DO WŁAŚCICIELI PSÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jestem jak najbardziej za :) Chociaz z drugiej strony... to u nas te kubly raczej dlugo nie postoja... Jak nie zostana zdemolowane to zjaraja sie przez jakiegos peta... :O

na parkingach ! S...,,syny ,nie staną w przydrożnych barach ,bo trzeba by tam kupić herbatę ,a tylko srają jakby przedtem pół świni zeżarli ! I to choć żeby gdzieś pod drzewem,a potem przysypać -to nie ;na środku ścieżki ,a obok pełno białych chusteczek ,bo q..a Pani z Miasta w szpileczkach i jakby weszła na runo to by się utopiła !!!

Pewnie tak :O Ale może pomału się wdroży ludzi do jakiś cywilizowanych norm? Ja chętnie posprzątam po swoim psie - jak był szczeniakiem i czasami w windzie nasiusiał (bo już nie wytrzymywał) to zawsze windę myłam. Non stop z mopem latałam :D A właściciele psów - przynajmniej w większości nie dlatego nie sprzątają kupek, że im się nie chce tylko dlatego, że w jakiś sposób jest nam to uniemożliwione! Proszę postawić kosze na psie odchody i wtedy karać za nie posprzątane kupy!

Naprawde trzeba być debilem żeby trzymać w bloku psa. Mówcie co chcecie ale mnie nic nie przekona że to jest dobre dla psów czy dla sasiadów. A co do koszów na psie odchody to nawet gdyby stały co dwa metry i tak 90% naszych obywateli by nie sprzatała , bo jak tu niektórzy twierdzą po to płaca podatki aby za nich sprzatano. Ja tez płace podatki ale jak sie wysram na trawnik do dostanę mandat. ZZresztą ten podatek od psów już zlikwidowali bo i tak nikt nie płacił.

Ja sprzatam. Chociaz zadko sie mojemyu psu zdarzy u sasiada na trawniku - zawsze dopiero w krzaczkach :) ALe jak sie zdarzy (moja wina - moglam wczesniej wyjsc...) to tez nie sprzatam od razu (mam sie wracac! albo zabierac G ze soba? :( ) tylko jak wroce to wychodze specjalnie z gazeta i wywalam do mojego kubla :)

Przeciwnicy psów, troche wyrozumiałości. U nas nie ma ani specjalnych ani żadnych kubłów do których można by wyrzucić psie kupy. Nie ma wydzielonych miejsc, gdzie można by wypuszczać zwiarzaki aby się załatwiły. Przegania się nas z miejsca na miejsce. Ja biorę starą gazetę i woreczek foliowy i noszę póżniej te "skarby". Juz wielokrotnie spotkałam sie z wyzwiskami ze strony samochodziarzy, kiedy moja sunia robiła kupę 10 metrów od drogi. Na ten ugór ludzie wywożą śmieci, tony betonu, drutu, starą slomę i co najgorsze - szklo i nikt nie oponuje. Psia kupa latem znika błyskawicznie, śmieci zostają.

nie wiem gdzie podatek od psa zlikwidowali... U mnie jest ;) CZyli ludzie w bloku nie moga sobie pozwolic na psa...?? Nie wszystkich stac na domek z ogrodkiem :O Chociaz oczywiscie pies nie moze byc uciazliwy dla sasiadow!!! Ale tak samo mieszkaniec ;)

latem to chyba kupa tak szybko nie ginie :P wtedy to muszyska na niej siedza i to jest najbardziej obrzydliwe :P a smieci to juz inna bajka.

nie ulega biodegeneracji !!1 Wkładaj do papierowej torebki i na kompost !!!

w pólnocno zachodnich niemczech i przez dwa tygodnie pobytu tylko dwa razy widziałem kogoś z psem. Wiecie dlaczego? Bo im tak jak nam nie chce się sprzatać po psach. wiec wola nie mieć psa aniżeli by mieli po nim sprzatać. U nas pies w co drugim mieszkaniu.

nie ulega biodegradacji !!1 Wkładaj do papierowej torebki i na kompost !!!

folia nie ulega biodegradacji (ulega... tylko wiecej czasu na to potrzebuje ;) ) a ile osob wyrzuca to do smietnika...??

Ja podatek również płacę! I wydaje mi się, że jednak psu lepiej nawet w tym bloku niż w schronisku lub jako bezdomnemu psu na ulicy.

lubiący zwierzęta Masz racje, trzeba być debilem, ale jak ten pies już jest to co? Uśpić go? Mieszkałam w domu z ogrodem i wtedy kupilam moją suczkę. Później musiałam przeprowadzić się do bloku. To co mam zrobić? Ubić psa? W życiu. Ale jak takiemu psu zapewni sie odpowiednia ilość ruchu to pies jest szczęśliwy. Ponadto sporo psów to typowe legawce, więc mieszkanie w bloku im nie szkodzi. No, szkodzi sąsiadom, którzy nie lubią psów.

Macie to k/rwa sprzatać i po temacie! Centrum w moim mieście jest kompletnie zasrane i mam już tego k/rwa dosyć. Do sprzątania brudasy zafajdane!

Psie odchody nie mogą być składowane na kompost.

Bajkopisarz No właśnie muszyska w mig załatwiają taką kupę. Sorry za tekst. :))

Gdyby ludzie nie chowali psów w domach to by ich tym bardziej nie było w schroniskach. Myslisz że skąd się biora psy w schcroniskach? Teleportuja się z księzyca czy moze sa podrzucane przez włascicieli a wskrajnych przypadkach wyrzucane gdzieś na ulicy. W polsce nie ma zjawiska dziko zyjących psów. Wszystkie te co się pałtaja po ulicach miały lub mają do czynienia z ludźmi. Gdybyśmy nie chowali pdsów w domach to nie byloby w ogóle problemów ze schroniskami czy bez pańskimi psami. masz własny dom z ogródkiem to prosze bardzo a jak cię niestac na własną posesje to nie trzymaj w domu psa. Ja mam jedno dziecko bo nawięcej mnie nie stać

No, przepraszam za mój ton - trochę się zdenerwowałam. ;) Ale sami zrozumcie - nie jestem w stanie zjeść tych wszystkich kupek :O Choć się staram :) Lecę radośnie żreć kupy, pa pa

ale tu nie ma czego tłumaczyć bo jak komuś gówno nie przeszkadza to go nie sprzątnie będzie tylko wymyślał miliony mądrych argumentów .... to samo tyczy się śmieci, plwociny itd itp... jak ktos jest kulturalny to nie rzuca papierków, nie pluje na ulicy i sprzata gówna po swoim psie

A mnie stać na dwoje dzieci :D i na psa. I na podatek od psa też mnie stać tylko dlaczego urzędasów nie stać na postawienie koszy na psie odchody?

To powinno cię tez być stać na torebki foliowe. Bądź bardziej ekologiczne papierowe. Mała szufelka tez nie jest zbyt droga Skroro jesteś taka zamożna to kup sobie ekwipunek i zacznij sprzatać.

no... sorrry... ja sprzatam - (nie wiem po co torebki jakies - moze wstazeczki jeszcze? mi gazeta wystarcza :D ) ale fakt faktem - wyrzucic nie mam gdzie w trakcie spaceru ;)

Ja uwielbiam psie odchody :-p Calamity

Ja nie gustuje...

I gdzie mam to wyrzucić? Pytam się - bo do smietnika nie wolno, spuścić w kibelku też nie można. Dlatego na zachodzie są specjalne kosze. Stać mnie na torebki, na szufelki....Pytam - co mam z tym zrobić? Większośc właścicieli psów chciałoby mieć możliwośc sprzątania po swoich zwierzętach - wyobraź sobie, że też mamy dzieci, też chodzimy po chodnikach, też czasami w gówienko wdepniemy (ale podobno wejść w gówno to szczęście :D ) Ludzie....od urzędników się domagajcie aby był porządek, aby była możliwośc sprzątniecia. Jak nie ma ktoś odkurzacza w domu to nie odkurzy, jak nie ma pralki to ręcznie musi prać, jak nie ma koszy na psie odchody i jest zakaz wyrzucania ich do zwykłych smietników to tak właśnie jest. DOCIERA w końcu???? Były niedawno wybory samorządowe - czy ktoś z tych mądrch co to kandytowali mówił o koszach na psie odchody? U mnie nie! Powtarzam - psich gówienek NIE WOLNO wyrzucać do śmietników, do ubikacji ale zakazu trzymania psa w mieście nie ma!

jest takla zasada ze jezeli widze że z danym projektem będa problemy to sie na taki projekt nie piszę. Jesli wiem że nie będę mogła sprzatać po psie nawet jeśli będe chciała to sobie psa nie kupuję. Proste nie? Kupując psa chyba widziałaś jaka jest sytuacja i z góry zakładałaś że nie będziesz sprzatać

Jasne, mogłam psa na smierć skazać - bo tak by się stało gdybym go nie wzięła. Ale fakt - wtedy o to jedno gówienko byłoby mniej. Przerażacie mnie ludzie!

Czasem wbrez wszelkim przeciwnosciom losu robimy cos co jest nie do konca racjonalne... To sie milosc nazywa :D

Calamity Jane sprzątasz i co z tym robisz? Bo ja już raz mandat zapłaciłam za wywalenie psiej kupy do śmietnika. Też chciałam być ekologiczna i porządna. Zebrałam....i do śmietnika poszłam. Tylko nadziałam się na patrol, gdzie panowie poinformowali mnie o zakazie wyrzucania psich kupek do smietnika :D Całą stówę psia kupa mnie kosztowała :D