. Pisałaś, że młodzi chcieli żebyś sprzedała dom i ogród i przeniosła się do miasta.Powodem miała być opieka nad córką. Mnie się wydaje, że młodzi liczyli, że jak sprzedasz posiadłość to po zakupie mieszkania zostaną Ci jeszcze pieniądze i będą mogli pożyczyć lub dostać od Was pieniądze. Na to liczyła Twoja synowa, bo takie są teraz te mlode harpie. Wśród moich znajomych znam już cztery podobne przypadki i nie dotyczą to ludzi którzy nic nie mają, są dobrze sytuowani wykształceni, ale chcą jeszcze i jeszcze. W dzisiejszej Gazecie wyborczej są artykuły, które mówią jak młodzi traktują starszych rodziców i ich potrzeby. Samo życie. U mnie trafiła kosa na kamień, ale ile to kosztuje nerwów...wiesz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam... Ja jak zwykle tylko na momencik... W grudniu dostane w prezencie nowy komputer to będę częstszym bywalcem. Belvo, babcia by się ucieszyła:) hihi ... A odnośnie twojej opłakanej historii.. Widzisz jak czlowiek może się pomylić, zawsze trzeba w takich wypadkach podchodzić do wszystkiego z zimną krwią... Ale w twoim wypadku to zwątpienie spowodowała młodość... I jesteś usprawiedliwiona.:)Tym bardziej,ze sytuacja była wyjątkowa , młoda dziewczyna i sama na obczyźnie... Dobrze , ze znaleźli się dobrzy ludzie... Morał z tego taki..., ze nie można od razu przekreślić wszystkich i wszystkiego ... I przypuszczam , ze wszystko skończyło się happy endem... Livio, Anno- Krystyno, bardzo wam współczuje ... Globusiku. Lengwanku, Loniu, niezwykła kobieto , Zofinko,Jolu życzę wam wszystkim kolorowych snów... Nie miejcie mi za złe , kogo pominęłam...Ot pamięć ! A teraz poczytam jeszcze , bo ostatnio nęka mnie bezsenność , będę musiała iść do doktora z tym problemem... Dobrze ze mam MP3 player ze swoją cudowną muzyką:) to słucham piosenek , a rano wstaje o 11 albo 12-tej... Potem dzień taki króciutki ... Musze coś na to zaradzić bo źle mi z tym... A babcia mówiła , ze \" kto rano wstaje, temu pan Bóg daje \" hihi hi ... DOBRANOC🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×