Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

WITAJCIE MOJE KOCHANE DZIEWCZYNY POZDRAWIAM WAS BARDZO , SERDECZNIE. Jestem pochłonieta ogladaniem zdjęć naszej super laski Joli/Nojeczki/. Jolu jak widzę , wrociłas z wojaży wakacyjnych.Oglądam zdjęcia na NK.komentarze zawarłam przy nich.Super wyglądasz przy tym harleju, a strój skórzany odlotowy...wracam ogladac....pisanie wychodzi mi jak krew z nosa, mam popsutą spację i wszystko muszę poprawiac, ale jakoś sie poprudokowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry -witam panie Znalazłam klubik do którego pasuję . Wiek odpowiedni. Trochę pusto od pewnego czasu ,ale myśle że to przejściowe. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżólija
Jestem nówka. Mam 53 wiosenki i z przyjemnością sie do Was przyłącze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam koleżanki bardzo radośnie gdyż nie miałam dostępu do neta przez około 3 miesiące...najpierw awaria kabla....potem rozjazdy a potem zakup nowego laptopa i nie wchodziło stare hasło....ech.Na szczęście już po wszystkim.Chciałabym również przywitać nowe dziewczęta i zachęcić je do wpisów. Nie będę się rozwodziła gdzie byłam i co robiłam, bo przecież jesteście kochaniutkie na moim profilu na nk i możecie pooglądać fotki...które bez słów opowiedzą Wam wszystko. Tęskniłam....napiszcie coś....Belvuś....Aniu....szarooka...Zosia...Krysia i reszta koleżanek....co u Was ?Nie mam czasu czytać wpisów do tyłu a szkoda. Jak chcecie o coś zapytać....pytajcie.Pozdrawiam Was jak zawsze szczerze i serdecznie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cofnęłam się do wcześniejszych wpisów i dowiedziałam się że zdążyłyście już poznac się w realu. Tylko pozazdrościc . Może jeszcze kiedys będzie jakieś spotkanie? Mam nadzieję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisze jeszcze kilka słów , może ktoś zajrzy . Dziewczyny , zaglądajcie do klubu!. Gdzie sa dawniejsze klubowiczki? Może nowe dosiąda się na kawkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane:) Zmieniałam laptopika na nowego i dziś postanowiłam powrócić do starego nika.Zmieniła się jedynie cyfra przy nazwie gdyż wtedy byłam młodsza. Wchodziłam tu ostatnio jeszcze na starym kompie....natworzyłam i zapomniałam zapisać....wsio mi wcięło a czasu mam ostatnio jak na lekarstwo.Brakuje mi koleżankek na co dzień w związku z czym liczę , że odezwą się moje "stare" klubowiczki a i nowe serdecznie pozdrawiam i zapraszam do zapoznania się.Muszę na razie lecieć coś przekąsić ale wrócę tu na kafe i poczytam....ok? Całuję wbw:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatko miętowa....fajnie by było gdybyś tu zajrzała. legwanku....belvo....szarooka....i wszystkie dziewczęta....które pisały tutaj o wesołych i smutnych sprawach....gdzie jesteście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatko miętowa....Tobie i innym wyjaśniam, że byłam na starym laptopie JOLA49.Dziś straciłam dwie godziny,żeby Was odszukać w tematach a wiecie jak ich dużo. Laptopa musiałam zmienić ponieważ tamten tak mi zmulał, iż jedno kliknięcie otwierało się pół dnia.Wzięłam kompa na raty i mam nadzieję, że już nie zmuli , bo kupiłam nowego na raty.Nie mam jeszcze skype ani gg ani nawet e-maila.Informatyk przyjdzie mi zrobić co trzeba jak tylko uporam się z remontem łazienki....a nie wiedziałam, że to będzie tak pomału i mam taki sajgon w domu. Smutno mi, bo rzeczy materialne nie cieszą tak jak kontakt z ludźmi w jakikolwiek sposób. Wczoraj "zeszła"z tego świata moja koteczka Maksunia, którą trzymam na zdjęciu na nk w wakacje tego roku.Strasznie mi smutno i mam doła z tego powodu, bo tyle razem przeszłyśmy...tak mnie kochała i ja ją.Czuję taką pustkę jak po śmierci bliskiego człowieka i może to zbyt emocjonalne ale znacie mnie jaka jestem wrażliwa. halinko...odezwij się do mnie....może też Krysia i Zofinka coś napiszą? Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ANI....legwanku....musiałam zmienić komórkę tel.mam nową na dwie karty.Jedna karta pamięci, ta stara czyli stary telefon jest nieaktualny.Zawiesili mnie bo nie robiłam za długo doładowania.Mam nowy nr...na drugą kartę i podam chętnie jak odezwiesz się na wiadomość na nk.Chcę Twój numer, bo nie mam żadnego kontaktu, nie skopiowałam adresów i telefonów do ludzi....jestem niepocieszona i muszę od nowa zbierać nr. telefonów.Chcę się spotkać z Wami w realu.Może u mnie po świętach?Odezwijcie się....Zofinko....do Ciebie też się to dotyczy....pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry moje kochane dziewczyny, Witaj Nojeczko, widze, że ze zmiana kompa , powrót do starego nicka, i bardzo dobrze, przywykłam do niego przez tyle lat....Boze ,tak!,....przez tyle lat!!... Nojeczko, chyba nie będę wścibska , ani nie dyskretna, jesli stwierdzę ,ze Twoje życie zmieniło sie o 180st. , na zdjeciach widać dokładnie....... chyba zatrzasnęłas za soba drzwi i zostawiłaś wszystkie niepowodzenia... widze Ciebie odmienioną ,widzę radość, chęć do życia , i kogos kto napewno to sprawił.Chyba sie nie myle.Wiem,ze kto bardzo czegoś pragnie i prosi o to, to kiedyś to dostaje... jestes tego przykładem Nojeczko, jestes pełna wiary.. i taką bądź...ściskam i jestem poełna podziwu.... a tak wogóle , to odezwijcie sie dziewczyny!!!!!!!!!!, czy to ma być tylko dialog niedzy mną i Nojką?Wiatm nową kolezanke Herbatke!Buziaczki dla CIebie,szarooka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej...szarooka....dziękuję za komplementy i parę słów o Twoich odczuciach nt. zmiany mojego życia.Zaraz dodam parę słów ale ja również stwierdzam u Ciebie zmianę na lepsze i wielki optymizm.Bardzo się cieszę zważywszy, iż mam w pamięci Twoje ostatnie wydarzenia o jakich tu kiedyś pisałaś....byłam wtedy przerażona, że stała Ci się wielka krzywda a tu proszę....zastaję na fotkach powrót pięknej kobiety w super klasie i krasie. Tak....już trzy lata piszemy tutaj choć oczywiście z wielkimi przerwami ale gdyby ich nie było pomyślałabym, że jesteśmy zdane tylko na cyber - zwierzanie i życie komputerowe....a jednak te przerwy pomimo pustki, świadczą o tym, że mamy swoje życie poza komputerem i tak ma być.Ludzie bardzo samotni spędzają przy kompie większość dnia....i wiem o tym z własnych doświadczeń, bo nie mając kiedyś żadnego przyjaciela - przyjaciółki pod ręką i bycie tylko sam na sam ze sobą i spiętrzonymi problemami mogłoby się źle skończyć a tak....miałam Was i to Wy pomogłyście mi w pewnym momencie , pisząc nie koniecznie miłe dla mnie rzeczy ale konkretne i takie w stylu "widzenie z boku". Ja sama w tamtym okresie odbierałam się jako osobę przegraną i myślałam o zejściu z tego świata....przedłużając decyzję za sprawą waszych wpisów a i za sprawą własnego tchórzostwa. Najbardziej przemówił do mnie fakt, że jestem uzależniona od własnego kata.To jedno zdanie jakie napisała mi nasza Joasia....chyba najprędzej postawiło mnie w stan buntu i walki o siebie.Nie chciałam się przyznać nawet przed sobą, że ona ma rację. hm....dobrze, że cuda się zdarzają....Nasz Bóg utrzymał mnie przy życiu i dał siły by coś dalej robić z tym wszystkim....ale jedno Wam powiem.....modląc się mówiłam do niego dokładnie czego chcę jakbym wyliczała słupki matematyczne. Jak macie jakieś kłopoty.....weźcie ze mnie przyjkład....modlitwa jest cudem.Nie trzymajcie w sobie żalu, bo zjada jak choroba i zabiera chęć do życia.Dobrze jest wygadać się bo moja osoba to czysty przykład zmartwychwstania pod każdym względem. Może jest tu ktoś kto chce pogadać....na pewno mu odpiszę a może coś doradzę.....cieplutko pozdrawiam WBW 🌻❤️🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej...szarooka....dziękuję za komplementy i parę słów o Twoich odczuciach nt. zmiany mojego życia.Zaraz dodam parę słów ale ja również stwierdzam u Ciebie zmianę na lepsze i wielki optymizm.Bardzo się cieszę zważywszy, iż mam w pamięci Twoje ostatnie wydarzenia o jakich tu kiedyś pisałaś....byłam wtedy przerażona, że stała Ci się wielka krzywda a tu proszę....zastaję na fotkach powrót pięknej kobiety w super klasie i krasie. Tak....już trzy lata piszemy tutaj choć oczywiście z wielkimi przerwami ale gdyby ich nie było pomyślałabym, że jesteśmy zdane tylko na cyber - zwierzanie i życie komputerowe....a jednak te przerwy pomimo pustki, świadczą o tym, że mamy swoje życie poza komputerem i tak ma być.Ludzie bardzo samotni spędzają przy kompie większość dnia....i wiem o tym z własnych doświadczeń, bo nie mając kiedyś żadnego przyjaciela - przyjaciółki pod ręką i bycie tylko sam na sam ze sobą i spiętrzonymi problemami mogłoby się źle skończyć a tak....miałam Was i to Wy pomogłyście mi w pewnym momencie , pisząc nie koniecznie miłe dla mnie rzeczy ale konkretne i takie w stylu "widzenie z boku". Ja sama w tamtym okresie odbierałam się jako osobę przegraną i myślałam o zejściu z tego świata....przedłużając decyzję za sprawą waszych wpisów a i za sprawą własnego tchórzostwa. Najbardziej przemówił do mnie fakt, że jestem uzależniona od własnego kata.To jedno zdanie jakie napisała mi nasza Joasia....chyba najprędzej postawiło mnie w stan buntu i walki o siebie.Nie chciałam się przyznać nawet przed sobą, że ona ma rację. hm....dobrze, że cuda się zdarzają....Nasz Bóg utrzymał mnie przy życiu i dał siły by coś dalej robić z tym wszystkim....ale jedno Wam powiem.....modląc się mówiłam do niego dokładnie czego chcę jakbym wyliczała słupki matematyczne. Jak macie jakieś kłopoty.....weźcie ze mnie przyjkład....modlitwa jest cudem.Nie trzymajcie w sobie żalu, bo zjada jak choroba i zabiera chęć do życia.Dobrze jest wygadać się bo moja osoba to czysty przykład zmartwychwstania pod każdym względem. Może jest tu ktoś kto chce pogadać....na pewno mu odpiszę a może coś doradzę.....cieplutko pozdrawiam WBW 🌻❤️🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej...szarooka....dziękuję za komplementy i parę słów o Twoich odczuciach nt. zmiany mojego życia.Zaraz dodam parę słów ale ja również stwierdzam u Ciebie zmianę na lepsze i wielki optymizm.Bardzo się cieszę zważywszy, iż mam w pamięci Twoje ostatnie wydarzenia o jakich tu kiedyś pisałaś....byłam wtedy przerażona, że stała Ci się wielka krzywda a tu proszę....zastaję na fotkach powrót pięknej kobiety w super klasie i krasie. Tak....już trzy lata piszemy tutaj choć oczywiście z wielkimi przerwami ale gdyby ich nie było pomyślałabym, że jesteśmy zdane tylko na cyber - zwierzanie i życie komputerowe....a jednak te przerwy pomimo pustki, świadczą o tym, że mamy swoje życie poza komputerem i tak ma być.Ludzie bardzo samotni spędzają przy kompie większość dnia....i wiem o tym z własnych doświadczeń, bo nie mając kiedyś żadnego przyjaciela - przyjaciółki pod ręką i bycie tylko sam na sam ze sobą i spiętrzonymi problemami mogłoby się źle skończyć a tak....miałam Was i to Wy pomogłyście mi w pewnym momencie , pisząc nie koniecznie miłe dla mnie rzeczy ale konkretne i takie w stylu "widzenie z boku". Ja sama w tamtym okresie odbierałam się jako osobę przegraną i myślałam o zejściu z tego świata....przedłużając decyzję za sprawą waszych wpisów a i za sprawą własnego tchórzostwa. Najbardziej przemówił do mnie fakt, że jestem uzależniona od własnego kata.To jedno zdanie jakie napisała mi nasza Joasia....chyba najprędzej postawiło mnie w stan buntu i walki o siebie.Nie chciałam się przyznać nawet przed sobą, że ona ma rację. hm....dobrze, że cuda się zdarzają....Nasz Bóg utrzymał mnie przy życiu i dał siły by coś dalej robić z tym wszystkim....ale jedno Wam powiem.....modląc się mówiłam do niego dokładnie czego chcę jakbym wyliczała słupki matematyczne. Jak macie jakieś kłopoty.....weźcie ze mnie przyjkład....modlitwa jest cudem.Nie trzymajcie w sobie żalu, bo zjada jak choroba i zabiera chęć do życia.Dobrze jest wygadać się bo moja osoba to czysty przykład zmartwychwstania pod każdym względem. Może jest tu ktoś kto chce pogadać....na pewno mu odpiszę a może coś doradzę.....cieplutko pozdrawiam WBW 🌻❤️🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej...szarooka....dziękuję za komplementy i parę słów o Twoich odczuciach nt. zmiany mojego życia.Zaraz dodam parę słów ale ja również stwierdzam u Ciebie zmianę na lepsze i wielki optymizm.Bardzo się cieszę zważywszy, iż mam w pamięci Twoje ostatnie wydarzenia o jakich tu kiedyś pisałaś....byłam wtedy przerażona, że stała Ci się wielka krzywda a tu proszę....zastaję na fotkach powrót pięknej kobiety w super klasie i krasie. Tak....już trzy lata piszemy tutaj choć oczywiście z wielkimi przerwami ale gdyby ich nie było pomyślałabym, że jesteśmy zdane tylko na cyber - zwierzanie i życie komputerowe....a jednak te przerwy pomimo pustki, świadczą o tym, że mamy swoje życie poza komputerem i tak ma być.Ludzie bardzo samotni spędzają przy kompie większość dnia....i wiem o tym z własnych doświadczeń, bo nie mając kiedyś żadnego przyjaciela - przyjaciółki pod ręką i bycie tylko sam na sam ze sobą i spiętrzonymi problemami mogłoby się źle skończyć a tak....miałam Was i to Wy pomogłyście mi w pewnym momencie , pisząc nie koniecznie miłe dla mnie rzeczy ale konkretne i takie w stylu "widzenie z boku". Ja sama w tamtym okresie odbierałam się jako osobę przegraną i myślałam o zejściu z tego świata....przedłużając decyzję za sprawą waszych wpisów a i za sprawą własnego tchórzostwa. Najbardziej przemówił do mnie fakt, że jestem uzależniona od własnego kata.To jedno zdanie jakie napisała mi nasza Joasia....chyba najprędzej postawiło mnie w stan buntu i walki o siebie.Nie chciałam się przyznać nawet przed sobą, że ona ma rację. hm....dobrze, że cuda się zdarzają....Nasz Bóg utrzymał mnie przy życiu i dał siły by coś dalej robić z tym wszystkim....ale jedno Wam powiem.....modląc się mówiłam do niego dokładnie czego chcę jakbym wyliczała słupki matematyczne. Jak macie jakieś kłopoty.....weźcie ze mnie przyjkład....modlitwa jest cudem.Nie trzymajcie w sobie żalu, bo zjada jak choroba i zabiera chęć do życia.Dobrze jest wygadać się bo moja osoba to czysty przykład zmartwychwstania pod każdym względem. Może jest tu ktoś kto chce pogadać....na pewno mu odpiszę a może coś doradzę.....cieplutko pozdrawiam WBW 🌻❤️🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej...szarooka....dziękuję za komplementy i parę słów o Twoich odczuciach nt. zmiany mojego życia.Zaraz dodam parę słów ale ja również stwierdzam u Ciebie zmianę na lepsze i wielki optymizm.Bardzo się cieszę zważywszy, iż mam w pamięci Twoje ostatnie wydarzenia o jakich tu kiedyś pisałaś....byłam wtedy przerażona, że stała Ci się wielka krzywda a tu proszę....zastaję na fotkach powrót pięknej kobiety w super klasie i krasie. Tak....już trzy lata piszemy tutaj choć oczywiście z wielkimi przerwami ale gdyby ich nie było pomyślałabym, że jesteśmy zdane tylko na cyber - zwierzanie i życie komputerowe....a jednak te przerwy pomimo pustki, świadczą o tym, że mamy swoje życie poza komputerem i tak ma być.Ludzie bardzo samotni spędzają przy kompie większość dnia....i wiem o tym z własnych doświadczeń, bo nie mając kiedyś żadnego przyjaciela - przyjaciółki pod ręką i będąc tylko sam na sam ze sobą,ze spiętrzonymi problemami mogłoby się stać coś nieodwracalnego i źle skończyć a tak....miałam Was i to Wy pomogłyście mi w pewnym momencie , pisząc nie koniecznie miłe dla mnie rzeczy ale konkretne, takie w stylu "widzenie z boku". Ja sama w tamtym okresie odbierałam się jako osobę przegraną i myślałam o zejściu z tego świata....przedłużając decyzję za sprawą waszych wpisów a i oprzez własne tchórzostwo. Najbardziej przemówił do mnie fakt, że jestem uzależniona od własnego kata.To jedno zdanie jakie napisała mi nasza Joasia....chyba najprędzej postawiło mnie w stan buntu i walki o siebie.Nie chciałam się przyznać nawet przed sobą, że ona ma rację. hm....dobrze, że cuda się zdarzają....Nasz Bóg utrzymał mnie przy życiu i dał siły by coś dalej robić z tym wszystkim....ale jedno Wam powiem.....modląc się mówiłam do niego dokładnie czego chcę jakbym wyliczała słupki matematyczne. Jak macie jakieś kłopoty.....weźcie ze mnie przyjkład....modlitwa jest cudem.Nie trzymajcie w sobie żalu, bo zjada jak choroba i zabiera chęć do życia.Dobrze jest wygadać się bo moja osoba to czysty przykład zmartwychwstania pod każdym względem. Może jest tu ktoś kto chce pogadać....na pewno mu odpiszę a może coś doradzę.....cieplutko pozdrawiam WBW 🌻❤️🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam.....coś tu się spierdziuliło.....tyle wpisów ode mnie....hm....a może tak miało być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo!!!:):):):>>>>>Alisario.....jak miło Cię tu spotkać:))) Na nk czytałam Twoje wpisy w komentarzach...bardzo miłe i nie mogłam odpisać ponieważ ledwie wlazłam na swój profil....tak mi zmulało, że musiałam zamknąć komputer.Chyba wszyscy znajomi w tym czasie pomyśleli....jaka to niewdzięcznica....a ja ubolewałam, że byłam bezsilna i wścieku dostawałam na tamten komp.Dlatego wkurzyłam się i poszłam kupić laptopa płacąc zaliczkę, żeby mnie raty nie zjadły a miałam pilniejsze wydatki związane z remontem. Jednak nie żałuję, bo czuję, że teraz się tu odnajdziemy i wzbogacimy o wpisy nowych koleżanek....hurrrrra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś mnie jeszcze pamięta??? Ja naprawie zatęskniłam za wami... A ta miętowa herbatka mnie całkowicie rozbroiła... Przecież ja bym nie była sobą gdybym dziennie litr dietowej nie wypiła... *** Dziewczyny piszcie odzywajcie się co u Was nowego , u mnie wszystko już teraz po staremu , ale w kwietniu , maju i czerwcu to tragedie rodzinna przeżyłam...Dzieki Bogu wszystko zażegnane , ale obawy istnieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sława Przybylska - Pamiętasz, była jesień Pamiętasz, była jesień Mały hotel "Pod Różami", pokój numer osiem Staruszek portier z uśmiechem dał nam klucz Na schodach niecierpliwie Całowałeś po kryjomu moje włosy Czy więcej złotych liści było wtedy Czy twych pieszczot, miły Dzisiaj nie wiem już Odszedłeś potem nagle, drzwi otwarte Liść powiewem wiatru padł mi do nóg I wtedy zrozumiałam: to się kończy Pożegnania czas już przekroczyć próg Pamiętasz, była jesień Pokój numer osiem, korytarza mrok Już nigdy nie zapomnę hotelku "Pod Różami" Choć już minął rok Kochany, wróć do mnie, ja tęsknię za Tobą I niech rozstania, kochany, nie dzielą nas już Pociągi wstrzymać, niech więcej już listonosz Złych listów nie przynosi pod hotelik róż MILEGO WIECZORKU. WBW!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alisario....domyślam się, że chodzi o choróbsko jakieś wśród najbliższych?....ale jak chcesz nie wracaj do tego....ważne, że to zażegnane. Ja wciąż mam dołka z powodu mojej koteczki.Łapię się na tym, że zaglądam za nią na balkon....gdzie się podziała, bo przecież za zimno wieczorem.....albo patrze-ę czy ma w miseczce świeże jedzenie....a w ogóle to spała na mnie każdego wieczora i teraz brakuje mi tych niecałych trzech kilo na moim brzuchu:( A jak tam Twój uroczy pieseczek?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje Ci skarbie Wiem , ze to straszna pustka , przykro mi bardzo , ze cierpisz , ot nasze życie "nie ma domku bez ułomku "... Chaliy dzieki Bogu ma sie dobrze , może tylko zrobił się starszy i leniwszy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×