Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

melduje sie dziewcznki u nas w porzadku, M. jutro wieczorem jedzie na szkolenie 3 dniowe do warszawy...:( buu troche smutno mi bedzie ale jak mus to mus... w ogóle zaczyna sie miedzy nami układac wreszcie normalnie...nawet w sferze sexu, który do niedawna mógl dla mnie nie istnieć wcale - w sensie ze odkad urodziłam Gabrysia, sex był zedny...M. jakos przetrwał ten okres ze sporadycznym pożyciem bardzo sporadycznym - aż sie wreszcie doczekał poprawy... nie wiem moze to ma zwiazek gdzies w mojej psychice - najpierw niemowlczek potem nerwy z tesciami i gdzies sie zablokowałam na sex... teraz...blokada zaczyna schodzic... i oboje sie z tego cieszymy... M. w ogóle zaczyna juz stopowac te swoje durne nawyki przejete po tesciach...po pierwsze pracuje wreszcie normalnie - ma jakies ambicje wreszcie co do pracy swojej - musi sie uczyć tych ofert by sie wykazać - wiec sie uczy a potem sie cieszy ze sie wykazał ze umie ze trenerka go chwali w pracy i widze ze zaczyna wirzyć w swje mozliwosci... a nie to co u ojca - za barem - z pijusami - bez umowy - bez ambicji - bez normalnej wypłaty... a tescie tearaz dzwonią i durnowato pytaja jakmu tam jest w tej pracy. tesciowa ostatnio powiedziała przez tel. ze na poczatku to kazdemu sie wszedzie podoba a potem juz nie... wiecie akby cigle zyli nadzieja ze M. rzuci te prace i wróci do nich do baru i do Biealwy... ale ja na to nie pozwolę -- jak juz go stamtad wyciagnęłąm to nie wróce tam za nic w siwecie...tu mam spokój - on sbie pracuje - chodzi elegancko ubrany - ma jakis tam cel w zyciu - chce sie rozwijać zeby w przyszłosci awansować...pracuej w ciepełku - nie wraca do domu cuchnacy dymem paierosowym pijusów - jest normalnie dla mnie mnie :) i on sam mówi ze wreszcie nie smierdzi ciagle fajami ... wiem ze to był najlepszy krok jaki moglismy rbic do przodu ... gdybysmy tam zostali w Bielawie to ciagle albo stalibysmy w miejscu albo jeszcze gorzej cofalibysmy sie ..... wiecei o co chodzi - pewnie same miałyscie kiedys takie decyzje które prowadza w przód ! no i co tam u was - bo widze ze weekendowo u na na topiku...ale budzic sie - juz poniedziałek - koniec lenistwa... aisza -- wracaja szybko do zdrowia kochana 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Wreszcie odetchnęłam z ulgą - już po komunii - wszystko się udało super. Fasolko - cieszę się że układa się po Twojej myśli, a co w ogóle Twój M. na całą zmianę, na odseparowanie się od jego rodziców? Nie było problemów że teraz Twoi rodzice będą bliżej niż jego? Pytam bo wiesz, czasem różnie bywa... Ale mam nadzieję że wszystko będzie układać się jak po maśle. Aisza zdrowiej. Betty - powodzenia w wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Wiem należy mi się spore lanie w dupsko za moją nieobecność, powiem tak - bycie mamą i piastunką domowego ogniska zabiera tak dużo czasu że szkoda gadać. Maciuś wczoraj skończył 7 miesięcy! i uwaga ma 6 zębów! waga penie koło 11-12 kg tak na oko. ciuszki na rocznego malucha. Jest słodki kochany i go uwielbiam. Jest coraz bardziej rozumny i kontaktowy. Jeżeli chodzi o pracę to do końca sierpnia jestem na wychowawczym a potem szukam nowej pracy bo do poprzedniej raczej nie wrócę...ciągle redukują etaty i zwalniają. Gdybym wróciła to i mnie zwolnią. 9 maja miałam też 1 rocznicę ślubu...ech! był uroczy piknik na trawie:-) czas leci.... A mój starszy synek idzie do szkoły - znacie temat , jest z rocznika 2003 z lutego więc może iść. Ja jestem ogromną zwolenniczką posyłania 6 latków do szkoły...jak na całym świecie. Mój synek będzie miał 6 i pół i mam nadzieję że sobie poradzi. Czy mi się wydaję czy tabelka zaciążonych pusta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martunia - M. jest zadowolony z pracy - a to najwiekszy atrybut przemiawiajac za tym ze nie bedzie narzekał, po drugie jego relacje z rodzicami polegały nie na przywiazaniu jak to jest w kazdje normalnej rodzinie, tylko ni sobie go uzaleznili go w kazdej sferze jego życia, wiec teraz jak sie chłopak wyrwał ze tak powiem spod klosza rodziców to raczej nie ma powodów do narzekania, a nawet kochana jak mieszkalismy w Bielawie to kilka metrów od nich i wiesz ile razy widizał sie z nimi od naszego slubu czyli od stycznia ? moze z 6 razy, oni nie sa rodzinni pełni ciepła jak wiekszosc normalnyh ludzi - im zalezało tyko na robolu który bedzie bez umowy i marudzenia zapieprzał za nich w barze...który jest własnoscia jego brata ( brata M.) ... wiec nie sadze by mu było teraz zle :) moi rodzice traktuja go jak swojego syna - zreszta zaraz po slubie powiedzieli mu ze jeztes teraz naszym dieckiem takim jak Asia i Sławek ( znaczy ja i mój brat) a ja wciaz do jego rodziców mówie na pan pani - bo im nie przeszkadza i nie zaproponowali mi żebym inaczej mówiała do nich --- wiec ja z własnej woli nie bede mówic na nich inaczej - skoro im tak dobrze to mnie jest egal - na obcych ludzi bez odrobiny serca nie bede mówic rodzice nigdy... Milla - no lanie klap ode mnie !!! wow Maciek ma 6 zębolów :) mójemu jak wyszły w 4 mi-cu dwa zeby tak nadal d dzis cisza i zębó kolejnych nie ma...a za 4 dni ( 22 w piatek ) skonczy 7 miesiecy tak jak twój Maciuś... wazy około 9-10 kg a gaduła niego nieziemska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Milla, Fasolka, ale wasze \"chlopy\" duze :) Ciesze sie ze dobrze sie chowalaja. Fasolka, no to dobrze, ze wszystkie sprawy wychodza na prosta :) Betty, nie tylko ty masz \"zwariowana kolezanke\" jesli chodzi o karmienie niemowlat. Moj sasiad 5-cio miesiecznej coreczce podaje pomidorowke na kostce Winiary ze smietana, do picia zapodaja Kubusia marchwiowo - pomaranczowego, a na zagryzke daje ogorka kiszonego :( Powiedzialam mu, ze mu wydrukuje schemat zywienia niemowlat, bo to co robi jest niewyobrazalne. Zaczal sie tlumaczyc, ze on jej daje tylko tak troszke na probe. Hmm...na probe ogorka kiszonego ? Martunia, ciesze sie ze wszystko super sie udalo :) Aisza, zdrowka no i gratulacje podwyzki. Ja nie dostalam juz dawno :( Ale nawet nie ide po nia bo zaraz bede wypoweidzenie skladac. Boje sie jak diabli mowiac szczerze, bo wiem, ze taka fajna robote ciezko bedzie mi znalezc. Voltare, jak Anulka? Ssie ladnie cycusia ? Jagody, ninie dopiero ostatnio cos strzelilo jesli chodzi o ubieranie. I to nie zawsze, najgorzej jak jej przerwie zabawe. Ale jak dotad nie bylo placzu przy ubieraniu, a nwet nauczyla sie ladnie mi pomagac, wyciaga raczki itd. :) Widac co dziecko to inna historia. Malolepsza, jak u was? Mimi, Justa ??? Jak tam Adrian i Natalka? Telesforka? Jak maz? A u nas nauki chodzenia ciag dalszy, za raczki to szybciutko zapyla. Potrafi sama bez trzymanki juz dluzsza chwile postac, i czasem robi 2-3 kroczki sama :) Pozdrawiam wszystkich !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczynki, co jest????? to ze za oknem szaro, buro i dołowato, to chyba nie znaczy, że i nasz topik do dołka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u nas wszystko ok tylko czasu brak :O jak mały śpi to robię to co trzeba zrobić by rodzina i dom mógł funkcjonować a wieczorem już często brak weny. staram się jak najwięcej czasu spędzać z Michałem na powietrzu. niby dzień podobny do dnia a i tak czas leci jak szalony. w czwartek na kilka dni przeprowadzam się do rodziców bo oni wyjeżdżają a ktoś musi zaopiekować się psem wiec z góry uprzedzam ,ze będę milczeć :( no i sobie popisałam, ech.... pozdrawiam serdecznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tylko czytam slabo sobie radze sama, marcelinka ost wymiotuje, kazde karmienie boje sie ze zwroci, w ogole jest strasznie markotna, ech, nie bede smucic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Moja królewna jeszcze śpi, więc mam okazję do skrobnięcia paru słów:) Dzisiaj byliśmy na usg bioder i trochę mnie podkurzyli, bo jeszcze małej nie zbadali (pomijam fakt, że usg jej jeszcze i tak nie zrobili, tylko mamy jeszcze raz extra tam jechać za parę dni - ot tak chyba tylko dla zasady! zupełnie nie rozumiem dlaczego nie mogli załatwić tego od ręki!) , a już na dzień dobry nasmarowali w książeczce (i to nawet nie lekarz, tylko jakaś pielęgniarka, która akurat z nim tam siedziała), że zaleca jej się szerokie pieluchowanie do 3 m-ca życia 😠. i jeszcze, że ma do 10 godzin dziennie leżeć na brzuszku, z tym, że godzinę po jedzeniu mamy odczekać. Hmmm nasza doba w takim układzie powinna mieć jakieś 30 godzin albo lepiej. Ania godzinę potrafi wisieć na cycku, potem godzinę mamy odczekać i jeszcze te 10 godzin mamy uzbierać tego brzuszka:P Ale dzisiaj była też u nas w odwiedzinach położna i akurat od tego zaczęłam - musiałam odreagować! Ta się tylko śmiała i powiedziała, że tutaj to wszystkim dzieciom takie coś zalecają, a z tą pieluchą to tak do 6 tygodnia wystarczy. Już ja widzę naszą córkę jak ona tak leży z tymi pieluchami - toż ona się wkurza jak ja ją na parę minut na brzuszku położę, a gdzie jeszcze na tyle godzin! Sorrki, że nie piszę do wszystkich, ale chcę jeszcze zdążyć z prasowaniem i muszę powybierać jeszcze zdjęcia do wywołania - mężuś napstrykał ich już pełną czapkę, trzeba się na jakieś zdecydować:) buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) wszystkie zaganiane:) malolepsza, trzymaj sie dzielnie, dacie rade, biedulinka mam nadzieje ze przestanie zwracac:(( jagoda ja tez malego jak najczesciej wietrze:)) zawsze jest inny-czyt lepszy jak sie wyszaleje na dworze. milla wow 7 zeboli:) moj mial 1czy 2 jak mial siedem miesiecy:)) ale fajnie czym predzej tym mniej boli:) martunia super ze wszystko sie udalo:) voltare nie martw sie konowalami, jakbym ci napisala co tu sie dzieje to bys z krzesla spadla;) surfi a tam wiesz tak jak wiekszosc z nas pisze leci dzien za dniem i nawet mimo ze maly sam sie ladnie bawi nie mam czasu na nic a tak szczerze to mi len do dupska wskoczyl i jakas marudzaca sie zrobilam, jakby mnie ktos sznurkiem obkrecil sie czuje:P ale mam nadzieje ze to minie:) juz nie dlugo jade na rekonwalescencje do pl:)) ludzie jak patrze na ninke to jestem w szoku, jaki zwinny baczek:)) aisza - zdrowiej szybciutko! fasolka - masz racje tak 3maj!! super ze sie wszystko uklada! ani, mimi, ryba, telesforka, nelcia - jak tam?? omega - dalas mi do myslenia z ta stopka;)) ale ja sie boje bolu:O no i moj krol wstaje buziole po czole laski, dla niewymienionych 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas ciągle to samo, oprócz tego, że Oluś rośnie. Wciąż jest jednak maleńki, waży niecałe 6 kilo, ale zawsze do przodu :) Probemy z kupką nieustające. Jak podaję mu syropek to jest ok, a jak próbuję zmniejszyć dawkę (bo przecież nie będzie całe życie pił laktulozy, żeby zrobić kupę) to dramat powraca. Za tydzień Oluś kończy 4 tygodnie i pocieszam się tym, że zmiana diety coś poprawi w tym temacie. W desperacji chciałam mu powoli wcześniej wprowadzać jakieś jabłuszka, ale była pediatra i mówiła, żeby sienie spieszyć, tym bardziej, że Oluś, jakby nie było, urodził się prawie miesiąc przed terminem. Chciałam Was jeszcze zapytać, czy jest jakaś różnica między słoiczkami Hippa, Gerbera, czy Bobovity, bo nie wiem, na co się zdecydować :) W kwestii wózka to na 96 procent jestem zdecydowana na tego trójkołowego x-landera.Te cztery procent zostawiam na graco trekko. Może i tutaj możecie mi pomóc się zdecydować? ;P Oto graco http://www.swiatwozkow.pl/product_info.php?manufacturers_id=&products_id=2820 i dla porównania x-lander http://www.swiatwozkow.pl/product_info.php?manufacturers_id=&products_id=175 W x-landerze przekonują mnie pompowane koła, a w graco to sama nie wiem, co :) Ani, napisz coś. Co u Ciebie? Dla wszystkich przesyłam buziaki i muszę spadać do mojej syreny. To jest moje drugie podejście dzisiaj do kafe i napisania posta :) Pozdrawiam i gratuluję każdej ilości zębolków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Fajne te wozki rybko. Oba podobne do mojego : http://allegro.pl/item637947363_mia_moda_energi_fotelik_gondola_jedyny_na_allegro.html Ja jestem zadowoloa...tylko teraz szelki sa ju za krotkie i musze je obciac, ale tak by dol zostal, bo mi wyjedzie pod tacka :P Co do sloiczkow ja sie nie znam, uzywam Gerbera, ale tylko owoce, bo zupki gotuje jej tatus :) Voltare, ja pieluszkowalam mala na noc przez 2 miesiace ( zakladalam na pampersa tetrowke). Pediatra powiedziala, ze jest ok i przestalam pieluszkowac, a tu na 6 miesiecznej kontroli okazalo sie ze ma nierowne faldki. Ale na szczescie to tylko tluszczyk a nie kosci :) A na brzuszku mimo wszystko staraj sie klasc, ja nie kladlam i przez to mala miala troszke za slabe miesnie. Oczywiscie potem to szybko nadrobila, w wieku 3 miesiecy glowe trzymala bardzo wysoko, a 4 miesiecy przewracala sie na brzuszek juz sama :) Zdroia dla Marcelinki. Malolepsza, czemu mala wymiotuje? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak szybciorem.. Rybka-- co do słoiczków: jak dla mnie te oczatkowe słoiczki z obiadkami najlepsze były Gerber ... z Hippa super były : marchewka, ziemniak ze szpinakiem, marchew z jabłkiem. z bobovity nie lubiłam obiadków bo były jakies mało smakowe i gabryś nimi gardził .... teraz jemy juz te po 6 miesiącu wiec zaszła zmiana bo najwiecej kawałeczków jest własnie z tych z Bobovity i te mu smakuja, z Gerbera po 6 i z Hipp sa jak dla mnie za bardzo ciapkowate ale w samku też sa dobre wiec kupujemy teraz i z bobovity i gerbera i z hippa ---- najczesciej kierujemy sie teraz ceną --jak promocja to kupujemy zgodnie z promocją... co do owoców ze słoiczków -- gabrys ich niechciał jesc wiec poczatkowo kupiwałam z bobovit owoce i za rada bodajże Surfi dodawałam mu owoce do kaszki...teraz dajemy mu tylko owoce normalne, jabłko, banan, a dzis zakosztował truskawki bo dojrzała pieknie i bardzo mu smakowała :) od jednej nic mu nie bedzie tak sadze ym bardziej ze kaszke też od dawna je taka o smaku truskakowym i nic mu nie było.... w ogóle od przedwczoraj jemy tylko mleko i kasze - bo brak apetytu przez zeby - nic nie wezmie innego do buzi --tylko pije jak smok... ale juz niedługo dzis jak mnie igrzł w palca to poczułam juz górna prawa jedynkę ze prawie przecieła dziąsło ---a ida dwie górne jedynki naraz wiec jeszcze ze 3 dni meki bedzie... M. pojechał dzis po 20 do warszawy...wróci w sobote...:( głupio tak bez niego...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malolepsza - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, sto lat 👄 Ryba__lufa - ja mam co prawda inny model graco więc trudno coś doradzić ale generalnie z wózka jestem zadowolona, może mógłby być bardziej \'miękki\" bo na wyprawy terenowe się nie nadaje ale ten który wskazałaś ma inne koła więc może akurat się sprawdzi. A widziałaś na żywo? Może wtedy byłoby łatwiej podjąć decyzję? Fasolka - fakt głupio tak bez M ale jaka będzie radość po powrocie :D Voltare - to Ci doradzili z tym kładzenie,m na brzuszku :( Michał pomimo, ze lubi leżeć w takiej pozycji jakbym go kładła na 10 godzin to dostałby szału. Próbujcie powoli kłaść Anię na kolankach brzuszkiem do dołu może się przekona i później już będzie łatwiej. Co do kontroli bioderek to ręce opadają, gdybym chciała zrobić Michałowi badanie na NFZ to żeby zdążyć w 4 tygodniu życia musiałabym się zapisać do ortopedy będąc w 6 miesiącu ciąży :( no i cierpliwość mojego dziecka się skończyła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malolepsza _ wytrwałości w czekaniu na M i oby już ostatni raz! To tak przy okazji życzeń urodzinowych :) No i jeszcze, samych pięknych chwil i może jakiegoś braciszka dla królewny? ;) Jakbyś się zdecydowała to powiedz, prześlę parę bocianów :P Chętnie bym Ci przesłała jakiś obrazek, ale nie jestem dobra w te klocki :) Przesyłam więc wirtualny, żebyś wyobraziła sobie, co chcesz :) No i kwiatki 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Fasolka, pomyśl, że Malolepszej wyjechał na 3 miechy to te 3 dni może nie wydadzą ci się takie straszne :) Trzymaj się, 3 dni, czy 3 miesiace - pewnie i tak jest ciężko. Dzięki za rady słoiczkowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagody, 🖐️ widziałam te wózki na żywo. Graco ma więcej bajerów (obniżany kosz na zakupy, folię przeciwdeszczową i coś tam jeszcze) a x-lander ma właśnie pompowane koła i sprzedawca mi go polecił, bo powiedział, że amortyzacja będzie lepsza. Jak tam problemy brzuszkowe Michałka? Lepiej już? Bo u Ola trochę lepiej, tylko te kupki to ciagle koszmar :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malolepsza - wszystkiego naj, naj, oczywiście braciszka dla Marcelinki, zdrówka i czego tylko tylko pragniesz 🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️ do zobaczenia już niedługo!:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem! Moja żabeczka usnęła, to ja korzystam z chwili wolnego;) Malolepsza - wielki urodzinowy buziak! Dużo zdrówka dla Ciebie i Marceli, jak najwięcej uśmiechów na twarzy no i żeby te 3 \"samotne\" miechy jak najszybciej Wam zleciały 🌻 Jagoda - ja na USG bioder dostałam skierowanie (na NFZ) na pierwszej wizycie patronażowej u pediatry, a pojechaliśmy je zrobić do drugiego miasta - tam gdzie rodziłam. W sumie tak mi poleciła położna w szpitalu. To nieduża przychodnia i nie ma aż tak strasznych kolejek. Ja układam Anię na brzuszku mimo protestów, ale nawet ta położna, która nas wczoraj odwiedziła śmiała się, że 8-10 godzin to żadne normalne dziecko w takiej pozycji nie wytrzyma. Mała lubi sobie od czasu do czasu poleżeć \"normalnie\" i pomachać rączkami i nóżkami - to w końcu też jej jakoś tam mięśnie rozwija, a nie tylko buzią do dołu:P Mnie wkurzyło tylko to, że mała już dostała to \"zlecenie\" od razu na wejście i to od pielęgniarki a nie od lekarza - na dodatek jeszcze zanim zdążyłam ją rozebrać do badania😠 zresztą póki co - co to za badanie - tylko wizualne oględziny - na samo USG jedziemy jeszcze raz jutro i zobaczymy co tam wyjdzie. ryba - nasz x-lander już został przetestowany po ciężkim terenie:P Jedyne zastrzeżenie, że na większych \"wertepach\" koła trzeba blokować, żeby nad nimi zapanować, a tak poza tym to sprawdza się bez zarzutu. Amortyzacja rzeczywiście ok - małą jak wybuja (im bardziej tym lepiej) - to uspakaja się momentalnie i praktycznie natychmiast zasypia:) U nas nie dmuchane koła by się nie sprawdziły, te są jak najbardziej ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babole kochane - mam pytanie odnośnie szczepień... Jakie szczepionki serwowałyście Waszym maluszkom - chodzi mi o te pierwsze z kalendarza szczepień - wybrałyście szczepionki płatne - te skojarzone - czy takie z tego normalnego toru szczepień? Właściwie nie chodzi mi tutaj o to czy nasza mała będzie kłuta 1 raz czy 3 razy (to też ważne, ale nie w tym problem), ale o to że naczytałam się różnych (hmmm.... nie zawsze pozytywnych opinii) na temat składu tych skojarzonych szczepionek i mam teraz mętlik w głowie. Nie chciałabym, żeby cierpiała i płakała i żeby ją tyle razy kłuli, ale z drugiej strony nie chciałabym jej zaszkodzić.... Rozmawiałam wczoraj z położną na ten temat i w sumie powiedziała coś co mnie zastanowiło - że oni muszą informować rodziców o różnych opcjach, ale ona osobiście swojemu dziecku nie dałaby tej skojarzonej. Więcej rozmawiać na ten temat nie chciała... Jakie jest Wasze zdanie i doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malolepsza - duzo zdróweczka kochana, spełnienia marzeń i samych radosnych chwil...🌻 z okazji urodzinek oczywiście ... voltare - ja dawałam te skojarzone...nie płaciłam duzo bo 90 zł za kazdym razem a gabrysia nie kłuli jednak po 3 razy tylko raz... nie wiem co tam sobie czytałaś - ja nic nie czytałam na ten temat...i chyba lepiej bo też moze bym miała wówaczas dylematy.. ja pokierowałam sie tez tym ze jak ja byłam mała to tez dzieciom dawali szczepionki skojarzone tylko ze wtedy były one darmowe tak jak teraz sa darmowe tylko te pojedyncze...wiec skoro nam nic nie było to i terz od skojarzonych nie bedzie zle....ale to takie moje skromne zdanie i kazdy moze uwazac jak chce... zmiatam cos porobic w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, wpadłam na chwilę to napisze tylko o szczepionkach :) Ja dałam skojarzoną, ale nie tą wszystko w jednym, tylko pierwszy raz dwa zastrzyki, a potem po jednym. Poleciła mi ją też pielęgniarka od szczepień i powiedziała, że ona by to swojemu wnukowi dała :) Ona mi coś tłumaczyła, że w tej skojarzonej jest lepiej przyswajalny krztusiec (lepiej też niż w tej wszystko w jednym). Poza tym, jak weźmiesz skojarzoną wszystko w jednym to u mnie płacisz 270 zł i potem jeszcze dwa razy to samo, a za ten Infanrix płaciłam 105 zł (i kolejne razy tak samo). Nie wiem, czy to jest zrozumiałe, co pisze, bo się b. spieszę. Mój pan i władca wzywa. :) Acha, podczas wkłucia Olo tak wrzeszczał, że nie żałuję, że wzięłam szczepionkę skojarzoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! ja na slowko, malolepsza STO LAT ! STO LAT ! spelnienia marzenia i zdrowka przede wszystkim. spadam do mojego marudy ktory rozwalil sobie warge:( papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malolepsza, wszystkiego najlepszego !!!! 🌻🌻🌻 Voltare, w USA kazde dziecko sprawdzaja tylko tak "recznie". A jak widza ze cos jest nie tak, robia usg. My szczepilismy sie skojarzona na czesc chorob, w sumie byla 3 razy kluta za kazdym razem, ale chorob to z 5 lub 6 miala, wlaczajac pneumokoki, bez rotawirusa. Najgorszy byl pierwszy raz na 6 tygodni. Potem juz bezobjawowo. Ale ja nie w Polsce, wiec nie moge sie porownywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej dziewczyny jak mi sie milo na serduchu zrobilo, jestescie naprawde kochane, dziekuje wam za pamiec👄 wpadlam posmucic of course, moje dziecko mnie tak pozbadlo, ze nawet siku nie moge isc sama,wiem wiem, powiecie a nie mowilysmy, serce mi peka, bo sie drze w nieboglosy jak nie jest po jej mysli, nie moge jej w ogole polozyc, ani posadzic, ani ubrac ani przewinac, a ni tylko rece:( ale chyba bede musiala kupic stepery, bo przeciez nie dam soboie rady, naparwde nie mam sil\\y, teraz wyszla na spacer z babcia, mam chwile na lekkie sprzatanie, mieszkanie mam zagruzowane na maksa, prosze o wyrozumialosc dziewczyny przy sobotnim spotkaniu w zwiazku z tym, dziekuje wam kochane za zyczenia jeszcze raz, przepraszam ze nie do kazdej pisze, ale napawde robie to piorunem👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malolepsza-------wszystkiego najlepszego duzo zdrowia spełnienia marzeń ,samych radosnych dni i duzo duzo pociechy z Marcelinki🌼👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryba__lufa - obniżany kosz na zakupy bardzo fajnie mi się sprawdza ale to bajer bez którego da się żyć. Myślę, ze jak Michał zacznie jeździć na siedząco to przestanie to być potrzebne bo kosz będzie i tak odsłonięty. Co do foli przeciwdeszczowej to raz użyłam bo złapał nas deszcz w drodze do domu, Michał dostał ataku histerii :P nie mam pojęcia dlaczego, czy było mu duszno a może nic nie widział w każdym razie długo już jej pewnie nie założę ;) Co do brzuszka to jest nieźle, kopy też się powoli regulują, przynajmniej robi je bez większego wysiłku co 2-3 dni. tylko pytanie czy to zasługa pepti a może tak zadziałał na niego debridat?????? Już niedługo mi się ten lek kończy i zobaczymy, Michał go nie lubi, pije bo nie ma wyjścia ale zadowolony nie jest. Natomiast uwielbia espumisan, otwiera szeroko buzię i jeszcze na mnie \'krzyczy\" żeby szybciej :P Normalnie radość w oczach :D Voltare - ja nie czytałam na temat szczepionek bo co osoba to opina. Szczepiłam małego szczepionka skojarzoną 6 w jednym i do tego rotawirus. Zareagował bardzo dobrze, w dniu szczepienia miał tylko wieczorem lekką gorączkę ale wystarczyła jedna dawka panadolu i było po sprawie. Podobnie jak u Ryby miał raptem jedno wkłucie a krzyku było tyle, że nawet pielęgniarka, która go kuła stwierdziła, że ma chłopak zdrowe płuca :P Justyna - jak tam buzia Adrianka? Zęby całe? Surfitka - kiedyś kontrola bioderek była tylko ręczna i dzieci były zdrowe a teraz są cuda na kiju i masa problemów. Co nie znaczy, że z dobrodziejstw techniki w medycynie nie trzeba korzystać. Telesforka - dawno Cię nie było, jedynie udaje mi się Ciebie spotkać na NK :) Malolepsza - a nie mówiłam nic nie pomorze, niestety musicie jakoś dojść do porozumienia, będzie ciężko ale co zrobić trzeba jakoś funkcjonować. Dzieci to są spryciarze wiedzą co z kim można. Michał ma raptem 2,5 miesiąca a dziadków terroryzuje :P Sami go nauczyli. Mi tak nie marudzi na rączki, a mówiłam nie nosić to żal było wnusia bo taki malutki i takie słodkie minki robi a ostatnio kontuzjował dziadka :D Piszczał żeby dziadek wziął go na rączki i dziadek się zlitował nad wnusiem tylko jak się nachylał do wózka to tak coś mu strzeliło pod łopatką i 3 dni mama go nacierała jakąś maścią. Dziewczynki odmeldowuję się na kilka dni, powinnam być w poniedziałek o ile rodzice wrócą zgodnie z planem. Życzę udanego weekendu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malolepsza-zdrowka,milosci najblizszych,jak najpiekniejszych chwil z Marcelinka,kolejnych bobaskow i oby czas bez M przeminal jak najszybciej🌼🌼 Dziewczyny-w zwiazku z tym ze M nie pracuje probuje ratowac budzet a ze mam mozliwosc to troche gonie w pietke,no i jeszcze szkola. U mnie bez zmian,ale w razie \"w\" znalazlam opcje eco-ivf w Nowym Jorku za 5 tys z lekami.mam nadzieje ze jednak uda sie prostsza droga. No zmykam,Buzki dla wszystkich. jak sie obrobie to bede czesciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze dzis nikogo nie ma..albo nikt sie nie odzywa. U nas bez zmian, podbijam topik do gory. Jagodko, pewnie, ze trzeba korzystacz dobrodziejstw techniki. Tylko czy czasami nie jest to robione az do przesady ? Nie twierdze, ze usg bioderkiem jest przesada, zeby ktos mnie zle nie zroumial. Ale nie moge oprzec sie wrazeniu, ze lekarze nad wszystko chca by im sie "sprzet" zwrocil robiac usg w 4, 5 tc - kiedy i tak wiadomo ze nic nie zobacza. Telesforka,to jest naprawde dobra cena za ivf. Jednak mam nadzieje, ze wam sie uda bez... Ile jeszcze planujecie sie naturalnie starac? Kiedy ewentualnie przejdziecie do planu B? Z praca w NY tez kicha, ale nie ma tragedi. U nas wciaz szukaja, tylko brak specjalistow. Malolepsza, a moze Marcela teskni za tata? I temu taka maruda? trzymajcie sie dziewczyny 🌻 Zmykam na jakis obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam na sec. u nas dziś cięzki dzień ---Gabryś ma ciagle stan podgoraczkowy :( marudzi płacze, nic nie chce jesć :( - pije herbatki - ale jako mama chciałabym aby coś zjadł - chocaz mleczko - a dziś wypił mleko rano 180 ml potem zjadł biszkopty sztuk 3 - takie wieksze i na wieczór mleczko 140 ml...:( straszne te dwie górne jedynki ...oby wylazły jak najprędzej do konca i dały mu spokój...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×