Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dana53

SAMOTNE I SAMOTNI -PO 50-TCE

Polecane posty

No i mamy tłusty czwartek. Widzę, że planujesz wielkie żarcie:D Smacznego zatem życzę. Wszystkim. A co do święta, wkrótce następne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smakowicie wygląda ten pączek:) W sklepie w którym pracowałam były bardzo smaczne pączki, dosłownie poezja, z takiej malutkiej piekarni. Dzisiaj już jej nie ma, a szkoda bo w sumie wszystkie wyroby mieli smaczne. Wysłałam cv, może tym razem cud się zdarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Ośrodek dziennego pobytu dla osób niepełnosprawnych, stanowislo? coś w rodzaju przynieś, podaj, pozamiataj... Na pół etatu, by mi to pasowało. Miałaś juz komisję o niepełnosprawność? Ja czekam na termin. Lecę teraz wymienic książki. Podobno unia planuje wprowadzić odpłatność za korzystanie z bibliotek. Narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pączkuję skromnie, zjadłam tylko dwa bo jeszcze trochę i sama będę jak ten pączek. Śladzik, pewnie, że net to fajna sprawa, ale jak mi przyjdzie dalej ciąć koszty to niestety internet pójdzie pod młotek. Innej opcji juz nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lo matko Amus nawet tak nie mysl...toz to kontakt ze swiatem, z ludzmi i tyle rzeczy mozna zalatwic... poniewaz podobnie jak Ty tez wygladam jak paczek ;) to dlugo przezyje bez jedzenia...a net bedzie ostatnia rzecza z jakiej zrezygnuje...wole w dziurawych butach chodzic...no i chodze i w uzywanym plaszczu z lumpa za 3 zlote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że szkoda by było ale tylko internet mi już został. Prądu i gazu przeciez nie odetnę:D A odnośnie ubioru, nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam ciuch w normalnym sklepie. Także witaj w klubie. A jeszcze coś Ci powiem. Od jakiegoś czasu chodze na wpyrzedaz pieczywa. Przed zamknięciem piekarni wszystko jest tańsze o 50% Jakich to ja czasów doczekałam... Nieraz aż nie chce mi się wierzyć w to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amus hehehe fajny klub Ubogich :D to nic dla mnie nowego...poszukiwanie tańszej ale w miare wartościowej żywności...korzystam ze wszelkich promocji i obnizek cen, np jesli produkt jest przeceniony o 50% bo ma tydzień wazności...tyle że nie mam siły latac po marketach...dlatego jak juz jestem to kupuje wiecej i wrzucam do szafy lodowej na zas !!! a wiesz mówili w TV że podobno pączki w Warszawie mozna dzis kupić po 8zł...cena z ksiezyca...nie wiem z czego sa zrobione ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - to co sie dzieje w Polsce to jest jakies ku*wa chore! 90% moich znajomych ma takie same problemy jakie Wy tu opisujecie! I sa to ludzie ktorzy cale lata pracowali, teraz sa w wieku srednim i albo nie maja pracy bo redukcje, bo zaklad zamkneli, bo jeszcze setki innych, podobnie poj*banych, powodow. Ludzie nie maja poczucia bezpieczenstwa i nie beda miec dopoki nie bedzie stabilnej sytuacji. A tu wszystko sie rozmywa i tylko ci na gorze sobie zyja. Reszta ledwie przedzie. I co niby bedzie? Ludziom nie placacym czynszow pozabieraja mieszkania? Toz to wiecej niz polowa spoleczenstwa pojdzie pod most! A co na to UE, ktorej czlonkiem przeciez jestesmy... Co to za rzad ktory doprowadza to takich paradoksow! Mowia, ze ZUS nie bedzie mial pieniedzy na emerytury, a ci ktorzy cale zycie pracowali? Gdzie te ich skladki? K*rwa mac ja pierd*le - tylko tyle moge powiedziec. W Irlandii zaczynaja sie ludzie burzyc i sa paskudne nastroje spoleczne, nie pamietam zeby ludzie byli az tak zawiedzeni, przerazeni i wsciekli na rzad. Od jakiegos czasu sa urzadzane protesty podczas wizyt premiera w roznych miastach. Gdzie premier - tam pikieta. On taki sam co polski Donald - tez naobiecywal, wyparl sie, obrocil kota ogonem - co innego ludziom mowil a co innego na forum Unii. I ja sie nie dziwie ze go chca wywiezc na taczkach. Politycy to coraz gorsze, pazerne skur*yny - i maja w doopie ludzi, niech zdechna, bedzie ku*wa wiecej dla nich! No, to sobie ponarzekalam! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to wcale nie jest narzekanie... to stwierdzenie faktow...tak jest...a te wszystkie mity o przebrazawianiu sie, zmianie miejsca zamieszkania to idiotyzm...czlowiek ktory ma piec lat do emerytury ma isc do szkoly?...czyli zadnej stabilizacji...tylko plecaczek zalozyc, w nim caly majatek i w droge...w nieznane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@slad - przebranzowienie? W wieku 50 lat? OK, jesli sa realne szanse na godziwa prace - to OK. Mozna sie wysilic, sprezyc, zrobic jakies sensowne kursy. Ale przebranzowienie po to, by dalej siedziec na bezrobociu, tylko z wiekszym "dobytkiem" w papierach? A to o zmianie miejsca zamieszkania to jakies jaja sa? Do Prima Aprilis jeszcze poltora miesiaca... Jak sobie rzad (czy osoba, ktora wydalila taki pomysl) wyobraza te zmiane miejsca zamieszkania? Sprzedac mieszkanie, ktore sie aktualnie zajmuje - za grosze, bo nie ma popytu na lokale - i za te grosze kupic gdzie? Na jakiejs prowincji? A moze do remontu jeszcze? K*rwa, oni nie maja pojecia o realiach! Najmniejszego! Rzadza ludzmi o ktorych nic nie wiedza, bo co ich to ch*j obchodzi - szary obywatel. Jak na dloni widac, ze obchodza ich wylacznie wlasne stolki i zabezpieczenie sobie przyszlosci jak juz rzad do wymiany pojdzie. Pokazcie mi jakiegokolwiek bylego czlonka rzadu, ktory dzisiaj glodem przymiera, jak wiekszosc obywateli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tym myslalam Oneill...jak sa szanse?...ja skonczylam 3 kursy i co ? a racji sytuacji rodzinej dupe podcieram i karmie butelka...i caly wysilek na co? nawet nie umiem powiedziec czy kiedys z tej wiedzy skorzystam w sensie wykorzystania jej w pracy...bo na codzień dla wlasnych potrzeb korzystam !!! u mnie w wielkim miescie brak w tym roku pieniedzy na staze i prace spoleczne !!! STADION musi byc na czas !!! to najwazniejsze dla elity rzadzacej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poruszyłyście temat dla mnie bardzo drażliwy. Wypowiem się jutro bo dziś nie chcę się denerwowac przed snem. Śladzik, domyslam sie o co chodzi z tą marchewką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokazcie mi jakiegokolwiek bylego czlonka rzadu, ktory dzisiaj glodem przymiera, jak wiekszosc obywateli! :o Nie wiem oneill czy piszesz o rządzie Polskim, ale domyślam się że tak. Nie,oni z głodu nigdy nie umrą. Elita to elita. I swoje rodzinki na stanowiska i stołeczki - chętnie im " pozałatwiali " Żeby ich "zabezpieczyć" Tu w Polsce nigdy nie będzie dobrze,nigdy! Ten bunt społeczeństwa Rumunii, dobre kilka lat temu, pamiętacie ? Wyszarpali elitę i nie było litości tak samo jak rządzący nie mieli litości do społeczeństwa. Ludzie wymierzyli im sprawiedliwość. Śmierć. Elita żarła ze złotych sztućców ... a społeczeństwo nie miało na chleb... I rozkurwili ich i się nie cackali. Ile można wytrzymać ciemiężenia ? Nie lubie tych tematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto lubi te tematy, tylko cisnienie sie podnosi a zmian zadnych. Chyba, ze ludzie sie zjednocza, wyjda na ulice a Tuska na taczkach wywioza. Przeciez to jest jasne jak slonce, to widac golym okiem jakie skurw*synstwo sie dzieje, jaka hucpa, rozwydrzenie wladzy, nie liczenie sie z obywatelem - wielkopanstwo gorsze niz za komuny i gorsza jego bezczelnosc bo sie jawnie w oczy ludziom smieja! A ludzie nie maja na podstawowe potrzeby. Jesli sa braki w budzecie, to do ch*ja pana - nie obcina sie emerytur, rent czy zasilkow dla inwalidow zeby zalatac dziure - ale ku*wa obcina sie najwyzsze zarobki! Bo bogaty nie zbiednieje jak mu zmniejsza pensje z 10 000 do 9 500. Biedny wpadnie w wiekszy dolek jak mu sie zabierze 10 zlotych. Czy to jest az tak ku*wa trudne do wydedukowania? Polak glodnm, to zly. Jest szansa, ze wkur*i sie niemozebnie, zlaczy szeregi i wyjdzie na ulice. Jak jeszcze bedzie mial sile - przemarzniety i wyglodzony. Tutaj, w Irlandii, znacznie sie pogorszylo pod wzgledem ekonomicznym i ludzie zaczynaja szemrac. Protesty, pochody. Niby na niewielka skale jeszcze - ale im tutaj odebrano o wiele wiecej (w Polsce zylo sie skromnie porownujac do Irlandii, zreszta ludzie maja inna mentalnosc) relatywnie, wiec stopien wkurw*enia jest wiekszy. I wcale bym sie nie zdziwila gdyby sie zaczely regularne rozruchy. Policja i wojsko bedzie tu z obywatelami bo tez dostali po doopie. A rzad tylko sobie stolki smaruje, z obietnic sie wycofuje, co innego mowi na forum Unii a co innego we wlasnym kraju. Tak bezczelnego rzadu jeszcze w Irlandii nie mieli, a tu kryzys (spowodowany m in przez banki, zle zarzadzanie gospodarka itp), bezrobocie, obcinanie zasilkow, straszenie dodatkowymi oplatami, wzrost cen paliwa, gazu, zmniejszenie ilosci mieszkan komunalnych (za to cala masa nowych domow ktorych nie ma kto kupic) - no w ciezka cholere tych "schodow". Tutaj nigdy nie placilo sie za wode w jednym ujeciu (np dom ma jedno podlaczenie a jak ktos ma farme i musi podlaczyc drugie to wtedy placi), podatku od nieruchomosci jesli jest to jeden dom w ktorym mieszkasz, kanalizacji itp. A teraz chca to wprowadzic. Niby OK bo skoro inne panstwa placa to dlaczego Irlandia ma byc wyjatkiem, ale dlaczego akurat teraz, kiedy ludzi naprawde bieda przyciska i to widac! Jeszcze nigdy dotad nie bylam swiadkiem jak ludzie wykupuja towar przeceniony a teraz polki swieca pustkami (np jarzyny pod koniec dnia czy mieso z krotka data waznosci). W sklapach z uzywana odzieza tlumy - glownie ludzie starsi ale sporo matek z dziecmi. Mezczyzn, ktorych kiedys nie uswiadczyl w ciucholandzie... I widac tez co ludzie kupuja - jak patrza na ceny. Nam to nie dziwne bo my tak zyjemy w Polsce odkad pamietam, ze sie szanuje grosz. Nie zeby skapic ale wydaje sie ekonomicznie, nie marnuje sie tak jak przez lata tutaj. Sa ponoc tez problemy z przyjeciami i miejscami w szpitalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie najbardziej wkurza, że nam karzą oszczędzać a sami? Wiecznie im mało, studnia beż dna. Żeby to jeszcze były naprawdę uzasadnione wydatki, a to niestety jest rozpierdalanie na byle co. Im się należy i koniec. Cisnienie podnosi mi też wciskanie nam głupot. Podejrzewam, że sami juz nie wierzą w to co mówią, ale pewnie dalej wychodzą z założenia, że ciemny lud wszystko kupi. Ale tu na szczęście się pomylili, przykład ACTA. A Mucha to normalnie żenada jakiej świat chyba jeszcze nie widział. Minister co nawet bladego pojęcia nie ma o własnym resorcie. Może ją Donald wziął z łapanki. A jest takie mądre przysłowie-jak nie potrafisz nie pchaj się na afisz. Ale co tam , koryto ciągnie. A w razie co kolesie pomogą. Tak jak wielu innym znajdą intratną posadkę. O służbie zdrowia nawet nie będe się wypowiadać bo całkiem mnie kurwica strzeli. Tak samo i o zatrudnianiu osób 50+ Ostatnio słyszałam wypowiedz Boniego na ten temat. Brednie nie z tej ziemi, kompletny brak znajomości problemu. Macie rację, oni żyją w zupełnie innej rzeczywistości. Narazie kończę, idę kibicować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzies wyczytałam, że dzisiaj dzień kota. Nie lubię tych zwierząt. Śladzik, pewnie zmęczona jesteś. Odpoczywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny 🌻, a'propos sytuacji w Polsce,bo teraz Was poczytalam. 🌻 Tez czuje sie oburzona,tym bardziej,ze zobaczylam normalniejsze pod wzgledem finansowym zycie w Stanach.5 lat zarabiajac wiecej w dolarach,niz w Polsce w zlotowkach,wydawalam duzo mniej na zycie,moglam kupic w 1-nym miesiacu 2 biurka z polkami nad blatem,3 dywaniki i porzadny stol.Zarabiajac 1750-2100 $ miesiecznie,wydawalam na jedzenie 80-100 $ tygodniowo,na chemie-(dla 5 osob),ale w tym bylo wszystko,lacznie z chlebem,owocami slodyczami,miesem,mlekiem,jarzynami,olejem-po prostu wszystko,co bylo potrzebne.Jedynie co,to kupowalam w polskim sklepie,bo bylo taniej,no i duzo polskich produktow.Tu wydaje 250 zlotych tygodniowo(dla 4-ech osob-o 1-na osobe jest mniej).Zarabiam co najmniej 250 mniej.To jest chore.Syn,zamiast skonczyc dziennie szkole,konczy zaocznie i pracuje.Ale woli tak.Na szczescie. 🌻 Jak to ja,zaczelam sie zastanawiac,co ja moge,lub co Polacy moga,zeby sytuacja sie zmienila. :-( Najpierw doszlam do wniosku,ze cos sie z Polakami porobilo inaczej-zachowuja sie w wiekszosci tak,jakby zgadzali sie na zbyt wiele.Ulegaja.Cos im sie nalezy,a oni jakby nie zdawali sobie z tego sprawy.Non stop slysze stwierdzenia,no tak jest,ale co ja moge,albo co mozemy?A wlasnie uwazam,ze moge i mozemy. 🌻Mozemy wybierac inaczej w wyborach.Mozemy nie pozwolic sie tak traktowac jako klenci,chorzy,petenci.Zauwazylam,ze iles(moze nawet wiele) osob u lekarzy,czy w sklepach zachowuje sie jak ofiary.Ucza oni lekarzy "jezdzic"po ludziach.A jakie kto dal im do tego prawo(lekarzom)?Problem jest z reklamacja roznych rzeczy-wychodzi,ze w wiekszosci przypadkow klient jest winny.Do pioruna-przeciez to jest nieprawda,nieuczciwosc.Tylko komu sie chce,albo ma sile,albo komu przyjdzie do glowy isc do-on sie chyba nazywa rzecznikiem konsumenta,czy biurem rzecznika konsumenta.Mam wrazenie,ze oni z nami walcza,czy tyranizuja nas,a my sobie pozwalamy. Mam wrazenie,ze ludzi przytloczyl brak lub zbyt mala ilosc pieniedzy.Wielu traci przez to poczucie wlasnej wartosci.A przeciez czlowiek nie jest tyle wart,ile ma pieniedzy!!!Rozumiem to,ale nie zgadzam sie z tym. :-( A kultura Polakow-gdzie ona sie podziala? Przynajmniej na ulicach.Chyba,ze tylko krakowiacy sa tacy. A gdzie zyczliwosc do siebie na ulicy,w sklepie? Wyparowala razem z pieniedzmi? ;-) Czyzby ludzie widzieli tylko swoje problemy,a poza tym klapki na oczach?Nie rozumiem tego jeszcze calkiem. 🌻 Jezeli chce sie na cos nie pozwolic,cos zmienic,to na pewno droga nie wiedzie przez brak kultury,agresje,ale wg.mnie przez spokojna,zyczliwa,kulturalna stanowczosc.Jezeli ja mam postawe zyczliwa,rozumiejaca,bez agresji,z kultura,ale stanowcza,z poczuciem swojej wartosci,wiele zalatwie i na wiele nie pozwole,a na dokladke czesto ludzie zrozumieja to,czego nie rozumieja. Kocham Polske,obracam sie wsrod zyczliwych ludzi prywatnie,w pracy tez(dlatego zarabiam tak malo,moglabym z 1000 wiecej,ale wybralam mniej i bardzo sympatyczna prace).Chodze jednak w pracy duzo po ulicach,jezdze autobusami i tramwajami i-widze co sie dzieje.Sprawia to wrazenie,jakby sie szerzyl egoizm.Moze to zarazliwe? ;-) [kwiat} A sądy-wiecie,co tam sie dzieje?Wole nie mowic.Wiem od osoby,ktora tam pracuje.I co-tez nikt nic nie moze?! To moze w ogole zalozmy rece i wyjmy. :-D Tylko jak to pomoze sytuacji? 🌻 Poza tym uwazam,ze Polacy jakby coraz wiecej sie boja-odezwac sie np.,powiedziec swoje zdanie,zrobic cos.Potem narzekaja w domach,wsrod znajomych.Rozumiem to.Sama czasami sobie ponarzekam. 🌻 Kiedys uslyszalam,ze calego swiata sie nie zmieni,ale mozna zmieniac cos w swoim otoczeniu.I-ZGADZAM SIE Z TYM !!! Jezeli kazdy zmieni cos-nazwijmy na lepsze-w swoim otoczeniu i sytuacja w wielu otoczeniach sie zmieni,to-uwazam-WIELE SIE ZMIENI.Ale przede wszystkim trzeba dzialac,odzywac sie,mowic swoje zdanie,bo narzekaniem daleko nie zajdziemy.Poza tym,a moze przede wszystkim trzeba zmieniac siebie,swoje zachowanie,swoje reakcje,bo NIEWAZNA JEST CZYJAS AKCJA,WAZNA JEST MOJA REAKCJA.Zgadzam sie z tym.Ktos zrobil cos,to juz sie stalo,na to nie mam wplywu,ale moge sterowac moja reakcja,moge wybierac co zrobie,co powiem,jak zareaguje. :-) Koncze,przynajmniej na razie,moja epistole.Jest pozno.Wyspalam sie wczesniej,teraz mam spokoj,wszyscy spia,moge pisac. :-) Pozdrawiam Was Wszystkie cieplutko. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny 🌻, a'propos sytuacji w Polsce,bo teraz Was poczytalam. 🌻 Tez czuje sie oburzona,tym bardziej,ze zobaczylam normalniejsze pod wzgledem finansowym zycie w Stanach.5 lat zarabiajac wiecej w dolarach,niz w Polsce w zlotowkach,wydawalam duzo mniej na zycie,moglam kupic w 1-nym miesiacu 2 biurka z polkami nad blatem,3 dywaniki i porzadny stol.Zarabiajac 1750-2100 $ miesiecznie,wydawalam na jedzenie 80-100 $ tygodniowo,na chemie-(dla 5 osob),ale w tym bylo wszystko,lacznie z chlebem,owocami slodyczami,miesem,mlekiem,jarzynami,olejem-po prostu wszystko,co bylo potrzebne.Jedynie co,to kupowalam w polskim sklepie,bo bylo taniej,no i duzo polskich produktow.Tu wydaje 250 zlotych tygodniowo(dla 4-ech osob-o 1-na osobe jest mniej).Zarabiam co najmniej 250 mniej.To jest chore.Syn,zamiast skonczyc dziennie szkole,konczy zaocznie i pracuje.Ale woli tak.Na szczescie. 🌻 Jak to ja,zaczelam sie zastanawiac,co ja moge,lub co Polacy moga,zeby sytuacja sie zmienila. :-( Najpierw doszlam do wniosku,ze cos sie z Polakami porobilo inaczej-zachowuja sie w wiekszosci tak,jakby zgadzali sie na zbyt wiele.Ulegaja.Cos im sie nalezy,a oni jakby nie zdawali sobie z tego sprawy.Non stop slysze stwierdzenia,no tak jest,ale co ja moge,albo co mozemy?A wlasnie uwazam,ze moge i mozemy. 🌻Mozemy wybierac inaczej w wyborach.Mozemy nie pozwolic sie tak traktowac jako klenci,chorzy,petenci.Zauwazylam,ze iles(moze nawet wiele) osob u lekarzy,czy w sklepach zachowuje sie jak ofiary.Ucza oni lekarzy "jezdzic"po ludziach.A jakie kto dal im do tego prawo(lekarzom)?Problem jest z reklamacja roznych rzeczy-wychodzi,ze w wiekszosci przypadkow klient jest winny.Do pioruna-przeciez to jest nieprawda,nieuczciwosc.Tylko komu sie chce,albo ma sile,albo komu przyjdzie do glowy isc do-on sie chyba nazywa rzecznikiem konsumenta,czy biurem rzecznika konsumenta.Mam wrazenie,ze oni z nami walcza,czy tyranizuja nas,a my sobie pozwalamy. Mam wrazenie,ze ludzi przytloczyl brak lub zbyt mala ilosc pieniedzy.Wielu traci przez to poczucie wlasnej wartosci.A przeciez czlowiek nie jest tyle wart,ile ma pieniedzy!!!Rozumiem to,ale nie zgadzam sie z tym. :-( A kultura Polakow-gdzie ona sie podziala? Przynajmniej na ulicach.Chyba,ze tylko krakowiacy sa tacy. A gdzie zyczliwosc do siebie na ulicy,w sklepie? Wyparowala razem z pieniedzmi? ;-) Czyzby ludzie widzieli tylko swoje problemy,a poza tym klapki na oczach?Nie rozumiem tego jeszcze calkiem. 🌻 Jezeli chce sie na cos nie pozwolic,cos zmienic,to na pewno droga nie wiedzie przez brak kultury,agresje,ale wg.mnie przez spokojna,zyczliwa,kulturalna stanowczosc.Jezeli ja mam postawe zyczliwa,rozumiejaca,bez agresji,z kultura,ale stanowcza,z poczuciem swojej wartosci,wiele zalatwie i na wiele nie pozwole,a na dokladke czesto ludzie zrozumieja to,czego nie rozumieja. Kocham Polske,obracam sie wsrod zyczliwych ludzi prywatnie,w pracy tez(dlatego zarabiam tak malo,moglabym z 1000 wiecej,ale wybralam mniej i bardzo sympatyczna prace).Chodze jednak w pracy duzo po ulicach,jezdze autobusami i tramwajami i-widze co sie dzieje.Sprawia to wrazenie,jakby sie szerzyl egoizm.Moze to zarazliwe? ;-) [kwiat} A sądy-wiecie,co tam sie dzieje?Wole nie mowic.Wiem od osoby,ktora tam pracuje.I co-tez nikt nic nie moze?! To moze w ogole zalozmy rece i wyjmy. :-D Tylko jak to pomoze sytuacji? 🌻 Poza tym uwazam,ze Polacy jakby coraz wiecej sie boja-odezwac sie np.,powiedziec swoje zdanie,zrobic cos.Potem narzekaja w domach,wsrod znajomych.Rozumiem to.Sama czasami sobie ponarzekam. 🌻 Kiedys uslyszalam,ze calego swiata sie nie zmieni,ale mozna zmieniac cos w swoim otoczeniu.I-ZGADZAM SIE Z TYM !!! Jezeli kazdy zmieni cos-nazwijmy na lepsze-w swoim otoczeniu i sytuacja w wielu otoczeniach sie zmieni,to-uwazam-WIELE SIE ZMIENI.Ale przede wszystkim trzeba dzialac,odzywac sie,mowic swoje zdanie,bo narzekaniem daleko nie zajdziemy.Poza tym,a moze przede wszystkim trzeba zmieniac siebie,swoje zachowanie,swoje reakcje,bo NIEWAZNA JEST CZYJAS AKCJA,WAZNA JEST MOJA REAKCJA.Zgadzam sie z tym.Ktos zrobil cos,to juz sie stalo,na to nie mam wplywu,ale moge sterowac moja reakcja,moge wybierac co zrobie,co powiem,jak zareaguje. Koncze,przynajmniej na razie,moja epistole.Jest pozno.Wyspalam sie wczesniej,teraz mam spokoj,wszyscy spia,moge pisac. :-) Pozdrawiam Was Wszystkie cieplutko. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×