SAMOTNE I SAMOTNI -PO 50-TCE

odpisałam:) też udaję się na spoczynek...co nie znaczy, że spać;) będę buszować do pózna, a rano nietomna do pracy..ehhh..:O dobranoc wszystkim:)

wszystko zrozumialam bede spokojnie czekac :D dobranoc

@Eutenia - jak przyjoda do wos na byzuch to uworzysz: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=laXT6aBcFro#! ;)

Oneill sciskam Cie za to :D a ten kogut jest zajebisty :D:D:D jak WY takie rzeczy znajdujecie ??????????????????????

dziynkuje piyknie za życzynie mi dobryj nocki, babki oneill dyć jo sam już sie niy umia na Ciebie doczekać !! kedy cie łobejrza!! przyjyżdzej dziołcha, przyjyżdzej do nos sam! bo my czekomy na ciebie !! już zacierom rynce i sie ciesza łogromnie że cie zobocza a jak cie przitula to sie ino pamiyntej, jo je drobnyj postury ale siła mom ! Kedy to bydzie twój przyjazd? godej , godej mi sam !! :D :D :D Kurde bele, oneill przyjyżdzo !! :D

A tu nasza najlepsza, najsmaczniejszo zupa ...mmm z czosnkiym...pycha... http://www.youtube.com/watch?v=tw8DG0sFfVc w tym przepisie to się nie zgadzam z tymi bułkami, bo wodzionka była zawsze robiona z resztek swardnia łego chleba, żeby go nie wyrzucać to prawdawne stare Slązoki szanowali każdą kromkę chleba ( a nie tak jak się teraz widzi że chleb jest wyrzucany ) i z tych już jakby przysuchych ale nie starych robiło się wodzionka. Łamało się na kawałeczki, potem dodawało się jakiegoś tłuszczu, obojetnie, czy masła, czy smalcu,potem dodawało się czosnku, soli, magi, ( my pieprzu nie dodawaliśmy u nas rodzinie) potem się to zalewało przegotowaną wodą i już ! :D :P najszybszo, najsmaczniejszo, i najtańszo zupa na Śląsku. smacznego !

Pamiętam, jak my wszyscy czekali na wodzionka, jak tata ją robił A richtich umioł pyszno zrobić. http://www.youtube.com/watch?v=7hzC21TDjw8

w poscie o 6:55 mialo być: stwardniałego chleba*

sorry że tak durś z tom wodzionkom ale tu w Mam Talent. Fajne chopcy, dali rady! :-)

zapomniałam linku wkleić: http://youtu.be/PriXAt86e4s

E tam, tak szybko to nie przyjade bo dopiero na wielkanoc :D I tez nie wiem, ile bede miala wtedy czasu |:D Wodzionke to gotowalam po nowym roku jak zostalo troche polskiego suchego chleba, bo na tym ichnim to bym nie ryzykowala ;) Zawsze dodaje troche (ale naprawde troche) przysmazonych skwarkow ze sloniny z cebulka. Na syte sniadanie, na goraco - pycha! Rozgrzewa i syci. Slazoki wiedzieli co dobre. Otrzasnelam sie juz z szoku po rachunku za gaz ;) - pomogl mi w tym rachunek za prad ktory byl nizszy niz przewidywalam (okres swiateczny itp), poza tym latwiej mi oszczedzac prad na zarowkach energooszczednych czy tez kosrzystaniu z wiekszosci urzadzen (pralka, zmywarka, bojler) w godzinach, kiedy prad jest tanszy (od lat tak robie) czyli po 21. Wysokie rachunki byly w poprzednim domu ale eksio mial bojler wlaczony non stop, ja wlaczam tylko od 21 na ok 2 godz i starcza na wszystkie potrzeby. Co do gazu to sa dwie opcje (nie wiedzialam o tym plus zaniedbalam sprawdzanie licznika, co robie w przypadku pradu) - mozna placic okreslona kwote miesiecznie (co pokrywa pozniejsze wyzsze zuzycie w miesiacach zimowych, jako ze latem sie nie grzeje - ja wlaczylam ogrzewanie z koncem pazdziernika dopiero) i potem ewentualnie doplacic (co nie bedzie wielkim uszczerbkiem dla budzetu), a wystapi roznica na korzysc to przejdzie na nastepny rok rozliczeniowy. Druga opcja to byla opcja zimowa czyli jedna kwota na pokrycie ilus tam jednostek (nie do konca sie w tych jednostkach orientuje). Jest jeszcze trzecia opcja - zmiana dostawcy. Zglosilam akces do Airtricity (prad i gaz razem) ale przyslali mi pismo zebym zadzwonila do nich z ostateczna decyzja. I tutaj sie waham bo mozna tez przylaczyc sie do dostawcy pradu i oni daja duzy rabat. I kurna bardzo dobrze bo wreszcie jest konkurencja a nie monopol i mozna wybierac. Dalam sobie tydzien an zastanowienie sie bo dzialac trzeba szybko. Jesli zdecyduje sie zostac przy obecnym dostawcy to wezme te miesieczne wplaty ale musze podpisac na rok kontrakt. Czyli przez rok nie bede mogla zmienic dostawcy. Zadzwonie tez w pare miejsc, m in do dostawcy pradu jakie maja propozycje gdybym chciala przejsc do nich z gazem. Gaz jest drogi i tu trzeba bardzo ekonomicznie rozwazyc sprawe bo nie bede marznac w zimie a nie usmiecha mi sie palenie w kominku i sprzatanie tego calego syfu. Faktem jednak jest, ze poszalelismy z gazem tego roku, sporo z mojej winy i mojej niewiedzy w tym temacie :D

oneill To dopiero na Wielkanoc masz zamiar przyjechać ? Też fajnie. :) A z tą wodzionką to mnie mile zaskoczyłaś :D

http://www.youtube.com/watch?v=oyQdCJwJZck&feature=related Odszedl kolejny piekny glos, barwna acz tragiczna postac, przez wiele lat zmagajaca sie ze slaboscia, nalogiem i nieszczesliwym zwiazkiem. Whitney to piosenki naszej mlodosci - pamietam jej piewsze teledyski (I wanna dance with somebody) z lat 80-tych - mlodziutka, zwiewna, radosna. I po latach - wyniszczona nalogiem i zyciem, ktore ja przeroslo. Miala tylko 48 lat.

Witajcie Sympatyczne 50-tki ! Poczytalam Was troche,spodobało mi sie i zamierzam tu czasami napisac,a takze Was poczytac.Brakuje mi co prawda jeszcze 2-ch miesiecy,ale mysle,ze pasuje do Was. :-) Jestem singielka i na razie mi sie to podoba.Podchodze podobnie jak Oneil-bede z kims-ok,nie bede-tez ok.Dzieci mam 3-ke.Najmlodsza 11 lat. Najstarszy 20,srednia prawie 18.Pracuje,znajomych mi ubylo po 5 latach poza Polska,ale kilku jeszcze zostalo.To tyle w wielkim skrocie o mnie. Pozdrawiam Was cieplutko.

Witaj Maju

Maju ! :-) Mnie do pięćdziesiątki jeszcze trochę brakuje. 7 lat. Ale czy to człowiek dożyje? kto to wie ? ??? :-(

http://youtu.be/7NsFfxc65fg :'(

oneill Whitney Houston, taka fajna kobieta. Piękny, cudowny , silny i niepowtarzalny głos. Taki dar otrzymała. I dzieliła się nim z milionami ludzi na całym świecie. Miała tylko 49 lat. Miała wszystko. Pieniądze i sławę. Ale czy ona naprawdę była i czuła się szczęśliwa? Tu nie chodzi o takie szczęście na pokaz. Czy wewnątrz siebie czuła się szczęśliwą osobą ? My tego nie wiemy.

Czy szczesliwa osoba tkwi w zwiazku z mezczyzna, ktory sie nad nia zneca? Czy szczesliwa kobieta siega po narkotyki i alkohol zbyt czesto? Mogla byc wolna - nie wybrala wolnosci... Kolejny zmarnowany wielki talent.

hej widze ze rozprawiacie o Whitney... zawsze wydawalo mi sie ze nieszczescia, smierci ukochanych osob, strata pracy i stabilizacji, bezdomnosc czy skrajne ubostwo to sa powody by uzywki wziely cie w swe wladanie...ale uzdolnionych i bogatych nie rozumiem i nawet sie nie staram...bo nie wiem co to znaczy byc gwiazda swiatowego formatu...ale wiem, ze ma sie milion mozliwosci by sie ratowac...tyle ze...ech Pudelek plotkarski pokazuje zdjecia Whitney pijanej... Amus Maja

Witajcie Wszystkie(Wszyscy) Jutro Walentynki.Baaaaaaaaaaaardzo lubie ten dzien.Spodobalo mi sie,jak w Ameryce obchodza ten dzien.Po pobycie tam,nazwalabym ten dzien nie dniem (swietem)zakochanych,ale dniem(swietem) milosci.Nie daje sie prezentow,serduszek,czy kartek tylko tej "jedynej",czy "jedynemu",ale tez dzieciom,osobom bliskim,np.rodzicom,przyjaciolom.Ja(ze wzgledu na fundusze ograniczylam do najblizszych,z ktorymi mam najblizszy i najczestszy kontakt)-kupilam drobne prezenty dzieciakom oraz przyjacielowi i milej starszej pani,z ktora sie przyjaznie.Nie zapomnialam tez o sobie.Ostatecznie siebie tez kocham.Pewnie jeszcze napisze kilka kartek,bo mam w domu;kupione pare lat wczesniej. Wam wysylam i oraz :-) z okazji za mniej niz godzine rozpoczynajacych sie Walentynek oraz zycze Wam Szczesliwych Walentynek. Cieplutko Was rowniez pozdrawiam.

Witajcie! Za tzw Walentynkami nie przepadam bo to takie swieto jak Dzien Kobiet - latwo byc milym raz w roku :D i kupic wiechec oraz bombonierke czy zaprosic na kolacje do lokalu :D :P - ale skoro juz jest w kalendarzu to macie ode mnie serdeczne zyczenia Niby sie wybieralam na te rybki ale odloze bo dzis mam wiecej czasu to sobie pojade autobusem do Limerick. Rybki nie uciekna ;) Dla wyjasnienia - pedicure w akwarium z rybkami garra rufa. @moj slad - my, zwykli ludzie, mamy wlasnie taki punkt widzenia na sprawy celebrytow. Oni borykaja sie tez z ciezarem slawy a nie kazdy, jak pokazuje zycie, jest go w stanie udzwignac. I nie sadze, by pomogla tu kasa czy lepszy dostep do fachowej pomocy. Bo pomoc sobie to trzeba chciec - przede wszystkim. Ilez tych slaw przetoczylo sie przez renomowane i horrendalnie kosztowne osrodki terapeutyczne, odwykowe itp - i co? Mnie sie zas wydaje ze wiekszosc tych slawnych ludzi to w glebi duszy duze dzieci...

a ja za Walentynkami przepadam ! :D:D:D i wole to niz inne swieta celebrowane przez ludzi... a ze komercja dookola...tak bylo, tak jest, tak bedzie...przy okazji wszystkiego musimy zarobic zeby ten swiat sie krecil :D I Swieto Kobiet tez bardzo lubie...i nie dlatego ze najhucznej obchodzilam go wlasnie w komunie, kiedy to stracilo swoj blask... a dlatego ze naszym swiecie wszystko ma swoj dzien, a co nie ma lada moment miec bedzie! Sa dni chorych, dni zdrowych, dni pracujacych, dni swiat swiecki, koscielnych itd kazde jest wazne bo nierozerwalnie zwiazane z naszym zyciem...a TE ktore chcemy swietowac...swietujemy !!! Z okazji Walentynek zycze aby serca innych bily dla nas goraco !

hehehe http://youtu.be/wlnC8VhNSNA :D

a ja przepadam za...Moim Śladzikiem:D kocham Was Singielki;)

tylko to właśnie Śladzik gdzieś przepadł i udziela się w innym wymiarze:P:D ale znajdziemy...znajdziemy...niech no tylko czas pozwoli;) miłego dnia!

Chochli Sladzik jest tam, gdzie Sladzika miejsce :D...po sladach i trafisz ;) Zaproszona jestes !!! chyba nie masz co do tego watpliwosci :D

Cześć:) Miałam awarię kompa. Dla wszystkich

Amus !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No, nareszcie, kobietki się odzywają :-) Pozdrowienia dla wszystkich ! :-)