DO WŁAŚCICIELI PSÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Azumi abyś sie zdziwiła ile ludzkich kup jest w krzakach, na polnach, w lesie czy nawet koło śmietników na osiedlach. Raz na spacerze to zdarzyło mi sie przejsc obok zużytego brudnego pampersa niemowlaka. Tu nie chodzi o kulture tylko właścicieli psów ale i wszystkich ludzi. I nie powiem ze tez mnie to razi w oczy jak jade przes stare miasto a tam jakis mlody kark stoi pod brama gdzie zalatwia sie jego pitbull. a co do \"właściciele psów chca sprzatac - ale nie maja czym? \" widzisz czacza tu ze nie ma do do czego ich wrzucać predzej a nie czym.

Mój tata sie kiedys spotkał z taka sytuacja: pan z dośc duzym pieskiem wyszedl na dwor. No i pech chciał ze piesek zrobił kupe akurat przed oczyma strazy miejskiej. No to straz uprzejmnie do pana "powinien pan to posprzatac" no to pan posprzatal. Podszedl do panów straznikow i sie spytal co ma z tym zrobic (wokol nie bylo zadnego kosza) a oni do niego "to jest juz pana problem" Na co facet "nie. To nie jest moj problem. To jest wasz problem" i z wielkim impetem wrzucil kupe w woreczku do samochodu strazy miejskiej i odszedl. Straznikow zamurowalo.

nie ma czego tu gratulowac jedynie ocja - imbecyla czym straznicy sobie zasłuzyli??? nie mial stary gdzie wyrzucic - mógł przynieśc do domu

a ty nie umiesz czytać?? a może czytać ze zrozumieniem??? Jest jasno napisane ze mój tata sie kiedys spotkał z taka sytuacja!! a nie ze to on zrobił. Napierw dwa razy przeczytaj a potem napisz!

psy nie moga srac na trawnikach ludzie pic piwa na ulicy [jakby co najmniej byli u kogos obcego na dzialce...] nie wolno deptac trawnikow... nie wolno mlodziezy przebywac na wolnym powietrzu !!!po godz ... nie wolno palic papierosow w miejscach publicznych [bo miejsca publiczne sa kogos tam prywatne...?] nie wolno byc pijanym w miescach publicznych... nie wolno jezdzic bez pasow "bezpieczenstwa"[zagrozenie na jezdni???] nie wolno jezdzic bez wlaczonych swiatel nawet jak swieci slonce...?! nie wolno przeklinac!! nie chce mi sie wymieniac dalej... NIE WOLNO ! a bylo tak fajnie w 90 roku...snila mi sie Polska wolna...

jeszcze: nie wolno palic na balkonach swoich mieszkań

No i bardzo dobrze bo jak sie spali twoje mieszkanie to moze tez sie spalic cudze.

Przecież wieksza szkode może wywyołać palenie w domu niż na balkonie.

Tak ale mnie np deneruje (jestem osobą niepalącą) jak sąsiad wychodzi na balkon, pali a smród z papierosów leci mi do mieszkania.

jak dla mnie mozna zakazac palenia papierosów i w domach ;). Moze to troche egoistyczne podejscie bo osobiscie nigdy nie palilam hehe ;)

ja mam akurat duzy balkon typu loggia i dym do sasiada na bank nie leci

NAJLEPSZE JEST ROZPALANIE GRILI NA BALKONACH MOJ SASIAD ROBI TO REGULARNIE WYGLADA TO TK JAKBY BLOK SIE PALIŁ INIC GO NIE OBCHODZI POWIEDZIAL ZE TO JEGO BALKON I JEGO FRILL I BEDZIE PALIC NADAL

Muszę się pochwalić bardzo kulturalnym i czystym pieskiem:-) Choć mój piesio jest sporej postury i potrafi "rąbnąc" niezłe kupsko, zawsze na spacerze wciska się w najgęściejsze, w najbardziej odludnym miejscu położone chaszczory, aby tam zrobić kupkę. Mam wrażenie, że nie chce żeby go ktoś podczas tego wstydliwego aktu zobaczył ;) Na szczęście mieszkam na peryferiach miasta, ale nie wyobrażam sobie, że miałby walnąć kupsko na czyimś wypielęgnowanym trawniku, przed domem, więc w razie czego chodzę z awaryjnym woreczkiem w kieszeni. Jest tak kochany, że na naszym ogrodzie też nie robi, nawet siusiu. Pewnie dlatego, że ma to szczęście być często wyprowadzanym na spacer.

do siberianki: Pewnie "Syberiany" są takie "kulturalne" choć to pierwotniaki, prawda? :) Pozdrowionka od syberiana z przedmieścia :)

Nie kazdy musi płacić podatek od posiadania psa, szczegolnie osoby ktore: -psy wzieły ze schroniska dla bezdomnych zwierząt, przy czym fakt ten należy udokumentować umową adopcyjną oraz -posiadaja psa poddanego zabiegowi sterylizacji lub kastracji; a także -posiadaja psy w celu pilnowania gospodarstw rolnych - po dwa na każde gospodarstwo. niby to podatek od posiadania psa a z drugiej strony nie od posiadania psa. a tak na marginesie w gazeicie ksiegowej wyczytałam taka wiadomość: OPŁATA DLA WŁAŚCICIELI PSÓW 100 zł - tyle będzie mogła maksymalnie wynosić w 2008 roku opłata od posiadania psów 53 zł - tyle wynosi maksymalna stawka obecnego podatku

kachna moj pies tak samo robi (choć inna rasa) chowa sie w gąszcze zeby nikt go nie widział.

a co mają zrobić te biedaki wyprowadzane w centrum miasta, gdzie tylko beton, chodnik, a krzaczków brak ? Nie mogą sobie nawet po wysikaniu podrapać :(, a mój "pierwotniak" to uwielbia, z taką zawziętością zakopuje , że aż się kurzy :)

moj pies tez jest bardzo zadbanym i w sumie zawsze stara sie zakopywac swoimi tylnymi lapkami swoje odchodki -

Ja mam psa - co roku place podatek od posiadania psa. Uwazam w zw. tym,ze powinny robic to za nas inne osoby ...Jezeli nie to mam pyt. :Za co ja place co roku???Tak sobie? Dla kaprysu???

Sylwio na temat podatku pare stron wcześniej jest opisane na co ten podatek idzie i co ludzie o tym sądzą

PODATEK OD POSIADANIA PSA KTO PŁACI: osoby - posiadacze psów KIEDY PŁACI: jednorazowo do 31 marca każdego roku, jeżeli osoba posiadała psa przed upływem tego terminu, lub w ciągu 14 dni jeśli pies został nabyty po tym terminie, w Urzędzie Miejskim , gdzie należy również zgłaszać wszelkie zmiany dotyczące nabycia, sprzedaży, itp. Podatek jest wyższy dla mieszkańców budynków wielorodzinnych ze względu na większą uciążliwość dla otoczenia, natomiast niższy jest dla mieszkańców budynków jednorodzinnych. Ze zwolnień w podatku od posiadania psa korzystają osoby kalekie i niedołężne oraz rolnicy po dwa na każde gospodarstwo Nie płacą podatku osoby w wieku powyżej 65 lat prowadzące samodzielne gospodarstwo domowe od 1 psa. Na okres roku zwolnione są z podatku osoby, które wzięły psa z azylu. 50% stawki podatku płacą samotnie zamieszkujący emeryci i renciści pod warunkiem, że renta lub emerytura stanowią jedyne źródło ich przychodów. W Urzędzie Miejskim prowadzona jest ewidencja wszystkich psów z terenu miasta i wydawane są numery ewidencyjne dla psów, które powinny być przypięte do obroży. PODSTAWA PRAWNA: ustawa z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (Dz. U. Nr 9, poz. 31 z 1991 r. z poźn. zmianami)

WŁAŚCICIEL PSA PONOSI PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJEGO PODOPIECZNEGO. POWINIEN ZADBAĆ ABY JEGO ZWIERZĘ NIE ZANIECZYSZCZAŁO TERENÓW ZIELONYCH, KLATEK SCHODOWYCH I PIASKOWNIC. PIES POWIENIEN BYĆ WYPROWADZANY NA SMYCZY ORAZ W KAGAŃCU. (art. 145 Kodeksu Wykroczeń)

Art. 145. Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.

moę czas najwyzszy karac właścicieli po te 500 zł - wtedy góeno beda zabierac ze soba do domu bravo

do autra art 145 .... a ja w przepisach znalazłam ze pies musi byc na smyczy lub / i w kagancu. W kagańcu maja być psy zaliczone do listy ras agresywnych

właśnie ten art 145 dotyczy sie nie tylko psów ale i ludzi!

Proszę mi tu nie obrażać właścicieli kotów!!!!! Mój kot jest niewychodzący i załatwia się codziennie do kuwety, która stoi w moim przedpokoju i którą kilka razy dziennie sprzątam I jakoś nie sądzę żeby to był wielki wysiłek A właściciele psów to powinni te chodniki wylizywać Tylko nie mścijcie się za to na psach - pies to zwierzę i musi się gdzieś załatwić i nie rozumie co to chodnik albo trawnik To wszystko wina głupich i chamskich ludzi. Nigdy zwierząt!!!

od nie dawna mam psa, , u mnie na osiedlu jest duzy park i wyznaczony plac zabaw dla dzieci, mojego psa nie wpuszcam do miejs dla dzieci, sprzatam po nim jak zrobi kupe na chodniku albo w parkowej alejce ale nie jesli zrobi ja na trawe. mojego psa pilnuje, bo jest jeszcze mlody inp skacze na ludzi bo sie chce z nimi bawic, dlatego wyhcodze z nim na smyczy a puszczam wolno jak nie ma zbyt welu osob w okolicy. natomiast jesli chodzi o czytosc to psie kupy nie sa trragedia, mam sasiadow ktorzy wyrzucaja pojemniczki po jogurtach, chusteczki higiniczne i zuzyte prezerwatywy przez okno, to wszytko laduje na trawniku a ja mieszkam na ^parterze... no comment irytuje mnie tez sikanie w kacie garazu : to dopiero jest smrod!!!

"Ja mam psa - co roku place podatek od posiadania psa. Uwazam w zw. tym,ze powinny robic to za nas inne osoby ..." tak kurwa - może jeszcze ja??? jak ci sie nie podoba sprzątanie to trzeba było nie mieć psa - proste? Ja sprzątam kuwetę po moim kocie kilka razy dziennie i jakoś od tego nie umarłam. a jak nie masz czym - to weż ze sobą łopatkę i woreczek na spacer damulko. a kosze na śmieci to chyba są??? albo sobie wsadź do torebki jak nie masz gdzie - bo to jest twój pies i twój problem Współczuję niektórym psom z powodu głupoty ich właścicieli - taki pies nie może się normalnie rozwijać!

podatek od posiadani apsa - jest tak samo traktowany jako podatek od luksusu bo pies to luksus i sprzataj po nim właścicielu psa